Bezsenność, czy co?

Armitage

Nowicjusz
Dołączył
12 Czerwiec 2009
Posty
35
Punkty reakcji
0
Eh, od dwu dni... właściwie to nocy mam dość poważny, jak mi się wydaje, problem. Otóż nie mogę za cholerę usnąć. Niektórym się to wyda śmieszne, ale prawda jest taka, że zaczęła się szkoła, a ja chodzę spać o 23, a zasypiam o piątej nad ranem... jak dobrze pójdzie. Właśnie wróciłem ze szkoły po totalnie nieprzespanej nocy, i mi się żyć odechciewa po prostu... W wakacje totalnie sobie 'rozregulowałem licznik', bo bardzo dużo nocy nie przesypiałem, kładłem się spać o ósmej rano, wstawałem o szesnastej i kolejny raz siedziałem w nocy. Lecz nie to jest chyba problemem... Po prostu podczas gdy leżę, jakby to ująć, próbuję na siłę zasnąć. To znaczy, kładę się jakoś, po minucie stwierdzam, że tak nie zasnę, odwracam się na drugi bok, to samo, cały czas jest mi niewygodnie, a co najgorsze, gdy przypomnę sobie, że muszę jutro wstać, to strasznie się stresuje, serce mi wali jak oszalałe (poważnie) i wtedy jedyne, co mi pozostaje, to wstać z łóżka i się czegoś napić... W wakacje 0 problemów, kładłem się spać gdy byłem zmęczony i usypiałem w 5 minut. Teraz też kładę się spać, gdy jestem zmęczony, ale i tak nie zasypiam... Ostatnio rodzice dali mi tam jakieś tabletki na sen - skończyło się na tym, że zasnąłem o piątej rano. Mam zamiar wziąć aviomarin, bo jestem po nim cholernie senny, ale ile można, nie będę co noc brał aviomarinu. Ostatnio - fakt faktem - za dużo się nie ruszam, ale i tak jestem zmęczony. Co noc jestem w takim stanie, że najchętniej to bym się rozpłakał i zrobił cokolwiek, żeby w końcu móc normalnie spać i obudzić się z bananem na twarzy. W pokoju jest raczej chłodno (cały czas jest mi zimno w stopy i muszę spać w skarpetkach - sam nie wiem o co biega...), mam zamiar iść dzisiaj wieczorem pobiegać, a później się wykąpać i iść spać (i do tego Aviomarin)... Chociaż cały czas w to nie wierzę, mam uczucie, że i tak nie zasnę, cały czas to we mnie siedzi... Wiem, że to dziwnie brzmi, ale tak właśnie jest. Depresja odpada, w dzień jestem pełen humoru i energii . Gorzej w nocy...

Nie wiem co robić - to były niby tylko dwie noce, ale czuję się z tym okropnie. Teraz jest ok, czuję się w miarę dobrze, ale jak pomyślę, że za 9 godzin pójdę do łóżka i znowu będę się męczył, to najchętniej bym się zabił... Ot, co...
 

samotnawsieci93

Bywalec
Dołączył
10 Grudzień 2008
Posty
2 716
Punkty reakcji
82
moim zdaniem to nic poważnego. poprostu tak jak napisałeś "za bardzo rozregulowałeś sobie licznik"(i jestes zbyt zmeczony), za bardzo stresujesz się szkołą i tym że nie zaśniesz.
przed snem nie jedz zbyt obfitego posiłku, bądź o późnej porze, nie pijaj mocnej kawy, herbaty, coca-coli i wywietrz porzadnie pokój.

podobno pomaga:
1.wypicie szklanki ciepłego mleka - mleko zawiera tryptofan, aminokwas przekształcany w naszym organizmie w serotoninę, która jest neuroprzekaźnikiem w mózgu (jej niedobór obserwuje się w bezsenności);
2.miód jako środek nasenny, który można dodać do mleka lub herbaty ziołowej (cukier w nim zawarty ma powodować zwiększone wydzielanie insuliny, a to wzmaga uczucie senności)
3.jedzenie suszonych owoców - są bogate w magnez, który łagodzi stres i usprawnia funkcjonowanie układu nerwowego

Mam zamiar wziąć aviomarin, bo jestem po nim cholernie senny, ale ile można, nie będę co noc brał aviomarinu.
leki nasenne ani aviomarin w niczym ci nie pomogą. uzbrój się w cierpliwość..

ps. w razie gdyby bezenność trwała dłużej niż 3tyg. musisz iść do lekarza.
 

Armitage

Nowicjusz
Dołączył
12 Czerwiec 2009
Posty
35
Punkty reakcji
0
moim zdaniem to nic poważnego.

Oczywiście, że to nie jest nic poważnego, ale szlag mnie po prostu trafia... Szczególnie, że nigdy przedtem nie miałem problemów z zasypianiem. Wiadomo, zdarzało się, że nie mogłem spać, ale zazwyczaj usypiałem po godzinie czy dwóch od czasu położenia się do łóżka.

za bardzo stresujesz się szkołą

Szkołą nie - to odpada. Mam po prostu coś w stylu "cholera, muszę zasnąć, bo nie wstanę...". Szkołą nigdy się nie stresowałem, chociaż zdarza się, że w ogóle nie jestem przygotowany do lekcji czy sprawdzianów... Cóż, tak już mam :p.

i tym że nie zaśniesz.

I tu tkwi chyba problem. W kółko myślę o tym, że nie zasnę, że znowu będzie tak, jak wcześniej. Oczywiście, jestem w stanie się wyciszyć i "nie myśleć o niczym", ale tak czy tak nie zasypiam. Mimo, że jestem padnięty..
 

aaaaa2

Nowicjusz
Dołączył
6 Grudzień 2008
Posty
132
Punkty reakcji
1
tak jak napisałeś chodziłeś o 8 rano wstawałeś o 16 ;o
ja kiedy zbliża się szkoła zaczynam zmieniać rytm spania stopniowo aż się wyreguluje do normy
 

Armitage

Nowicjusz
Dołączył
12 Czerwiec 2009
Posty
35
Punkty reakcji
0
W nocy ze środy na czwartek (wczoraj) zasnąłem o trzeciej, a dzisiejszej nocy udało mi się zasnąć pół godziny - godzinę od pójścia do łóżka
(poszedłem spać o 23:30, może minimalnie później... no cóż, zaczął się US Open, trza oglądać :p)... Później obudziłem się o czwartej, ale zasnąłem jeszcze raz... Ah, sen jest piękny :p

Mleka niestety pić nie mogę, bo w 3/4 przypadkach mam po nim "sraczkę"... A szkoda, bo lubię ;s. Teraz jest weekend, więc pewnie zasnę szybko i bezproblemowo, bo nie mam świadomości, że koniecznie muszę wstać. Zobaczymy w nocy z niedzieli na poniedziałek... Mam nadzieję, że to już mi przeszło :)

Pzdr.
 

Pablo.s

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2009
Posty
141
Punkty reakcji
1
Takie działanie ma tzw. zegar biologiczny, możesz poczytać o nim jeśli masz chwilę. Tak jak poprzednicy stwierdzę, że za bardzo się rozregulowałeś i wszystko po kilku dniach wróci do normy. Pozdrawiam :)
 

Episode

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2009
Posty
43
Punkty reakcji
0
Miasto
z blokowiska
Tez cos takiego mialem jakis czas temu. Przewracanie sie z boku na bok, spanie odwrotnie, wciaz sen nie przychodzil, tez zasypialem nad ranem a potem wstawalem zmeczony, porazka. A potem samo minelo, moze poczekaj az twoj zegar biologiczny sie dostosuje, albo wspobuj w weekend nie spac wcale i dopiero potem polozyc sie wieczorem juz kompletnie wymeczony.
 

Ginewra_

Muchacha negri.
Dołączył
12 Lipiec 2007
Posty
764
Punkty reakcji
1
Wiek
30
Miasto
Gdzie nikt mnie nie znajdzie.
Ja mam dokładnie to samo uczucie, gdy idę spać bardzo późno, a właściwie bardzo wcześnie, np. o 7 z rana lub gdy nie przesypiam całej nocy i chcę zasnąć następnego dnia wieczorem. Dopada mnie prawie panika, że muszę zasnąć, bo jak nie zasnę to będę mieć poważne problemy ze zdrowiem, zemdleję czy coś takiego o_O . I tak wali mi serce przez kilka godzin, w końcu jakoś udaje mi się wyciszyć strach i zasnąć. Ale uczucie satysfakcji z rana nieopisane ^_^ .
 
Do góry