Sorka że odgrzebuję stary temat.
30 lat temu, jak nasi rodzice chodzili do szkoły to jakoś wszyscy ćwiczyli i nikt nie płakał że zwolnienia nie może dostać. I jakoś żyli ludzie bez tego...
Ja nie jestem świetny z WFu ale o zwolnieniu nie chcę nawet słyszeć. I co? Nie będę ćwiczył jakiś czas, potem pewnie będę musiał wrócić do ćwiczeń i będę mega lama. :] U mnie w klasie też jeden gościu chce sobie załatwić zwolnienie bo mu się ćwiczyć nie chce... :bag: Nie licząc kilku dziewczyn, które już mają. Zresztą być może nie jestem świetny w siatce czy tam koszu ale uprawiam inne dyscypliny sportu: kajakarstwo, brydż. A w domu to codziennie z godzinę ćwiczę. k: A nasz gostek z wfu jest fajny, ciągle nam powtarza że on i tak nie bierze pod uwagę ocen ustalając ocenę na koniec tylko starania.
30 lat temu, jak nasi rodzice chodzili do szkoły to jakoś wszyscy ćwiczyli i nikt nie płakał że zwolnienia nie może dostać. I jakoś żyli ludzie bez tego...
Ja nie jestem świetny z WFu ale o zwolnieniu nie chcę nawet słyszeć. I co? Nie będę ćwiczył jakiś czas, potem pewnie będę musiał wrócić do ćwiczeń i będę mega lama. :] U mnie w klasie też jeden gościu chce sobie załatwić zwolnienie bo mu się ćwiczyć nie chce... :bag: Nie licząc kilku dziewczyn, które już mają. Zresztą być może nie jestem świetny w siatce czy tam koszu ale uprawiam inne dyscypliny sportu: kajakarstwo, brydż. A w domu to codziennie z godzinę ćwiczę. k: A nasz gostek z wfu jest fajny, ciągle nam powtarza że on i tak nie bierze pod uwagę ocen ustalając ocenę na koniec tylko starania.