Dostąpiłem zaszczytu bycia świadkiem a co za tym idzie zorganizowania wieczoru kawalerskiego. Wieczór przekształcił się w kilka dni nad morzem. Niestety przyszły Pan młody zwichnął sobie coś tam w nodze. Potrzebuję pomysłów co można robić na takim wieczorze. Proszę mieć na uwadze fakt, że przyszły pan młody nie może za bardzo biegać, skakać ani nadwyrężać chorej nogi.