NIGDY na wlosach farbowanych na ciemno nie wyjda jasne pasemka,nawet gdybys zastosowala wode utleniona 12% do rozjasniacza,nie ma szans na to by wyszly jasne,ciemny braz podchodzi pod czarny, nalozysz rozjasniacz to wyjda albo rudE albo po ciaglym rozjasnianiu jasny pomarancz. .Jedynie mozna tak zrobic gdy pierw zrobimy pasemka na folii,nastepnie na calosc nalozymy ciemny kolor. Jedyny sposob
Bzdura! Wszystko zależy od rodzaju użytej farby(tej na ciemno). Przy agresywnej, jak dawna Palette(teraz nie wiem, bo od dawna nie używam) faktycznie może nie wyjść. Przy mniej agresywnej farbie, np. Loreal powinna normalnie zejść przy dekoloryzacji. Ważna tez jest kondycja i specyfika włosów.
Często zmieniam kolor włosów- całych, nie tylko pasemek. Bez problemu udaje mi się zejść z ciemnego, farbowanego brązu do platyny. To oczywiście proces, ale da się bez uszczerbku na włosach.
Robię to sama, bo po prostu lubię i mam w tym wprawę. W tej chwili mam półdługie włosy jasny blond. Dwa tygodnie temu miałam jeszcze ciemny, farbowany brąz, wcześniej rudy. Mam włosy do ramion.
Podstawowa zasada- nie farbować na czyste włosy, nie niszczą się tak. Zachowywać odstępy czasowe i stosować odżywki/maski.
Tym bardziej na pasemkach powinno wyjść. W każdym razie ryzyko niewielkie. Najwyżej nie wyjdzie/nie wyjdzie za pierwszym razem i trzeba będzie powtórzyć. Zawsze można z powrotem ufarbować na ciemny.
Zejście z ciemnego koloru może wymagać wstępnej dekoloryzacji i przemęczenia się przez tydzień/dwa w jaskrawym odcieniu, nim położy się docelową farbę. Można w międzyczasie zastosować toner/zmywalną płukankę/ niebieski szampon dla złagodzenia ,,jarzeniowego'' efektu. Ważne by przed właściwą koloryzacją już tego na włosach nie było.
Trzeba też pamiętać, że włosy u nasady rozjaśniają się szybciej, niż na pozostałej długości, więc tam farbę/rozjaśniacz nakłada się kilka minut później, żeby krócej oddziaływała na włosy.