No niestety wychowywałem się bez kablówki, więc pozostawało mi to co było na ogólnodostępnych stacjach ;] Co jak co, ale Bolek i Lolek (ale te serie bez dźwięku
miażdży nawet dzisiejszą konkurencję
Pamiętam jeszcze za czasów podstawówki Generała Daymosa na polsacie (było o 15, a my najczęściej kończyliśmy lekcje o 14:35 więc speedem na autobus i z przystanku do domu. ale wtedy się miało kondychę
). Smerfy, Gumisie i Alwin też są spoko. Sporo tez miałem na kasetach bajek z Hanny Barbery (Tip Top, Scooby Do itp.) Tylko muminków nigdy nie lubiłem ;P