co dalej z moim związkiem?

muucha~

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2009
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
35
jestem z moim facetem ponad dwa lata...od okolo pol roku cos sie psuje.odkad poszlam na kurs prawa jazdy nie spedzalismy ze soba juz tyle czasu co wczesniej, bo przy tym sa jeszcze zaoczne studia, praktyki i praca...moj instruktor z prawa jazdy okazal sie fajnym facetem i zaczelam porownywac go z moim.niestety moj przy tym porownaniu duzo stracil.chce zauwazyc ze instruktor jest starszy ode mnie o 13 lat i jest zonaty wiec nie ma opcji na jakikolwiek zwiazek, po prostu swietnie sie dogadujemy i na tym koniec.wszystkie wady mojego faceta staly sie ogromne, wczesniej przymykalam na nie oko, teraz nie moge patrzec nawet jak on dziwnie pije...do tego wszystkiego zafundowal mi cudowne swieta wielkanocne.w sama niedziele obudzilam sie chora, temperatura, zatoki, bol glowy...przytulilam sie do niego i powiedzialam: prosze, nie idz na impreze bo ja nie dam rady.no i niestety poszedl...zostawil mnie sama, chora w swieta..potem przepraszal, mowil ze sie zmieni, ze juz nie bedzie myslal tylko o sobie...jak narazie sa to tylko wypowiedziane slowa, jeszcze ich nie spelnil..a mi powoli brakuje sil zeby ciagnac ten zwiazek bo staram sie tylko ja.on tylko o tym mowi.nie wiem co robic..czuje ze ten zwiazek nie ma sensu, nie ma przyszlosci ale nie potrafie sie z nim rozstac... :(
 

opasa2006

Nowicjusz
Dołączył
7 Kwiecień 2009
Posty
189
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Bydgoszcz
A może przypomnij sobie co w nim pokochałaś? Skoro za bardzo nie chcesz się rozstawać...
 

alicja2804

Nowicjusz
Dołączył
2 Maj 2009
Posty
20
Punkty reakcji
0
Miasto
dolnyśląsk
Porozmawiaj z nim szczerze.Zapytaj czy bardziej zależy mu na spędzeniu czasu z Tobą cy bardziej na imprezach bez Ciebie.


potem przepraszal, mowil ze sie zmieni, ze juz nie bedzie myslal tylko o sobie...
bla bla bla gadanie facetów,najpierw coś psują a później mówią że się zmienią i prosza o ostatnią szanse.Jednym zdaniem słowa rzucane na wiatr...

czuje ze ten zwiazek nie ma sensu, nie ma przyszlosci ale nie potrafie sie z nim rozstac... sad.gif
jeżeli czujesz że ten związek nie ma sensu i przeszłości to po co się męczysz?? dlaczego mówisz ze jest Ci źle skoro trwierdzisz że nie możesz,nie potrafisz się z nim rozstać...
Ty się starasz a on ma Ciebie głeboko w d..ie...taka prawda.Jesteś zapracowana,studia,prawko,pogadaj o tym z Twoim partnerem żeby Ciebie zrozumiał że czasami będziecie mniej czasu spędzać razem.

Pozdrawiam
 

muucha~

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2009
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
35
no wlasnie to troche dziwne, wydawal sie na poczatku taki meski, odpowiedzialny, ja potrzebuje takiego faceta bo jestem mala zyciowa niezdara, potrzebuje kogos kto sie mna zaopiekuje. a przy nim przewaznie musialam radzic sobie sama, to ja czesciej pomagalam jemu.on nawet nie pytal czy potrzebuje pomocy jak mowilam ile mam pracy na studiach a nie moge wziac urlopu...lubie spedzac z nim czas, dobrze sie z nim bawie.zgadzamy sie w pewnych sprawach, w pewnych nie..tylko ze on uwaza ze to o n ma zawsze racje.przyklad-muzyka.sluchamy zupelnie innej, ja go nie krytykuje ale on uwaza ze to czego ja slucham to nie jest muzyka, jak w ogole moge czegos takiego sluchac...wieczna krytyka.
 

cyjanek

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2009
Posty
56
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Nibylandia
Dziwnie się chłopak zachował podczas świąt. Ja już wtedy bym go rzuciła. Skoro byłaś chora, prosiłaś go, a on zwyczajnie Ciebie olał... Związek to przede wszystkim szacunek do drugiej osoby. Jeśli masz się męczyć to lepiej skończ to bo szkoda czasu. Tym bardziej, że nie widzisz dla was przyszłości.
 

W.Redna

niegrzeczna dziewczynka
Dołączył
21 Listopad 2008
Posty
1 276
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
mówisz, że chcesz się z nim rozstać i jesteś nieszczęśliwa, to gdzie Twój problem?? zerwij i cześć, jeśli go nie kochasz i źle Ci w tym związku



btw:
5. Właściciel portalu zastrzega możliwość zawieszenia/zablokowania/usunięcia konta użytkownika (także bez podania przyczyny), który nie przestrzega następujących zasad:
(...)
c) ustalania tematu postów wysyłanych na forum w sposób nie związany z ich treścią (np. "Pomocy!", "Tak sobie myślę, że...", "Mam pytanie" itd.),
to z regulaminu
 

muucha~

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2009
Posty
42
Punkty reakcji
0
Wiek
35
no właśnie nie wiem czy chce sie z nim rozstac..probowalam ale nie potrafilam.nie umiem jakos bez niego zorganizowac sobie dnia.nie widujemy sie czesto ale np zawsze w poniedzialki.i teraz mialabym spedzic czas inaczej, sama albo z kims innym..dziwnie.moze to tylko przyzwyczajenie?
 

W.Redna

niegrzeczna dziewczynka
Dołączył
21 Listopad 2008
Posty
1 276
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
no właśnie nie wiem czy chce sie z nim rozstac..probowalam ale nie potrafilam.nie umiem jakos bez niego zorganizowac sobie dnia.nie widujemy sie czesto ale np zawsze w poniedzialki.i teraz mialabym spedzic czas inaczej, sama albo z kims innym..dziwnie.moze to tylko przyzwyczajenie?
myślę, że bardzo możliwe, że to tylko przyzwyczajenie.
 

cyjanek

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2009
Posty
56
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Nibylandia
Jeśli to tylko przyzwyczajenie to tym bardziej zerwij. Czytając to co piszesz wydaje mi się, ze męczysz się w tym związku. Spróbuj wziąć się w garść i zrobić porządek z ta sprawą. Wtedy Ci ulży ;) ja byłam z chłopakiem ponad rok z przyzwyczajenia, zerwałam i w moim życiu wszystko zaczęło się układać. Po jakimś czasie poznałam faceta którego naprawde pokochałam i jestem z nim do dziś :) po co tracić czas dla związków w których nie czujemy sie dobrze podczas gdy możemy stworzyć z kimś innym świetną parę....? ;)
 

Saperka

Nowicjusz
Dołączył
26 Sierpień 2005
Posty
40
Punkty reakcji
0
Miasto
Luksemburg
Muszko! Problem tkwi w Twojej głowce! Piszesz sama o sobie ze jestes małą zyciową niezdarą. Wcale nie jesteś i przestań tak o sobie mysleć, bo żaden facet nie szanuje kobiety, która nie radzi sobie sama i sie od niego uzależnia a niestety większość dziewczyn tak ma i tkwi w chorych nieszczęśliwych relacjach, bo boi się być sama. Nic też nie jest tak pewne jak fakt:FACECI SIE NIE ZMIENIAJA. Pomyśl jak dobrze być samą (tzn nie cale zycie, chodzi o spedzanie czasu sam na sam ze soba, poswiecanie uwagi swoim potrzebom, przyjemnosciom), jak super nie musiec wiecznie dobrze wyglądać i zadowalać jakiegoś zadufanego w sobie buraka. Uwierz w siebie, wyjdź do ludzi i poznaj wartościowego faceta, który straci dla Ciebie głowę, bo jesteś tego warta, tylko wmawiasz sobie jakieś głupoty!
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Zgadzam się z poprzednim postem.
Lecz uwierzyć w siebie nie jest tak łatwo.
Faceci się nie zmieniają, to prawda, jak się facet nie podoba to go rzuć.
Lecz jak nie poradzisz sobie bez niego to najpierw znajdź sobie kolejnego lepszego na wzór instruktora.
Instruktorów chyba do kochanków możemy zaliczyć...
 

Saperka

Nowicjusz
Dołączył
26 Sierpień 2005
Posty
40
Punkty reakcji
0
Miasto
Luksemburg
tak niestety jest ze naszym dzialaniem kieruja albo emocje albo rozum. a recepta na osiagniecie szczescia i spokoju jest podobno dzialanie racjonalne. otoz podalas co najmniej 3 racjonalne argumenty dla ktorych powinnas "sie uwolnic"i go zostawic (1. nie szanuje Twoich zainteresowań i pacji 2. ma Cie gdzies juz teraz a co bedzie potem? Kto do cholery zostawia chora dziewczyne sama w domu???? 3. nie kochasz go skoro juz teraz denerwuja Cie jego najmniejsze nawet wady) a jeden nieracjonalny"Nie potrafie go zostawic" czy jak to tam bylo. zamien "nie potrafie" na "zrobie" a odzyjesz dziewczyno. jesli nie wiesz jak zorganizowac sobie czas bez niego (z calym szacunkiem ale czegos tak bzdurnego nie slyszalam dawno) napisze Ci mejla a w nim 1000 pomysłow
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
potem przepraszal, mowil ze sie zmieni, ze juz nie bedzie myslal tylko o sobie...jak narazie sa to tylko wypowiedziane slowa, jeszcze ich nie spelnil

-- > Nie wierz do końca w słowa jakiegokolwiek faceta choćby się wydawały że są najbardziej wiarygodne potrafił Cie jakimś sposobem przekonać do nich że to prawda . Każdy potrafi coś obiecywać że postara się zrobić wszystko by tak nie robił ale dopóki sam w sobie nie znajduje motywacji by się zmienić kosztem drugiej osoby wszystkie inne rzeczy schodzą na drugi plan a po paru tygodniach sytuacja się powtarza . Czy Twój chłopak jest opiekuńczy ?
Spędzałaś czas w domu z kiepskim samopoczuciem a on nawet nie raczył Cie odwiedzić zapytać jak się czujesz .

czuje ze ten zwiazek nie ma sensu, nie ma przyszlosci ale nie potrafie sie z nim rozstac... -- > Więc po co ciągniesz to dalej z przymusu skoro nie masz już sił gołym okiem widzisz że on nie okazuje takich starań w utrzymanie go jak Ty ?
Masz faceta ale co Ci po nim skoro nawet nie czujesz oparcia z jego strony w trudnych chwilach wtedy kiedy najbardziej tego potrzebujesz właśnie od niego .
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Trzeba swojego partnera znać i wiedzieć kiedy kłamie kiedy nie.
Albo on się zobowiązuje być dobrym przykładnym partnerem i to robi albo nie.
Nie ma tego że potem będzie przepraszał że już nie będzie..., czas ucieka, starzejemy się każdą minutą.
Nie ma sensu tracić czasu na nadzieję.
 
Do góry