Za oknem rozbłysło słońce.. Delikatnie ukuło Cię w oczy. Kolejny raz powitałeś świt bezsennie.. Po raz kolejny topiłeś się we wspomnieniach dawnych dni.. Kolejny raz przeglądałeś przy świecy rodzinne pamiątki. Czułeś się taki samotny.. Jak to się mogło stać? - zadawałeś sobie pytanie spoglądając w tarczę słońca, które zdawało się przedzierać między ostrymi skałami górskich szczytów. Wtem usłyszałeś delikatne pukanie do drzwi, które stawało się z każdą chwilą coraz bardziej natarczywe aż w pewnym momencie denerwujące.