Niebo, piekło czy czyściec.. wydaje mi się, że podchodzisz do tego za bardzo jak do jakichś namacalnych miejsc, gdzie się trafia. Tu chodzi chyba bardziej o możliwość lub jej brak przebywania i doznawania miłości Boga, co choć trudno to sobie nam niekiedy wyobrazić i uzmysłowić daje prawdziwe szczęście i sens. Piekło jest stanem oddalenia od Boga na zawsze, zaś czyściec jak nazwa wskazuje, duchowym oczyszczeniem z grzechów, po dokonaniu którego człowiek może czuć Bożą miłość. Jak to oczyszczenie się dokonuje też sobie nigdy nie uzmysłowisz.
Po prostu nie możesz sobie tego wyobrazić dokładnie i w sposób „obrazkowy” za życia, nie możesz wiedzieć, gdzie będziesz, co będziesz czuł itd. Ja osobiście wierzę w miłosiernego Boga, wg mnie każdy do końca będzie miał szansę wyzbyć się grzechu, a „piekło” i szatan zostaną zgładzone. Tak ja to rozumiem, ale ze mnie niestabilna emocjonalnie katoliczka.
A prawda jest tylko i wyłącznie po stronie śmierci