"Wyłącz To Draństwo"

Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
Jaki uroczy tytuł...^^.
W zasadzie na głośnikach mogę słuchać praktycznie wszystkiego, problem pojawia się przy technicznym death metalu, ale ostatnio rzadko słucham.
Poza tym zdecydowanie więcej słucham muzyki na słuchawkach niż głośnikach.

No i kapele typu Marduk, Limbonic Art czy Burzum mogę sobie przy nich podarować..^^
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Całę szczęście, że tata słucha takiej muzyki co ja ^^ Czasem co prawda puszczę sobie japońskiego rocka, a nawet metal (jestem wielką fanką Japonii), ale tatę to bardziej fascynuje niż wkurza. Mama to już inna bajka... To jedyna kobieta jaką znam, która słucha rapu i hip-hopu. Myślę, że ona nigdy nie zrozumie, że wolę sobie puścić Black Sabbath czy SOAD od takiego Set Hill (jakieś francuskie rapo-coś). Mówi wtedy zazwyczaj "wyłącz to gó.wno" albo "co to znowu za darcie mordy?" :D
 

Akasha.

Nowicjusz
Dołączył
4 Sierpień 2012
Posty
18
Punkty reakcji
1
Wiek
29
Było źle, jak słuchałam muzyki przez słuchawki w domu, więc przestałam z nich korzystać, puszczałam muzykę na głos. I też było źle, denerwowali się strasznie, nie mogli znieść Slayera, Metalliki, Iron Maiden. Ogólnie utwory z mojej playlisty odtwarzały się losowo, więc czasem coś delikatniejszego leciało, wtedy nie mieli nic przeciwko. Nie mogli znieść głównie metalu.
Więc przestali protestować, gdy zaczęłam słuchać muzyki przez słuchawki.
 

Iluvfantasy

Moderator
Członek Załogi
Moderator
Super Moderator
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
3 067
Punkty reakcji
245
Mama nie ma nic przeciwko głośnej muzyce czy samego 'darcia mordy', nawet podoba jej się większość zespołów, które słucham :) Tata też lubi sobie głośno coś puścić, więc z tym również nie ma problemu, ale znowu on nie trawi niektórej muzyki, nazywa to wywoływaniem diabła :D
 
W

wbutach

Guest
Ja z innej perspektywy :) Słucham cięższych brzmień niż mój syn haha :) To on czasem mi mówi ... wyłącz tę rzeźnię :)
 

stonersixxx

Nowicjusz
Dołączył
20 Maj 2013
Posty
11
Punkty reakcji
0
Wiek
28
Matce przeszkadzają co ostrzejsze brzmienia ale niektóre kawałki które puszczam jej sie podobają, można więc powiedzieć, że względnie toleruje. Mój młodszy brat nawet lubi te muzykę aczkolwiek daleko mu do stałego słuchacza. Natomiast moja siostra ma dopiero 6 lat i jej wszystko jedno
 
Y

Yellow Jester

Guest
Moi domownicy nie mają zastrzeżeń do rocka progresywnego, którego słucham. Zresztą, zamykam się wtedy w pokoju i słucham niezbyt głośno. Głośniej daję tylko wtedy, kiedy jestem zupełnie sam, choć nadal jest to głośność taka, że sąsiedzi sobie ze mną nie posłuchają.
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Moje gatunki to rock, hard rock, rock psychodeliczny, punk rock, grunge i oczywiście zawsze słyszę komentarze "co za okropna muzyka", jednak nie zwracam zbytnio na to uwagi. Gdy jestem sama lubię sobie posłuchać głośno. Gorzej, gdy gram na gitarze elektrycznej - niestety ciche riffy nie mają sensu : P.
 
Y

Yelonek

Guest
Hailie napisał:
oczywiście zawsze słyszę komentarze "co za okropna muzyka", jednak nie zwracam zbytnio na to uwagi.
Szkoda, bo nie jesteś w tym domu sama, strasznie egoistyczne i nadęte jak Łoters podejście. Niektóre organizmy nie trawią ciężkiego, zawiesistego, gitarowego mięcha - ale to już Twój wybór, ja nie będę sprzątał ewentualnych wymiocin po nieproszonych gościach.
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Pochopnie rzucasz ciężkie słowa.



Hailie napisał:
Gdy jestem sama lubię sobie posłuchać głośno.
Z tego można wywnioskować, że gdy jestem w towarzystwie osób nie lubiących jak napisałeś "ciężkiego, zawiesistego, gitarowego mięcha", słucham po prostu ciszej (albo w słuchawkach). Jednak wiadomo, że łatwiej jest wyłapać jedno stwierdzenie z całej wypowiedzi i interpretować je pod swoim kątem.
Nie wiem co masz do Watersa, nie jest moim idolem, jeśli mam już wybierać to wolę Gilmoura.




Hailie napisał:
oczywiście zawsze słyszę komentarze "co za okropna muzyka", jednak nie zwracam zbytnio na to uwagi
Pisząc w ten sposób miałam na myśli, że nie przyjmuję tego typu wypowiedzi "do siebie", nie przejmuję się komentarzami na temat muzyki, którą lubię, bo uważam, że każdy może słuchać tego co mu się żywnie podoba. Mam więc zrezygnować i słuchać lepkiego, pustego popu tak by każdy mógł to zaakceptować?
Nie oceniaj sytuacji, której nie znasz.
 
Y

Yelonek

Guest
Pochopnie rzucasz ciężkie słowa.
To moja domena.
nie przyjmuję tego typu wypowiedzi "do siebie", nie przejmuję się komentarzami na temat muzyki, którą lubię, bo uważam, że każdy może słuchać tego co mu się żywnie podoba. Mam więc zrezygnować i słuchać lepkiego, pustego popu tak by każdy mógł to zaakceptować?
Komentarzami to ja też się nie przejmuję, bo nie znam osobiście nikogo, kto nadawałby na moich progresywnych falach, więc do słuchania wybieram samotnię/słuchawki.
Pomysł z popem bardzo kiepski - stanowczo odradzam. :eek:k:
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Yelonek napisał:
Komentarzami to ja też się nie przejmuję
No widzisz, czyli mieliśmy na myśli to samo. Nie rozumiem, więc...


Yelonek napisał:
strasznie egoistyczne i nadęte jak Łoters podejście
tego komentarza. Jeśli nie lubisz Watersa to Twoja sprawa, ja nie widzę w tym problemu. To, że słucham PF nie musi oznaczać, że uważam go za jakiegoś guru. Wolę ich z dawniejszych czasów, jeszcze za Barretta. Nie podoba mi się to całe przedstawienie The Wall.


Jeśli chodzi o rock progresywny to też czasem słucham, np. King Crimson, Uriah Heep, Procol Harum i jak najbardziej doceniam.
 
Y

Yelonek

Guest
Kiedyś wyczytałem, że uwielbiasz się raczyć "The Final Cut", a to praktycznie solowa płyta Watersa - jego nadęty twór. ;)
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Yelonek napisał:
Kiedyś wyczytałem, że uwielbiasz się raczyć "The Final Cut"
Tak. Po prostu uważam, że jest idealna na określoną porę dnia (a raczej nocy). Wprowadza mnie w odpowiedni nastrój, ale nadal nie widzę związku pomiędzy pyszałkowatością Watersa a mną. Poza tym wiele gwiazd muzyki zachowuje się w ten sposób i nie widzę w tym nic nienormalnego. Sodówa.
Podobnie dobieram sobie innych wykonawców, w zależności od wszelakich czynników. Przykładowo zespół Joy Division również pasuje do nocnej miłości mądrości.
 
Do góry