Wywiadówka, umieram ze strachu!

Pancernik

Czarna Mamba
Dołączył
6 Październik 2005
Posty
3 196
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z Nienacka
Nie wiem czy wy tez tak macie ale ja kiedy jest zebranie rodzicow to umieram ze strachu!!! Moja mama jest wyrozumiala i w ogole spoko, niby nic nie nabroilam, kiedy uciekam z lekcji to mowie o tym mamie, oceny no wiecie takie sobie staram sie uczyc z tego co jest mi potrzebne na maturze i bedzie potrzebne na studiach,a reszte hmm nieco olewam ;)
Ale jutro u mnie w szkole jest wywiadówka i normalnie umieram ze strachu! Co o tym myslicie?





P.S Nie wiem czy w dobrym dziale zamiescilam ten temat. Jakby co Przepraszam.
 

Demon

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2005
Posty
112
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Strach jest naturalny, więc nie masz co się przejmować!
Ale wogle trzym się będzie wszystko dobrze :)

Bo gdyby nie było strachu nie byłoby radości =)

Ale to sprawka wyobraźni która w różnych sytuacjach wyolbrzymia sobie wszytko i wyobraża w czarnych barwach....
 

taka

Nowicjusz
Dołączył
28 Sierpień 2005
Posty
177
Punkty reakcji
0
Wiek
34
tak jak wspomniał Demon zawsze zakładamy wszystko, co najgorsze i wyobrażamy sobie w ciemnych barwach.... jakby powiedział mój pewien kumpel "sie nie przejmuj, bo jakie to będzie miało znaczenie za dziesięć lat" - no właśnie? żadne :D więc głowa go góry!
a co do mnie i do wywiadówek, to raczej się nie stresuje :)
 

Pancernik

Czarna Mamba
Dołączył
6 Październik 2005
Posty
3 196
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z Nienacka
Boze a ja to strasznie i to przy kazdej wywiadowce. U mnie w szkole jest dzisiaj o 16.30. Nie wiem co to bedzie.
 

nns

.a murderer.
Dołączył
12 Czerwiec 2005
Posty
6 939
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Ja ostatnio bylam na swojej wywiadowce :]
Moja Mam oczywiscie też była..
Balam się, ale strach minal :)

Myślę, że strach jest normalnym zjawiskiem :p
 

morfeusz

Nowicjusz
Dołączył
1 Wrzesień 2005
Posty
441
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Poznań
Tylko prawda Cię wyzwoli. hehe
Jeśli miałabyś jakieś problemy w domu związane ze swoimi ocenami to najrozsądniej byłoby wytłumaczyć mamie dlaczego tak jest. Czyli to co już wcześniej napisałaś że inne przedmioty ciebie bardziej interesują, że skupiasz sie na tym, co będzie w jakiś sposób wiązało się z twoimi przyszłymi studiami, ze nie oceny świadczą o poziomie wiedzy, ale to co ma sie w głowie, intelekt. Dobrze by było zagłębic się w temat studiów, sprawić wrazenie że znasz sie na rzeczy i że to o czym mówisz jest osiągalne.
No i może jakiś ciekawy, niecodzienny sposób przywitania mamy, gdy już wróci z wywiadówki. Moze umiesz piec lub cosik hehe. :)

Aha postaraj się nie zwalać winy na nauczycieli, chyba że masz z nimi jakiś konflikt na płaszczyźnie
uczeń vs nauczyciel. NIO to by było tyle w razie kłopotów dzwoń 111 one, one, one, hehe :eek:k: Powodzenia.
 

nns

.a murderer.
Dołączył
12 Czerwiec 2005
Posty
6 939
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Moja Mam zawsze przed wywiadowka pyta się czego może się spodziewać i co chce jej powiedziec..
To mówie to co uważam za najgorsze..
Niech wie na czym stoi.
 

Martyna;)

Pani Prezes
Dołączył
16 Sierpień 2005
Posty
3 948
Punkty reakcji
0
eeee, ja się nei boję, ani troszkę :p ale nic w sumei takeigo- o wszystkim mówię. Przeciez nei amsz zcego się bac- dziwne...
 

irpe1809

Nowicjusz
Dołączył
15 Lipiec 2005
Posty
111
Punkty reakcji
0
Miasto
Śląsk
A ja jestem mamą która chodzi na takie wywiadówki ;) I też mam metodę taką, że pytam czego mam się spodziewać i jak wiem to jest OK :) Nie wiem czym się stresujesz :) Głowa do góry, są ważniejsze rzeczy w życiu niż jakaś tam wywiadówka :) Pozdrawiam ;)
 

Pancernik

Czarna Mamba
Dołączył
6 Październik 2005
Posty
3 196
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z Nienacka
No macie chyba racje czym tam sie pzejmowac zreszta i tak stopnie nieo dzwierciedlaja naszych wiadomosci, o niczym nie swiadcza.
 

kizia_mizia

Nowicjusz
Dołączył
15 Wrzesień 2005
Posty
2 850
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
z zamku..
ja sie troszke boje :)
ale moi starsi są wyrozumiali :)
na szczęście :]
a mówie im tylko o tych dobrych ocenach :p
o tych złych dowiadują się na wywiadówkach :)
 

Pancernik

Czarna Mamba
Dołączył
6 Październik 2005
Posty
3 196
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z Nienacka
No ja wlasnie tez tak samo robie. I zawsze pozniej jest mi glupio i wstyd bo mama mysli ze mam tylko te oceny o ktorych jej mowie i jak widzi jeszcze inne no to jest nieco zdziwiona
 

rey

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2005
Posty
21
Punkty reakcji
0
Bez przesady, można czuć lęk, ale żeby panicznie się bać to już chyba przesada :bag: Ludzie, to tylko wywiadówka.
 

DoRo

Nowicjusz
Dołączył
19 Maj 2005
Posty
224
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Moja mama niestety do wyrozumiałych nie należy. Zawsze musiałam mieć same 5-ki, bo w przeciwnym razie była awantura, tak jest do dziś... Już mam czasem tego dość, nie można być dobrym z wszystkiego. Moja mama zawsze uważa, że stać mnie na więcej, zawsze jest szczera do bólu, to jest naprawde straszne jak każdy błąd jest wam wypomniany... Jak słyszę słowo wywiadówka to normlanie.... ale na szczęscie tata zawsze stoi po mojej stronie :) no i jeszcze brat :)
 

maniaczka

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2005
Posty
6
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Złotów
kobieto! ty sie denerwujesz wywiadówką mimo iż - tak wnioskuje ;) - nie masz do tego zbytnich powodow..TO CO JA MAM POWIEDZIEC?? :bag: jestem w 1-ej klasie LO , za jakies 2 tygodnie czeka mnie pierwsza wywiadowka a moja sytuacja jest - mówiąc jak najdelikatniej - tragiczna :lol:
 

...:::ruda:::...

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2005
Posty
349
Punkty reakcji
3
Wiek
37
Miasto
Nidzica
ja nigdy nie mialam problemow z wywiadowkami,przez cala podstawowke uczylam sie dobrze zdawalam z czerwonym paskiem tylko w 5 klasie pamietam nie zdalam ale to byl rok przelomowy bo zmienilam miejsce zamieszkania i szkole w ogole tragedia a ze naleze do takich jednostek ktore tragicznie znasza zmiany wiec sie na mnie to ostro odbilo-i z restza zostalo w psychice do teraz, ale do tematu przez cale gim tez bylo ok trzy lata i trzy swiadectwa z paskiem a poza tym z nudow bylam na kazdej wywiadowce z mama co nie znaczy ze zawsze mialam pietki botak ni ebylo tyle tylko ze o kazdej ocenie mowilam bez wzgledu na to czy byla obra czy zlaw koncu ucze sie dla siebie a nie dla rodzicow teraz w liceum nie jest tak kolorowo,no ale co poradzic nie mozna byc geniuszem ze wszytskiego-bynajmniej ja nie jestem taka alfa i omega no ale rodzice tez to rozumieja tj czasmi cos tam brzecza ze mogloby byc lepeij bo i rzeczywiscie mogloby ale jestem zbyt leniwa,tak czy inaczej wywiadowek nigdy sie ni ebalam jak sie mowi na swiezo na czymsie stoi to potem grunt pod nagami sie nie wali,szczerosc to podstawa!!!!
 

Pancernik

Czarna Mamba
Dołączył
6 Październik 2005
Posty
3 196
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z Nienacka
Wiecie juz jest ok.
Nie wiem po co ja sie tak za kazdym razem tak stresuje. :)
Glupie to. ;)
 

Nowonarodzona

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2005
Posty
195
Punkty reakcji
0
Wiek
37
kurde ja mam wyluzowanych rodzicow i wogole luzakow i nigdy nic nam nie mowili o ocenach (no zdarzalo sie) ale i tak sie zawsze balam wywiadowek!!!
 

aniolek_600v

czarnulka :*
Dołączył
3 Październik 2005
Posty
371
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
okolice Konina :D
nom ja tez sie przed wywiadówką shizuje ale zazwyczaj staram się przed powiedżiedź o ocenach i o ucieczkach no i oczywiście o podrabianiu zwolnień he :p
 
Do góry