Zaburzenia łaknienia - pisz, jeśli masz problem

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
Mia - 100 tabletek przeczyszczających?!
MałaMi17 - uważaj, bo w Twoim przypadku to prosta droga do anoreksji!
 

kalola112

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2008
Posty
15
Punkty reakcji
0
Podziwiam te osoby które mają siłę by z tym walczyć i mówią o tym swoim bliskim, ,, ja też to zrobiłam i żałuje :( tez mam ten problem ale zawsze myślę ze przecież wystarczy powiedzieć stop wiele razy juz mi sie udało robiłam przerwy ale to pozwraca. zaczęło sie jakieś 4 lata temu ale z przerwami bywało tak ze nie robiłam tego przez prawie rok ale znów wracało, znów chwila przerwy i wracało teraz znów wróciło tylko teraz jakoś nie potrawie tak po prostu przestać. Początki były takie ze chciała schudnąć.. ale teraz jest trochę inaczej gdy czuje stres smutek i gdy jest mi źle lub jestem zła zaczynam wtedy jeść i jeść strasznie dużo niewazne czego byle zjeść a później mam ogromne wyzuty sumienia ze tyle pochłonęłam i zwracam to na siłe.. czuje sie wtedy zle .. okropnie wiem ze to nie może tak być ,brzydzę sie sobą ale póżnij znów to przychodzi i nie potrafię sie pochromować.. powiedziałam o tym chłopakowi ale on zdaje sie nie widzi co to naprawdę ze mną sie dzieje, nie rozumni mnie mówi tylko ze sie tym brzydzi i koniec rozmowy nikt inny nie wie i nie chce mówić wiem ze sama sie w to wpakowałam i sama powinnam wyjść :(
 

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
kalola - nieprawda! Sama z tego nie wyjdziesz! Musisz skorzystać z pomocy specjalisty. Innej rady nie widzę. Ważne, że CHCESZ z tego wyjść. To naprawdę dużo, nawet sobie nie zdajesz sprawy z tego, jak dużo.
 

kalola112

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2008
Posty
15
Punkty reakcji
0
kalola - nieprawda! Sama z tego nie wyjdziesz! Musisz skorzystać z pomocy specjalisty. Innej rady nie widzę. Ważne, że CHCESZ z tego wyjść. To naprawdę dużo, nawet sobie nie zdajesz sprawy z tego, jak dużo.
tak chce ale jakoś nie umiem sie przełać i iść do jakiegoś specjalisty.. nie umiem o ty mówić tak prosto w oczy...
 

Natalia_15

Nowicjusz
Dołączył
16 Styczeń 2008
Posty
5
Punkty reakcji
0
Miasto
Rudnik nad Sanem
Bulimia. Bulimia towarzyszy mi od pół roku, zaburzenia odżywiania od dwóch lat. Mam za sobą klinike psychiatrii dla dzieci i młodzieży w łańcucie, zostałam wyleczona z autoagresji, ale bulimia jest zawsze ze mną. To straszne i męczące, ale moje... Wiem, że to okropnie brzmi jednak tak jest. Chodzę do psychologa, który ponoć ma mi pomóc. W co wątpie, nie mam przekonania do męszczyzn. 2 lutego mam jechac ponownie do łańcuta na wizyte kontrolną, nie wiem na czym będzie ona polegała. Ale zobaczymy... Waże 55 kg. Moja waga się bardzo waha. Czasem 50, czasem 60, różnie bywa... Ale taki jest właśnie urok bulimii...
 

kalola112

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2008
Posty
15
Punkty reakcji
0
Oj właśnie tak jest.. ja umiem sobie to sama powiedzieć powiedziałam chłopakowi.. byłam z nim na parę dni w zakopanym wiedziałam ze przy nim muszę sie powstrzymać i tak było ale pozniej było masakra kładłam sie spać i byłam na siebie zła ze tyle zjadłam i nadal to w sobie mam.. nie wiem jak było ale ponoć sie trzęsłam i wiem żeby sie czymś innym zając zaczełam drapać rękę niemalże do krwi.. do dzisiaj mnie to piecze:( nie czułam tego wtedy ale następnego dnia. nie wiem dlaczego tak robiłam ale starałam sie nie myśleć o zyganiu..
 

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
Nie wiem, co mam Wam napisać :( Terapeutą nie jestem... Kurczę... Ciężka sprawa - może zmień psychologa? Nie ma sensu się męczyć!
 

ElizQa

exmiziaczkamisia.
Dołączył
4 Lipiec 2006
Posty
2 293
Punkty reakcji
0
Miasto
z krainy bajek :D
Najprawdopodobniej ja na to jestem chora.
Nikt o tym nie wiem.
Nawet ja nie jestem pewna.
Ale mam większość objawów..
Wymiotuję.. Mam napady głodu..
Jak teraz o tym myślę to nie tak wyobrażałam sobie swoje życie..
 

ElizQa

exmiziaczkamisia.
Dołączył
4 Lipiec 2006
Posty
2 293
Punkty reakcji
0
Miasto
z krainy bajek :D
to wciaz bardzo boli...boli mysl ze osoby które zmagały sie wraz ze mna z ta straszna choroba, nie dały rady.dziewczyny które wraz ze mna smiały sie, płakały i uczestniczyły w terapii. które namawiałam zeby jadły... teraz juz nigdy nie beda płakac, smiac sie i jesc.czasem cos mnie tak najdzie. wciaz walcze i staram sie pamietac te, które ta walke przegrały...ale jest trudno. ilekroc ktos wspomina o smiertelnym przypadku anoreksji, ostry nóż przecina mi serce.dziewczyny! nie gódxcie sie na to aby byc nastepne.walczcie do utraty sił, ale sie nie poddawajcie!to wciaz bardzo boli...boli mysl ze osoby które zmagały sie wraz ze mna z ta straszna choroba, nie dały rady.dziewczyny które wraz ze mna smiały sie, płakały i uczestniczyły w terapii. które namawiałam zeby jadły... teraz juz nigdy nie beda płakac, smiac sie i jesc.czasem cos mnie tak najdzie. wciaz walcze i staram sie pamietac te, które ta walke przegrały...ale jest trudno. ilekroc ktos wspomina o smiertelnym przypadku anoreksji, ostry nóż przecina mi serce.dziewczyny! nie gódxcie sie na to aby byc nastepne.walczcie do utraty sił, ale sie nie poddawajcie!
Pisałaś mi coś podobnego na PW..
Zawsze płakać mi się chce..
Ale dobrze, że chociaż Ty miałas siłę walczyć.. I nadal ją masz.

a na mnie wszystko wisi. matka grozi, że nie przyjdzie na pogrzeb.
Moja też.
I jeszcze mówi, że w szpitalu będę sama leżała,
Bo ona nie ma zamiaru patrzeć jak się męczę..

Btw. Przyłączę się do dyskusji,
A co..

Yh.. Czeka mnie powiedzenie o wszystkim przyjaciółce..
 

kalola112

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2008
Posty
15
Punkty reakcji
0
Najprawdopodobniej ja na to jestem chora.
Nikt o tym nie wiem.
Nawet ja nie jestem pewna.
Ale mam większość objawów..
Wymiotuję.. Mam napady głodu..
Jak teraz o tym myślę to nie tak wyobrażałam sobie swoje życie..
[/qu

jeśli jesz a potem specjalnie wymiotujesz to właśnie masz bulimie a jeśli to dopiero początek to skończ z tym jak naj szybciej bo im dłużej zwlekasz z zakończeniem tym trudniej przestać a później jest coraz gorzej.. ja też niby przestaje udaje mi sie a później po jakimś pól roku znów do tego wracam i coraz to dłużej aż teraz wiem ze parę dni wytrzymam z wielkim trudem a później zagrabiam i wymiotuje nawet 5 razy dziennie. strasznie trudno mi wytrzymać teraz parę dni bez wymiotowania po zjedzeniu czegokolwiek, robie dziwne rzeczy żeby tylko nie myśleć o wymiotowaniu. Moj chłopak jak zobaczył co robie by w nocy nie wstać i nie zjeść a później nie wymiotować przeraził sie mnie, :(.. wiec jeśli to możliwe nie rób tego dalej, jak bym wiedziała jak to się dla mnie skończy sama bym w porę przerwała ale jak to sie zaczęło byłam młoda i poddana presji rówieśników i chciałam być szczupła jak koleżanki a teraz wiem ze to było chwilowe i pewnie bym zaakceptował swoją figurę ale jako 14 -stolatka nie myślałam tak :( teraz mam 18 i nie umiem sobie z tym poradzić :( a wiem ze moja figura nie jest zła. jestem normalna, nie chuda ani gruba w sam raz ale mimo to wymiotuje. czasami mam wrażenie ze za duzo zjadła a czasami by odreagować stres :(
 

kalola112

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2008
Posty
15
Punkty reakcji
0
A co robisz takiego dziwnego, dzięki czemu nie wymiotujesz?


Oj jest tego trochę staram sie nie myśleć.. zaczynam być nerwowa z nikim nie umiem sie dogadać a wszystko dlatego ze na sile nie chce iść wymiotować :( czasami robie sobie krzywdę przez zadanie bolu zapominam ze miałam iść wymiotować. Gryzę podniebienie aż do krwi, drapie sie tak mocno ze piecze czasami krwawi,(obcięłam paznokcie ale czasami i tak za mocno sie podrapie)jestem dziwna ale tylko przez pól godziny później sie uspakajam i jest normalnie az do momentu kiedy coś zjem i tak w kólko
 

Prada

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2008
Posty
56
Punkty reakcji
0
Miasto
New York, Manhattan
mia jest ciężka, żeby ją zakończyć raz na zawsze... z tego nie da sie wyjsc tak po prostu, mimo wielu prób.
i nie chcę by wiedział o tym ktokolwiek z moich bliskich.
 

kalola112

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2008
Posty
15
Punkty reakcji
0
mia jest ciężka, żeby ją zakończyć raz na zawsze... z tego nie da sie wyjsc tak po prostu, mimo wielu prób.
i nie chcę by wiedział o tym ktokolwiek z moich bliskich.


Ale sama wiesz ze to nie takie łatwe z tym skończyć. Może jednak bedzie lepiej jak zaufasz komuś i o tym powiesz.. Moze wtedy z pomocą bliskiej osoby ci sie uda. Mam nadzieje ze znajdziesz odwage by przyznać sie do tego nie tylko przed sobą chociaż to juz duzy krok.
 

Prada

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2008
Posty
56
Punkty reakcji
0
Miasto
New York, Manhattan
nawet samej przed sobą jest ciężko... choć teraz już to do mnie dotarło, ale z psychiką jest trudno, raz tego nienawidzisz, drugiego dnia pragniesz.
 

kalola112

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2008
Posty
15
Punkty reakcji
0
nawet samej przed sobą jest ciężko... choć teraz już to do mnie dotarło, ale z psychiką jest trudno, raz tego nienawidzisz, drugiego dnia pragniesz.

Dobrze Cię rozumie. U mnie też długo potrwało zanom sama przed sobą się do tego przyznałam a jeszcvze dłuzej zanim powiedziałam komukolwiek,, to znaczy mojemu chłopakowi bo tylko on o tym wie. Nienawidze siebie za to ae i tak to robie i czuje wtedy to jako co ś normlanego. ale jak skoncze jednego dnia to brzydze sie samej siebie. Ale to juz nie jest takie ptoste z jednej dtrony wiemy ze to złe i wogole alni mimo to robimy to dajel ;(
 

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
Dziewczyny... Pomyślcie, jakie Wasze życie będzie wspaniałe jak już to rzucicie... Warto się pomęczyć, prawda? I nie poddawać. Nie każda bitwa będzie wygrana, ale ważne, by wygrać WOJNĘ!
 
Do góry