Wielkie rozczarowanie

Mania22

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2017
Posty
1
Punkty reakcji
0
Byłam z chłopakiem prawie 4 lata , kochaliśmy się bardzo jego i moja rodzina cały czas pytali o ślub kiedy i kiedy, myśleliśmy o tym do pewnego dnia, który zmienił wszystko..
Rozstaliśmy się z dnia na dzień stwierdził ze to koniec bez podania konkretnego powodu . Jego jak i moja rodzina w wielkim szoku, ja załamana .
Jak się okazało potem 2 tygodnie później już miał nową dziewczynę. Wtedy zaczęły się problemy... szantażowanie mnie o zdjęcia wspólne na stronach społecznościowych, oddał rzeczy które dostał i powiedział że nie chce mnie znać i nie chce mieć nic wspólnego..
bardzo źle zniosłam ten stras, źle się czułam przez tydzień żadne leki nie pomogły przeciwbólowe.. zdecydowałam się jechać do szpitala zatrzymali mnie na badaniach i jak się okazało ból który był nie do zniesienia już.. dowiedziałam się że poroniłam był to 4 tydzień...
Teraz nie mogę na niego patrzeć nawet, mamy dużo wspólnych znajomych nadal i czasem go widzę ale się nie odzywa tylko patrzy na mnie.
nie powiedziałam mu o tym co się stało nie był tym w ogóle zainteresowany ..
nie wiem co mam robić...
 

Melatonina

Nowicjusz
Dołączył
21 Marzec 2017
Posty
9
Punkty reakcji
0
Wiek
28
Miasto
Poznań
Mania22 napisał:
Byłam z chłopakiem prawie 4 lata , kochaliśmy się bardzo jego i moja rodzina cały czas pytali o ślub kiedy i kiedy, myśleliśmy o tym do pewnego dnia, który zmienił wszystko..
Rozstaliśmy się z dnia na dzień stwierdził ze to koniec bez podania konkretnego powodu . Jego jak i moja rodzina w wielkim szoku, ja załamana .
Jak się okazało potem 2 tygodnie później już miał nową dziewczynę. Wtedy zaczęły się problemy... szantażowanie mnie o zdjęcia wspólne na stronach społecznościowych, oddał rzeczy które dostał i powiedział że nie chce mnie znać i nie chce mieć nic wspólnego..
bardzo źle zniosłam ten stras, źle się czułam przez tydzień żadne leki nie pomogły przeciwbólowe.. zdecydowałam się jechać do szpitala zatrzymali mnie na badaniach i jak się okazało ból który był nie do zniesienia już.. dowiedziałam się że poroniłam był to 4 tydzień...
Teraz nie mogę na niego patrzeć nawet, mamy dużo wspólnych znajomych nadal i czasem go widzę ale się nie odzywa tylko patrzy na mnie.
nie powiedziałam mu o tym co się stało nie był tym w ogóle zainteresowany ..
nie wiem co mam robić...
Najlepiej odciąć się od niego i zapomnieć :sleep: Nie prowokuj rozmów, wspólnych spotkań...za to skup się na sobie. Teraz poświęć czas swoim znajomym i rodzinie, poszerzaj zainteresowania. Ten facet nie jest wart twojego czasu :wink: Prędzej czy później, spotkasz nowego :przewraca:
 

Roselyn

Nowicjusz
Dołączył
25 Wrzesień 2015
Posty
249
Punkty reakcji
3
dokładnie, zmień całkowicie otoczenie na takie gdzie wiesz ze go już nigdy nie zobaczysz. Facet nie jest warto twoich łez i cierpienia, jest zwykłą świnią.
 

fiszka78

Nowicjusz
Dołączył
19 Styczeń 2010
Posty
55
Punkty reakcji
1
Sprawa przykra, ale rozwiązanie jest chyba jedno. Tak jak mówili powyżej, odetnij się od niego. Skoro on nie chce mieć z Tobą nic wspólnego, to czemu Ty miałabyś chcieć mieć z nim kontakt? Po co? OK, rozumiem, że wielu wspólnych znajomych, ale to nie znaczy, że musicie się wspólnie spotykać z nimi. Też ciekawe jak w tej sytuacji zareagują znajomi, to się pewnie z czasem okaże. Ale postaraj się go wyrzucić ze swojej pamięci, wiem, że nie jest to łatwe. Ale da się, uwierz mi, sama miałam tak, że też musiałam jednego faceta wyprzeć z mojego życia, który złamał mi serce. Z początku nie wiedziałam co ze sobą zrobić, ale ogromną pomocą okazały się moje przyjaciółki, które nie pozwoliły mi samej siedzieć w domu, wyciągały mnie, żebym nie była sama z myślami. A nawet założyły mi konto na mydwoje, żebym kogoś zaczęło poznawać, ale dopiero, jak już zobaczyły, że jestem gotowa na kolejny związek. Co się w sumie okazało strzałem w dziesiątkę, ale to nie o to chodzi. Chodzi o to, że nie możesz teraz zamknąć się w sobie, myśleć cały czas o tym co było, tylko o tym, co będzie. Czyli o sobie. Na pewno masz jakichś bliskich znajomych, czy przyjaciółki, które będą mogły się Tobą zająć w tej sytuacji... Życzę powodzenia i pamiętaj, że dobre dni są przed Tobą! :)
 
Do góry