Hedonizm

AburNox

Nowicjusz
Dołączył
23 Lipiec 2006
Posty
123
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Sieradz
Co sądzicie na ten temat ? Czy jesteście hedonistami ? Wiem, że ta postawa nie jest zbyt dobra, ponieważ nie można żyć tylko przyjemnościami ale mnie odpowiada. Czekam na Wasze wypowiedzi
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Kiedyś, ba całkiem niedawno byłem wręcz skrajnym hedonistą.

A co do zagadnienia, nie potępiam, o ile wypełnia się to mądrze i z poszanowaniem podst. etyki. Tj. nie nadkładać własnej przyjemności na koszt innych, najlakoniczniej - bez skrajności.
 

AburNox

Nowicjusz
Dołączył
23 Lipiec 2006
Posty
123
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Sieradz
Wszystko jest dobre jeśli robimy to z umiarem ^^ (no prawie wszystko)
 

Qon

Eksperfekcjonista
VIP
Dołączył
21 Grudzień 2006
Posty
7 886
Punkty reakcji
184
Miasto
Alpha Centauri
Hedonizm - po prostu jedna z możliwych postaw życiowych, dosyć egoistyczna moim zdaniem.
 

AburNox

Nowicjusz
Dołączył
23 Lipiec 2006
Posty
123
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Sieradz
Deora, jasne, że można. Nie trzeba uznawać tylko własnej przyjemności, również może to być przyjemność innych. Pozatym, cierpienie jest nie odłącznym elementem życia i nie wszyscy muszą tego unikać bo czasami fajnie jest pocierpieć ^^.
Qon, dlaczego egoistyczna ? Nie jest powiedzianie, że hedoniści mają dąrzyć tylko do własnego szczęścia.
 

deora

Nikt
Dołączył
5 Marzec 2007
Posty
1 071
Punkty reakcji
14
Mimo wszystko, hedonizm to postawa skrajna, gdy poza własnymi przyjemnościami, nie zwraca się uwagi na nic i nikogo.
Dążenie do przyjemności z równoczesnym współodczuwaniem z innymi jest chyba powszechne... ale to nie hedonizm.
 

AburNox

Nowicjusz
Dołączył
23 Lipiec 2006
Posty
123
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Sieradz
Mylisz się, hedonizm nie oznacza dążenia tylko do własnych przyjemności ale również to cudzych. Hedonizm to postawa według której ludzie powinni zmierzać do szczęścia swojego lub cudzego bo to jest ich głównym celem. Nie jest powiedziane, że mamy tylko sobie sprawiać przyjemność.
 

deora

Nikt
Dołączył
5 Marzec 2007
Posty
1 071
Punkty reakcji
14
Mylisz się, hedonizm nie oznacza dążenia tylko do własnych przyjemności ale również to cudzych. Hedonizm to postawa według której ludzie powinni zmierzać do szczęścia swojego lub cudzego bo to jest ich głównym celem. Nie jest powiedziane, że mamy tylko sobie sprawiać przyjemność.
Ja też zajrzałam do wikipedii. Hedonizm może oznaczać jedno lub drugie p. hedonizm cyrenejski
Ale zgoda, rozmawiajmy dalej, ograniczając się do tej jego otwartej na innych postaci.
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Co innego Hedonizm ze szkoły Arystypa z Cyreny, a co innego hedonizm współczesny, dziś zatracił się wątek filozoficzny, na rzecz całkowicie materialnego.
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Być hedonistycznym ma w sobie dużo o ile nie sam egoizm.
Po części jestem hedonistką.
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Nie koniecznie, niektórzy egoiści mogą się zachowywać jak 'pies ogrodnika', hedonizm to raczej wyklucza.
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Umiarkowanym? Tj selekcja przyjemności? Na jakich podstawach?
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Pytanie było skierowane do Black, Ty Kasiu, zaś relatywizujesz hedonizm :]
 

Shani

Nowicjusz
Dołączył
16 Maj 2006
Posty
375
Punkty reakcji
0
Miasto
Słupsk
Ja mam w sobie tego wiele, nawet bardzo, do tego wszystkiego bywam ta cholerna egoistka :p
Zdaje sobie sprawa ze to bledna droga, nie raz uslyszalam ze wylecial ze mnie caly romantyzm, ze stalam sie oziebla chociaz czesciej slychac b ylo moj smiech ,mialam przez to wiele nieprzyjemnosci ale kiedys poprostu za bardzo sie przejmowalam wszytskim i wszystkimi w okolo, doslownie, i poznałam takiego czlowieczka.

Czlowieczek ten zaimponowal mi swoja postawa zyciowa, robil rzeczy ktore by mi do glowy nie przyszly, robil to na co mial w tej chwili ochote majac w sumie gdzies cala reszte. Przynajmniej w tych mniejszych sprawach, smiaj sie co chwile z niczego, a ja z czasem zaczelam smiac sie razem z nim...
Lazilismy po lasach, przez jakies rzeki, jeziorka po jakis lakach, w sumie nie zwarzajc na nic i ten oto czlowieczek wiele mnie o zyciu nauczyl .
W sumie nauczyl ze nie mozna sie cale zycie bawic w matke terese, ze zycie mamy tylko jedno i ze trzeba dazyc do wlasnego szczescia bo ludzie maja to do siebie ze gdy sie otwieramy i chcemy im pomoc predzej czy pozniej ze tak powiem "kopia nas w du*e .

Kocham ludzi,ogolnie, kocham to ze sa, staram sie byc optymistka, ale niestety wiem,ze wieksza czesc ludzi to banda skur**synow . I ze nie mozna im ufac, wiec czesto daze do szczescia poprostu po innych. Tak jak i oni mogliby zrobic ze mna.

Czasem siebie za to nienawidze, ale tak sie poprostu nauczylam. Tak jest z pozoru latwiej, chociaz bywaja chwile ze cholernie tego wysztskiego zaluje. Znika wtedy usmiech i pewnosc siebie i budza sie wyrzuty sumienia.Kac moralny:p
 
Do góry