43 % Polaków : Wolność słowa zagrożona

Dołączył
5 Lipiec 2011
Posty
38
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Warszawa
Czy wolność słowa w Polsce jest zagrożona? 43 proc. badanych w sondażu "Newsweeka" uważa, że „tak”. "To zaskakująco dużo" - komentuje "Newsweek". 50 proc. społeczeństwa nie widzi dla wolności słowa zagrożeń.

Jak wyjaśnia tygodnik, przeprowadzenie sondażu jest związane z tym, iż w mijającym tygodniu temat zagrożenia wolności słowa podjęli deputowani PiS podczas głośnej debaty w Parlamencie Europejskim na rozpoczęcie naszej prezydencji. Zbigniew Ziobro ostro skrytykował wtedy Donalda Tuska. — Chciałbym sukcesu polskiej prezydencji. Będzie tak, jeśli pan i pański rząd będzie w praktyce przestrzegał wolności słowa, wolności mediów, prawa opozycji, a nie tylko pięknie o nim mówił. Za pana rządów z mediów publicznych masowo zwalniał dziennikarzy za krytykę rządu – mówił Ziobro.

Polityk PiS wraz z kilkoma europosłami skierowali listy do liderów frakcji socjaldemokratów i liberałów. Napisali w nich, że liczą, iż sprawa wolności mediów w Polsce stanie się tematem debaty na forum PE. — Trzy partie polityczne, z których dwie tworzą koalicję rządową, doszły do porozumienia i przejęły kontrolę nad mediami publicznymi w Polsce — napisali europejscy konserwatyści. Głos zabrało także w kraju Prawo i Sprawiedliwość, mówiąc, że władza w Polsce nie toleruje krytyki.

I wylezie bestyja.
Szpetna niczem chińska motopompa.
Pysk paskudy owej
symbolem wszelakiego
bezeceństwa naznaczon będzie.
Na ten obraz koty się w miskach
mleka utopią, psy szczekną
pod ogonem, a wrony w ostry zwrot
wejdą i precz odlecą.
Zawyje, zarzęzi i w lament uderzy
każde stworzenie..., a ohyda ta,
naonczas, w wyborach wygra...


To taka małą przepowiednia gdyby PO wygrało wybory :mruga:

Co to głownego wątku to w Polsce nie ma czegoś takiego jak wolność słowa , nie można nic powiedzieć na żadnego polityka bo przecież jak to jak można go obrazić czy skrytykować odraz :D sąd i nie ma gadania ;] Ziobro ładnie powiedział:) dobitnie :)
 

truskawa678

Nowicjusz
Dołączył
11 Lipiec 2011
Posty
1
Punkty reakcji
0
Jak nie ma wolności słowa, to walczmy o nią. ;)

Poza tym wybaczcie ale w internecie wolność słowa istnieje!! I jest nawet nadużywana. :)
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
No ale jaka wolność słowa. Liczy się tak naprawdę zasięg mediów. Co z tego, że istnieją jakieś tam niszowe media, których słucha garstka. Taki Onet codziennie pierze mózgi milionów Polaków, a niewygodne informacje nigdy się tam nie pojawiają (np. ostatnia krytyka Tuska przez Farage'a - skupili się tylko na jatce PO i PiS jakby to było najważniejsze, a tak naprawde nie było). Stadionowe transparenty podczas jednej kolejki też praktycznie pomineli. Dopiero jak znelaźli pożywkę po finale pucharu Polski to się zaczeło granie na jedną, tuskową nutę.

Takich przypadków są setki, tysiące. Zresztą, sam przykład Grecji. Jak były zamieszki w Afryce to media trąbiły non stop, a jak były zamieszki w Grecji to jakoś tak dziwnie cicho, a i protestujących nie nazywano już walczącymi o wolność.

Teraz jest gorsza propaganda niż za czasów PRL bo kiedyś po prostu nie mieli takich instrumentów i że tak powiem umieli wszystko tylko "grubymi nićmi" szyć. Obecnie subtelność jest w cenie więc tak subtelnie się cenzuruje (poprzez nie publikowanie ich) niewygodne informacje.
 
Dołączył
5 Lipiec 2011
Posty
38
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Warszawa
Ojej :) Czemu mówisz o Onecie ? Żydowski portal , tak samo jak telewizja TVN czy gazeta Wyborcza . I zajmują się pierdołami typu "Kaczyński nie wyrzucił papierka do kosza tylko na trawnik i za to będzie surowo ukarany " Bo to priorytetowa sprawa :) Chu*** z drogami :) Edukacją :) bo po co to komu no nie ? ;] Wbij sobie na www.wolnemedia.net czy np. www.niezalezna.pl :) polecam bardzo tam dowiesz sie prawdy i nie pomija się tam żadnego ważnego tematu .
 

Mexter

Nowicjusz
Dołączył
27 Marzec 2009
Posty
730
Punkty reakcji
23
Wiek
37
Miasto
Kraków
Przede wszystkim trzeba odróżnić wolność słowa od zwykłych obelg. Wielu myli publiczne szkalowanie z przysługującą nam wolnością słowa.

Art. 257.
Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowościowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.


Dzisiaj są takie czasy że nikt sobie nie pozwoli już na to żeby szkalowano jego nazwisko. Oczywiście mówię czysto hipotetycznie. Każdy wie jak jest.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Ciekawe jak pod ten artykuł podciągnąć, ściganie przez prokuraturę za obrażanie premiera Tuska. Nikt nie ma prawa nikogo obrażać, dlatego obrażającego delikwenta, podaje się do sądu, z powództwa cywilnego. Wyjątkiem jest głowa państwa. Nigdzie, nie maja szczególnej ochrony urzędnicy choćby najwyżsi i to, że Polska odstaje tu od światowych standardów, to dowód, na to, że w Polsce nie ma równości wobec prawa, a co mówić o wolności słowa. Wolność słowa jest teoretyczna. W praktyce są media, opiniotwórcze i one decydują o tym, co pójdzie w świat.
 
Dołączył
22 Czerwiec 2011
Posty
273
Punkty reakcji
38
Jaśnie panujący nam rząd Donalda doprowadza do poważnej blokady informacyjnej w mediach. Ta blokada informacyjna służy rozsiewaniu propagandy na rzecz utrzymania patologicznego i szkodliwego dla interesu zwyczajnych polaków układu, jaki ustanowiono po upadku PRL. Władza PO służy grupie dominującej ekonomicznie. Media - czyli czwarta władza - są w polskiej rzeczywistości podstawowym narzędziem utrzymania takiego układu, a odbywa się to poprzez ogłupianie obywateli sieczką medialną oraz wprowadzanie ich w błąd poprzez stronnicze i wybiórcze podawanie informacji, a nawet bardzo zuchwałą manipulację.
Władza PO (która jest wyrazicielem woli establishmentu), by utrzymać kontrolę nad propagandą, prowadzi konsekwentne działania, które mają na celu zamknięcie ust jej przeciwnikom. Odkąd ta partia doszła do władzy z mediów publicznych wyrzucono niemal wszystkich niewygodnych dziennikarzy, ograniczono możliwość rozwoju telewizji w internecie, zakazano wyborczych spotów i bilboardów. Jednocześnie ograniczane jest prawo do swobody słowa, co odbywa się poprzez represjonowanie ludzi, którzy wypowiadają sądy krytyczne wobec władzy PO (spośród licznych działań tego typu warto przypomnieć choćby te najświeższe, czyli: akcja uzbrojonych funkcjonariuszy ABW w domu studenta, autora strony antykomor.pl; wydawanie kary więzienia z zawieszeniem - niczym na Białorusi - człowiekowi, który napisał na ścianie tekst krytyczny wobec władzy PO; aresztowanie i karanie grzywną kibiców, którzy napisali na transparencie "Donald matole, twój rząd obala kibole", czy też próba wysłania szefa opozycji na badania psychiatryczne; et cetera). Kilka dni temu zneutralizowano tygodnik "Rzeczpospolita", który - jako jeden z nielicznych wydawców - od czasu do czasu bywał krytyczny wobec rządu Tuska.

Stronniczość polskich mediów staje się jeszcze bardziej zrozumiała, gdy przyjrzy się historii ich powstania oraz powiązań lobby mediów i biznesu ze światem centro-lewicowej klasy politycznej. Dla nieco pełniejszego obrazu warto zapoznać się choćby z życiorysami właścicieli najbardziej opiniotwórczych mediów, na przykład Adama Michnika oraz:
- Jerzy Urban - obecnie redaktor naczelny tygodnika "NIE!" właściciel spółki Urma. Jest byłym rzecznikiem prasowym PRL, zajmował się propagandą.
- Zbigniew Walter - współwłaściciel ITI, były prezes TVN (obecnie prezesem jest jego syn), TV4 (część udziałów). Jest byłym członkiem PZPR i dziennikarzem TVP w czasach PRL. Był rekomendowany przez Jerzego Urbana na członka zespołu propagandowego PRL.
- Zygmunt Solorz-Żak (pseudonim "Zegar") - właściciel Polsatu, Superstacji, TV4 (większość udziałów). Jest byłym agentem SB, współpracował z departamentem I MSW w PRL.

Itd. itp. Warto też przyjrzeć się obecnemu składowi KRRiT - Niemal wszyscy członkowie są powiązani z PO lub są byłymi aparatczykami PRL.
Znając tego typu fakty trudno się dziwić wypowiedzi Zbigniewa Ziobry w Parlamencie Europejskim.
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 465
Punkty reakcji
109
Miasto
Dąbrowa Górnicza
Jest zagrożona . Dlaczego film Film śledczy Anity Gargas 10.04.10 żadne media nie pokazały a szczególnie TVP ? który pokazuje fakty i potwierdza że Samolot uległ awarii która mogła być celowa lub wynikać z tego że samolot by stary.Pokazuje że Rosjanie terroryzują ludzi i nie pozwalają im mówić prawdy . To pokazuje że ukrywają prawdę. Anita Gargas pokazała że Rosjanie niszczą wrak samolotu i za to straciła prace. Misja Specjalna którą tworzyła był programem który prezentował wysoki poziom i pokazywał fakty nie wygodne dla SLD i PO. Dlatego miał wysoką oglądalność. Za prawdę zlikwidowali jej program. Mgła , Krzyż , List z Polski , Solidarni 2010 nie są pokazywani w Telewizji Publicznej. Filmy te pokazują fakty i reakcje ludzi. Jan Pospieszalski stworzył film Solidarni 2010 i pokazał wypowiedzi ludzi którzy oddają hołd zmarłemu Prezydentowi i wiele wypowiedzi tych ludzi jest krytyczna wobec Rządu i Tuska. Za to stracił swój program Warto rozmawiać miał wysoką oglądalność. Paweł Zyzak dlatego że swojej książce napisał prawdę o Wałęsie. Pokazał też opinie mieszkańców jego wioski na temat jego rodziny i jego samego. Ojciec Wałęsy i jego brat byli kryminalistami i mieli bogatą kartotekę na policji. Sam Wałęsa nie był lepszy bardzo często brał udział bójkach i sam je prowokował. Jak szedł na imprezę to zawsze wyrywał kawałek płotu by użyć go bójce. Dlatego swojej miejscowości dostał przydomek nóż lub scyzoryk. Wszystkie książki które powstały o Wałęsie nie pokazują opinii mieszkańców o nim. Każda
biografia lub film powinien jeśli to możliwe zawierać opinie mieszkańców gdzie dana osoba mieszkała. Powinien też pokazać opinie o jego rodzinie. Za to że pokazał prawdę stracił prace w IPN. Media zaczęły nagonkę na niego i unikali pokazania mieszkańców jego wioski bo potwierdzili by co napisał Zyzak . Wielu dziennikarzy którzy krytykowali jego książkę nie czytało jej i wymyślało rzeczy których nie było. Po utracie pracy i nagonce medialnej nie mógł znaleźć pracy zawodzie i musiał pracować markecie. prof. dr hab. Jerzy Robert Nowak wybitny historyk i pokazuje kłamstwa Grossa. Za to że pokazuje prawdę ma zakaz występowania telewizji. Media i Gazeta Wyborcza za to że mówi prawdę dali mu miano antysemity.Pobito szefa Trójmiejskich Klubów „GP”

Fragmenty tego artykułu.

Michał Stróżyk został pobity tak ciężko, że musiało go zabrać pogotowie ratunkowe. Został przewieziony do szpitala na Solcu. Przebywa obecnie na szpitalnym oddziale ratunkowym.

Jak powiedział przez telefon sam Michał Stróżyk, jest mu ciężko zebrać myśli. Mężczyzna skarży się na ból i zawroty głowy. Lekarze prześwietlili jego kręgosłup i po obejrzeniu zdjęć założono mu kołnierz ortopedyczny. Oprócz uszkodzenia kręgów szyjnych Michał Stróżyk ma złamany ząb i objawy wstrząsu mózgu. Pozostał na obserwacji w szpitalu.

Co stało się powodem pobicia? „Kazali mi zejść z chodnika. Powiedziałem, że jestem wolnym obywatelem w wolnym kraju i nie będę z niego schodził. Nie było żadnej dyskusji z nimi. Na tym złapali mnie za rękę i rzucili na ulicę. Przy sobie miałem kamerę i laptopa w ręku. Nawet nie wiem, co się z tym sprzętem stało. Nie było żadnych powodów, żeby ze mną tak totalnie obchodzić”, - powiedział Niezależnej.pl Michał.

Z relacji świadków zdarzenia wynika, iż młody człowiek został rzucony na głowę na ziemię przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej. Po czym stracił na jakiś czas przytomność. Przy pobiciu był obecny funkcjonariusz SM Grzegorz Staniszewski. Numer z "blachy": 1078.

Wobec zatrzymanych na Krakowskim Przedmieściu użyto także kajdanek, co jest złamaniem ustawy o strażach gminnych, a konkretnie art. 14b., który mówi: "1. Kajdanki można stosować wobec osób ujętych oraz podczas wykonywania zadań, o których mowa w art. 11 ust. 1 pkt 7 w celu: 1) udaremnienia ucieczki osoby ujętej lub osoby mogącej stwarzać swym zachowaniem zagrożenie dla życia, zdrowia lub mienia, 2) zapobieżenia czynnej napaści lub czynnemu oporowi." Żaden z tych warunków nie został w tym przypadku spełniony.Za to nie nikt nie został ukarany. Sosnowcu urzędniczka ma stracić prace za to że należała do komitetu poparcia Jarosława Kaczyńskiego i wzięła udział wiecu poparcia.


http://www.newsweek....nskiego,78160,1

Wałbrzychu fałszowano wybory. Polsce jest wiele miast takich jak Wałbrzych. Belgii dosypano 100 głosów . Wielu miastach podczas wyborów Prezydenckich i Samorządowych odkryto wiele fałszerstw i kupowania głosów np Moim mieście odkryto kupowanie głosów i nagrali ten proceder ale nie znanych powodów sąd nie uznał tego za kupowanie głosów. Pewnym mieście odkryto wyrzucone głosy i te głosy były oddane na Jarosława Kaczyńskiego. Dlaczego media nie zainteresowały się fałszowaniem głosów Wałbrzychu.

Martwe dusze w Platformie?
Martwe dusze w Platformie?
Do PO zapisywano bez wiedzy zainteresowanych, sprawę bada prokuratura
TVN24
Do PO zapisywano ludzi bez ich wiedzy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi już prokuratura - pisze "Rzeczpospolita". Gazeta sugeruje, że fikcyjni członkowie mieli pomóc w walce o władzę w partii.
Cała sprawa zaczęła się od mieszkanki Gorzowa. Dorota P. w marcu otrzymała pismo z PO, że od roku nie płaci składek członkowskich i że zostaje wykreślona z partii. Tyle tylko, że ona się nigdy do Platformy nie zapisywała.

Wcześniej pani Dorota z okazji imienin i świąt otrzymywała życzenia, pod którymi podpisywał się Witold Pahl, gorzowski poseł PO. – Myślałam, że podobne kartki trafiają do wszystkich mieszkańców, że w ten sposób poseł zabiega o poparcie – mówi "Rz".

Kobieta zawiadomiła prokuraturę. Ta wszczęła śledztwo w sprawie fałszowania dokumentów. Kilka dni temu do gorzowskich śledczych trafiła lista kolejnych 14 osób, które miały być członkami partii, ale nic o tym nie wiedziały.

Andrzej Bogacz, prokurator prowadzący sprawę fałszowania dokumentów w PO przyznaje: – Skala jest większa niż tylko ten jeden nagłośniony przypadek. Czekamy na spływ dokumentów z partii.
Wałbrzych: Struktury PO rozwiązane


Walka o władzę

Przed ubiegłorocznymi wyborami w partii do gorzowskiej Platformy w ciągu kilku miesięcy zapisało się nagle 261 osób. W efekcie partia w 100-tysięcznej Zielonej Górze miała 170 członków, a w Gorzowie (110 tys. mieszkańców) prawie trzy razy więcej – 505.

Dzięki 261 nowym członkom gorzowska PO na wybory zarządu regionu, które odbyły się 22 maja, mogła wystawić aż 110 delegatów. Apetyt na władzę w regionalnej partii miało wtedy dwoje posłów: Bożenna Bukiewicz z Zielonej Góry i Witold Pahl z Gorzowa.

Pahl mimo ogromnej liczby delegatów ostatecznie nie wystartował w wyborach.

Jeszcze przed tymi wyborami zarząd regionu zaczął podejrzewać nieczystą grę. Sekretarz PO Marcin Białek odmówił rejestrowania nowych członków z gorzowskich kół. Ich przewodniczący, za namową posła Pahla, odwołali się do Warszawy.

– Pahl osobiście zawiózł te odwołania do sekretarza generalnego partii Grzegorza Schetyny – mówi nasz informator. Schetyna nakazał wpisać nowych członków. – Pahl triumfował. Mówił, że należy mu się funkcja przewodniczącego regionu, bo co czwarty członek lubuskiej PO jest z Gorzowa – opowiada działacz PO.

Wątpliwe deklaracje

Po aferze z panią Dorotą zarząd regionu lubuskiej PO sprawdza swoich członków. - Mamy wątpliwości co do setek deklaracji z Gorzowa – zdradza informator "Rz" z PO. – Jest nazwisko, adres i PESEL. A nie ma telefonu ani adresu e-mail. Poprosiliśmy o oryginały deklaracji, ale koła nie chcą nam ich wydać. Po analizie kserokopii list członków znaleźliśmy np. nazwiska 14 osób, które rzekomo mieszkają pod tym samym adresem w Gorzowie.

Poseł Pahl zapewnia, że sprawę zna jedynie z mediów. – Od czterech lat nie pełnię funkcji, które wiążą się z przyjmowaniem nowych członków. Nie jestem szefem koła, nie kieruję partią, a pracę w zarządzie powiatu ograniczyłem ze względu na poselskie obowiązki – mówi.

I dodaje: - Mam nadzieję, że prokuratorskie śledztwo wyjaśni, czy doszło do zaniedbania, pomówienia, czy może czegoś jeszcze innego, ewentualni winni zostaną zaś ukarani,

Pahl w obecnych wyborach będzie kandydował z list PO do Sejmu. Żadnej reakcji mediów.
 

FestBaba

Nowicjusz
Dołączył
16 Listopad 2010
Posty
76
Punkty reakcji
0
A widział ktoś w Polsce czy w ogóle na świecie wolność słowa. Takiego pojęcia nie ma bo wolność słowa oznaczałaby wolną amerykańkę.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Wystarczyły by mi standardy brytyjskie, oczywiście sprzed czasów panowania political correctness.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Ojej :) Czemu mówisz o Onecie ? Żydowski portal , tak samo jak telewizja TVN czy gazeta Wyborcza . I zajmują się pierdołami typu "Kaczyński nie wyrzucił papierka do kosza tylko na trawnik i za to będzie surowo ukarany " Bo to priorytetowa sprawa :) Chu*** z drogami :) Edukacją :) bo po co to komu no nie ? ;] Wbij sobie na www.wolnemedia.net czy np. www.niezalezna.pl :) polecam bardzo tam dowiesz sie prawdy i nie pomija się tam żadnego ważnego tematu .
No ale ja właśnie dokładnie o tym napisałem :) Wiesz ilu jest takich co codziennie czyta Onet, czy ogląda TVN ? Choćby nawet "biernie" (jednym okiem) ? Ich są miliony. A na taką "niezależną" to wejdą co najwyżej zainteresowani w liczbie wielokrotnie mniejszej. I teraz choćby nie wiem jakie pierdoły, kłamstwa pisał Onet i jaką to prawdę pisała Niezalezna to niestety tą "prawdą" jest to co sie pojawia na Onecie. A to co się tam nie pojawia, w praktyce nie ma szansy zaistnienia, jest ignorowane i nie dociera do świadomości masowego użytkownika. W ten sposób sie po prostu cenzuruje informacje (tak wiem, równie dobrze można to nazwać selekcją, ale nie czarujmy się - wiadomo jak ta selekcja wygląda :) ).

Wg mnie takie wielkie serwisy "opiniotwórcze", tuby powinny być "z automatu" po okresleniu pewnego pulapu dzielone na mniejsze, aby zachować właśnie wolny rynek, konkurencyjnośc, wolność wypowiedzi i przede wszystkim, aby nie staly się narzędziem propagandy tak jak to teraz jest z Onetem, TVN...
 

Kert

Nowicjusz
Dołączył
18 Kwiecień 2011
Posty
370
Punkty reakcji
5
Wolność słowa to tylko hasło, bo nie mamy tak na prawdę prawa mówić wszystkiego.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Wszystko można do absurdu sprowadzić. Wolność też. Można ludzi pozamykać w więzieniach i powiedzieć, że i tak nie wszędzie mogli wcześniej chodzić. Bzdura. Problem ograniczania wolnego słowa, pojawia się kiedy pojawia się władza, która ma w tym interes. Normalnie regulują to proste zasady. Czujesz się obrażony - podaj obrażającego do sądu.
 

Azzazel

Nowicjusz
Dołączył
5 Lipiec 2009
Posty
1
Punkty reakcji
0
@up problem wolności słowa nie sprowadza się do obrażania osób, ale do represjonowania prób ich krytyki. Kibice (kibole?) nie latali z tymi transparentami dlatego, że im się kształt nosa albo dziadek Tuska nie podobali, ale dlatego, ze ten zamykał stadiony. Wściekłość wzbudzały nie podane wyżej w paragrafie wyznanie, grupa etnicza etc, ale decyzje urzędowe, z których rozliczanie władzy jest podstawowym prawem każdej jednostki w demokracji.
 

DarekKryst

Nowicjusz
Dołączył
13 Lipiec 2011
Posty
13
Punkty reakcji
1
dajcie spokój, nie wiadomo, przez kogo, komu i z jakich powodów został zlecony sondaż :p
 
Do góry