Apostazja

deeuss

Nowicjusz
Dołączył
19 Styczeń 2011
Posty
143
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Wracając do tematu, intryguje mnie jeden fakt. Podpisując akt apostazji trzeba napisać oświadczenie, że wyrzekasz się wiary w Chrystusa ?? Czy ja dobrze rozumiem ? Tylko katolicy mogą wierzyć w Chrystusa ?
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Jak wierzysz w Chrystusa, to po co wypisujesz się z jego Kościoła? Z punktu widzenia KK tak to wygląda. Przynajmniej nikt nam tutaj modernizmu nie zarzuci.
 

deeuss

Nowicjusz
Dołączył
19 Styczeń 2011
Posty
143
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Kod:
Jak wierzysz w Chrystusa, to po co wypisujesz się z jego Kościoła?
Aha, więc TYLKO katolicy wierzą w Chrystusa - ciekawe.
Reszta chrześcijan i wyznawców innych religii nie wierzą, tak ?
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Nie należą do Kościoła, który został założony przez Chrystusa.
 

hannab1

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2011
Posty
525
Punkty reakcji
25
Miasto
Ogród Eden
*Jezus pomazaniec boży, mesjasz - pierwsi chrześcijanie, Świadkowie Jehowy , unitarianie i kilka innych.
*Jezus Bóg, współistotny Ojcu - trynitaryści , Kościół katolicki,prawosławny,wszystkie zreformowane.
*Jezus prorok ,pozostający w kontakcie z Istotą Najwyższą - Islam
*Jezus wymyślona postać, odstępca - Judaizm
 

deeuss

Nowicjusz
Dołączył
19 Styczeń 2011
Posty
143
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Kod:
Nie należą do Kościoła, który został założony przez Chrystusa.

Jeśli kościół katolicki nazywas kościołem Chrystusa, to w tym momencie go obrażasz.
Moge prosić o podanie wersetów potwierdzających Twą teze ??

A co z tzw. wolnymi chrześcijanami ?
Mam takiego znajomego, biernie analizuje biblię, praktycznie żyje według niej i wierzy w Chrystusa i jakoś nie widze potrzeby by widniał w jakis tam papierkach krk by mógł wierzyć w Chrystusa...

U Was jest stereotyp : prawdziwy Chrześcijanin = katolik...
 

Apostatae

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2010
Posty
117
Punkty reakcji
5
Wiek
30
Podpisując akt apostazji trzeba napisać oświadczenie, że wyrzekasz się wiary w Chrystusa ?
Nigdy o czymś takim nie słyszałem. Trzeba napisać w akcie apostazji, że nie uznajesz dogmatów katolickich i takiej interpretacji boga, a w inną i po sprawie. Dałbym link do jakiegoś wzoru, ale znajduję same dla ateistów (kiedyś natrafiłem dla zielonoświątkowców, ale nie pamiętam gdzie, może kiedy indziej coś znajdę - teraz nie mam ochoty szukać).
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Kod:
Nie należą do Kościoła, który został założony przez Chrystusa.

Jeśli kościół katolicki nazywas kościołem Chrystusa, to w tym momencie go obrażasz.
Moge prosić o podanie wersetów potwierdzających Twą teze ??

A co z tzw. wolnymi chrześcijanami ?
Mam takiego znajomego, biernie analizuje biblię, praktycznie żyje według niej i wierzy w Chrystusa i jakoś nie widze potrzeby by widniał w jakis tam papierkach krk by mógł wierzyć w Chrystusa...

U Was jest stereotyp : prawdziwy Chrześcijanin = katolik...

W papierkach to sensu dużego rzeczywiście nie ma. Co mają papierki do Kościoła? To ludzki dodatek. Ludzie są ułomni i nie potrafią inaczej prowadzic dużych organizacji zwłaszcza w epoce biurokracji.
Co do stereotypu, to nie jest stereotyp, ale pewien dogmat wiary. Oczywiście, że jestem świadom, istnienia innych chrześcijan, i często podziwiam ich wiarę w Chrystusa, ale uważam, że ich pojmowanie Kościoła jest błędne. Sobór w Nicei w 325 potwierdził, że jest jeden powszechny, apostolski Kościół. Wcześniej tez w ten sposób pojmuje się Kościół jako jedną zjednoczoną wspólnotę. Jak mogę podac Ci cytaty, skoro Apostołowie nie planowali trwającej dwa tysiące lat organizacji. Jednak tworzyli takową. Apostołowie byli zorganizowani i zarządzali wspólnotą uczniów Jezusa, i powołali do pomocy diakonów.Następnie Zbierali się w Jerozolimie, aby ustalić pewne rzeczy i świadczą o tym . Nie widzę cytatów, w których Piotr radzi Pawłowi, aby nie ustalał nic z Jakubem, bo Kościół to stan umysłu jeno i nie ma takiej potrzeby. Wszystko wskazuje na to, że pierwsi Chrześcijanie rozumieli Kościół jako realną wspólnotę ludzi, a nie abstrakcją więc to raczej ja prosiłbym o cytaty świadczące za tą drugą tezą.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
lub czasopisma
oryginalność pedantyzmu to jedno, a częsta postawa fundamentalizmu antyreligijnego to co innego

@Brave. Przedstawiałam swój punkt widzenia – przeciwstawiając mitologię religijną –współczesnym osiągnięciom nauki. I czy Ci się to podoba, czy nie –w tym zestawieniu –religie są DLA MNIE niedorzecznością. Nie sugeruję przecież, w żaden sposób, że mają takimi być dla innych, bo wierzenia, to prywatna sprawa każdego. Ja najnormalniej w świecie, odrzucam istnienie hipotetycznych niewidzialnych bóstw, bo mój mózg tego nie kupuje. Big Bang Theory,Darwinizm – wystarczyły mi, żeby odpowiedzieć sobie na pytania natury egzystencjonalnej,ale przecież to nie oznacza, że teorie buddystów, katolików, wyznawców kultu cargo itd., czy różnej maści kreacjonistów– w czymś mi przeszkadzają. Wręcz przeciwnie. Uważam, że każdy ma prawo do swojej „prawdy” i może ją głosić ile chce, więc nie rozumiem o jakim braku pokory piszesz. Mnie tolerancji nie brakuje.
oczywiście, jesteśmy mniej lub bardziej wolni i autonomiczni w swych wyborach, ja jedynie chciałem ci ukazać w swej poprzedniej wypowiedzi, że podchodzisz równiez trochę mitologicznie, może niezbyt mi forma wyszła....
 

Zielony Feniks

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2011
Posty
121
Punkty reakcji
2
Chciałam dokonać apostazji, ale szczerze mówiąc - za mocno jestem zaangażowana w sprawy okultyzmu żeby rezygnować z tej maleńkiej ochrony jaką daje chrzest. I nie, nie zajmuję się tym, już nigdy więcej, cholerny błąd. Apostazja i tak nie cofnie chrztu. Rozwód nie cofa faktu, że ślub się kiedyś odbył, nie jest w stanie wymazać tego z naszej historii. Zmieniają się tylko formalności.
 

Testosteron

Nowicjusz
Dołączył
20 Luty 2010
Posty
42
Punkty reakcji
1
- Bóg istnieje. Sami pomyślcie, ludzie zawsze w coś wierzyli. Niektóre religie uznawały wielu bogów, ale człowiek od zarania dziejów w coś wierzył .
Były to pierwsze słowa jakie ksiądz powiedział do nas po wejściu do klasy. Chodziłem wtedy do 3, może 4 szkoły podstawówki. Być może to właśnie te słowa zapoczątkowały reakcję łańcuchową. Już wcześniej sama idea religii mi nie odpowiadała a słowa księży nie były dla mnie przekonujące. Jednak właśnie te słowa sprawiły, że zacząłem poważnie myśleć na temat religii. Znałem w końcu 1 przykazanie. Oznacza to, że dużo starsze kultury poszły na potępienie tylko dla tego, że nie wiedzieli o istnieniu Boga? A może my się mylimy? Myśli zaczęły się kłębić w mojej głowie. Raczej nie powiedziałbym, że już wtedy zostałem ateistą. Po prostu zacząłem wątpić. Oczywiście jest więcej fragmentów nawołujących do nienawiści wobec innowierców. Chociażby ten:
Posągi ich bogów spalisz ogniem. Nie pożądaj srebra i złota, które jest na nich, abyś się przez nie usidlił, gdyż jest to obrzydliwością dla Pana, Boga twego. Nie przynoś tej obrzydliwości do twego domu, bo zostaniesz obłożony klątwą tak, jak ono. Będziesz się tym brzydził i czuł do tego wstręt, gdyż jest to obłożone klątwą.
Pwt 7, 25-26
Albo inny:
Jeśliby rodzony twój brat albo twój syn, albo twoja córka, albo twoja żona, albo twój przyjaciel, którego miłujesz jak siebie samego, namawiał cię potajemnie, mówiąc: Chodźmy i służmy innym bogom, których nie znałeś ani ty, ani twoi ojcowie, któremuś spośród bogów ludów będących wokół was, zarówno tych bliskich jak i tych odległych od ciebie, od krańca ziemi do krańca ziemi, nie zgodzisz się ani go nie usłuchasz, a twoje oko nie zlituje się nad nim i nie pożałujesz go ani go nie ukryjesz, ale nieodwołalnie zabijesz go. Ty pierwszy podniesiesz przeciw niemu swoją rękę, aby go zabić, a potem cały lud, i ukamienujesz go, zadając mu śmierć za to, że usiłował odwieść cię od Pana, Boga twego, który wyprowadził cię z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
Pwt 13, 7-8
Zacytuję jeszcze jeden fragment biblii
A cały Izrael usłyszy i zlęknie się, aby już nie popełnić u siebie tak złego czynu jak ten. A jeślibyś usłyszał, że w jednym z twoich miast, które Pan, Bóg twój, daje ci na mieszkanie, mówi się: Wyszli mężowie niegodziwi spośród ciebie i zwodzili mieszkańców swego miasta, powiadając: Chodźmy i służmy innym bogom, których nie znacie, to gdy wyśledzisz, zbadasz i dowiesz się dokładnie, a okaże się prawdą i rzeczą pewną, że taką obrzydliwość uczyniono pośród ciebie, to bez litości zabijesz mieszkańców tego miasta ostrzem miecza, obłożysz je klątwą i wszystko, co w nim jest, także jego bydło, zabijesz ostrzem miecza, a cały jego łup zgromadzisz na środku placu i doszczętnie spalisz całe miasto wraz z całym jego łupem, jako ofiarę całopalną dla Pana, Boga twego, i pozostanie na wieki ruiną, nie będzie już odbudowane. Nie przylgnie do twojej ręki nic z tego, co obłożono klątwą, aby Pan zaniechał zapalczywości swojego gniewu i okazał ci miłosierdzie, zlitował się nad tobą i rozmnożył cię, jak poprzysiągł twoim ojcom.
Pwt 13, 12-18
Jak widać powyższe fragmenty są przepełnione nienawiścią, ale poznałem je trochę później.

Wróćmy jeszcze na chwilę do słów księdza, które zacytowałem na początku. Gdyby ksiądz ich nie wypowiedział pewnie też odszedłbym od religii. To był jedynie impuls. Często ktoś pyta mnie dlaczego jestem niewierzący. Często pojawiają się też pytania, czy mam chrzest, komunię, bierzmowanie, itp. Jeżeli ktoś mówi na poważnie to reaguję śmiechem. Niestety. W głowach wielu ludzi istnieje przekonanie, że ateiści na pewno należą do różnych sekt, albo ich rodzicami także są ateiści. Jestem najlepszym przykładem, że tak nie jest. Jednak dlaczego jestem ateistą? Odpowiedź nie jest tak prosta jakby się wydawało. Wystarczy powiedzieć, ze po prostu nie wierzę w Boga, ale zapewne wielu osobom to nie wystarczy. Więc co bardziej dociekliwym wyjaśnię. Przez całe życie szukałem prawdy, której nie znalazłem w religii. Widziałem katolików, którzy na siłę próbowali mi wmówić, że istnieje jakiś ziomal nad nami i bardzo mnie kocha, ale jak nie będę w niego wierzył to pośle mnie do piekła i będę smażony w smole przez całą wieczność. Sami przyznajcie, że brzmi to trochę śmiesznie. Taka bajka dla mas. A teraz pomyślcie czym jest wiara. Rozumiem, że można coś w coś wierzyć na podstawie czegoś konkretnego. W książka sprzed kilku tysięcy lat, która zaprzecza sama sobie nie jest dla mnie wiarygodnym źródłem.

Szczerze mówiąc mam nawet bierzmowanie. Żałuję, że do niego przystąpiłem a nastąpiło to tylko i wyłącznie ze względu na presję otoczenia. Dzisiaj na pewno bym tego nie zrobił. W tym okresie już nie chodziłem do kościoła. Aby pierwsze piątki musiałem odbębnić a ksiądz był bardzo upierdliwy i nie było żadnych wyjątków. Piątki musiałby być zaliczone i koniec kropka. Była nawet sytuacja, że w któryś piątek miałem tomograf a po południu niestety musiałem iść do kościoła. Wyspowiadałem się elegancko (a tak swoją drogą zawsze podawałem te same grzechy :D ), ale w pewnym momencie strasznie mnie zemdliło. Ledwo dobiegłem do domu, zacząłem wymiotować jak kot. Zapewne po kontraście. Pod koniec mszy ksiądz czekał przy wyjściu i stawiał autograf, ze byliśmy na mszy. Nie pomogły tłumaczenia i kazał przyjść mojej matce żeby potwierdziła, że faktycznie źle się poczułem.

Moje bierzmowanie było ostatnim razem kiedy byłem w kościele… Nie tylko ze względu na mój brak wiary, ale także ze względu na przekonania odnośnie mafii kościoła na której czele stoi prawdziwy don. Podobno „wspaniali ludzie”. O ile tak „wspaniałomyślne” jest popieranie pedofilii przez Benka, a potem zaatakowanie ateistów tekstem, który teraz powtarza wielu duchownych- „Hitler i Stalin byli ateistami, więc każdy ateista jest zły i niedoby”. O ile sam atak był żałosny to wykazał się też swoją głupotą, ponieważ Hitler nie ukrywał tego, ze jest katolikiem… A Janek był lepszy? Dyktatorowi przez którego zginęły setki ludzi kazał okazać miłosierdzie a człowieka, który współpracował z utuszami przy zabijaniu Serbów i rabowaniu cerkwi (forma nawracania gdyby ktoś nie wiedział), uznał za męczennika i beatyfikował. Nawet klęczał przy jego grobie. Beatyfikował też Piusa i nie bez powodu został za to skrytykowany przez Żydów.

Ok. Te sprawy są wyższej wagi i osobiście mnie nie dotykają. Jest jednak coś co szczególnie razi mnie w oczy- fanatyzm religijny. Wiele osób potępia Natanka. Dlaczego, skoro połowa katolików myśli tak samo? Tylko nie każdy mówi o tym głośno. Widziałem wielu katolików, którzy mieli jednotorowy tok myślenia. Bądźmy ze sobą szczerzy. Wielu z nich myśli, ze gdyby na 5 sekund zwątpili to na miejscu by ich piorun strzelił. A prawda jest taka, że to właśnie ze zwątpienia bierze się mądrość. Człowiek inteligentny nie opiera się cały czas na jednym toku rozumowania bez sprawdzenia go. Gdyby wszyscy tak myśleli to dalej panowałoby przekonanie, ze Ziemia jest płaska a wszystkie planety i Słońce krążą na około niej. Widziałem na własne oczy w jakie zabobony wierzą ludzie wykształceni. Oczywiście katolicy. Nie będę poruszał tego tematu, ponieważ uraziłbym za dużo ludzi a akurat to nie jest moim celem. Faktem jest, że przez sporą część swojego życia czułem, że żyję w Hogwardzie. Może katolicy inaczej by patrzyli na te sprawy, ale cóż… każdy ma swój własny światopogląd.

Decyzję o dokonaniu apostazji podejmował długo. Musiałem dojrzeć do tej decyzji, ale w tej chwili jestem już zdecydowany. Po co mi to? Dobre pytanie. Przez kilka miesięcy sam zadawałem sobie to pytanie. Chodzi o symbol. Wcześniej wspominałem o tym jakich ludzi popierał JP II. Beatyfikacja Stepinaca, czy Piusa była potępiona ze względu na swoją symbolikę. Żydzi nie uznają zwierzchnictwa Watykanu, ale wszczęli na alarm, że Pius ma zostać beatyfikowany. Ja jestem niewierzący od bardzo dawna i nie popieram działań KrK, więc się wypisuję Ma to może mniejsze znaczenie niż w przypadku działań papieża, ale będę czuł się lepiej, jeżeli nikt nie będzie mi mówił „jesteś katolikiem, ponieważ zostałeś ochrzczony”. A poza tym dystansuję się od tego całego bagna. Niestety na razie ksiądz się stawia, ale jeszcze nie wie jaki potrafię być uparty.

Napisałem ten tekst, żeby ułożyć sobie wszystko w głowie. Ta forma zawsze najbardziej mi pasowała. Od razu mówię, że dzisiaj cały dzień byłem na nogach i jestem trochę padnięty a tekstu przed wysłaniem nie sprawdzam, więc raczej styl nie jest rewelacyjny, ale mam nadzieję, że przekaz jest zrozumiały. Pisałem po prostu każdą myśl, która pojawiła mi się w głowie. Bez żadnego wcześniejszego planu. Mógłbym napisać znacznie dłuższy tekst, ale raczej nikt by go nie przeczytał
 
G

gimlii

Guest
Zgadzam się w 100% z tym co napisałeś. Ja już od dawna zastanawiam się nad aktem apostazji, ale jakoś nie mogę się za to zabrać. Nie chce zawyżać i tak ściemnianych statystyk.
 

Testosteron

Nowicjusz
Dołączył
20 Luty 2010
Posty
42
Punkty reakcji
1
Mnie proboszcz powiedział, że absolutnie mi nie udzieli apostazji i żebym przyszedł za pół roku. Poszedłem z jednym ze świadków do Kurii. Ksiądz powiedział, że ksiądz nie może mi odmówić i żebym wziął świadków, wniosek i po prostu poszedł do proboszcza. Poszedłem do kancelarii ze świadkami, ale proboszcza nie zastałem. Powiedziałem o co chodzi. Niech wie, że jestem zdecydowany i mam ich gdzieś. Powiedział, że to zależy od księdza czy chce mi udzielić apostazji i jak ja mogę tak bardzo naruszać jego wolność sumienia! W jego rozumieniu do kościoła mogę nie chodzić, mogę być niewierzący, ale mam przymus oficjalnego należenia do kościoła katolickiego. Akurat teraz czekam aż znajomi wrócą i wznawiam walkę z klerem. Tym razem wparuję z kamerą. Apostazja jest aktem publicznym, więc może zostać zarejestrowana. Jeżeli będzie się stawiał to sprawa trafi do kurii a jak nie to na policję i nie będę się z nim szarpał.
 

Testosteron

Nowicjusz
Dołączył
20 Luty 2010
Posty
42
Punkty reakcji
1
Witaj. Też jestem ateistą co wynika z wielu postów w tym dziale :D I co ciekawe też słucham metalu :D Dokonałaś apostazji?
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
testosteron i rona, na przyszłość będą warny
zanim założycie nowe tematy, proszę sprawdzić czy identyczne istnieją
http://www.forumowisko.pl/index.php?app=core&module=search&search_in=forums


uwaga techniczna, na przyszłość proszę o eksploatowanie swych histerii w mniej obraźliwej dla katolików formie
 

YetiFromMoon

Bywalec
Dołączył
6 Lipiec 2009
Posty
662
Punkty reakcji
34
Wiek
50
Miasto
Warszawa
Ano właśnie - dobrze że mi przypomnieliście. Dziś w radio słyszałem iż w europie zachodniej coraz mnie zarejestrowanych katolików. Trzeba zatem i mnie w końcu zajść. Sprowadziłem już ten tego akt chrztu. Trzeba iść.

YFM
 
Do góry