Czy opłaca się być miłym...?

Dont

Nowicjusz
Dołączył
20 Wrzesień 2008
Posty
118
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Kielce
Ten temat poruszałam już na swoim blogu... Jestem ciekawa, jaką Wy macie opinię na ten temat.

Czy opłaca się być miłym i kulturalnym? Postanowiłam dogłębniej zanalizować to pytanie, które sama przed sobą postawiłam. Teoretycznie rzecz biorąc, taki człowiek jest obdarzany sympatią poprzez rówieśników. Osobiście uważam, iż są to tylko pojedyncze przypadki - w obecnych czasach bardziej ceni się osobę ''wyluzowaną'' i ''mającą wszystko gdzieś''. Człowiek niemiły stał się autorytetem. Przecież taki nie da sobie w kaszę dmuchać, zawsze ma jakąś ripostę na każde przezwisko, złą uwagę. Może i to jest pozytywna cecha - umiejętność bronienia się. Pamiętajmy jednak o tym, że osoba niemiła, by zwrócić na siebie uwagę rówieśników, otoczenia, sam zaczyna znęcać się psychicznie nad słabszymi emocjonalnie. Słaby emocjonalnie człowiek ( tak zwany ''zamuł'') nigdy nie odnajdzie słowa, którym by ''zgasił'' namolnego gwałciciela psychiki. Jeżeli już odnajdzie - zazwyczaj nie ma ono dostatecznej mocy, ewentualnie szybko zostaje wyśmiane i zripostowane mocniejszym. Nie mam na myśli tego, że słaby emocjonalnie człowiek jest osobą miłą. Nie zawsze tak się zdarza. W mojej klasie jest taka osoba, która bez przerwy kłamie by ubarwić swoje życie, nie chce z nikim rozmawiać, pokazuje swoją wyimaginowaną wyższość. Wyimaginowaną, wyobrażoną... Może w ten sposób chce się poczuć lepiej pośród klasy, która obrała ją za obiekt drwin. Osoba niemiła, która w tej sytuacji znęca się psychicznie nad ''zamułem'', również pokazuje światu... swoje tchórzostwo. Kto nie nazwie tchórzostwem np. bicie słabszego od siebie? No właśnie... Warto więc porównać bicie do znęcania się psychicznego (moim zdaniem jest gorsze od fizycznego, zostawia głębsze rany).


061109.jpg
 

chocolate898

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2008
Posty
186
Punkty reakcji
0
Wiek
15
uważam, że nie należy być osobą niemiłą, niekulturalną tylko dlatego aby inni widzieli w nas kogoś lepszego.
należy być przy innych tym kim jest się na co dzień. nie widzę sensu w udawaniu kogoś kim się nie jest.
myślę, że warto jest być miłym, kulturalnym, itd. chociaż... czasami trzeba pokazać pazur, ale nie przesadzając i udając kogoś innego. :)
 

icker16

bohater outsiderów
Dołączył
5 Luty 2009
Posty
1 210
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Zamość
Treść postu odbiega nieco od tematu. Ja osobiście kpię z głupoty i reaguję na sytuację, gdy to 'mocniejszy' znęca się nad słabszym od siebie.

'Najmniej groźny jest ten, co najgłośniej szczeka'.
 

FL8

Black Dynamite!
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
2 469
Punkty reakcji
8
Wiek
33
Poza tym warto zacząć wierzyć w Karmę. Ja tam wierzę, że jeśli zrobię dobry uczynek, on do mnie wróci; mi również przydarzy się coś miłego. Naiwne wiem, ale pozwala wyrobić w sobie postawę, przez którą, nawet jeśli zapomnisz o karmie, będziesz pomagał i był po prostu miły z przyzwyczajenia.

Poza tym jest coś takiego jak kultura osobista.
 

Jergen

Nowicjusz
Dołączył
30 Wrzesień 2007
Posty
288
Punkty reakcji
1
Wiek
26
Miasto
z kątowni
Otóż takie osoby, które się znecają nad słabszymi oraz wyzywają wszystkich są obecne aktualnie w każdej publicznej podstawówce i gimnazjum. U mnie jest niewiele, na prawdę niewiele osób, które potrafią zachować kulturę osobistą. Jeśli jesteśmy mili - możemy dostać to co pragniemy bez otrzymywania obrażeń ( choćby psychicznych ), a droga chuligana jest bardziej wyboista. Może i będzie więcej chuliganów niż porządnych ludzi, ale to kultura zawsze będzie mieć przewagę nad chuliganstwem. Wolę być podziwiany z dobrej strony niż ze złej. Z drugiej strony - dobrze umieć się bronić. A od tego są techniki walki.

Co do cytatu ickera16, zawsze. Przynajmniej mi inna sytuacja się nie zdarzyła.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Po pierwsze pytanie w temacie jest dziwnie sformułowane. Jeśli bycie miłym opłacałoby się, znaczy osoby miłe są egoistami. Zachowują się tak, bo mają z tego korzyść. Nie wiem czy autor/-ka miała to na myśli czy popełniła błąd językowy.
Czy opłaca się? Owszem, choć też nie zawsze. Kulturalne czy to miłe osoby bez silnego charakteru, często są uważane za lalusiów i słabych przez innych, rzekomo silnych. Dlatego, choć cenię sobie tych pierwszych, to ważna jest także umiejętność obrony. Zarówno psychicznej (poglądy) jak i fizycznej (nie przyjmować podejścia potulnego baranka). No i ostatnia rzecz, kultura osobista nie powinna przejawiać się na zasadzie, jak nadmieniłem na początku: bo się opłaca. To wartość sama w sobie.

uważam, że nie należy być osobą niemiłą, niekulturalną tylko dlatego aby inni widzieli w nas kogoś lepszego.
należy być przy innych tym kim jest się na co dzień. nie widzę sensu w udawaniu kogoś kim się nie jest.
myślę, że warto jest być miłym, kulturalnym, itd. chociaż... czasami trzeba pokazać pazur, ale nie przesadzając i udając kogoś innego. :)
Ot co.

Jeszcze jedno. Zazwyczaj osoby o jakich wspominaliście, lansujące się i znęcające nad słabszymi są moim zdaniem ubodzy psychicznie i przestraszeni samymi sobą. Najwięcej pokrzykuje ten, kto się boi lub ma jakieś kompleksy. Nie mogąc sobie z nimi wewnętrznie poradzić, przekłada je na wywyższanie się wobec innych, którzy mu nawet nie odpyskują. Konkluduję więc, że najwięksi krzykacze są w gruncie rzeczy słabi.
 
V

Voluke

Guest
Jeszcze jedno. Zazwyczaj osoby o jakich wspominaliście, lansujące się i znęcające nad słabszymi są moim zdaniem ubodzy psychicznie i przestraszeni samymi sobą. Najwięcej pokrzykuje ten, kto się boi lub ma jakieś kompleksy. Nie mogąc sobie z nimi wewnętrznie poradzić, przekłada je na wywyższanie się wobec innych, którzy mu nawet nie odpyskują. Konkluduję więc, że najwięksi krzykacze są w gruncie rzeczy słabi.
może coś w tym jest, ale ja jako młody kręcący się w tym społeczeństwie człowiek nie zauważyłem słabego "kozaka" może paru jest, ale zdecydowana większość to koksy, być może to wynika z tego że ja jestem słaby nie wiem.

PS: FL8 jak na fana Chelsea to podpis "skąd" bardzo nieudany. Old Trafford zawsze płonie... bo w końcu to czerwone diabły :diabel: , każdy rywal się tam gotuje :D
 

Atryda

Nowicjusz
Dołączył
10 Lipiec 2008
Posty
328
Punkty reakcji
1
Poza tym warto zacząć wierzyć w Karmę. Ja tam wierzę, że jeśli zrobię dobry uczynek, on do mnie wróci; mi również przydarzy się coś miłego. Naiwne wiem, ale pozwala wyrobić w sobie postawę, przez którą, nawet jeśli zapomnisz o karmie, będziesz pomagał i był po prostu miły z przyzwyczajenia.

Poza tym jest coś takiego jak kultura osobista.
Też tak uważam.

Warto być miłym, nie dla tego że inni będą nas jakoś inaczej postrzegać. Warto być miłym bo to jest dobre dla nas samych. Poza tym bycie miłym nie oznacza np. że nie mamy być asertywni.
Dla mnie bycie niemiłym jest przejawem frustracji.
 

mikaelo

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2009
Posty
50
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Wszechświat
Według mnie otoczenie odbiera nas w taki sposób jaki chcemy i odpowiada tak samo. Oczywiście nie można mylić bycie miłym z byciem uległym, bo wtedy ktoś zacznie wykorzystywać to. Asertywność jak najbardziej wskazana. Jak to w życiu bywa nasza droga usłana jest wybojami i ludzie lubią nas testować.
Inna sprawa jeśli ktoś jest sytuacyjnie miły to się wyczuwa i osobiście dziękuje takim osobom, które w danej sytuacji chcą coś uzyskać by za chwilę włączyć swą prawdziwą stronę "ja".

Także chcesz, żeby dla Ciebie było otoczenie miłe to wewnątrz musisz pokochać je i to okazywać. W większości wypadków to się zwróci.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
może coś w tym jest, ale ja jako młody kręcący się w tym społeczeństwie człowiek nie zauważyłem słabego "kozaka" może paru jest, ale zdecydowana większość to koksy, być może to wynika z tego że ja jestem słaby nie wiem.
Słaby psychicznie. Że mentalnie nie umie sobie radzić, więc zagłusza myśli prymitywnymi odzywkami bądź siłą.
 

lichtgestalt

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2009
Posty
1 216
Punkty reakcji
0
Miasto
z pokoju :)
Nie rozpatruje pojęcia kultury tak, czy to się opłaca, czy nie.... staram się być kulturalna.... dla innych.... i dla siebie.... nie znoszę prymitywów.
Staram się być miła... ale to akurat jeszcze nigdy nie pokazało mi, że się opłaca :p
 

Nrage

Nowicjusz
Dołączył
28 Styczeń 2009
Posty
209
Punkty reakcji
2
Wiek
30
Osobiście uważam, iż są to tylko pojedyncze przypadki - w obecnych czasach bardziej ceni się osobę ''wyluzowaną'' i ''mającą wszystko gdzieś''.
Jestem ciekaw co ma bycie wyluzowanym do bycia miłym/kulturalnym.
Bycie miłym nie oznacza że nie ma się własnego zdania, nie potrafi się go obronić.
 

diabelek19

Dra at helvete! ;> mrr...
Dołączył
29 Grudzień 2008
Posty
672
Punkty reakcji
32
Wiek
107
Miasto
Pjekło
[quote name='N'rage' post='1866030' date='6.04.2009, 12:35']Jestem ciekaw co ma bycie wyluzowanym do bycia miłym/kulturalnym.
Bycie miłym nie oznacza że nie ma się własnego zdania, nie potrafi się go obronić.[/quote]

Wiedz o tym, że w teraźniejszych czasach osoba umiejąca bronić własnego zdania jest chamska i niekulturalna...... dowody są w najbliższych szkołach :bag:


Noi bycie wyluzowanym oznacza mówienie czego się napatoczy pod język... czyli głównie same przekleństwa znajac dzisiejsza młodzież :p
 

Jergen

Nowicjusz
Dołączył
30 Wrzesień 2007
Posty
288
Punkty reakcji
1
Wiek
26
Miasto
z kątowni
Diabelek, szkoda, że tak dużo młodzieży właśnie tak się zachowuje. Jak jesteśmy kulturalnymi to co najwyżej szacunek możemy zaskarbić sobie u starszych pokoleń ( mówię o dzieciach w moim wieku, 11 lat ), bo u rówieśników ciężko.
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
Wiedz o tym, że w teraźniejszych czasach osoba umiejąca bronić własnego zdania jest chamska i niekulturalna...... dowody są w najbliższych szkołach :bag:

Co za bzdura. Jeśli nie umiesz kulturalnie bronić lub wyrazić swojego zdania, to nie imputuj wszystkim dookoła, że oni również tego nie potrafią.
 

opasa2006

Nowicjusz
Dołączył
7 Kwiecień 2009
Posty
189
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Bydgoszcz
Obawiam się, że kulturalne bronienie się może nie dotrzeć do atakującego. No i człowiek, który ma trochę oleju z głowie nie ceni "wyluzowanych"...
 

diabelek19

Dra at helvete! ;> mrr...
Dołączył
29 Grudzień 2008
Posty
672
Punkty reakcji
32
Wiek
107
Miasto
Pjekło
Co za bzdura. Jeśli nie umiesz kulturalnie bronić lub wyrazić swojego zdania, to nie imputuj wszystkim dookoła, że oni również tego nie potrafią.

A czy ja cos takiego napisalam? Napisałam jedynie prawde i to szczera..... znajdz mi osobe co jest bez przerwy kulturalna..... zobaczymy czy za 50 lat znajdziesz :bag:
 

Nrage

Nowicjusz
Dołączył
28 Styczeń 2009
Posty
209
Punkty reakcji
2
Wiek
30
A czy ja cos takiego napisalam? Napisałam jedynie prawde i to szczera..... znajdz mi osobe co jest bez przerwy kulturalna..... zobaczymy czy za 50 lat znajdziesz :bag:
Nikt nie jest bez przerwy kulturalny, co nie zmienia faktu że można być jednocześnie wyluzowanym, potrafić obronić swoje zdanie i być(a właściwie starać się być) kulturalnym.

No i człowiek, który ma trochę oleju z głowie nie ceni "wyluzowanych"...
A to niby czemu?

Obawiam się, że kulturalne bronienie się może nie dotrzeć do atakującego.
Może. Co nie znaczy że nie warto przynajmniej próbować dotrzeć kulturalnie.
A jeśli naprawdę nie dociera - to czy naprawdę warto rozmawiać z idiotą?
Czy warto przekonać go że twoje stanowisko jest sensowne/lepsze/łoteva?
 

opasa2006

Nowicjusz
Dołączył
7 Kwiecień 2009
Posty
189
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Bydgoszcz
Próbować zawsze warto. Po prostu ludzie mili nie atakują innych miłych - tak mi się wydaje - a przynajmniej nie w sposób, który wymagałby bronienia się. Więc atakujący to chyba w większości ludzie "wyluzowani".
 
Do góry