Wiara w przeznaczenie

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
Wierzycie w przeznaczenie? W taką miłość, która przetrwa wszystko, choćby dwie osoby miały się rozstać, ale i tak do siebie kiedyś wrócą? Wierzycie w to, że jeśli ktoś ma ze sobą być to i tak będzie, mimo wszystko? Dlaczego niektórzy ludzie, którzy niegdyś tak mocno kochali, potrafią być później tak obojętni, a nawet odchodzą od drugiej osoby?
 

kundzia_14

Nowicjusz
Dołączył
8 Luty 2008
Posty
2 418
Punkty reakcji
3
Wiek
30
Miasto
nibylandia
Hm, na pewno chodzi Ci o przeznaczenie? Bo temat byłby wielokrotnie wznawiany, ale nie zaraportuję, bo chyba chodzi Ci o coś więcej, niż jakieśtam przeznaczenie, zmień tylko nazwę tematu :).
 

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
Tak, chodzi mi o coś więcej. Nie wiedziałam jak inaczej nazwać temat. Zmieniłabym nazwę, ale nie bardzo wiem jak teraz.
 

odAdoZ

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2011
Posty
212
Punkty reakcji
5
Tak, chodzi mi o coś więcej. Nie wiedziałam jak inaczej nazwać temat. Zmieniłabym nazwę, ale nie bardzo wiem jak teraz.

Chodzi o miłość karmaniczną
Niektórych ludzi łączą karmiczne związki. Taka może być też miłość. Jest wzajemna, ale niespełniona z jakiegoś powodu. Mówi się więc wtedy, że dwie osoby są sobie przeznaczone. Upomina się o spełnienie nawet po wiekach, w każdym wcieleniu i w losach kolejnych pokoleń

Wiele jest znaków spotkania karmicznej miłości. Są informacjami, zawartymi w sprzyjającym układzie planet, by spotkanie mogło się zdarzyć. Na to wskazuje także bardzo dziwny przebieg życia, ale też wyjątkowa zgodność cech i dążeń obu osób.
Spotkanie karmicznej miłości wskazuje też numerologiczna analiza związku. Niespełniona karmiczna miłość jest związkiem korzystnym bez względu na to, jakie nazwisko będzie nosić kobieta przed i po ślubie.
Analizując setki cech mentalnych obu osób w najróżniejszych kombinacjach, osoby powiązane karmiczną miłością pasują do siebie "jak ulał"! W zasadzie, niczego nie trzeba zmieniać.
Czasem są naprawdę potrzebne niewielkie warunki dla duchowego dopełnienia tej miłości i szczęścia. Bywa, że trzeba tylko pokonać niesprzyjające okoliczności, które mogły być powodem dawnej rozłąki. Partnerzy nie muszą dopasowywać się do związku, ponieważ są wyjątkowo zgrani, zgodni w poglądach i celach życiowych.

Wcześniej lub później do spotkania karmicznej miłości dochodzi, bo cały wszechświat temu sprzyja!
Ta miłość nie rodzi się powoli, ale wybucha nagle. Wystarcza jej jedno spojrzenie i rozpoznanie duchowe zakochanych. Jest jak piorun, magia, szaleństwo. Domaga się spełnienia - wbrew rozumowi, interesom i wygodzie życia. I choćby jej zaprzeczać, usiłować ją odepchnąć, to i tak dociera do głębi duszy i nie może zostać zapomniana.
Może zburzyć cały poukładany plan bezpiecznego i spokojnego życia, zgodnego z narzuconymi zasadami środowiskowymi. Domaga się zjednoczenia duszy i ciała od wiekow i pokoleń!
Jest więc siłą, nad którą trudno zapanować. Miesza siłę z bezsilnością, strach z nadzieją, porządek i rozsądek. A wszystko po to, aby dusze w triumfie nad czasem i przestrzenią stały się jednością.

Cechą charakterystyczną spotkania z karmiczną miłością jest to, że pojawia się zdolność do niezwykłego telepatycznego rozumienia uczuć i tęsknot drugiej osoby. Jednocześnie pojawia się nieśmiałość, speszenie, zawstydzenie, zagubienie. Takie osoby „czytają” swoje serca, dusze i wzajemne pragnienia wbrew oficjalnym komunikatom i zachowaniom.
Potęga karmicznej miłości staje się jednoznaczna przy pierwszym pocałunku. Wybucha z całą mocą ponadczasowa tęsknota i radością bliskości. A ludzie... nie mogą potraktować pocałunku powierzchownie. Nigdy nie traci on dla nich znaczenia!

Niestety, spotkania z karmiczną miłością nie są łatwe. Na na jej drodze stoi wiele przeszkód, nawyków, a także...słabości i lęków mentalnych do przełamania.
Podstawową sprawą, ale też problemem ludzi, może być uświadomienie sobie, że o tę miłość i osobę chodziło od zawsze, od wieków i jest wytęsknioną dla duszy.
Spotkania raczej rzadko wypadają w łatwym czasie i okolicznościach. Tak musi być, ponieważ karmiczna miłość jest tą, która kiedyś (przed wiekami) została zmarnowana zbyt łatwym jej wyrzeczeniem jednej z osób. Zawisła więc w czasoprzestrzeni dla uregulowania relacji między dwiema osobami. Winny z dawna, będzie zatem mieć więcej utrudnień, aby tę karmiczną miłość (duchową) dopełnić dla spokoju obu dusz. Dopełnieniem wcale nie jest tylko seks. Nie wystarczy on do uzyskania spokoju partnerów, kochających swoje dusze. Nie da się od tego głębokiego uczucia uwolnić w żaden inny sposób, niż przez jasne określenie wzajemnych uczuć oraz zgodną decyzję obu osób o dalszym losie ich związku.
Karmiczna miłość jest ogromnym szczęściem dla człowieka i spotkanie z nią jest bardzo czytelne. Taka miłość nie złamie podstawowej zasady istnienia, jaką jest wola człowieka. Rozkwitnie w radości, dając szczęście swoją obecnością, albo zniknie na zawsze, kiedy się jej ktoś wyrzeknie. Odda własne szczęście na rzecz szczęścia ukochanej osoby. Jeśli między partnerami istniał kiedyś konflikt, to powinien on być zamknięty w taki sposób, aby nie powodował dalszych cierpień.

Spełnienie karmicznej miłości oznacza dla człowieka brak strachu, siłę wewnętrzną, spokój, ukojenie, koniec gry i pozorów. Wreszcie może on być tym, kim jest naprawdę i rozwijać się duchowo, by nieść swoim przykładem światło nadziei innym ludziom.

źródło

ta miłość jest trudna... zdarza się bardzo rzadko i nielicznym... więc dlatego ten temat może budzić dużo kontrowersji
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Ciekawy temat :) Takie przypadki, o których jest mowa w pierwszym poście (dwie osoby są ze sobą mimo przeciwności losu, rozstaja się, ale mimo wszystko wracają do siebie, bo nie wyobrażają sobie życia z kimś innym) zdarzają się chyba niezmiernie rzadko... Trudno mi się nawet do tego ustosunkować. Za mało znam takich historii :) Podam jeden przykład... Mój brat cioteczny był kiedyś z pewną dziewczyną. Rozeszli się, on się ożenił z inną, ona nie wyszła za mąż. Po kilku latach jego małżeństwo się rozpadło i ostatecznie wrócili do siebie, mają dziecko... W tym przypadku czekanie miało sens, są razem, ale czy można to nazwać przeznaczeniem... nie mam pojęcia ;)

Generalnie wydaje mi się, że to od nas wszystko zależy... Spotykasz kogoś, jest Wam dobrze i raczej nie zaprzątasz sobie głowy, że może gdzieś tam jest ktoś inny, Tobie pisany... Będąc szczęśliwymi w związku, przyjmujemy, że to Ten/Ta Jedyna. Chyba, że czegoś nam od początku brakuje... :) Często po czasie okazuje się, że jednak "to nie to". Patrząc na to jak wiele małżeństw się rozpada, chyba taki scenariusz jest najczęstszy, więc trudno się tu dopatrywać jakiegoś głębszego sensu czy zrządzenia losu... No chyba, że tak niewiele osób faktycznie trafia na "swoją połówkę", bo nie potrafi odróżnić tego, co jest im przeznaczone ;)
 

hsz

Essylt długowłosa.
Dołączył
2 Lipiec 2007
Posty
1 253
Punkty reakcji
3
Wiek
33
Miasto
Poznań
I w tym momencie w mojej głowie rodzi się konflikt. Bo z jednej strony uważam, że w miłości trzeba kierować się w dużej mierze rozsądkiem. Że trwała miłość rodzi się powoli. To znaczy racja, początkowe zauroczenie jest z reguły mocne, ale ja nie odważyłabym się od razu stwierdzić, że to ta osoba została mi przeznaczona. A w związku z tym jak to rozpoznać? Skąd mam wiedzieć czy po iluś tam wspólnych latach nie pojawi się jednak w moim życiu osoba, która naprawdę była mi przeznaczona? Albo w jego życiu? Co wtedy, jeśli mamy wszystko poukładane i w zasadzie jest nam ze sobą dobrze? To wydaje mi się w jakiś sposób okrutne.
Ale w sumie to nie wiem czy tak do końca dobrze pojmuję ideę tej miłości karmicznej... I czy w nią wierzę.
 

Mariusz90

Nowicjusz
Dołączył
5 Październik 2011
Posty
6
Punkty reakcji
0
Ja nie wiem czy to dobrze czy źle lecz nie wierzę w przeznaczenie. To jest tylko moje zdanie na ten temat...
 
Do góry