Wprowadzenie dla APollyna

Status
Zamknięty.

Kolos

Nowicjusz
Dołączył
5 Czerwiec 2006
Posty
145
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
TROJMIASTO:D:D
Poranek zastał cię nad strumieniem gdzie spędziłeś noc. Jest to noc w czasie, której musiałeś się przespać teraz czeka cię kilka nocy bez odpoczynku. W pobliżu nie dostrzegasz żadnych zwierząt. Spałeś na krańcu małej polanki, która przylega do strumienia. Twój wewnetrzny głos mówi ci żeby się strzec.
 

Apollyon

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2007
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wstaje, przeglądam się w strumieniu, gdy zdeje sobie sprawe, że jest strasznie cicho, słyszę tylko odgłos płynącej wody. Rozglądam się po polanie na krórej spędziłem tę noc i.... nie dostrzedam nic ciekawego, dalej słyszę tylko strumień. Zbieram swój ekwipunek i ruszam w drogę. Ma lewa dłoń spoczyna na rękojeści sejmitaru, a w prawej trzymam kromkę chleba, którą mam zamiar zjesc po drodze. Idę pospieszie, acz pozostaję czujny.
 

Kolos

Nowicjusz
Dołączył
5 Czerwiec 2006
Posty
145
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
TROJMIASTO:D:D
[W którą stronę ruszyłeś?? Północ, południe?? Wzdłuż strumienia?? Czy do źródeł??]
 

Apollyon

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2007
Posty
7
Punkty reakcji
0
Po chwili namysłu postanamiam iść na północ. Idę co chwila rzucając spojrzenia to na lewo, to na prawo. Po zjedzeniu kromki chleba, usadawiam prawą dłoń na rękojeci drugiego sejmitaru.... nie czuje się bezpieczny.
 

Kolos

Nowicjusz
Dołączył
5 Czerwiec 2006
Posty
145
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
TROJMIASTO:D:D
Po chwili wchodzisz w dosyć gęsty las.Musisz się przez niego przedziecrać co spowalnia twój marsz. Po około dwóch godzinach spokojnego marszu słyszysz jakieś dudnienie po lewej stronie. "Łup Łup Łup" Narazie nie mozesz rozpoznać co to za odgłos. Nie jesteś też wstanie określić jak daleko znajdujesz się od miejsca pochodzenia tego dzwięku. Wychwyciłeś go dosłownie na granicy słuchu. Po prawej przebiegła wiewórka. Nad tobą słychać kilka dzięciołów.
 

Apollyon

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2007
Posty
7
Punkty reakcji
0
Zatrzymałem się na chwile koncentrując się na dudnieniu oddzielając je od skrzeku dzięciołów. Myślę: Cóż to jest do cholery?! Popatrzyłem na lewo, potem na prawo, mój wzrok powiódł na wiewiórką. Źródło dźwięku jest daleko ode mnie, mogę po prostu je zignorować, bądź sprawdzić co to..... Wykonałem zwrot w lewo i ruszyłem na zachód. Dźwięk zdawał się coraz dokładniejszy ale dalej go nie identyfikowałem. Zdjąłem z pleców łuk, nie zatrzymując się naciągnąłem cięciwę. W każdej chwili jestem gotów do strzału. Moja ciekawość kiedyś mnie zgubi Zaśmiałem się w duchu.
 

Kolos

Nowicjusz
Dołączył
5 Czerwiec 2006
Posty
145
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
TROJMIASTO:D:D
Kiedy szedłeś w kierunku dzwięku zauwarzyłeś na drzewach kilka srok. Po prawej wielkie mrowisko od którego wioneło chłodem. W pewnym moemncie rozpozanłeś ten dzwięk jest to walenie sikiery w drzewo oprócz tego wyraźnie w powietrzu czuć smród ogniska. Jeśli z tej odległości go czujesz to znaczy że jest bardzo mocny oraz co zadziwiające idziesz z wiatrem.
 

Apollyon

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2007
Posty
7
Punkty reakcji
0
W miarę zbliżania się do ogniska dźwięku czuje coraz mocniej fetor spalenizny i słyszę szczęk siekier. Zapewne ludzie wycinają las, ale coś mi się nie podoba... ta spalenizna? Muszę to sprawdzić!
Wzdrygnąłem się przechodząc obok mrowiska, przeszył mnie miły dreszcz. Im bliżej podchodzę tym zapach spalenizny staje się nieprzyjemniejszy, wręcz odpychający, acz nie zważam na to idę do przodu, skradam się, łuk dalej trzymam w gotowości.
 
Status
Zamknięty.
Do góry