Chciałabym zostać psychologiem

judytablondyna

Nowicjusz
Dołączył
20 Listopad 2008
Posty
105
Punkty reakcji
0
Miasto
okolice Warszawy
ostatnio zainteresowałam się psychologią i chcę wiązać z tym moją przyszłość. Czego mogę się spodziewać na tym kierunku studiów? Rodzina odradza mi to ze względu na to że jest tam statystyka a ja z matmy nie jestem najlepsza, ale w każdym teście w poradnikach dla maturzystów typu jakie studia wybrać itp wychodzi mi że powinnam iść właśnie w kierunku psychologii (czy też innych zawodów społecznych). Boję się że też w czasie po studiach po prostu nie wytrzymałabym emocjonalnie. Jestem bardzo wrażliwą osobą o bardzo dobrym serduszku :D myśłę że po dłuższym czasie to ja bym potrzebowała pomocy psychologa... Proszę o porady :)
 

uosobienie

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2008
Posty
489
Punkty reakcji
7
hehehe :D
no, mnie sie nie wydaje zeby psychologia miala doczynienia z matematyka, ale moze sie nie znam :p natomiast ja do psychologi mam (moze nie sluszny) dystans. mam takie dziwaczne wrazenie ze tam sie czlowieka traktuje jak obliczalna maszyne, cos zamykalnego w jakies ramy. a tego nie lubie, nawet gdy to zdaje sie byc w niektoryh przypadkach sluszne.
zadania z psychologi kojarza mi sie z czyms takim:

Jezeli osoba A przemowi do osoby B w sposob nachalny, to osoba B moze zareagowac ofensywnie, bądź też zaniechac dalszego kontaktu... itp

moj komentarz ma mocne zabarwienie fanatyka, ale mniejsza z tym ! :p
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
Pierwsze lata pracy młodego psychologa to przede wszystkim żmudne przeliczanie testów. Jeśli twoje bardzo dobre serduszko nastawi się na współczucie i użalanie się, a nie będzie zdolne do logicznego wyciągania wniosków i sprawnego działania, to będzie z ciebie d..., a nie psycholog.
Po studiach możesz się spodziewać studiowania, kucia, rycia i zaliczania. Lepiej zastanów się, czego się spodziewać po pracy.
 

anusia273

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2009
Posty
346
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Gdańsk
ja bym Ci odradzała... Naprawdę jest ciężko... z tego co słyszałam ale wybór należy do Ciebie, pozdrawiam ; *
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Zrezygnuj z psychologii.
Dość już mamy psychologów, którzy sami najpierw powinni się wyleczyć, a później leczyć innych.
Chcesz pomagać innym? Jest wiele innych dróg.

A jeśli chodzi o liczenie, statystykę itd, to jest tego wyjątkowo dużo.
 

dr_Fell

Nowicjusz
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
13
Punkty reakcji
0
Czego mogę się spodziewać na tym kierunku studiów?
Tego samego co na każdym innym... nauki - w tym wypadku nauki psychologii. Może sprecyzuj trochę pytanie ? ;)

Boję się że też w czasie po studiach po prostu nie wytrzymałabym emocjonalnie. Jestem bardzo wrażliwą osobą o bardzo dobrym serduszku :D myśłę że po dłuższym czasie to ja bym potrzebowała pomocy psychologa... Proszę o porady :)

Dlaczego sądzisz, że wrażliwość miałaby spowodować, że nie wytrzymasz na tych studiach emocjonalnie ? Generalnie nie dzieje się tam raczej nic, co mogłoby naruszać czyjąś wrażliwość w większym stopniu niż dzieje się to na innych studiach (sekcje zwierząt na biologii, czy zajecia z anatomii na medycynie). Za to te studia (i w jeszcze większym stopniu praca - ale to zależy od tego w jakiej gałęzi psychologii się pracę podejmuje) mogą w większym stopniu niż inne kierunki stawiać Cię w sytuacjach w których nieuniknione będzie spotkanie z własnymi nieporozwiązywanymi problemami - i to faktycznie bywa dla części studentów (i dla części psychologów) trudne.

hehehe :D
no, mnie sie nie wydaje zeby psychologia miala doczynienia z matematyka, ale moze sie nie znam :p

Ma całkiem sporo do czynienia - psychologia to również metody statystyczne, psychometria - prowadzenie badań, konstruowanie testów i opracowywanie uzyskanych wyników. Wszystko zależy od tego jaką działką ktoś chce się zajmować.

Pierwsze lata pracy młodego psychologa to przede wszystkim żmudne przeliczanie testów.

To zależy gdzie pracujesz. W wypadku zajecia się np pomocą psychologiczną testy to tylko część pracy. Mniejsza, większa lub nawet bardzo mała - w zależności od tego na co położony jest nacisk w miejscu pracy.

Jeśli twoje bardzo dobre serduszko nastawi się na współczucie i użalanie się, a nie będzie zdolne do logicznego wyciągania wniosków i sprawnego działania, to będzie z ciebie d..., a nie psycholog.
Uważam, że w zależności od sytuacji najlepiej umieć korzystać i z współczucia i z umiejętności logicznego wyciągania wniosków. Ale faktycznie na samym "współczuciu i użalaniu się" nie da się oprzeć całego procesu pomocy psychologicznej.

Studia jak studia, chociaż mam wrażenie że w porównaniu z innymi są dosyć proste (PiPs na UŚ, Katowice).
 

uosobienie

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2008
Posty
489
Punkty reakcji
7
Dość już mamy psychologów, którzy sami najpierw powinni się wyleczyć, a później leczyć innych.


nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ze byl to dosc wyrazy podtekst, niemily przy tym i zupelnie bezpodstawny.
a fu! :p

i nie wiem dlaczego sadzisz ze mamy wielu (,,dosc'' czyli raczej wiecej niz mniej :p ) chorych psychologow? liczyles?
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Bezpodstawny?
Dziewczyna pisze, że jej wrażliwość ją zabije itd. Takie teksty pasują raczej do dziecka z podstawówki, ostatecznie gimnazjalistki. Skoro myśli o studiach, to zakładam, że już jest w liceum. Inaczej ten temat nie ma większego sensu (zanim będzie musiała wybrać kierunek, pięć razy zmieni go na inny).
Jeśli chce mieć do czynienia z psychologią, to siłą rzeczy będzie miała do czynienia z problemami innych ludzi (nawet gdyby chciała zająć się badaniem zachowań małych dzieci spotka się z agresją, różnymi problemami). I nie poradzi sobie.

Sam interesują się psychologią (hobbystycznie, lecz raczej na poważnie, nie jakieś poradniki z sieci), mam znajomych, studiujących psychologię, kilku praktykujących psychologów znam.
Więc miałem okazję przyjrzeć się temu środowisku.
Oczywiście, są też świetni, ale niestety nie stanowią większości.
 

uosobienie

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2008
Posty
489
Punkty reakcji
7
ale ona przeciez nie jest jeszcze psychologiem. nauka polega rowniez na tym, aby nabrac do tego odpowiedniego podejscia :) a autorka najwyrazniej nie wiedziala czym psychologia jest... a Ty odrazu zniechecasz :p
 

dr_Fell

Nowicjusz
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
13
Punkty reakcji
0
Bezpodstawny?
Dziewczyna pisze, że jej wrażliwość ją zabije itd. Takie teksty pasują raczej do dziecka z podstawówki, ostatecznie gimnazjalistki.

W którym miejscu ? Ja widzę tylko, że pisze że przez swoją wrażliwość kiedyś zginie i dla mnie są różnice w wymowie tych 2 zdań. A na marginesie, mi osobiście mało wyważone opinie i naginanie czyichś wypowiedzi dla potrzeby udowodnienia swoich tez też się nie kojarzą zbyt dojrzale. Nie możesz wiedzieć z czym autorka wątku sobie poradzi a z czym sobie nie poradzi, bo za mało ją znasz.

Psychologia jako nauka zajmuje się dużo szerszym obszarem niż tylko pomaganie ludziom w bezpośrednim kontakcie. Psycholog może pracować w reklamie, współpracować z policją, zajmować się zarządzaniem zasobami ludzkimi, pracować naukowo, prowadzić badania psychologiczne - w tych dziedzinach różne osobiste problemy nie są tak istotne.
Faktycznie, nie każdy ma predyspozycje do pracy w pomocy psychologicznej czy do zajmowania się psychoterapią, ale takie czy inne problemy, które trzeba sobie rozwiązać zajmując się zawodowo tą dziedziną psychologii, nie są ani dziwne ani rzadkie.
Nie bez przyczyny do ukończenia chyba niemal wszystkich bardziej znanych szkół psychoterapii konieczne jest przejście terapii własnej - dla każdej z kształcących się osób.
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Owszem, 'zaszufladkowałem' ją. Miałem okazję poznać sporo osób, które poszły na psychologię.
Co jest przykre, w większości były to osoby, które nie rozwiązały swoich problemów osobistych.
O ile chory lekarz może leczyć chorych, to trudno oczekiwać, aby psycholog z problemami sobie poradził.
Więc lepiej to potraktować trochę na wyrost.

dr_Fell, pamiętaj też o tym, że szkolimy olbrzymią ilość nowych psychologów. Jest to jeden z najbardziej obleganych kierunków. Już teraz brakuje dla nich miejsc, wszelkie firmy, które potrzebowały psychologów, już ich mają. Poza tym, ogromną popularnością wśród 'ludzi wrażliwych' cieszy się pomaganie innym, otwieranie własnej terapii (jakoś nie mogę sobie wyobrazić przesadnie wrażliwego psychologa, pracującego z policją).

Terapia własne potrzebna do zakończenia studiów? Nie łudźmy się - jeśli chcesz skończyć studia, to postarasz się, aby terapia ładnie i szybko wyszła, abyś mógł zająć się tym co chcesz. Nie ważne, że nie poskutkuje.
 

chester0512

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2009
Posty
211
Punkty reakcji
0
ostatnio zainteresowałam się psychologią i chcę wiązać z tym moją przyszłość. Czego mogę się spodziewać na tym kierunku studiów? Rodzina odradza mi to ze względu na to że jest tam statystyka a ja z matmy nie jestem najlepsza, ale w każdym teście w poradnikach dla maturzystów typu jakie studia wybrać itp wychodzi mi że powinnam iść właśnie w kierunku psychologii (czy też innych zawodów społecznych). Boję się że też w czasie po studiach po prostu nie wytrzymałabym emocjonalnie. Jestem bardzo wrażliwą osobą o bardzo dobrym serduszku :D myśłę że po dłuższym czasie to ja bym potrzebowała pomocy psychologa... Proszę o porady :)

No jak masz emocje takie i byś gadala z wiezniem to jeszcze bys zaczela procesy robic ze jest nie winny :p by ci zaczal jakies nie stworzone historie opowiadac :D
 

dr_Fell

Nowicjusz
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
13
Punkty reakcji
0
Pisałem o szkołach psychoterapii, na studiach nie ma takiego wymogu (kiedyś niektóre uczelnie robiły kandydatom testy psychologiczne chyba i pomysł ten ma swoich zwolenników :) ).
Jeżeli chodzi o szkołę terapii - jeżeli uczestnik ma na tyle poważne problemy, że faktycznie mogą znacząco wpłynąć na jego zdolność to pracy, to jednak zwykle nie da się tego ukryć a gdy uda się na terapię to widać czy terapia działa czy nie działa :) Zajęcia w takich szkołach prowadzą doświadczeni psychoterapeuci, trenerzy i superwizorzy.

Wrażliwość może być różnie rozumiana, ale takie przeżywanie które prowadzi do trudności w radzeniu sobie z własnymi emocjami faktycznie może prowadzić do sytuacji że rozklei się i klient i psycholog i nie będzie wiadomo kto kogo ma pozbierać z podłogi. To wymagająca praca, która nierzadko bardzo obciąża emocjonalnie i faktycznie nie każdy się nadaje akurat do niej.

Ale też ludzie którzy idą na psychologię a potem decydują się na tzw "pracę z klientem" nigdy nie są przecież od razu kompletnymi psychologami, każdy musi sobie coś tam poukładać zwykle i w większości przypadków jeżeli faktycznie chce to ma taką możliwość.



No ale właściwie autorka wątku prosiła o porady a my tu o niej zamiast do niej - blondynka1 - jeżeli masz duże obawy, czy wytrzymasz emocjonalnie akurat w takiej pracy, to zastanów się z czego one wynikają, jakich sytuacji się obawiasz. Takie obawy nie są rzadkie, wiele osób które zaczyna takie studia / pracę zastanawia się czy poradzi sobie z obciążeniem.
 

Ewelinkato

Nowicjusz
Dołączył
27 Listopad 2005
Posty
131
Punkty reakcji
0
Psychologia świetny kierunek ale ciężko się na niego dostać ;) Także zainteresuj się też czymś w zanadrzu :)
 

judytablondyna

Nowicjusz
Dołączył
20 Listopad 2008
Posty
105
Punkty reakcji
0
Miasto
okolice Warszawy
Żeby wszystko wyjaśnić - tak jestem w gimnazjum kończę drugą klase ale psychologia interesuje mnie już od dłuższego czasu a żaden inny pomysł nie trzymał się mnie tak długo. Ogólnie chciałabym pomagać dzieciom czy młodzieży (ale na pewno nie jako socjolog). Sama wiem bo jak na piętnastolatke dużo przeszłam i musiałam sobie radzić ale moi przyjaciele też nie mają lekko. To właśnie oni najbardziej mnie do tego natchnęli. Ludzie lubią mi się zwierzać i słuchać moich rad czy spostrzeżeń. Tylko niestety jestem wrażliwa i boję się że mogłabym po dłuższym czasie wybuchać płaczem czy inne takie. Jedno wiem na pewno: bardzo mnie to interesuje i chciałabym coś z tym zrobić. W sumie teraz każdy zawód wymaga odporności :lol:
 

g0ldenflower

Nowicjusz
Dołączył
30 Czerwiec 2009
Posty
23
Punkty reakcji
1
To zalezy jaka uczelnie wybierzesz czy tylko ma przedmioty scisle zwiazane z psychologia czy wychodzi poza to. Statystyka jest ale najczesciej na3 roku wczesniej tez robi sie obliczenia np do testow inteligencji (tez w zaleznosci od uczelni - nie wszystkie uczelnie maja do nich dostep i nie wszystkie stosuja wszystkie metody, niektore tylko omawiaja dany test a praktyke i obliczenia zostawiaja Tobie). Niektore preferuja tez by kazdy student psychologii przechodzil przez wlasna psychoterapie. To trudne studia ze wzgledu na duza ilosc materialu - duzo sie czyta, ale tematow jest tyle ze kazdy znajdzie cos dla siebie.
 
Do góry