sandrusiek1
Nowicjusz
Mój problem zaczął się już dawno. Tak w ogóle to nie mój, ale i innych dziewczyn z mojej klasy. Chłopak dokucza tylko tym osobom, które mu się nie podobają. Nie należę do pokrak czy innych typów urody, często słyszę, że jestem ładna, ale po prostu nie jestem w jego stylu. Tak jak połowa płci żeńskiej. Koleś, niestety jest bardzo lubiany w kręgu męskim, każdy stanie po jego stronie. Kiedy się odwracam na przykład by pożyczyć ołówek od jakiegoś chłopaka-wyzywa mnie, mówi, że się poskarży pani, że się odwracam, że nie może patrzeć na moją gębę. Albo kiedy zostawiam mundurek na ławce wrzeszczy, żebym go zabrała, przezywa mnie i drwi z mojej osoby. Wtedy właśnie dyskutuje o mnie z kolegami, mówi, że jestem brzydka i wytyka moje wady. Tak naprawdę to czasami zastanawiam się po co jeszcze żyje, czy tylko dla tego gnojka? Nie dramatyzuje, uwierzcie. Czasem chce odpowiedzieć mu na jego zaczepki, ale nie wiem jak i co. Znacie jakieś mocne słowa, te chamskie rymowanki? A może przytrafiło wam się coś podobnego? Piszcie :sciana: