Oxar
Nowicjusz
- Dołączył
- 20 Listopad 2011
- Posty
- 205
- Punkty reakcji
- 5
Tak też czyni np. Richard Dawkins.
Ło Bożesz Ty mój!To już nie ateizm,ale antyteizm.
Miej troche dystansu do tego co czytasz
Tak też czyni np. Richard Dawkins.
Powinno sie wierzyć pewnie tak. Społeczeństwo ludzi wierzących nie jest tak anarchistyczne i zatomizowane.Napisz dlaczego uważasz, że powinno się wierzyć w boga. I cóż więcej jest w religii niż posiadanie wymyślonego przyjaciela, na którym się można oprzeć jak jest źle, który zawsze wysłucha i (?) pomoże, i nadzieja na to, że się nie umrze, a nawet jak się umrze to nie będzie taka końcowa śmierć.
A musi coś dawać?Czu uważacie tak jak niektórzy, że ateizm dużo daje?
Ok. ale dalej nie znajduję uzasadnienia dla tego aby był u nas tak wysoki i łatwo dostępny socjal, który jest głównym akceleratorem importu muzułmańskiegoTo samo można było powiedzieć 60 lat temu o Niemczech. Napisałem "kilkadziesiąt lat" więc raczej stosuje czarnowidztwo (depresyjny pesymizm) niż demagogie.
Czas leci, zobaczysz, minie jeszcze trochę lat i rzeczy z jakich śmiejesz się teraz, strzykanie, jakieś dziwne bóle, trafią i ciebie (jak mnie trafiły)… to nieuchronne, ważne aby przejść nad tym do porządku dziennego i żyć dalej…Brave - jestem już stary - dziś w Matce Polce trzęsły mi się ręce (na szczęście wszystko poszło dobrze ).
To cytat ze znajomego filozofa z UMCS (ateisty)Tomasz z Akwinu największym filozofem historii? Pod jakim względem? Tego jak dużo napisał? o.0
Dużo tutaj na ten temat napisano postów na forumowisku – tysiące, ale większość w dziale o społeczeństwo i polityka, baza faktograficzna jest jednoznaczna, chociaż może szokować osobę, która jej nie zna.. geje to element układanki, chociaż w ich sytuacji jak w soczewce widać zjawiska (wszystko zaczęło się w marksizmie, a w zasadzie neomarksizmie)W jaki sposób geje mogą zniszczyć cywilizację? o.0
Trochę jego artykułów czytałem, nielogiczny, niespójny i agresywny, nie jest na tyle istotnym neomarksistą abym pokusił się o przeczytanie jego książki, chyba że mnie jakoś przekonasz, to może znajdę na to czasJeżeli chodzi o szkodliwość religii to polecam sobie poczytam Hitchensa, choć wydaje mi się, że tak oczytany człowiek ma to pewnie już dawno za sobą
Libertynizm (liberalizmów jest mnóstwo), tylko libertynizm chce dewastacją naszego świata (chyba, że masz na myśli znaczenie amerykańskie – powszechnie nie znane w Polsce – ale tożsame z kontynentalnym libertynizmem)Jeżeli chodzi o niszczenie cywilizacji - polecam zapoznać się z definicją cywilizacji i zobaczyć, że liberalizm ma na celu przebudowanie społeczeństwa za pomocą nibywolności np. poprzez zdegradowanie rodziny (rozpowszechnienie rozwodów, aborcji, reklama zdrady). Podobnego zniszczenia cywilizacji chcieli sowieci i czego agresywnym totalitaryzmem oni nie osiągnęli to udaje się to różowym totalitaryzmem obecnie panującym w naszym państwie.
Kłania się logika, reguły języka polskiego również, wszystko co możesz potwierdzić, o tym możesz powiedzieć, że wiesz, wszystko inne opiera się na wierze (mniej teraz istotne czy to wiara o charakterze religijnym, czy przekonanie o czymś, nie poparte dowodem)Użytkownik Brave dnia 05 wrzesień 2012 - 12:36 napisał
ateista wierzy, że Boga nie ma, to tak dla sprostowania... (twierdzenie pozytywne, lub negatywne w tej materii jest nieweryfikowalne, więc nie może opierać się na wiedzy)
Ateista nie wierzy w istnienie boga - to tak dla sprostowania.
Uważasz, ze ateista wierzy... w nieistnienie Boga. Dlaczego uważasz, że pojęcie istnienia/ nieistnienia Boga jest nieweryfikowalne? Uargumentuj.
Zachowuje się zgodnie z regulaminemOjtam - kompleksy się odzywają, że piszesz do mnie na pw?
Krótko, był kant i krytyka czystego rozumu, ale kto takie rzeczy czyta… kiedyś ateiści to robili, dzisiaj mają Dawkinsa itp. fanatyków, gdzie racjonalizmu wywodu brak, manipulacji czytelnikiem natomiast mnóstwo..Brave, nie wiem czemu mi nie wyszedł tamten wywód. Pewnie nieskładnie się wyraziłem. Sam piszesz, ze nie znasz ludzi racjoanalnie myślących, choć jedni myślą racjonalnie drudzy mniej. Racjonalizm światopoglądowy ideologiczny, buduje zaś cały skomplikowany system światopoglądowy zakłądając, że ludzie go wyznający myślą wyłącznie racjonalnie. Dla mnie racjonalizm osiągnął szczyt w Sokrateiskim "wiem, że nic nie wiem" to co stworzyło oświecenie (a co tam napisze z małej), a potem kontynuowali myśliciele w XIX i XX wieku, to bardziej fetyszyzowanie rozumu, który przecież może odkryć całą prawdę o człowieku. Nie jest w stanie doświadczyć Boga? No to pewnie Boga niet. Nie dostrzega w człowieku Boskiego podobieństwa, to pewnie tylko gadające zwierzę i.t.d.
Przepraszam, że odnoszę się tylko do postów gdzie byłem wywołany. Upłyneło już trochę dyskusji, a ja nie dałem rady pojawić się na forum.
Użytkownik Brave dnia 05 wrzesień 2012 - 12:36 napisał
ateista wierzy, że Boga nie ma, to tak dla sprostowania... (twierdzenie pozytywne, lub negatywne w tej materii jest nieweryfikowalne, więc nie może opierać się na wiedzy)
Ateista nie wierzy w istnienie boga - to tak dla sprostowania.
Uważasz, ze ateista wierzy... w nieistnienie Boga. Dlaczego uważasz, że pojęcie istnienia/ nieistnienia Boga jest nieweryfikowalne? Uargumentuj
Kłania się logika, reguły języka polskiego również, wszystko co możesz potwierdzić, o tym możesz powiedzieć, że wiesz, wszystko inne opiera się na wierze (mniej teraz istotne czy to wiara o charakterze religijnym, czy przekonanie o czymś, nie poparte dowodem) Nie znajduję możliwości potwierdzenie istnienia/nieistnienia Boga doświadczalnie
Solo kolejna reaktywacja? Ok., może to wcielenie będzie nieagresywne i nietrollujące (na tą chwilę, będę żył tym założeniem w odniesieniu do twego zachowania na forumowisku – masz prawie carte blanche), proszę abyś nie prowadził się jak poprzednio, teraz stopniował warnów nie będę, od razu zablokuję konto, a twój post już był ofensywny
Kant na patrona racjonalistów tych współczesnych nie pasuje. Ten nurt ma korzenie wcześniej Kartezjusz, Hobbes, Newton, Wolter te klimaty. Leibnitz, Hume, Kant nie uczyli Europejczyków myśleć, no chyba, że gdzieś w jakiś enklawach uniwersyteckich katedr, a pewnie wielka szkoda.Krótko, był kant i krytyka czystego rozumu, ale kto takie rzeczy czyta… kiedyś ateiści to robili, dzisiaj mają Dawkinsa itp. fanatyków, gdzie racjonalizmu wywodu brak, manipulacji czytelnikiem natomiast mnóstwo..
Bo popatrz, ateista = 0 wiary w boga, to oczywiste, oklepane i wszystkim bardzo dobrze znane, z kolei ateista wykorzystujący świadomie symbole religijne do własnych potrzeb, jest co najmniej dziwny. Jak można poczuwać pociąg do czegoś, co powinno być kompletnie takiej osobie obojętne? Już pomijam jakiekolwiek praktyki z tym związane.
@wilk_szary
Tak myślisz? Mnie się wydaje, że to coś innego. Problem być może jest o wiele głębszy. Bo popatrz, ateista = 0 wiary w boga, to oczywiste, oklepane i wszystkim bardzo dobrze znane, z kolei ateista wykorzystujący świadomie symbole religijne do własnych potrzeb, jest co najmniej dziwny. Jak można poczuwać pociąg do czegoś, co powinno być kompletnie takiej osobie obojętne? Już pomijam jakiekolwiek praktyki z tym związane. Przykład z tą piłką nożną jest raczej nie trafiony. Ktoś nie gra ale ogląda ten sport bo go lubi, tak samo jak ten grający. Nawet ten, kto nie ma zielonego pojęcia o futbolu może go oglądać ale jego nastawienie będzie wtedy obojętne, innymi słowy "patrzy bo patrzy". W moim przypadku jest to raczej nie możliwe.
To ja chciałbym się przyłączyć.spokojnie, laska pewnie sobie jaja robi i tyle
Któraś z tych opcji. Jeśli sprecyzujesz to "wykorzystywanie na własny użytek" symboli religijnych, łatwiej będzie stwierdzić.
ok. Jak może ateista bezczeszcząc symbol religijny odczuwać, że jest to niewłaściwe, czuć się winnym jeśli kompletnie nie stanowi to dla niego żadnej wartości?