Aborcja - jesteś "za" czy "przeciw"?

Aborcja jesteś za czy przeciw? uzasadnij...

  • Tak

  • Nie

  • Nie mam zdania


Wyniki ankiety widoczne po oddaniu głosu.

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
W takim razie musiałam Cię źle zrozumieć, Iron Duke ;) Co się tyczy aborcji, mam taki sam pogląd na sprawę jak Ty. A z tym ubezwłasnowolnieniem mężczyzn oczywiście napisałam na złość - odzew na pomysł ubezwłasnowolnienia kobiet :D


Jeszcze pytanie do przeciwników aborcji. Jeżeli w ciążę zajdzie piętnastolatka, chłopak ją zostawi, rodzina potępi, a ona nie będzie mogła znieść tego ciężaru... dlaczego miałaby nie dokonać aborcji? Nie oszukujmy się, macierzyństwo w tak młodym wieku to zmarnowanie życia. Mówicie, żeby w takim razie dziecko oddać - typowy argument mężczyzn. Po narodzinach najczęściej pojawia się coś takiego jak instynkt macierzyński i kobieta nawet jeżeli nie jest w stanie wychować dziecka, nie oddaje go. Co więc stałoby się z naszą piętnastolatką?
 
B

BeamerBenzOrBentley

Guest
Jeszcze pytanie do przeciwników aborcji. Jeżeli w ciążę zajdzie piętnastolatka, chłopak ją zostawi, rodzina potępi, a ona nie będzie mogła znieść tego ciężaru... dlaczego miałaby nie dokonać aborcji? Nie oszukujmy się, macierzyństwo w tak młodym wieku to zmarnowanie życia. Mówicie, żeby w takim razie dziecko oddać - typowy argument mężczyzn. Po narodzinach najczęściej pojawia się coś takiego jak instynkt macierzyński i kobieta nawet jeżeli nie jest w stanie wychować dziecka, nie oddaje go. Co więc stałoby się z naszą piętnastolatką?

za glupote trzeba placic. zaplata za bledy jest zmarnowana mlodosc. logiczne chyba. choc jak zawsze - obawiam sie, ze to moze sie odbic tylko i wylacznie na narodzonym dzieciatku. bo matka przeciez sfrustowana zaistniala sytuacja... jak to spamerski mowil - eliminowac glupkow.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Vesemirus,
kwestia od którego momentu możemy mówić o istocie ludzkiej jest ważna i była definiowana dawniej i obecnie(różnie, jeszcze sto lat temu w Europie nie uważano dzieci za pełnoprawnych ludzi). Ale według mnie, nie jest w kontekście przerywania ciąży najważniejsza. Jakiejbyś wagi nie przykładał do rozwijającego się w ciele kobiety płodu, to ona jest ważniejsza i o podmiotowość kobiety chodzi w całej aferze z aborcją. Uczynienie przez hierarchów KRK ze sprawy aborcji głównego problemu współczesnej cywilizacji nie wynika z troski o życie, a z zupełnie innych przyczyn. Przerywanie ciąży stało się nagle wielkim problemem po wynalezieniu hormonalnej antykoncepcji. Jednego z najbardziej rewolucyjnych wynalazków w dziejach cywilizacji. Uwalniającego kobiety z odwiecznej więzi seksu z prokreacją.
Kobiety wyrwały się spod kontroli - męskiej kontroli i stały się zagrożeniem dla władzy - męskiej władzy.

A kontrola nad kobiecą seksualnością była przez tysiące lat istotą Patriarchatu. I na naszych oczach, to się wali. Stąd ostra reakcja.
Myślę, że przesadzasz jeśli chodzi o ostrą reakcję Kościoła - antykoncepcja hormonalna traktowana jest jako grzech, ale nie jako morderstwo. Kościół i inni myślący ludzie wiedzą, że nie można ustalić dokładnie kiedy zaczyna się człowiek i dlatego woli przyjąć najbezpieczniejszy wariant - czyli moment zapłodnienia, drugą sprawą jest to czym jesteśmy, co definiuje naszą wyjątkowość i odrębność - w sferze podstawowej, cielesnej jest to DNA i tak kiedy powstaje nowy kod genetyczny mamy do czynienia z powstaniem nowej jednostki (nowych jednostek w przypadku niektórych ciąż mnogich). Bezsprzecznie wtedy można mówić o nowym życiu. Teraz dlaczego możemy mówić o tym, że płód jest człowiekiem - Rzekotka drzewna (Hyla arborea) jedna z rzekotkowatych - w jej rozwoju istnieje faza kijanki, czy kijanka to jakiś odrębny gatunek? Czy kijanki rzekotki są uważane za inne organizmy od rzekotki? Myślący ludzie wiedzą, że kijanka jest tylko fazą w rozwoju rzekotki który jest ciągły. Kijanka nie "wyrośnie na" szczupaka czy chomika, zawsze przekształci się w "żabkę".
Wprowadzenie podziału 24-27 tydzień jest sztuczne i debilne, ratowano wcześniaki 22tygodniowe które przeżyły i dożyły wieku dziecięcego (na razie, bo po prostu od kilku lat takie wcześniaki są ratowane) bez strasznych konsekwencji zdrowotnych - i Ty twierdzisz, że od 24 tygodnia mamy prawo mówić o człowieku?! Medycyna eugeniczna (tak, tak dokładnie taka jak u nazistów!) postępowała debilnie (a ludzie popierający idee eugeniki są debilami <nie mówię o Tobie, pewnie nie wiedziałeś o związku eugeniki z aborcją...>). Kiedyś mówiono - dziecko od urodzenia jest człowiekiem, i mordowano tysiące dzieci przed urodzeniem, potem mówiono o 27 tygodniach ciąży i mordowano poniżej tego wieku, teraz mówią, nie człowiek jest od 24 tygodnia, a przed tym terminem mamy do czynienia z płodem (jakby płód nie był częścią rozwoju istoty ludzkiej...) itd. Takie głupie postępowanie ukazuje, że Twoi idole skazali na śmierć setki tysięcy (miliony?) dzieci, tak jak to uczynili mistrzowie twoich idoli i jeszcze wcześniej mentorzy mistrzów ( :p ).
Skoro twierdzisz, że człowiek istnieje od 24 tygodnia, to ludzie na których idee się powołujesz i którzy zabijali dzieci starsze od 24 tygodnia dopuścili się zbrodni, ale mimo wszystko ich poglądy podzielasz. W ten sposób doszliśmy do wniosku, że wyznaczanie linii od której mamy do czynienia z człowiekiem ma tyle wspólnego z nauką co wróżenie z fusów - i kto teraz jest ciemnogrodem?
 
B

BeamerBenzOrBentley

Guest
widze wyznaczacie moment w ktorym 'mozna' zabic. a co wg was znaczy czlowiek?
wg mnie, jesli juz dokonywac aborcji, to wtedy, kiedy plod nie ma jeszcze wyksztalconego ukladu nerwowego. zeby to malenstwo nic nie czulo.

najbardziej na swiecie przeraza mnie cierpienie niewinnych, bezbronnych istot. czy to dzieci czy zwierzeta.
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
wg mnie, jesli juz dokonywac aborcji, to wtedy, kiedy plod nie ma jeszcze wyksztalconego ukladu nerwowego. zeby to malenstwo nic nie czulo.

Właśnie o to chodzi - aborcja powinna być legalna w zależności od stadium zaawansowania ciąży. Poza tym ... jakie " maleństwo" ? Embrion nie jest człowiekiem.
 

SirEnorock

Nowicjusz
Dołączył
22 Lipiec 2012
Posty
97
Punkty reakcji
5
Właśnie o to chodzi - aborcja powinna być legalna w zależności od stadium zaawansowania ciąży. Poza tym ... jakie " maleństwo" ? Embrion nie jest człowiekiem.
Jakiego stadium? Ciąży?

Jedyne przypadki aborcji na jakie jestem w stanie się zgodzić to w przypadku zagrożenia życia matki i dziecka. Bo skoro ktoś był gotowy uprawiać sex to powinien liczyć się również z skutkami tej przyjemności.

Napisane z RBM One
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Jakiego stadium? Ciąży?

Tak. W zaawansowanej ciąży kobiety nie powinny się poddawać aborcji.

Jedyne przypadki aborcji na jakie jestem w stanie się zgodzić to w przypadku zagrożenia życia matki i dziecka. Bo skoro ktoś był gotowy uprawiać sex to powinien liczyć się również z skutkami tej przyjemności.

Kobieta ma prawo do tego, aby decydować o swoim ciele oraz życiu. Jeżeli zajdzie w ciąże, to niby dlaczego miałaby ją donosić skoro tego nie chce ? Gotowość na seks wcale nie oznacza automatycznej gotowości na rodzicielstwo.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Kobieta ma prawo do tego, aby decydować o swoim ciele oraz życiu. Jeżeli zajdzie w ciąże, to niby dlaczego miałaby ją donosić skoro tego nie chce ?
O swoim ciele proszę bardzo - ale czy dziecko to kobieta? Jeśli nie chce to niech pobawi się sama ze sobą.
Gotowość na seks wcale nie oznacza automatycznej gotowości na rodzicielstwo.
Typowe gadanie rozwrzeszczanej nastolatki - ja mogę wszystko, ale nie ponoszę za to odpowiedzialności - Madziu, dorośnij.
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
O swoim ciele proszę bardzo - ale czy dziecko to kobieta? Jeśli nie chce to niech pobawi się sama ze sobą.

Jeżeli kobieta zajdzie w ciążę - sama będzie decydować, czy chce, aby zarodek się w niej rozwijał, czy też nie.

Typowe gadanie rozwrzeszczanej nastolatki - ja mogę wszystko, ale nie ponoszę za to odpowiedzialności - Madziu, dorośnij.

Jakiej rozwrzeszczanej nastolatki ? Fantazja Cię chyba ponosi. Gdzie ja napisałam, że brak odpowiedzialności za swoje czyny jest w porządku ?
Hmm ... może inaczej - zależy od kategorii popełnionego czynu. W przypadku aborcji - takie określenie, jak "brak odpowiedzialności" w ogóle nie ma zastosowania, ponieważ zarodka w początkowej fazie ontogenezy nie można nazwać człowiekiem, wiec gdzie tu może być mowa o ponoszeniu odpowiedzialności za czyn, który przestępstwem nie jest ?
 
S

*Solo Lee*

Guest
O swoim ciele proszę bardzo - ale czy dziecko to kobieta? Jeśli nie chce to niech pobawi się sama ze sobą.

Sam się baw sam ze sobą, wtedy nie zapłodnisz żadnej kobiety i problemu aborcji nie będzie. Kobieta ma prawo decydować czy chce być inkubatorem dla embriona, który spłodziłeś przypadkiem po pijaku.

Typowe gadanie rozwrzeszczanej nastolatki - ja mogę wszystko, ale nie ponoszę za to odpowiedzialności - Madziu, dorośnij.

Więc jak jesteś takim nawoływaczem do odpowiedzialności to jak spłodzisz jakiegoś bękarta to - SAM GO SOBIE NOŚ - a potem nawołuj do odpowiedzialności.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Solo Lee w szczytowej formie - mam nadzieje, że tym razem się nie popłaczesz i obrazisz na wszystkich jak ostatnio?

Madziu wyjaśniłem dlaczego embrion jest człowiekiem, Ty podajesz argumenty godne 6-letniego dziecka "nie, bo nie" - rozwiń myśl, zderz ją z tym co napisałem.

P.S. Co do robienia dzieci po pijaku - hmm Solo jakaś projekcja? Przekładasz swoje czyny na innych? Bardzo chciałbym z Tobą porozmawiać na praktykach w Babińskim, byłoby ciekawie :]
 
B

BeamerBenzOrBentley

Guest
Właśnie o to chodzi - aborcja powinna być legalna w zależności od stadium zaawansowania ciąży. Poza tym ... jakie " maleństwo" ? Embrion nie jest człowiekiem.


malenstwo to moje subiektywne odczucie do cuda, ktore nosilam w sobie, czy to byl 1 m-c ciazy, czy 9.

dodam, ze ciaza w ogole mi nie sluzyla. bylam prawie nieprzytomna. mama mowila zebym ją przerwala. poczulam odraze do matki. co ma byc to bedzie. i na pewno nie poswiece zycia tego malenstwa, 'tylko' dlatego, ze ja mialabym przezyc. ale to chyba mowa o kobietach, ktore chca miec dziecko.
przyznaje, 9 mcy ciazy, to najgorsze m-ce mojego zycia, ale sie udalo.

mam przecudowna zdrowa coreczke :) i kiedy czytam o babskach, ktore raz po raz usuwaja ciaze, traktujac aborcje jako srodek antykoncepcyjny, to krew mnie zalewa.

z wielkim trudem, ale jednak moge pojac, ze takiej kobiecie raz zdarzy sie usunac (bo gwalt, bo zagrozenie zycia) ciaze, ale pod warunkiem, ze ma przeogromne wyrzuty sumienia.
w innym przypadku, uwazam, ze takie babsko to 'nie czlowiek'.
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Vesemirus,

znowu "ciągnie wilka do lasu"? Nie mogłeś się powstrzymać? :D

Takie głupie postępowanie ukazuje, że Twoi idole skazali na śmierć setki tysięcy (miliony?) dzieci, tak jak to uczynili mistrzowie twoich idoli i jeszcze wcześniej mentorzy mistrzów ( ).

Mógłbym zapytać ile milionów ludzi Twoi idole mają na sumieniu i dokąd by nas to zaprowadziło?

Myślę, że przesadzasz jeśli chodzi o ostrą reakcję Kościoła - antykoncepcja hormonalna traktowana jest jako grzech,
Wskaż, w którym miejscu przesadziłem, chętnie odpowiem. Kościół nie potępia tylko antykoncepcji hormonalnej, zakazuje każdej antykoncepcji, z wyjątkiem "watykańskiej ruletki", czyli kalendarzyka małżeńskiego i metody termicznej.

Kościół i inni myślący ludzie wiedzą, że nie można ustalić dokładnie kiedy zaczyna się człowiek i dlatego woli przyjąć najbezpieczniejszy wariant - czyli moment zapłodnienia,

I dlatego "Kościół i inni myślący ludzie" mają pełne prawo postępować zgodnie z tym założeniem. Konstytucja gwarantuje osobom wierzącym i ich Kościołom wolność przekonań. Nie mają prawa narzucać ich innym, zwłaszcza mocą prawa państwowego. Ponieważ ta sama Konstytucja gwarantuje wszystkim niezależność światopoglądową państwa!

Chciałbyś by państwowe prawo uniemożliwiało Ci korzystanie z procedury transfuzji krwi? Gdyż z religijnych powodów zakazują jej Świadkowie Jehowy? Albo, chciałbyś by lekarz wykoanał na Tobie przymusowo zabieg obrzezania, jak chcą wyznawcy Judaizmu i Islamu?
Jest mnóstwo innych religijnie motywowanych zwyczajów, ale na Boga, nie zmuszamy wszystkich by ich przestrzegali!

Rzekotka drzewna (Hyla arborea) jedna z rzekotkowatych - w jej rozwoju istnieje faza kijanki, czy kijanka to jakiś odrębny gatunek?

Nie. Ale też nie rzekotka. Nikt nie twierdzi, że ludzki płód nie może stać się człowiekiem, uważamy natomiast, że nim nie jest.


BeamerBenzOrBentley,

mój brat uwielbia szpinak, ja nie mogę na niego patrzeć. Czy to znaczy, że możemy obiektywnie powiedzieć, że jest on dobry, albo zły?

Ty obudziłaś w sobie uczucia macierzyńskie(które są rodzajem hormonalnego sterowania) i zapomniałaś o horrorze ciązy i porodu. I dobrze! W tym celu ten mechanizm powstał i funkcjonuje.
Ale zrozum kobiety, które nie chcą przez to przechodzić z różnych względów. Daj im prawo do własnego wyboru i szukania szczęścia na własny sposób.
 
B

BeamerBenzOrBentley

Guest
BeamerBenzOrBentley,

mój brat uwielbia szpinak, ja nie mogę na niego patrzeć. Czy to znaczy, że możemy obiektywnie powiedzieć, że jest on dobry, albo zły?

Ty obudziłaś w sobie uczucia macierzyńskie(które są rodzajem hormonalnego sterowania) i zapomniałaś o horrorze ciązy i porodu. I dobrze! W tym celu ten mechanizm powstał i funkcjonuje.
Ale zrozum kobiety, które nie chcą przez to przechodzić z różnych względów. Daj im prawo do własnego wyboru i szukania szczęścia na własny sposób.

one moge robic co chca. tylko najbardziej w aborcji boli mnie, ze najczesciej ta mala istotka fizycznie cierpi. co i tak nie zmienia faktu, ze kobita dokonujaca aborcji z wygody, jest totalnym pustakiem.
i znowu musze wspomniec o tym, ze jesli zdecyduje sie taki glupek urodzic dziecko - to nie ma tej gwarancji, ze nie bedzie tego dziecka katowac, nie ma tej gwarancji, ze matka nie dajac sobie rady z rzeczywistoscia popadnie w nalogi zostawiajac dziecko samopas doprowadzajac tym czesto do tragedii.

interesuje mnie cierpienie nienarodzonych lub narodzonych istot.
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Ves, podałeś przykład kijanki, ale to stadium jest już samodzielnie funkcjonującą, wolną żabką, od nikogo niezależną - acz jeszcze niedorosłą ;) Do ludziej ciąży można by co najwyżej porównać skrzek. A czy skrzek jest żabą, to już sam sobie odpowiedz.
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
BeamerBenzOrBentley,

one moge robic co chca. tylko najbardziej w aborcji boli mnie, ze najczesciej ta mala istotka fizycznie cierpi. co i tak nie zmienia faktu, ze kobita dokonujaca aborcji z wygody, jest totalnym pustakiem.
i znowu musze wspomniec o tym, ze jesli zdecyduje sie taki glupek urodzic dziecko - to nie ma tej gwarancji, ze nie bedzie tego dziecka katowac, nie ma tej gwarancji, ze matka nie dajac sobie rady z rzeczywistoscia popadnie w nalogi zostawiajac dziecko samopas doprowadzajac tym czesto do tragedii.

interesuje mnie cierpienie nienarodzonych lub narodzonych istot.

Jeśli będziesz chciała przekonywać je do zalet macierzyństwa i namysłu nad swoim życiem, stanę wraz z Tobą w jednym szeregu i będę Cię wspierał!
Problem aborcji wynika w znacznym stopniu z tego, że zostawiamy młode dziewczyny same z problemem, który je przerasta. Bez wsparcia rodziny i społeczności, za to ze słowami potępienia. Tak nie zachowywała się żadna kultura w przeszłości. Nigdy dziecko nie było tylko problemem matki, jak często jest obecnie. Zawsze zostawiłbym ostateczną decyzję samej zainteresowanej.
A jeśli chcemy ograniczać aborcję, szeroko udostepniajmy środki wczesnoporonne i informację na ich temat.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Aborcji nie mogę powiedzieć zdecydowanie "nie", ponieważ są sytuacje, kiedy jest ona brana pod uwagę. Nie jest dla mnie nią moment, kiedy najpierw się zrobiło, a potem myślało. Trzeba ponieść konsekwencje swoich czynów i wziąć odpowiedzialność za tę nienarodzoną istotkę.
Polowanie na czarownice mamy już dawno za sobą. Jest możliwość pozostawienia dziecka w szpitalu i oddania do adopcji ( wielu ludzi naprawdę czeka na taką możliwość, bo to jedyne, co mogą zrobić, by mieć swoje maleństwo). Można w oknie życia zostawić maleństwo. Na pewno pozbyciem się "problemu" nie powinna być aborcja czy pozostawienie gdzieś, gdzie nikt dziecka nie znajdzie, albo jeszcze coś gorszego. By do takich sytuacji nie dochodziło potrzebna jest wyciągnięta ręka w stronę matki, nie tylko jedna. I tego bym sobie i nie tylko życzyła.
 
B

BeamerBenzOrBentley

Guest
BeamerBenzOrBentley,



Jeśli będziesz chciała przekonywać je do zalet macierzyństwa i namysłu nad swoim życiem, stanę wraz z Tobą w jednym szeregu i będę Cię wspierał!
Problem aborcji wynika w znacznym stopniu z tego, że zostawiamy młode dziewczyny same z problemem, który je przerasta. Bez wsparcia rodziny i społeczności, za to ze słowami potępienia. Tak nie zachowywała się żadna kultura w przeszłości. Nigdy dziecko nie było tylko problemem matki, jak często jest obecnie. Zawsze zostawiłbym ostateczną decyzję samej zainteresowanej.
A jeśli chcemy ograniczać aborcję, szeroko udostepniajmy środki wczesnoporonne i informację na ich temat.


moge przekonywac do zalet macierzynstwa, ale macierzynstwo to nie tylko cudowne chwile a czasami sporo zmartwien. tak naprawde przekonywanie niewiele da, kiedy kobieta nie czuje tego, zeby zostac mama. a jesli nie czuje, nie chce, a idzie do lozka z mezczyzna, to chyba nie trudno sie zabezpieczyc? tylko prosze, nie karmcie mnie daremnymi wymowkami, ze antykoncepcja zawiodla. jesli jest prawidlowo stosowana, nie zawiedzie. dlaczego mnie nie zawiodla. ale tak jest, ze jak gumka ma nie ten rozmiar, to peka albo sie zsuwa, kiedy kobita nieregularnie bierze tabletki, kiedy tych dwoje uwaza, ze stosunek przerywany to antykoncepcja (a chyba nia nie jest) to efekty pozniej oplakane. naprawde trudno jest mi pojac jak mozna bezmyslnie isc do lozka.


co do macierzynstwa, to z mojego punktu widzenia, najpiekniejsze w tym wszystkim jest to, ze kiedy moj szkrab sie budzi, wita mnie usmiechem, wyciaga raczki i po prostu sie przytulamy :) niedlugo bo niedlugo (bo zabawki przeciez atrakcyjniejsze) ale rozpoczynam dzien z radoscia i czuloscia w sercu :)
 
Do góry