[Wszyscy]
Pokoje do których wchodzicie (choć różne, oczywiście) wyglądają zupełnie identycznie pod względem umeblowania i wymiarów. Nie są duże, zbudowane na planie kwadratu, mają małe okna umieszczone na przeciwko drzwi. Centralne miejsce każdego zajmuje stolik i dwa krzesła po jego przeciwnych stronach. Jedno, zajęte przez strażnika, drugie ewidentnie przeznaczone dla chętnych do rekrutacji.
[Ann]
- Kobieta? - strażnik spogląda na ciebie znad stert papierów pokrywających stół - Ha, nikt mi nie powie, że w Akabie mamy słabe dziewuszki. Jeśli faktycznie chcesz się do nas zapisać, spójrz tu...
[Jerdas]
Strażnik gestem pokazuje ci krzesło.
- To standardowy formularz. Naprawdę jesteś pewien tego, co robisz, kolego? Jak chcesz...
[Kashafn]
Strażnik jest wyraźnie zaskoczony twoim widokiem. Szybko jednak się zreflektował i przybrał na twarzy kamienną maskę.
- Proszę siadać, panie elfie - masz wrażenie, że niepotrzebnie zaakcentował słowo "elf" - oto formularz...
[Wszyscy]
Formularze są identyczne. Musicie wpisać podstawowe dane jak imię, płeć, wiek, wyrazić zgodę na to, że wojsko nie odpowiada za waszą śmierć (ha!) i nie ponosi kosztów pogrzebu, dane adresowe jakiejś ew rodziny na wypadek... "wypadku" itp. Nic trudnego. (jeśli ktoś nie umie pisać, strażnik w tym pomaga)