Z tego co pamiętam to kiedy Wojownik już się rozjuszył na maksa to sugerował nawet, że nu metal to nie rock. Jeśli zaś mówimy o "podręcznikowym" podziale to ja nadal nie widzę podstaw żeby ten nu metal wyrzucać poza ramy metalu. Jakieś nowe spostrzeżenia w tej kwestii?
Żadnych nowych, nie mam nawet sił na kłótnie, limit potrzeby kłócenia się wypala mi się na innym temacie, mniej ciekawym, ale też wciągającym
Załóżmy jednak na moment, że numetal traktowany jako metal obniża wartość metalu jako ogółu. Włączcie radio rockowe i poza kilkoma kawałkami zobaczcie co teraz w dzień puszczają. Wracając do założenia, Przyjęta w dawnych kłótniach różnica jakościowa muzyki numetalowej względem klasycznego metalu nie jest wcale tak rażąca jak to, co się dzieje z rockiem. Moje szczęście, że nie jestem ogólnie rockowym ortodoksem, bo cierpiałbym bardzo
Koniec założenia. Nie miejcie mi go za złe, ale zawsze łatwiej mi mówić na założeniach i porównaniach, nie zamierzam już twierdzić, że owe zaniżenie jakości jest, bo
1 nie chce mi się już o to kłócić
2 nie moja to sprawa
3 porządek już tu jest, i o to mi chodziło
4 są poważniejsze tematy do kłótni
5 mam większe problemy w życiu niż próba dyskusji z dzieckiem, jakie może kiedyś tu jeszcze wpadnie w glanach długich włosach słuchając LP i robiąc z siebie trumetala mimo, że wokalista jedynego zespołu jakiego słucha mającego powiązanie jakieś z metalem nie robi z siebie metala w najmniejszym nawet stopniu. Zwłaszcza, że dziecko to mnie najpewniej by tylko zwyzywało, doprowadziło do furii w której zniszczyłbym kolejne urządzenie peryferyjne komputera i ponownie zgubił reset. A dziecko to będzie jeszcze emo, scremo, techno i cholera wie jakich biedaków jeszcze będzie sobą nękać.
6 edukacja muzyczna ludzi może przynieść odwrotne skutki niż zamierzamy. Kiedyś nawracając na metal stworzyłem kolejnego emo
lepiej nie mieć na sumieniu tego, że ktoś potem będzie obrywał przez nasze błędy w sztuce
Nie, no przecież nie będziemy zaczynać o nowa
Ale jestem w szoku, że Morion się odezwał na tym forum, welcome back
I to jaka mądrość bije z Twoich słów, widać że przemyślałeś to i owo. Przyznasz, że podręcznikowy podział nie jest aż tak istotny - ważne, że muzyka się podoba, prawda?
Ostatnio udzielam się tylko w pbf, ale jak już jestem to się rozejrzę od nowa. Pewnie już wspominałem, że od małego lubiłem czytać podręczniki zoologi z klasyfikacją zwierząt na gatunki podgatunki rodziny itd, taki mój bzik, Kiedy segreguję grafiki, teksty, tapety itp zawsze dzielę je wg tematyki, plus jakieś jeszcze mniejsze foldery itd
Dla mnie więc podział jest istotny, choć głównie po to gdzie co trzymam.
Przede wszystkim dlatego, że właściwie wszystko zostało już powiedziane.
I co z tego? Jakoś trzeba nabijać te posty. Patrz na mnie jaki jestem pr0, 9k postów wyciągam, mimo że nie spamię już to jakoś mnie mało kto przegania
(ultramod spamerki nie prześcignę, mimo że starałem się
) Ale na serio, powtarzanie się jest typowe na forum, weż na przykład temat jakich subkultur nie lubimy, tam w kółko to samo co 3 post podobny do siebie, albo po co bawić się w subkultury? Ile bym nie tłumaczył zawsze było to samo, wpadał ktoś i odwracał kota ogonem. powtarzalności nie unikniesz
Swoją drogą, to nie wierzyłem, że tu może być spokojnie. Myślałem, że moderowanie tego działu będzie trwało jako wieczne czyszczenie, chyba dałem sobie za mało punktów w dyplomację, bo ja nie wiele potrafiłem z Angelem załatwić.