na uczelni często wymieniam się z chłopakiem spojrzeniami, ale żadne z nas nie odważy się podejść i zagadać. On kręci się zazwyczaj w towarzystwie dwóch kolegów, ja koleżanek. Zauważyłam, że od pewnego czasu będąc blisko naszej grupki dziewczyn stoi tyłem, a jego kolega jest "jego oczami" i uważnie obserwuje, czy się na niego patrzę. Może ten problem jest dziecinny, ale czy możliwe jest to, że irytuje go fakt, że nie mogę oderwać od niego wzroku? Co powinnam zrobić, jeśli boję się podejść, a nie chcę być zbyt nachalna?
kasiaaaaa asia
kasiaaaaa asia