racja zdrada jest bardzo bolesna...ale... czasem tak bywa... zastanawiam mnie co TY BAKO rozumiesh przez pojecie zdrada...bo np. dla ludzi doroslych ZDRADA to jest np.przespanie sie z druga osoba..a dla mnie ...dla mlodej dziewczyny zdrada bylby jush pocalunek mojego boy'a<taki max namietny> z inna laska...
jesli chodzi o taka zdrade "młodych ludzi" to ... ja zostalam raz zdradzona ale...powiedzialam trudno... mam to gdzieś... nie zaslugiwales chlopie na mnie....
Ja niedawno zdradzilam chlopaka... miedzy mna a mojim chlopakiem<nazwe go X> było wsyztsko ok. ale pewnego dnia poznalam kogos innego...zaczłam sie z nim spotykac<z osoba Y> no i wolalam czas spedzac z osoba Y niz z mojim obecnym X
tak to sie krecilo..ale... pewnego dnia poszlam z mojimX do pubu, na moje szczescie i nieszczescie byl tam tesh moj nowy kolega Y
ja chamsko zorbilam bo non stopa mówiłam sie z koega Y na ucho....cały czas wychodzilismy na dwór... moj chlopak wogole nie reagowal...na drugi dzien umuwilam sie z chlopakiem Y na cole<lol> poshlismy do pubu...i pech chcial ze tam byl tesh moj<jeszcze moj> chlopak X.widzial nas... a mysmy... sie tulili calowali itd itp... moj chlopak mi napisal czy ja go jeszcze kocham ... ja mu powiedzialam ze nie...
osz kurde ale sie rozpisalam :lol:
od tego dnia widzielismy sie pare razy z chlopakiem X... wiem ze to dla niego bylo cieshkie ... to co mu zorbilam..ale na pocieshenie powiedzialam mu ze z chlłopakiem Y sie jush nie spotykam... to był taki chwilowy romans<jak to tak mozna nazwac>
Ja niczego nie zaluje... przezylam to co chcialam...
<lol> :mrgreen: