W literaturze i filmie ciągle przewijają się piękne kobiety. Te brzydkie spychane są na margines i rzadko dzieje się, że są bohaterkami pierwszoplanowymi. Dlaczego? Przecież brzydota jest czymś realnym, wręcz powszechnym! Dlaczego nie mówi się o tym? I jak brzydka kobieta ma odnaleźć się w dzisiejszych czasach, w czasach kultu piękna?