co mam zrobić żeby do mnie wróciła?

CzakiSdz

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2011
Posty
38
Punkty reakcji
0
Miasto
Sieradz
Jak dla mnie to powinieneś, jak ktoś wyżej wspomniał, zacząć traktować ją jak zwykłą koleżankę i przestać myśleć że coś jeszcze z tego będzie.
Dziewczyna bawi się Tobą, uważając Cię za swój bufor bezpieczeństwa, gdyby nie wyszło jej z kimś dla niej ważniejszym. Ciągle Tobą manipuluje, nie dając Ci o niej zapomnieć i podsycając Twoje uczucie do niej. Ona to perfidnie wykorzystuje.
Jak pisałem w innym Twoim temacie - zredukować kontakty do minimum i zapomnieć o niej. To nie będzie oczywiście proste, ale jak będziesz konsekwentny i zdeterminowany to się uda. Znajdziesz inną, fajniejszą. Nie wolno się załamywać :)
 

aminos145

Nowicjusz
Dołączył
13 Sierpień 2011
Posty
62
Punkty reakcji
0
Jak dla mnie to powinieneś, jak ktoś wyżej wspomniał, zacząć traktować ją jak zwykłą koleżankę i przestać myśleć że coś jeszcze z tego będzie.
Dziewczyna bawi się Tobą, uważając Cię za swój bufor bezpieczeństwa, gdyby nie wyszło jej z kimś dla niej ważniejszym. Ciągle Tobą manipuluje, nie dając Ci o niej zapomnieć i podsycając Twoje uczucie do niej. Ona to perfidnie wykorzystuje.
Jak pisałem w innym Twoim temacie - zredukować kontakty do minimum i zapomnieć o niej. To nie będzie oczywiście proste, ale jak będziesz konsekwentny i zdeterminowany to się uda. Znajdziesz inną, fajniejszą. Nie wolno się załamywać :)

to wszystko co byś jej powiedział ona by zaprzeczyła. Powiedziała mi ze sie mna nie bawiła. powiedziała ze jak bede chciał zerwac znia kontatk zebym zapomniał to to uszanuje i powiedziała ze jak by mnie wykorzystała to nie chciała by sie ze mna spoykac...
 

CzakiSdz

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2011
Posty
38
Punkty reakcji
0
Miasto
Sieradz
to wszystko co byś jej powiedział ona by zaprzeczyła. Powiedziała mi ze sie mna nie bawiła. powiedziała ze jak bede chciał zerwac znia kontatk zebym zapomniał to to uszanuje i powiedziała ze jak by mnie wykorzystała to nie chciała by sie ze mna spoykac...

Oczywiście że by zaprzeczyła. Kto by się przyznał? Ale czy to coś zmienia? Znasz fakty - jej dziwne zachowania, podkochiwanie się w innych, humory, "udowodnienie czegoś" byłemu...
Ty to widzisz na własne oczy. Ja nie, więc nie będę się upierał że na pewno mam rację, ale według mnie dziewczyna żeruje na Twoim uczuciu i kompletnie go nie szanuje.
A czy będziesz szczęśliwy z kimś kto się tak zachowuje? Ja bym nie był. Zapomnij o niej. Dla swojego dobra.
 

aminos145

Nowicjusz
Dołączył
13 Sierpień 2011
Posty
62
Punkty reakcji
0
Oczywiście że by zaprzeczyła. Kto by się przyznał? Ale czy to coś zmienia? Znasz fakty - jej dziwne zachowania, podkochiwanie się w innych, humory, "udowodnienie czegoś" byłemu...
Ty to widzisz na własne oczy. Ja nie, więc nie będę się upierał że na pewno mam rację, ale według mnie dziewczyna żeruje na Twoim uczuciu i kompletnie go nie szanuje.
A czy będziesz szczęśliwy z kimś kto się tak zachowuje? Ja bym nie był. Zapomnij o niej. Dla swojego dobra.


"udowodnienie czegoś" byłemu...

własnie, jak by jej był tak obojętny to by do niego wtedy tak nie ciągła.
powiedziala ze chciała mu pokazac ze nie był taki fajny nie był najfajniszy i ze sobie bez niego dobrze radzi.
zrobiłem jej awanture jak była na wkaacjach to wszystko jej powiedzialem , ze takim zachowaniem pokazała by mu ze jej zalezy na nim. i potem jakos nie wytrzymała i zerwała ze mna. cos nie tak co nie ?
 

CzakiSdz

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2011
Posty
38
Punkty reakcji
0
Miasto
Sieradz
"udowodnienie czegoś" byłemu...

własnie, jak by jej był tak obojętny to by do niego wtedy tak nie ciągła.
powiedziala ze chciała mu pokazac ze nie był taki fajny nie był najfajniszy i ze sobie bez niego dobrze radzi.
zrobiłem jej awanture jak była na wkaacjach to wszystko jej powiedzialem , ze takim zachowaniem pokazała by mu ze jej zalezy na nim. i potem jakos nie wytrzymała i zerwała ze mna. cos nie tak co nie ?

No i o to też chodzi. Jeśli ona potraktowała Ciebie jako dowód na to, że bez niego też da sobie radę, to...
Spójrz na to z tej strony - podobnie może być z Tobą, bo się jej znudzisz (/łeś?).
Jeśli zrobiła to rzeczywiście z powodów, które napisałem powyżej - oznacza to że zachowuje się zupełnie szczeniacko, zero szacunku do jej byłego chłopaka. A Ciebie potraktowała jak trofeum, przedmiot - nie obchodziło jej Twoje zdanie czy Twoje uczucia.

To jedna możliwość, a druga? Nadal coś do niego czuje.

Obie złe.
To analiza tylko tej jednej sytuacji, gdybyśmy mieli analizować wszystkie które opisałeś to by nam roku nie starczyło ;)

Ale tak czy inaczej powtarzam po raz kolejny - daj sobie z nią spokój i ułóż życie na nowo. Sam, z kim innym - nieważne. Ona nie jest odpowiednia dla Ciebie, i musisz się z tym pogodzić. Przykro mi.
 

aminos145

Nowicjusz
Dołączył
13 Sierpień 2011
Posty
62
Punkty reakcji
0
No i o to też chodzi. Jeśli ona potraktowała Ciebie jako dowód na to, że bez niego też da sobie radę, to...
Spójrz na to z tej strony - podobnie może być z Tobą, bo się jej znudzisz (/łeś?).
Jeśli zrobiła to rzeczywiście z powodów, które napisałem powyżej - oznacza to że zachowuje się zupełnie szczeniacko, zero szacunku do jej byłego chłopaka. A Ciebie potraktowała jak trofeum, przedmiot - nie obchodziło jej Twoje zdanie czy Twoje uczucia.

To jedna możliwość, a druga? Nadal coś do niego czuje.

Obie złe.
To analiza tylko tej jednej sytuacji, gdybyśmy mieli analizować wszystkie które opisałeś to by nam roku nie starczyło ;)

Ale tak czy inaczej powtarzam po raz kolejny - daj sobie z nią spokój i ułóż życie na nowo. Sam, z kim innym - nieważne. Ona nie jest odpowiednia dla Ciebie, i musisz się z tym pogodzić. Przykro mi.


ten gościu ją zostawił. ona do niego 1 napisała. powiedziałą mi o tym za nim chodziliśmy, powiedziała ze była w nim tak zakochana ze swiata poza nim nie widziała. a mi powiedziała ze przestałą za mna tesknic, ze nie wie czy to jest to, ze nie moglismy sie dogadac ostatnio i wgl płakała i przepraszała mnie, ona mnie zaprawniała ze jest jej obojetny ale ja nie wierzyłem i cały czas jej montowałem to. az w koncu powiedziała ze nie wyrzymała i przestała nawet dzwonic.
 
Do góry