Brak akceptacji w ciąży

.kinga.

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
277
Punkty reakcji
12
Miasto
Zagłębie
Anette nie przerażaj się, tylko one dwie tak wyglądają. Ciąża to nie choroba i jesli dziewczyna dba o siebie, to nawet w tym czasie jest
atrakcyjna. Nie można sie zapuścić to i problemów nie będzie. Proste.
Melodio ty chyba nigdy w ciąży nie byłaś. Dziecko to taki mały pasożyt, który zabiera co najlepsze z twojego organizmu i witaminki oraz zdrowe odżywianie nie zapobiegną wszystkiemu. Włosy się osłabiają, łamią i kruszą. Na twarzy pod wpływem hormonów zaś pojawia się trądzik jak za młodzieńczych lat. Paznokcie stają się łamliwe. A na rozstępy nie pomagają nawet najlepsze kremy. Mimo stosowania i balsamowania się 3 razy na dobę dzień w dzień od początku ciąży zauważyłam, że skóra mi się rozpływa. Pasek na brzuchu to sprawa charakterystyczna dla kobiety w ciąży i niemożliwa do zapobiegnięcia- mam na myśli taką ciemniejszą pręgę od pępka w dół. Na nogach pojawiają się żylaki, pękają naczynka pod wpływem ciężaru jaki się dźwiga. Zapomniałam jeszcze wspomnieć o tym, że puchną stopy i łydki. Pod wpływem zachcianek typu przysłowiowe lody, śledzie i inne odkłada nam się tu i tam trochę tłuszczyku i pojawia nasza największa chyba zmora cellulit, który mimo kremów i innych specyfików nie znika tak szybko jak normalnie. Pojawia się na brzuchu i w jego okolicach, a czasami także na piersiach delikatny meszek, u brunetek jak na złość czarny. Taka naturalna bariera ochronna i nie ważne czy się o siebie dba czy nie to się pojawia i nie powinno się go usuwać, sam znika w parę tygodni po porodzie. Włosy częściej się przetłuszczają, no i jak wiadomo nie można ich podcinać całe 9 miesięcy! Pojawia się również taka pajęczynka z żył, po prostu na rozciągniętej skórze są bardziej widoczne. A rozmiar 36 to odległa przeszłość :(

A i zapomniałam dodać, że nie można się farbować, bo to szkodzi dziecku.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Dziewczyny, macie takie a nie inne spostrzezenia, a niektore kboiety zas maja takie : "A ja popieram, bycie w ciąży ma same plusy. Poprawiły mi się włosy, cerę miałam nieskazitelną, a wcześniej miałam z nią same problemy. I po ciązy nie mam żadnych rozstępów, cellulitu, a do poprzedniej wagi wróciłam po dwóch tygodniach. I urodziłam przez cc śliczną córeczkę." (zrodlo polki.pl ) http://polki.pl/rodz..._artykul_opinie,10011502.html?cmc_id=47103

rozne sa kobiety, jednej sie np cera pogorszy w ciazy, innej polepszy

poza tym jak dodala melodia, dbanie o siebie ma duzy wplyw.. Wy pewnie jestescie tak zalamane np dodatkowymi kilogramami, ze przestalyscie dbac o siebie, a wtedy ciezko wygladac super.. jezeli jednak dba sie o siebie mozna byc piekna kobieta w ciazy i to nie uwlacza kobiecosci
sprawa rozstepow -- nie kazda kobieta w ciazy je ma, mama mojej kolezanki ma 6 dzieci i zero rzostepow , tylko trocxhe celluit
ale mozna tez nie byc nigdy w ciazy i miec rozstepy i celluit ( np ja mam dosc widoczne)
z tym, ze ja mimo tego ze mam sporo rozstepow i celluitu to akceptuje siebie, w pewnym sensie nawet nie chcialabym sie pozbywac tych rozstepow, taka urocza mozaika, poza tym one sa juz biale to nie zejda
widzicie, jak chce sie , to da sie siebie zaakceptowaC
gdy same bedziecie widziec siebie jako atrakcyjne kobiety to inni tez tak beda Was postrzegac, pamietajcie o tym
a ja znalazlam w sieci wiele komentarzy kobiet jak faceci pragna ich nawet podczas ciazy
np : "JA co prawda już urodziłam,ale jak byłam w ciąży to mąż miał wiekszy apetyt na mnie.Ja zreszta też,bo kobieta w ciąży jest piekna moim zdanie nawet jesli jest okrągła."
"Mój nareczony ma apetyt na mnie ogromny, ale ja niestety nie mam apetytu na seks ;( a w ciąży czuję sie atrakcyjna, tylko moje wcześniej ładne i bujne włosy wyglądają jak siano, w efekcie je zwiazuję i źle się z tym czuję, lubię mieć je rozpuszczone, wtedy czuję się bardziej kobieco."

a i to ile przytyjesz w ciazy zalezy od genetyki, sa kobiety co przytyja nawet tylo 8 kg i rosnie im tylko brzuszek a np nogi maja szczuple, np moja ciotka wygladala przecudnie w ciazy, miala tylko brzuszek a tak to szczuplutka jak nie wiem i promienna
a jak narzekacie na swoje brzuchy to przypomnijcie sobie ze jest tam malnemka istotka , ktora Was potrzebuje


Co do farbowania wlosow w ciazy : Jeśli masz ochote to farbuj:) nie ma żadnych przeciwwskazan do farbowania włosów w ciąży, teraz są takie farby które nie mają w sobie amoniaku, od tego czasami kobietom źle się robiło... Ja jestem w 14tc i też sobie farbuję włosy, jestem cała zdroa i dzidiza ma się również bardzo dobrze.


i z tego co wiem jedynie w 1 trymestrze tylko lepiej sie z tym wstrzymac

a to ze nie mozna obcinac wlosow w ciazy to tylko glupi przesad

Akceptacja siebie to bardzo wazna sprawa. Dla mnie niepojete jest jak mozna w ciazy tak 'lamentowac', narzekac. Odnosze wrazenie, moze mylne, ze wcale nie cieszy Was, ze urodzicie dziecko, przejmujecie sie tylko swoim wygladem. Czyz to nie plytkie? Zreszta, uroda to nie jest cos co dane nam jest na cale zycie. Jezeli nie zaakceptujecie siebie, to marnie bedzie wygladac Wasze zycie, nie bedziecie mogly pogodzic sie nawet z tym, ze sie starzejecie i nie bedziecie umialy spojrzec w lustro. Chcecie tego? Albo bedziecie sobie wstrzykiwac botoks i bedziecie wygladac jak sztuczne lalki. Oczywiscie, mowie hipotetycznie. To Wy robicie z tego problemy, a ja zaloze sie, ze jak ktos widzi Was na ulicy , to sie usmiecha i wcale nie czuje wstretu, chyba ze naprawde powaznie sie zaniedbalyscie. No ale skoro tak wiele osob ( w tym ja) mowi /potqwierdza, ze osoby w ciazy nie wzbudzaja wstretu, to tak jest, a Wasze kompleksy rodza sie w Waszych glowach . A jezeli nawet nie chcecie uprawiac seksu w ciazy, to nie zapominajcie o przytuleniu partnera itp, faceci tez tego potrzebuja, a jezeli naprawde zapedzicie sie w kompleksy, to w koncu bedzie tak, ze seks z zpartnerem moze bedziecie uprawiac dopiero za kilka lat, a moze nawet nigdy !
I po raz kokejny powtarzam sa bardzo atrakcyjne kobiety w ciazy, dlatego tez niekiedy robi sie z nimi sesje zdjeciowe :)
ladna fryzura, ladny makijaz a przede wszyskitm ladny usmiech (bo bez makijazu moze sie obejsc) no i ladny dopasowany ciuszek i kobieta w ciazy jest baaaardzo atrakcyjna ...i jak sie dba o siebie w ciazy, to naprawde nikt nie mysli o Was jak o grubaskach , tylko jak o pieknych , zadbanych , promiennych kobietach ktore nosza w sobie dziecko. A jezeli nawet uwazacie, ze macie brzydki brzuch, brzydkie nogi,.. w co watpie.. to przypomnijcie sobie, ze atrakcyjnosc kobiety nie lezy tylo w wygladzie
sa kobiety brzydkie lub przecietne, ktore maja w sobie tak wiele uroku osobistego, sa takie uwodzicielskie, takie zadbane i usmiechniete, ze faceci lgna do nich jak muchy
a sa nawet kobiety ladne, ktore tego wdzieku nie uymieja wykorzystac i sa samotne
wiec nawet jesli nieladnie wygladacie (w co watpie ) to ystarczy nutka pewnosci sieibe, urok osobisty i kazdy lgnie do Waszych stop :)
dla Was moze rozmiar 36 jest rozmiarem idealnym,.. ale dla mnie .. dla mnie najfajniejszy jest 38, 40 .. fajnie jak kobieta ma kraglosci i nawt wielu facetow tak mysli i np wielbi ksztalty Beyonce ;)
ja waze 68 kg , mam 170 cm wzrostu i czuje sie bardzo atrakcyjna i nie jestem pieknoscia, ale jestem taka pewna siebie, ze nawet zauwazylam, ze podobam sie kolegom w pracy, w ktorej od niedawna pracuje
oczywiscie nie jest to dla mnie w ogole istotne bo mam partnera ale milo czuc sie atrakcyjna kobieta, pelna wdzieku
i Wam tez to polecam
pozdrawiam :)
 

Mroczna

Nowicjusz
Dołączył
21 Wrzesień 2010
Posty
277
Punkty reakcji
9
Miasto
Żywiec
Ja miałam w ciąży piękne włosy,piękne paznokcie i cała byłam piękna,a najpiękniejszy to miałam brzuszek,uwielbiałam się ubierać w obcisłe rzeczy,żeby go było widać.Myślę,że ludzie na świecie mają o wiele większe problemy niż rozstępy czy tłuste włosy,a panie co tak narzekają to przestaną narzekać jak zobaczą swoje maleńtwa
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Melodio ty chyba nigdy w ciąży nie byłaś. Dziecko to taki mały pasożyt, który zabiera co najlepsze z twojego organizmu i witaminki oraz zdrowe odżywianie nie zapobiegną wszystkiemu.

Kingo to że nie byłam, nie oznacza, ze jestem zupełnie zielona w temacie. Wiem jedno, nigdy nie powiedziałabym o własnym dziecku pasożyt, dla mnie zadbana kobieta w ciąży to piękne zjawisko. Zadbana czyli nie zatłuszczona do przesady. Kobieta powinna przytyć około 12 kg a nie 30. A o siebie nalezy dbać przed ciążą, wtedy wiele problemów odpadnie. Jesli masz dosyć mocne mięśnie brzucha i nie przytyjesz zbyt duzo to rozstępy nie powinny sie pojawic. Ważny jest dobór odpowiednich kosmetyków wysokiej klasy. A tłuste włosy i to jeszcze u kobiety w ciaży to zwykłe niechlujstwo i lenistwo. Ciąża nie zwalnia z dbania o higienę i jesli włosy przetłuszczają się, nalezy myć je częściej. A juz zakaz obcinania włosów przez 9 miesięcy to jakieś czary mary, z pogranicza magii. Kto Ci takich rzeczy nagadał dziewczyno? Słyszałam kiedyś, że malenstwu po porodzie należy obgryzać paznokcie, a nie obcinac, do dzisiaj smieję sie z tych bredni. Nie dajmy sie zwariowac, zdrowa ciąża to nie powód do zaniedbań jakie często sie widuje. A tak przy okazji jak widze kobiete w ciąży w wyciągnietym podkoszulku męża i pekających w szwach leginsach, to chce mi sie krzyczeć. W takich przypadkach nie dziwię się, że facet traci ochote na seks.
 

.kinga.

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
277
Punkty reakcji
12
Miasto
Zagłębie
Kingo to że nie byłam, nie oznacza, ze jestem zupełnie zielona w temacie. Wiem jedno, nigdy nie powiedziałabym o własnym dziecku pasożyt, dla mnie zadbana kobieta w ciąży to piękne zjawisko. Zadbana czyli nie zatłuszczona do przesady. Kobieta powinna przytyć około 12 kg a nie 30. A o siebie nalezy dbać przed ciążą, wtedy wiele problemów odpadnie. Jesli masz dosyć mocne mięśnie brzucha i nie przytyjesz zbyt duzo to rozstępy nie powinny sie pojawic. Ważny jest dobór odpowiednich kosmetyków wysokiej klasy. A tłuste włosy i to jeszcze u kobiety w ciaży to zwykłe niechlujstwo i lenistwo. Ciąża nie zwalnia z dbania o higienę i jesli włosy przetłuszczają się, nalezy myć je częściej. A juz zakaz obcinania włosów przez 9 miesięcy to jakieś czary mary, z pogranicza magii. Kto Ci takich rzeczy nagadał dziewczyno? Słyszałam kiedyś, że malenstwu po porodzie należy obgryzać paznokcie, a nie obcinac, do dzisiaj smieję sie z tych bredni. Nie dajmy sie zwariowac, zdrowa ciąża to nie powód do zaniedbań jakie często sie widuje. A tak przy okazji jak widze kobiete w ciąży w wyciągnietym podkoszulku męża i pekających w szwach leginsach, to chce mi sie krzyczeć. W takich przypadkach nie dziwię się, że facet traci ochote na seks.
Chyba nie zaprzeczysz, że z naukowego punktu widzenia dziecko w łonie matki chcą nie chcąc jest uważane za pasożyta. Niestety, ale to prawda. Idąc dalej tokiem twojej wypowiedzi. Na ciążę przygotowana nie byłam, bo w najbliższym półwieczu nie planowałam powiększać rodziny. Przede mną jeszcze trzy miesiące, a waga przekracza już magiczne 12kg. Mimo ćwiczeń przed ciążą, rano godzinka joggingu, wieczorem godzinka na rowerku. Basen trzy razy w tygodniu, siłownia dwa to pojawiły mi się rozstępy. Więc twoja teoria się nie sprawdza, a jeżeli chodzi o kosmetyki to nie szczypię się z kasą jeżeli o to chodzi. Co do włosów to tak, przed ciążą mogłam ich tydzień nie myć i nie było śladu jakiegokolwiek łoju, wyglądały jakby dopiero co je wysuszono i fryzura trzymała się tydzień bez zbędnego układania. Teraz co trzy dni muszę myć włosy i codziennie kręcić loki co mnie już zaczyna powoli wk...ć, bo i tak i tak się nie chcą trzymać. Obcinając włosy w ciąży skracasz dziecku życie, nie warto ryzykować! Ja akurat zawsze miałam nawyk chodzenia w koszulach męża, albo jego t-shirtach, może wzięło się to z tego, że tak rzadko się widzimy. Ale bez przesady nie wychodzę w jego ubraniach na dwór. Chyba, że wieczorem z psem, ale to nikt mnie nie widzi. Ja w swoje ubrania sprzed ciąży nie wchodzę, ok mieszczą mi się nogi, tyłek wszystko w nawet najbardziej obcisłe wówczas spodnie, ale co z tego jak nie mogę się dopiąć :( Mój nie traci ochoty na seks, to ja ją tracę patrząc na siebie w lustrze.
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Ja akurat zawsze miałam nawyk chodzenia w koszulach męża, albo jego t-shirtach, może wzięło się to z tego, że tak rzadko się widzimy. Ale bez przesady nie wychodzę w jego ubraniach na dwór. Chyba, że wieczorem z psem, ale to nikt mnie nie widzi. Ja w swoje ubrania sprzed ciąży nie wchodzę, ok mieszczą mi się nogi, tyłek wszystko w nawet najbardziej obcisłe wówczas spodnie, ale co z tego jak nie mogę się dopiąć :( Mój nie traci ochoty na seks, to ja ją tracę patrząc na siebie w lustrze.
Druga część mojej wypowiedzi ani przez moment nie była skierowana do Ciebie. Nie znam Cię a więc nie wypowiadam sie na temat twojego ubioru,a tym bardziej seksu. Pisałam ogólnie na temat tego co obserwuję wokół.

Obcinając włosy w ciąży skracasz dziecku życie, nie warto ryzykować!

Kingo co to za zabobony średniowieczne? Ty naprawdę w to wierzysz?
 

.kinga.

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
277
Punkty reakcji
12
Miasto
Zagłębie
Nie ale u mnie w domu wierzą i nawet wszystkie paski jakoś się ulotniły( bo dziecko się udusi pępowiną).
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Chyba nie zaprzeczysz, że z naukowego punktu widzenia dziecko w łonie matki chcą nie chcąc jest uważane za pasożyta. Niestety, ale to prawda. Idąc dalej tokiem twojej wypowiedzi. Na ciążę przygotowana nie byłam, bo w najbliższym półwieczu nie planowałam powiększać rodziny. Przede mną jeszcze trzy miesiące, a waga przekracza już magiczne 12kg. Mimo ćwiczeń przed ciążą, rano godzinka joggingu, wieczorem godzinka na rowerku. Basen trzy razy w tygodniu, siłownia dwa to pojawiły mi się rozstępy. Więc twoja teoria się nie sprawdza, a jeżeli chodzi o kosmetyki to nie szczypię się z kasą jeżeli o to chodzi. Co do włosów to tak, przed ciążą mogłam ich tydzień nie myć i nie było śladu jakiegokolwiek łoju, wyglądały jakby dopiero co je wysuszono i fryzura trzymała się tydzień bez zbędnego układania. Teraz co trzy dni muszę myć włosy i codziennie kręcić loki co mnie już zaczyna powoli wk...ć, bo i tak i tak się nie chcą trzymać. Obcinając włosy w ciąży skracasz dziecku życie, nie warto ryzykować! Ja akurat zawsze miałam nawyk chodzenia w koszulach męża, albo jego t-shirtach, może wzięło się to z tego, że tak rzadko się widzimy. Ale bez przesady nie wychodzę w jego ubraniach na dwór. Chyba, że wieczorem z psem, ale to nikt mnie nie widzi. Ja w swoje ubrania sprzed ciąży nie wchodzę, ok mieszczą mi się nogi, tyłek wszystko w nawet najbardziej obcisłe wówczas spodnie, ale co z tego jak nie mogę się dopiąć :( Mój nie traci ochoty na seks, to ja ją tracę patrząc na siebie w lustrze.

Nie odpisalas na moj post mala intygrantko :) To, ze skracajac wlosy skracasz dziecku zycie, to glupi przesad i nie wiem jak mozna w cos takiego wierzyc :lol: Twoje ostatnie zdanie brzmi, ze Twoj facet nie traci ochoty na seks z Toba.. skoro tak, to nie zauwazasz, ze wyolbrzymaisz? Skoro Twoj partner chce sier z Toba kochac, to znaczy, ze wygladasz fajnie , atrakcyjnie, dlatego to tylko przez Twoja nieakceptacje swojego ciala tego nie robicie.
A powiedz mi jak Ty pogodzisz sie ze staroscia?


P.S
Uwazam, ze nie zaslugujesz na to dziecko. Nie chcesz go i jest to bardzo widoczne. I jeszcze zamiast cieszyc sie, ze przyjdzie na swiat lamentujesz nad swoim wygladem. Mniemam ze masz wiecej lat niz ja (19 lat) ale mimo tego uwazam sie za dojrzalsza od Ciebie. Ja tez jestem mlodziutka, a nawet gdyby los teraz zeslal mi dziecko, to byloby owszem ciezko , a nawet bardzo, ale cieszylabym sie, a na pewno dziecko nie zepsuloby mi nic. Imprezy, itp dobre dla malolatow, kiedys trzeba sie ustatkowac. A Ty zachowujesz sie jak taka malolata. Mam nadzieje, ze przy moim PCOS nie bede miala nigdy problemow z zajsciem w ciaze, bo jak bede miala, to wtedy juz na pewno uznam, ze swiat jest niesprawiedliwy, ze te ktore nie chca zachodza w ciaze, a te ktore tak bardzo tego pragna to omija.
 

.kinga.

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
277
Punkty reakcji
12
Miasto
Zagłębie
Nie odpisalas na moj post mala intygrantko :) To, ze skracajac wlosy skracasz dziecku zycie, to glupi przesad i nie wiem jak mozna w cos takiego wierzyc :lol: Twoje ostatnie zdanie brzmi, ze Twoj facet nie traci ochoty na seks z Toba.. skoro tak, to nie zauwazasz, ze wyolbrzymaisz? Skoro Twoj partner chce sier z Toba kochac, to znaczy, ze wygladasz fajnie , atrakcyjnie, dlatego to tylko przez Twoja nieakceptacje swojego ciala tego nie robicie.
A powiedz mi jak Ty pogodzisz sie ze staroscia?


P.S
Uwazam, ze nie zaslugujesz na to dziecko. Nie chcesz go i jest to bardzo widoczne. I jeszcze zamiast cieszyc sie, ze przyjdzie na swiat lamentujesz nad swoim wygladem. Mniemam ze masz wiecej lat niz ja (19 lat) ale mimo tego uwazam sie za dojrzalsza od Ciebie. Ja tez jestem mlodziutka, a nawet gdyby los teraz zeslal mi dziecko, to byloby owszem ciezko , a nawet bardzo, ale cieszylabym sie, a na pewno dziecko nie zepsuloby mi nic. Imprezy, itp dobre dla malolatow, kiedys trzeba sie ustatkowac. A Ty zachowujesz sie jak taka malolata. Mam nadzieje, ze przy moim PCOS nie bede miala nigdy problemow z zajsciem w ciaze, bo jak bede miala, to wtedy juz na pewno uznam, ze swiat jest niesprawiedliwy, ze te ktore nie chca zachodza w ciaze, a te ktore tak bardzo tego pragna to omija.
W innym temacie( dzieci z wpadki) napisałam, że nie chcę mieć dzieci, że to wpadka i wgl. Dzieci za dużo komplikują w życiu. Taka prawda. Ja miałam inne plany. Pierw to co najważniejsze rodzina( mąż i pies nikt więcej) i kariera( sędzina w sprawach karnych). A dzieci ewentualnie po 40-stce, ale to raczej adopcja.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
W innym temacie( dzieci z wpadki) napisałam, że nie chcę mieć dzieci, że to wpadka i wgl. Dzieci za dużo komplikują w życiu. Taka prawda. Ja miałam inne plany. Pierw to co najważniejsze rodzina( mąż i pies nikt więcej) i kariera( sędzina w sprawach karnych). A dzieci ewentualnie po 40-stce, ale to raczej adopcja.


Wiem o tym, tak pisalas, ze nie czujesz instynktu macierzynskiego i ze chcialabys nawet nigdy nie miec dzieci, ze maz , pies wystarczy. Twoj wybor, ale decydujac sie na seks zawsze jest ryzyko wpadki i nie wolno o tym zapominac. Nie mozna miec pelnej kontroli nad swoja plodnoscia, chyba ze przejdzie sie zabieg np przebicia jajnikow lub ich usuniecia zalozmy. A tak trzeba sie liczyc z konsekwencjami. Tylko Ty musisz w koncu sie z tym pogodzic sie, ze tak sie stalo, a nie narzekac. To nic nie da.

i ponawiam pytanie : Jak Ty pogodzisz sie ze staroscia ? ;P
 

.kinga.

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
277
Punkty reakcji
12
Miasto
Zagłębie
Wiem o tym, tak pisalas, ze nie czujesz instynktu macierzynskiego i ze chcialabys nawet nigdy nie miec dzieci, ze maz , pies wystarczy. Twoj wybor, ale decydujac sie na seks zawsze jest ryzyko wpadki i nie wolno o tym zapominac. Nie mozna miec pelnej kontroli nad swoja plodnoscia, chyba ze przejdzie sie zabieg np przebicia jajnikow lub ich usuniecia zalozmy. A tak trzeba sie liczyc z konsekwencjami. Tylko Ty musisz w koncu sie z tym pogodzic sie, ze tak sie stalo, a nie narzekac. To nic nie da.

i ponawiam pytanie : Jak Ty pogodzisz sie ze staroscia ? ;P
Starość i związane z nim konsekwencje, że tak to ujmę to rzecz naturalna. Ale ciąża to pewnego rodzaju wybór, rzecz na którą decydują się przeważnie desperatki( by zatrzymać przy sobie faceta, kury domowe( im więcej przedszkola w domu tym lepiej) i kobiety, które chcą się odmłodzić. Wiadomo są też takie, gdzie presja otoczenia zmusza do macierzyństwa itd
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Starość i związane z nim konsekwencje, że tak to ujmę to rzecz naturalna. Ale ciąża to pewnego rodzaju wybór, rzecz na którą decydują się przeważnie desperatki( by zatrzymać przy sobie faceta, kury domowe( im więcej przedszkola w domu tym lepiej) i kobiety, które chcą się odmłodzić.

Tak, starosc to normalny etap - zgodze sie :) Tylko, ze my kobiety biologicznie jestesmy stworzone do macierzynstwa i nie bez powodu jestesmy plodne, dlatego wspolzyjac tak jak mowilam trzeba byc przygotowanym na macierzynstwo. Ok, zabezpieczenie popieram. Tylko irytuja mnie ludzie, ktorzy zabezpieczaja sie, ale nie mysla o tym, ze zawsze jest jakis procent tego, ze to zawiedzie i np jak jest wpadka, to w ogole nie wiem usuwaja ciaze lub chca usuwac lub lamentuja. Wedlug mnie to brak dojrzalosci. Jezeli jednak ktos wspolzyje, zabezpiecza sie, ale gdy jest wpadka umie wziac odpowiedzialnosc, to naprawde mam szacunek. Czasem obawiam sie, ze nalezysz do pierwszej grupy, nie potrafisz w pelni wziac odpowiedzialnosci na siebie i traktujesz to dziecko jako pasozyta. Taka postawa nie podoba mi sie. Owszme, mozna nie czuc instynktu macierzynskiego, ale i tak powinno sie miec szacunek do nowego zycia, a Tobie tego szacunku nie widze. Jak widzisz ciaza to nie zawsze wybor, czasem to los, przypadek. Los chcial, zebys byla mama, mimo ze tego nie chcialas. Gdyby to byl tylko wybor nie bylabys teraz w ciazy. Mam jednak nadzieje, ze zmienisz zdanie, gdy zobaczysz to dziecko i zobaczysz jak wiele jest plusow bycia mama. Tobie moze taka mamusia kojarzy sie z kura domowa, ktora nie dba o siebie i jest nieatrakcyjna, ale przeciez tak nie musi byc :)
Wychodzi z Twojej opinni na to, ze mamy prawie cala Polske desperatek, kur domowych, kobiet, ktore chca sie odmlodzic. To generalizujesz. Wielu ludzi chce miec dzieci, bardzo wielu, tak juz jest. Oczywiscie nie ganie Cie za to, ze Ty nie chcialas, dlatego te ktore chcialy tez nie powinnas obrazac,
Gdyby kazde kobiety mialy takie zdanie jak Ty, to dawno by ludzkosc wyginela, no przykro mi
Kolejna sprawa normalne jest, ze jak ludzie sie kochaja, to chca miec razem dziecko, kogos kogo wychowaja, poza tym nie chca byc sami na starosc, to by bylo dosc przykre
chca wziac za kogos odpowiedzialnosc, opiekowac sie itp
Ja bardzo chce miec dziecko, ale nie widze sie w roli kury domowej o nie :)
A i desperatka tez nie jestem , nic z tych rzeczy
 

.kinga.

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
277
Punkty reakcji
12
Miasto
Zagłębie
Na starość można kupić sobie psa, bo to jest prawdziwy przyjaciel będzie z tobą mimo wszystko. A dziecko co wyfrunie z gniazdka i zniknie na zawsze. Na starość nie można na nie liczyć, a jak jest okres buntu to rodzice to starzy i są bee fuj i wgl niepotrzebni. Ja miałam inne priorytety w życiu, a nie bycie kurą domową uwięzioną wśród pieluch.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Na starość można kupić sobie psa, bo to jest prawdziwy przyjaciel będzie z tobą mimo wszystko. A dziecko co wyfrunie z gniazdka i zniknie na zawsze. Na starość nie można na nie liczyć, a jak jest okres buntu to rodzice to starzy i są bee fuj i wgl niepotrzebni. Ja miałam inne priorytety w życiu, a nie bycie kurą domową uwięzioną wśród pieluch.

Coz, ja nie majac dzieci czulabym, ze czegos brak. Z psem nie porozmawiasz , z dzieckiem tak i jego obecnosc mzoe przywolac piekne wspomnienia :"npp o jak miales 5 lat to cos tam " .. i w ogole dzieci sa urocze. Poza tym nie umiem opisac tego slowami, bo to sie czuje i nie da sie tego opisac
Majac psa czulabym sie samotnosc, to tak jak teraz jestem z psem w 4 scianach to nudzi mi sie, brakuje mi towarzystwa ... moze kiedys i Ty to zorzumiesz, bo dziecko to nie tylko pieluchy, gary.. dziecko to wychowywanie, trudna sztuka, ale pozniej jak zobaczysz na jak dobrego czlowieka wyroslo to bedziesz z siebie dumna i pokochasz je calym sercem
A kazdy ma rozne okresy, etapy w zyciu, Ty jako nastolatka takze pewnie wolalss przebywac wsrod znajomych niz z rodzicami.. a gdy teraz ejstes dorosla to chcialas wyfrunac z gniazdka, chyba tylko mamisynek nie chcialby sie wyprowadzic
owszem chcial;oby sie moze miec dzieci non stop obok siebie, bo sie je kocha, ale w koncu gdyby cale zycie mieskzaly z nami, to czulibysmy ze je unieszczesliwiamy , ze dziecko mogloby zalozyc rodzine itpo a my jemu tego odbieramy , a tak nawet jak dziecko sie wyprowadzi to mamy satysfakcje ze ulozylo sobie zycie, to taka czastka nas .. ;)
 

.kinga.

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
277
Punkty reakcji
12
Miasto
Zagłębie
Coz, ja nie majac dzieci czulabym, ze czegos brak. Z psem nie porozmawiasz , z dzieckiem tak i jego obecnosc mzoe przywolac piekne wspomnienia :"npp o jak miales 5 lat to cos tam " .. i w ogole dzieci sa urocze. Poza tym nie umiem opisac tego slowami, bo to sie czuje i nie da sie tego opisac
Majac psa czulabym sie samotnosc, to tak jak teraz jestem z psem w 4 scianach to nudzi mi sie, brakuje mi towarzystwa ... moze kiedys i Ty to zorzumiesz, bo dziecko to nie tylko pieluchy, gary.. dziecko to wychowywanie, trudna sztuka, ale pozniej jak zobaczysz na jak dobrego czlowieka wyroslo to bedziesz z siebie dumna i pokochasz je calym sercem
A kazdy ma rozne okresy, etapy w zyciu, Ty jako nastolatka takze pewnie wolalss przebywac wsrod znajomych niz z rodzicami.. a gdy teraz ejstes dorosla to chcialas wyfrunac z gniazdka, chyba tylko mamisynek nie chcialby sie wyprowadzic
owszem chcial;oby sie moze miec dzieci non stop obok siebie, bo sie je kocha, ale w koncu gdyby cale zycie mieskzaly z nami, to czulibysmy ze je unieszczesliwiamy , ze dziecko mogloby zalozyc rodzine itpo a my jemu tego odbieramy , a tak nawet jak dziecko sie wyprowadzi to mamy satysfakcje ze ulozylo sobie zycie, to taka czastka nas .. ;)
Mogę porozmawiać zawsze z mężem. Dzieci są takie, że gdy im rodzice zaczynają na starość przeszkadzać to oddają ich do domu starców, albo hospicjum. A my poświęcamy im najlepsze lata swego życia. Dziecko to same problemy. Ja jako nastolatka uczyłam się przynosiłam do domu świadectwa z paskiem, wyróżnienia i nagrody. Po skończeniu szkoły stwierdziłam, że teraz czas się wybawić i co mnie spotkało? Poza tym ja byłam na tyle mądra i szybko wyszłam za mąż, więc nikt mi się do niczego nie wtrąca. Moi rodzice byli zawsze tak zajęci sobą, że mieliśmy wolną rękę we wszystkim. Ja przy moich kolegach poznałam prawo lepiej jak w szkole i stwierdziłam, że chcę uniewinniać w sądzie takich "kryminalistów" jakimi oni byli :lol: Albo ich bronić jak się nie uda. A teraz wszystko przepadło.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Mogę porozmawiać zawsze z mężem. Dzieci są takie, że gdy im rodzice zaczynają na starość przeszkadzać to oddają ich do domu starców, albo hospicjum. A my poświęcamy im najlepsze lata swego życia. Dziecko to same problemy. Ja jako nastolatka uczyłam się przynosiłam do domu świadectwa z paskiem, wyróżnienia i nagrody. Po skończeniu szkoły stwierdziłam, że teraz czas się wybawić i co mnie spotkało? Poza tym ja byłam na tyle mądra i szybko wyszłam za mąż, więc nikt mi się do niczego nie wtrąca. Moi rodzice byli zawsze tak zajęci sobą, że mieliśmy wolną rękę we wszystkim. Ja przy moich kolegach poznałam prawo lepiej jak w szkole i stwierdziłam, że chcę uniewinniać w sądzie takich "kryminalistów" jakimi oni byli :lol: Albo ich bronić jak się nie uda. A teraz wszystko przepadło.

Wiesz Ty mowisz, ze jak ma sie dziecko, to koniec zabaw, nie moz a sie juz wyszalec, a przeciez wiele razy sie mowi nie wychodz wczesnie za maz, bo juz sie nie wybawisz, najpierw sie wybaw a potem wyjdz za maz. Tylkom ze to wszystko mity. Ile masz teraz lat i w jakim wieku wyszlas za maz? Ja uwazam, ze za maz powinno sie wyjsc wtedy gdy jest sie dojrzalym, gdyby pozwalaly mi na to srodki moze juz bym byla zona a mam 19 lat. To zalezy od konkretnego przypadku .
A meza tez moze kiedys zabraknac, to milo miec nawet czastke jego czyli dzieci . Ja bym chciala miec dwojke a nawet wiecej. Nie akzd edziecko odda rodzica do domu starcow, ja bym tego nie mogla zrobic i sa tez inne osoby ktore tez by nie mogly. Wyszlas za maz, by ci sie nikt do niczego nie wtraca ? dziwne :D
 

.kinga.

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
277
Punkty reakcji
12
Miasto
Zagłębie
Wiesz Ty mowisz, ze jak ma sie dziecko, to koniec zabaw, nie moz a sie juz wyszalec, a przeciez wiele razy sie mowi nie wychodz wczesnie za maz, bo juz sie nie wybawisz, najpierw sie wybaw a potem wyjdz za maz. Tylkom ze to wszystko mity. Ile masz teraz lat i w jakim wieku wyszlas za maz? Ja uwazam, ze za maz powinno sie wyjsc wtedy gdy jest sie dojrzalym, gdyby pozwalaly mi na to srodki moze juz bym byla zona a mam 19 lat. To zalezy od konkretnego przypadku .
A meza tez moze kiedys zabraknac, to milo miec nawet czastke jego czyli dzieci . Ja bym chciala miec dwojke a nawet wiecej. Nie akzd edziecko odda rodzica do domu starcow, ja bym tego nie mogla zrobic i sa tez inne osoby ktore tez by nie mogly. Wyszlas za maz, by ci sie nikt do niczego nie wtraca ? dziwne :D
Wyszłam za mąż jak miałam 19lat, jesteśmy po ślubie prawie 4 lata. Bawiliśmy się zawsze razem więc to mit, ze już nie można. Wyszłam za mąż bo się kochaliśmy i kochamy. Udało mi się tym samym uniknąć tego co ma teraz mój brat, bo rodzicom przypomniało się, że dzieci trzeba wychować i jego próbują :mruga: Mnie też chcieli, ale zrozumieli, że ja mam już własną rodzinę i nic nie wskórają.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Wyszłam za mąż jak miałam 19lat, jesteśmy po ślubie prawie 4 lata. Bawiliśmy się zawsze razem więc to mit, ze już nie można. Wyszłam za mąż bo się kochaliśmy i kochamy. Udało mi się tym samym uniknąć tego co ma teraz mój brat, bo rodzicom przypomniało się, że dzieci trzeba wychować i jego próbują :mruga: Mnie też chcieli, ale zrozumieli, że ja mam już własną rodzinę i nic nie wskórają.


No to w moim wieku wyszlas za maz, bo ja mam teraz 19 lat. Ale skoro bylas gotowa to dobrze. Teraz masz 23 lata, dasz sopbie rade z dzieckiem, spokojnie i jeszcze sie wyszalejesz pewnie nieraz. Coz.. ja tam sie nie daje juz wychowywac rodzicom, musza znac granice :D
 

.kinga.

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
277
Punkty reakcji
12
Miasto
Zagłębie
Mnie boli to iż zaprzepaściłam swoją szansę na spełnienie największego marzenia, teraz dziecko strasznie to skomplikuje i niestety będę musiała swoje plany odłożyć na potem. Tylko, że w wieku 40lat zaczynać studia prawnicze to lekki niefart.
 

asia580

Nowicjusz
Dołączył
2 Lipiec 2008
Posty
54
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
:):):))))
Ja mam 21 lat i mam śliczną 3-miesięczną córeczkę Uważam, że ciąża to był najlepszy okres w moim życiu. Fakt na początku nie byłam zadowolona, że jestem w ciąży ( to była wpadka), ale gdy zobaczyłam na usg mojego szkrabka to od razu go pokochałam i nie mogłam się doczekać kiedy przyjdzie na świat. W ciąży przytyłam 15 kg. Mam straszne rozstępy na piersiach, ale nie przeszkadza mi to i troche na udach mam. Jak byłam w ciąży mój facet chciał się kochać tylko ja nie chciałam, jakoś tak nie miałam na to ochoty i trochę się bałam o moją kruszynkę choć wiedziałam, że jej nic się nie stanie. W ciązy urósł mi tylko brzuch i troszeczkę tyłek. Bałam się, że po porodzie zostanie mi nie wiadomo ile kilo, że już sie nie zmieszczę w moje dżinsy, ale po jakimś czasie wszystko wróciło do normy. Zostało mi parę kilo, ale mieszczę się w spodnie, w których chodziłam przed ciążą.
 
Do góry