Chorobliwa zazdrość

babieh

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2009
Posty
70
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Zabrze
Z moim partnerem jestem rok..dodam ,że .jestem w ciąży...Moja chorobliwa zazdrość trwa od kilku miesięcy od poznania. Zaczęło się, kiedy mój poprzedni partner ode mnie odszedł, zapadłam w depresje roku . Po związałam się z człowiekiem, którego uważam za miłość swojego życia. Problem polega na tym, że chorobliwa zazdrość stała się "elementem mnie" i nie potrafię się tego pozbyć. Mój partner nie może spotykać się ze znajomymi beze mnie...filmów też nie możemy oglądać normalnie, bo jak tylko jakaś kobieta za bardzo odsłania ciało to robię się nerwowa. Doszło nawet do tego, że jestem zazdrosna o jego rozmowy z kolegami. Kontroluje jego telefon, gg....i tak wygląda nasze życie...Jestem zazdrosna nawet o cudze dziewczyny. Czyję się z tym wszystkim okropnie, bo to mnie niszczy od środka,ale nie potrafię inaczej,,,powtarzam sobie,że to źle,ale co z tego,,.nadal jest tak samo....nic się nie zmienia. Co jakiś czas chłopak ma dość i zaczyna mi wytykać moją zazdrość,,, ułyszałam, że trzymam go na smyczy, że jestem chora psychicznie. Błagam o pomoc
 

habiiib

Nowicjusz
Dołączył
18 Lipiec 2012
Posty
317
Punkty reakcji
8
Skoro choroba to trzeba leczyć, jeśli sama nie potrafisz sobie z tym poradzić polecam wizytę u psychologa lub kogoś pokrewnego, póki nie jest za późno. Najlepiej z partnerem
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
Spróbuj sobie jeszcze raz sama z tym poradzic... Zdac sobie głęboko w środku sprawę, że skoro on Cię wybrał, zdecydował się z Tobą byc, to jesteś dla niego wyjątkowa i jedyna. Niech on zobaczy Twoją zmianę, powiedz mu o wszystkim co czujesz, tak naprawdę w środku. On powinnien Cię w tym wspierac - to wszystko dla dobra Waszego związku i oczywiscie - dziecka.

Trzymam kciuki.
Doceń siebie!
 

babieh

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2009
Posty
70
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Zabrze
Ale jak skoro na około słychać o zdradzie przez faceta ?! Wiem,że tak jest ponieważ kiedyś miałam do czynienia z tym cały czas pracując w pewnym a nie innym miejscu stąd moje obawy i obrzydzenie do płci przeciwnej. Wiem ,że gdyby nie dziecko i coś nam się nie udało na naszej drodze już nie zdecydowałabym się na związek z mężczyzną. Ale jest dziecko i staram się to wszystko łagodzic i panować - niestety czasami bez skutku .
 

dżordżyk

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
43
Punkty reakcji
1
Często chorobliwa zazdrość bierze się z niskiego poczucia własnej wartości. Jeśli człowiek sam myśli o sobie nie za dobrze, to myśli że partner cię zostawi lub zdradzi się nasilają. Bo tacy ludzie czują się mało wartościowi więc dlaczego ich partner miałby z nimi być i być im wierny skoro wkoło tylu wspaniałych ludzi. Polecam wizytę u psychologa lub jakąś terapię, to czasem pomaga.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Bywa, że ktoś pije dużo, ale ze wstrętem.
Ty masz obrzydzenie do mężczyzn i jesteś w ciąży.
Po urodzeniu dziecka tak go "obsługuj", by nie miał siły podnosić wysoko powiek i nie mógł zauważyć żadnej dziewczyny.
Wtedy przestaniesz być "psem ogrodnika", co to sam owoców nie je, ale innym też nie pozwoli.
 
S

Spamerski

Guest
Skoro tak bardzo obawiasz się, że Twój partner Cię zdradzi, to problem nie tkwi ani w nim, ani w otoczeniu, ale w Tobie. Widocznie to Ty masz wytłumione skłonności do zdrad, więc przypisujesz to swojemu partnerowi. Popracuj dokładnie nad tym elementem, a zauważysz, że to co "mówi się" już nie będzie dla Ciebie tak bardzo frustrujące.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Czy partner dał Ci kiedykolwiek powody do takiej zazdrości?Sama wiem,że zachowanie jak twoje bardzo trudno znieść i pewnego dnia on tego nie wytrzyma.Mój facet szpiegował mnie,robił to samo co ty,jednak ja go do tego prowikowałam-więc niby miał powód.Wywołało to we mnie jednak taką złość i frustrację- nie do opisania.Jeśli twój facet jest niewinny to jeszcze gorzej.Zwyczajnie nie da się tak żyć.Spróbuj więc posłuchać rad,które tu otrzymałaś.
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
40
Miasto
Dark side of the Moon
Nie, nie widzę. Ale "wierzę", że po szczerej rozmowie i przemyśleniach będą w stanie do czegoś pożytecznego dojść.
Chyba źle mnie zrozumiałaś... :)
To moje poprzednie pytanie to nie był sarkazm, napisałaś o wsparciu, ja serio bez ironii byłam ciekawa jak to widzisz. :) Ja nie bardzo to sobie wyobrażałam, ale często jest tak, że ktoś inny widzi coś, czego my sami nie dostrzegamy.

Ja osobiście myślę, że są 2 postawowe rodzaje zazdrości - taka, która może i być nadmierna, ale którą się kontrolować da i taka, która się spod kontroli wymyka. Jeśli nie potrafimy się kontrolować i niszczymy swoje życie, to trzeba poszukać pomocy specjalisty.

Autorka natomiast prawdopodobnie ignoruje posty mówiące o nerwicy natręctw i doradzające wizytę u psychologa, bo oczekiwała rad, które to po prostu zatrzymają. Ale skoro sama pisze, że się kontrolować nie bardzo umie, skoro zafiksowała się na nieracjonalnych myślach typu "WSZYSCY mężczyźni zdradzają" i nie umie sobie z nimi poradzić, to trzeba jej znacznie więcej niż przyjacielskich porad forumowiczów...
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
Tak, rzeczywiście źle zrozumiałam. ;)

Pamiętam jak ja byłam zazdrosna. Mi wystarczyło to, że znałam otoczenie, w którym przebywał mój chłopak. Może to wsparcie powinno polegać, na "pokazywaniu" przez chłopaka, tego co robi, opisywanie tego (nie jakoś szczegółowo, ale na tyle by było wiadomo gdzie i z kim jest), do tego zrozumienie zazdrości (zazdości a nie fobii na tym punkcie) i szczere rozmowy.

Chłopak może podzielić się wiedzą o tym, jak on reaguje na telefony Twoich kolegów, czy też odpowiedzieć na pytanie: Co on robi, że nie jest zazdrosny? :)
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
40
Miasto
Dark side of the Moon
Mi wystarczyło to, że znałam otoczenie, w którym przebywał mój chłopak.
Widzisz, to chyba jest wyrażenie klucz...
Jeśli jesteś zazdrosna, ale jednak patrzysz na to racjonalnie, to mozna po prostu pokazywać, dawać wsparcie i zakładać, że z czasem zazdrość osłabnie, kiedy sie poczujesz pewniej.

Ale autorce ewidentnie nijak to nie wystarcza, skoro nie dość, że jest zazdrosna o literanie KAŻDĄ kobietę, nawet dziewczyny przyjaciół, to jeszcze o kobiety na filmach, a nawet rozmowy z KOLEGAMI sprawiają, że się denerwuje.
Zajęła całkowicie jego przestrzeń osobistą - telefon, gg, a do tego pisze

Ale jak skoro na około słychać o zdradzie przez faceta ?! Wiem,że tak jest ponieważ kiedyś miałam do czynienia z tym cały czas pracując w pewnym a nie innym miejscu stąd moje obawy i obrzydzenie do płci przeciwnej.

czyli generalnie już się zafiksowała na temacie. Właściwie nie zastanawia się, CZY zdradzi, a poluje na moment, KIEDY zdradzi.

Taką sytuację ciężko racjonalizować...
Wyobraźcie sobie, że macie facecta, który jest zazdrosny o KAŻDEGO mężczyznę, nawet tego na filmie, a nawet o koleżanki... Kontroluje już Wasz telefon, Wasz komputer a jednak mimo to ciągle są scysje.

Tu nie ma co czekać, bo to bardzo toksyczna sytuacja, tu trzeba brać pupę w troki do specjalisty póki jeszcze jest w ogóle co ratować, bo za jakiś czas facet po prostu wymięknie psychicznie i zakończy to, dziecko - nie dziecko, miłość nie miłość. I ciężko będzie mieć do niego o to pretensje.
 
Do góry