Jak niektórzy z Was wiedzą jestem rehabilitantką. Kiedyś wpadłam na pomysł, że napiszę książkę o tym jak ta moja praca wygląda i będę w niej przytaczała różne historie z mojej pracy i to co zasłyszałam od pacjentów. Zrezygnowałam z pomysłu, ale nie zrezygnowałam z chęci publikacji mojego zawodowego doświadczenia. Taaaaa...
Stąd ten temat. Będą się w nim pojawiały śmieszne, mniej śmieszne oraz bardzo poważne historie i dialogi z mojej codzienności zawodowej. Dlaczego?
Bo myślę że dobrze byłoby jakby coś takiego powstało i ukazało moją pracę w trochę innym świetle.
Ponadto jeden ze znajomych wiedząc o tym że jestem osobą religijną, zapytał się mnie jak ja jestem w stanie wykonywać taką pracę będąc jednocześnie osobą głęboko wierzącą? Odpowiedziałam w ten sposób: to jest moje powołanie i służę pomagając oraz pomagam służąc.
Ale odchodząc od wiary, zawód masażysty jest zawodem jak każdy inny i różne sytuacje mają miejsce w mojej codzienności. A ja podchodzę z dystansem do siebie i otaczającego mnie świata więc odsłonie mroczne tajemnice gabinetu masażu.
Tak swoją drogą - uważajcie co mówicie będąc na zabiegach..
Stąd ten temat. Będą się w nim pojawiały śmieszne, mniej śmieszne oraz bardzo poważne historie i dialogi z mojej codzienności zawodowej. Dlaczego?
Bo myślę że dobrze byłoby jakby coś takiego powstało i ukazało moją pracę w trochę innym świetle.
Ponadto jeden ze znajomych wiedząc o tym że jestem osobą religijną, zapytał się mnie jak ja jestem w stanie wykonywać taką pracę będąc jednocześnie osobą głęboko wierzącą? Odpowiedziałam w ten sposób: to jest moje powołanie i służę pomagając oraz pomagam służąc.
Ale odchodząc od wiary, zawód masażysty jest zawodem jak każdy inny i różne sytuacje mają miejsce w mojej codzienności. A ja podchodzę z dystansem do siebie i otaczającego mnie świata więc odsłonie mroczne tajemnice gabinetu masażu.
Tak swoją drogą - uważajcie co mówicie będąc na zabiegach..