W co inwestujecie?

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Na pewno zauważyłem równie wielką niechęć do odnoszenia się do kontrargumentów.

W sumie coś w tym może być, pan k na pewno nie jest Polakiem, uważam, że z dużą dozą prawdopodobieństwa może być tzw. Agentem działającym w sieci, by mącić.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
Wczoraj kupiłem Agorę po 9,96 zł. Ukazała się rekomendacja z kursem 23zł. Ciekawe czy sie uda?
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Podwojenie majątku brzmi kusząco.

Swoją drogą a'propos kuszenia, osobiście od kiedy zacząłem traktować giełdę jako dodatkową zabawę, ale na pewno nie sposób na zarobek, to czuję się z tym lepiej. Gdybym miał z tego żyć, to miałbym pewnie stres większy, niż prezes sporej firmy. A tak nawet nie liczę tego zysku w sensie nie przeliczam kasy na realną wartość. Giełda to taka... Gra, a ja od zawsze lubię wygrywać i potrafię dostrzegać analogie, zwiększając optymalizację do maksimum. Kasa jest dodatkiem, w gruncie rzeczy nic nieznaczącym, bo kilka tys zarobku w pół roku, czy rok to raczej śmieszna suma. Wystarczy więcej popracować i da się to wyciągnąć w tydzień, dwa.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Bo tak właśnie nie powinno się giełdy traktować.
Wiesz jak to jest na samym początku. Młody człowiek, który układa plany życzeniowe, że zostanie milionerem za pomocą giełdy, bo się nasłuchał jak to nie można pieniędzy pomnażać w nieskończoność.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
bo się nasłuchał jak to nie można pieniędzy pomnażać w nieskończoność.
Ale to jest ryzykowne. Lepiej chwalić się blondynce. A co do kasy nikt nie przychodzi na giełdę po to by swoje pieniądze rozdawać on chce zarobić.
Jeśli obserwuje nim zaryzykuje i z porażek wyciąga wnioski z czasem bedzie zarabiał.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
No nie wiem, ludzie grają też w lotka, by zarobić miliony, a jednak kasę rozdają. Mało tego, jak któregoś spytać, czy ma szansę wygrać i realnie w to wierzy, to powie, że nie, ale grać gra.

Myślę, że człowiek ma po prostu w sobie zakorzenioną chęć rywalizacji i wiarę w to, że jest sprytniejszy od innych. Giełda to łatwy i szybki sposób, by sprawdzić, czy masz rację, czy jej nie masz. Taki zakład z Bogiem.

Gdy masz rację, to chcesz się założyć jeszcze raz. Gdy jej nie masz... Chcesz się odegrać.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
Gdy masz rację, to chcesz się założyć jeszcze raz. Gdy jej nie masz... Chcesz się odegrać
Wczoraj policzyłem wskaźnik ROE dla niektórych moich spółek. ROE to zysk netto dzielony przez kapitał własny spółki. Zaczynam od PZU i wynik 1%. Myślę sobie "dalej już będzie tylko lepiej" i istotnie było. Asseco 3 Żywiec 4 ACautogaz prawie 5 dochodzę do Eurotela myśląc "patrzcie leszczyki jak to robi miszcz" klikam na kalkulatorze i po chwili jeszcze raz bo pewnie złe dane wprowadziłem. Po kilku razach stwierdziłem że ani ja ani kalkulator nie jesteśmy "na bani" i zapisałem wynik 4,44%.
Z czego tu się śmiać?
Te spółki płacą w tym roku spore dywidendy ale to Eurotel bije kolejne rekordy kursu. Myslałem wiec że ma ROE znacznie lepsze od innych.
Inna sprawa to wysokość ROE. Według jednej z teorii jeśli ROE jest poniżej 10% powinno się nie brać spółki pod uwagę. Czyli zdaniem "fundamentalisty" moje spółki są do ...
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Inwestycje a RPP. Ponoć NBP przygotowuje się cichaczem do podniesienia stóp procentowych. Gdyby to zrobili, to giełda by trochę przysiadła na tyłku. Gdyby w tym kierunku poszedł świat, to widzielibyśmy spadek ceny złota, srebra, akcji. Droższe kredyty i silniejsza waluta. Pozostaje pytanie jak mocno podniosą stopy. Przy małej inflacji jak dziś, pewnie podniosą je delikatnie, choć dla mnie osobiście lepszym rozwiązaniem byłoby podniesienie radykalne. Wtedy dopiero moznaby poinwestować
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
Przy małej inflacji jak dziś, pewnie podniosą je delikatnie,
Czy ona jest "mała" to bym polemizował jednak bardziej istotna jest różnica w podejściu do stóp procentowych w epoce Belki i Glapińskiego.
Za czasów Belki niewiele ale jednak się zyskiwało na lokatach. Warunkiem było zakładanie ich w małych bądź średnich bankach (zdaje się że one w ten sposób pozyskują kase na pożyczki czy kredyty) natomiast sensu to nie miało w molochach typu PKO czy Pekao.
Dziś w żadnym banku lokaty "ścigającej się" z inflacją się nie znajdzie.
Z powodu swojej "wybitności" nie chce mi się rozważać przyczyn takich działań Glapińskiego (choć tak naprawdę to rządu) zakładam jednak że niskie stopy to pomysł rządu a Glapiński go jedynie wykonuje a tym samym to oznacza raczej niewielką podwyżkę stóp.
Na koniec ciekawostka: pod koniec 2019 rząd rozważał obniżenie opodatkowania otrzymywanych dywidend ze spółek i tak zamiast 19% miano
potrącać 9% ale pod warunkiem że te akcje posiadało sie minimum od 36 miesięcy. Taką informację znalazłem na stronie
Ciekawe co by było gdyby nie covid?
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 365
Punkty reakcji
84
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Witam, sympatycznie ludzi.

Ja nie inwestuję w nic, gdyż nie mam czym inwestować. Do tego jest potrzebny kapitał, jakiś wkład, kasa.
Biedni pracujący nie mają na to pieniędzy.

Niech spróbuje zainwestować w coś ktoś, kto ma prace tylko za najniższą pensję? Ciekawe skąd na to będzie miał pieniądze.

No a jak już się w coś zainwestuje, to coś musi też przynieść zysk. Można zainwestować i na tym dużo albo wszystkto stracić.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
No ciekawe posunięcie, na pewno progospodarcze z tym opodatkowaniem. Co do podniesienia stóp w małym stopniu, niestety tak chyba będzie. Szkoda, bo chętnie bym kupił taniej nieruchomość za gotówkę po lekkim krachu.

Co do marudy, bzdura, ale już mi się nie chce tymi przykładami z autopsji rzucać, bo mnie to nurzy, stalowy to serio jakiś członek farmy trolli i przychylam się do Twojego spostrzeżenia, Kibicu, że może to być Pan K. Zresztą, trolle mają za zadanie właśnie nie tyle pisanie tego samego, tylko pisanie tak, by człowiek nie wiedział co myśli, czasem jeden przeczy drugiemu, ale cel osiągają właśnie przez to, że człowiek w pewnym momencie głupieje i mu się nic nie chce.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
Kibicu, że może to być Pan K.
Nie. Miałem na myśli że ze sobą dyskutują a nie że to ta sama osoba. Zresztą ich style pisania są różne. Pan k. popiera lub popierał konfederatów w tym czasie nie cierpiąc PO czy Lewicy. Tymczasem Stalowy popiera Lewicę czy PO. Ciekawe czy on o Konfederacji słyszał lub choć ich liderów potrafi wymienić. To trochę zabawne ale wpisy pana k. z trudem ale czytam do pierwszej napotkanej bzdury . Może to po prostu nie troll a idealista?

Był taki gość o ksywce Wieniawa który wg anegdoty miał przyrodzenie długości 40 cm. Wyobraźmy sobie innego gościa który ma...10 cm. Czy on sie tym chwali czy też chwalić powinien? Nie bo go tylko wyśmieją.
Podobnie się patrzy na ludzi którzy "chwalą" się że mało zarabiają. Ktoś taki daje sygnał: "Uwaga jestem nieudacznik nie zadając się ze mną nic nie stracisz"
Praca tym się różni od żony że można ją wielokrotnie zmieniać i nie jest to zdradą.
Ja w zachowaniu Stalowego dostrzegam gościa mającego "aż" 10 cm który postanowił wszystkich rozśmieszyć i się tym pochwalił.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Chyba, że PanuK znudziło się rozmawianie z samym sobą i stworzył sobie kolegę do dyskusji (jedną z zalet bycia moderatorem na tym forum, za którą tęsknię była możliwość sprawdzenia IP danego użytkownika).

Co do tych małych zarobków:
1) pracę, jak zauważyłeś można zmienić
2) przy niskiej pensji powinno się mniej wydawać, a to daje możliwości na odłożenie pieniędzy, które można zainwestować
3) zmienić można nie tylko pracę, ale i życie. Opcje?
a) emigracja
b) jeśli żyjesz na świecie więcej niż 20 lat i nie skończyłeś szkoły rok temu, to miałeś w życiu wystarczająco dużo czasu, by się przekwalifikować w lepiej płatny zawód. Nauczyć się nie wiem, programować, obsługiwać obrabiarki numeryczne, cokolwiek, albo mieć chęć więcej pracować.

Nie wierzę w pracę za minimalną z przymusu, a nie na własne życzenie w pobliżu dużego miasta. Pierwszy lepszy zakład produkcyjny przyjmie Cię na operatora maszyn za stawkę rzędu 3500-4000 brutto w podstawie + premie + nadgodziny + godziny nocne. To jest minimum. Nie trzeba mieć żadnego wykształcenia, umiejętności, nic. Trzeba mieć chęci i gotowość do pracy.

Chcesz lekkiej gownopracy, w której będziesz miał 8h dziennie, większy luz, usiądziesz jak będziesz miał ochotę, a nie masz wyksztalcenia? No, tutaj zarobisz minimalną. Ale to Twój wybór.


Jak już kiedyś pisałem, ale chyba w innym temacie, praca za minimalną krajową jest stworzona dla studentów i uczniów. Przychodzi taki studenciak do knajpy w rynku we Wrocławiu i sobie pyka za minimum, jeszcze na zleceniowce. Też pracowałem za minimum w wakacje, choć akurat w porządnej firmie (sonel). Przez 2 miesiące siedziałem i lutowałem elementy elektroniczne (ale jakiego miałem skilla w lutowaniu potem!). Oprócz tego gownoprace w psycholandii przez 3 lata pod rząd na wakacje, praca na budowie na wakacje... Jak zarabiasz mało i wegetujesz, a nie żyjesz, to co szkodzi spróbować zrobić zmianę? Co masz do stracenia?



Jeszcze tak stricte co do akcji, to Sqm fajnie poszło w górę, w pewnym momencie zysk ponad 10%, ale chciwy byłem i teraz od 2 dni kurs leci na łeb na szyję. Aktualnie już na minus od chwili wejścia. Chyba sobie ustalę bardziej realny próg wyjścia, np. 47 USD za akcję.
 
Ostatnia edycja:

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 365
Punkty reakcji
84
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Teraz życie jest drogie i nawet przy zarobkach średniej pensji, przy kredytach jakie niektórzy mają w banku, to nie jest łatwo żyć i za taką pensję. Jak ma się rodzinę, bo ludzie sobię ją biorą na głowę, to trzeba utrzymać rodzinę, a to też kosztuje.
Zależy też, jakie ludzie mają wydatki, co kupują i jak rozporządzają pieniędzmi.

Można wydawać za dużo kasy niż się zarabia i to nawet przy dobrych zarobkach.
Natomiast, żeby zainwestować to też trzeba wiedzieć w co. Można zainwestować i stracić, jeżeli się nie pomyśli.

No i tak jak już o tym wcześniej wspominałem, ale w innym temacie, co zresztą już nie było za bardzo na temat, iż są ludzie, którzy z pewnych względów nie mogą wykonywać pracy za lepsze pieniądze.
Ma to różne czynniki: nie każdy by się sprawdził w jakimś zawodzie, praca za lepsze pieniądze może być za ciężka i są ludzie którzy w ogóle fizycznie pracować nie mogą, chociaż by nawet chcieli. To wynika ze schorzeń, z chorób. No a tacy ludzie mogą jedynie pracować lekko, siedząc gdzieś, bez wysiłku fizycznego, ale za mniejsze pieniądze.
Bez kwalifikacji, bez umiejętności to raczej nie często się dostaje prace za lepszą pensję. W Polsce, jak zatrudniają nowych do pracy, to pracodawcy muszą pokazać, podszkolić, bo pracodawcy nie są raczej chętni do przyjmowania ludzi bez umiejętności.
Każdy pracodawca oczekuje, że jak zatrudnia nowego pracownika, to on już będzie coś umiał i będzie miał kwalifikacje.

Inna rzecz, to firma, taka czy inna musi być bogata, by mogła sobie pozwolić na dobrą stawkę dla pracowników.
Ja pracowałem w różnych miejscach i musiałem sobie sam radzić i byłem w takiej firmie, gdzie pracodawca nie mógł mi płacić więcej, niż tylko 10 zł. za godzinę pracy.
Prowadził małą działalność i sam miał spore wydatki na firmę. W Polsce jest wiele takich firm, które są małe i są obciażaone kosztami, a jak wiadomo w Polsce od lat ( i to się praktycznie nie zmienia ) są za wysokie koszty pracy, bo takie firmy są okradane z większych kosztów przez rząd.
Nie mówiąc o podatkach i innych kosztach.
I niedługo dojdzie do takiej sytuacji, że już coraz mniej będzie się opłacało pracować legalnie, na umowie o prace.
Do tego prowadzą rządy PiS, ale niektórzy tego jeszcze nie dostrzegają. Już teraz będą wyższe składki zdrowotne dla pracujących, bo PiS zwiększy finansowanie na Służbę Zdrowia.
Nie ma możliwości nie zabierania więcej pracującym, jeżeli rząd innym daje więcej. Rząd nie ma innych środków na wypłacanie. Ma tylko te z budżetu.
I rządy PiS prowadzą niestety do tego, że z Polski niektórzy będą uciekali do krajów bogatszych i lepiej rozwiniętych, by w innych krajach mogli zakładać działałności, bez wyzysku z uczciwej pracy, z normalnymi podatkami i składkami.
Rynek pracy w Polsce będzie na tym tracił. Zwiększy się też zapewne tzw. SZARA STREFA do której będą uciekali ludzie i będa prowadzili działalności różne bez odprowadzania podatków i składek.
Nie będzie to też korzystne dla prowadzących działałności, ale też z drugiej strony będzie jakaś korzyść dla pracujących, którzy będą zarabiali całość dla siebie.
Opłaca się też dla niektórych pracować bez umowy, bo inaczej niewiele by z takiej pracy mieli.
Polskie państwo "ograbia" wielu ludzi pracujących, i to dotyka też małych działałności.

No ale jak prowadzi się: rozdawanie pieniędzy, to ma to swoje skutki.

Cieszą się z tego ci, którzy dostają, a ci którzy nie dostają, bo się już nie należy, muszą oddawać więcej, by rząd przez to dawał innym więcej.

Dlatego "kombinowanie", jak się tylko da w Polsce będzie często koniecznością i ludzie będa do tego zmuszeni, nie z własnej woli.
 

Kibic Polski

Stały bywalec
Dołączył
18 Kwiecień 2018
Posty
2 308
Punkty reakcji
199
Chyba, że PanuK znudziło się rozmawianie z samym sobą i stworzył sobie kolegę do dyskusji (jedną z zalet bycia moderatorem na tym forum, za którą tęsknię była możliwość sprawdzenia IP danego użytkownika).
Są różne zboczenia a ja bym w ciemno postawił że to dwie różne osoby.
2) przy niskiej pensji powinno się mniej wydawać, a to daje możliwości na odłożenie pieniędzy, które można zainwestować
Przy niskich dochodach się oszczędza a nie inwestuje. Chyba że inwestycją nazwiemy lokatę bankową (dziś nieopłacalną) czy też zakup dość pewnych obligacji korporacyjnych to wtedy jest się "na krawędzi opłacalności".
Jeszcze tak stricte co do akcji, to Sqm fajnie poszło w górę, w pewnym momencie zysk ponad 10%, ale chciwy byłem i teraz od 2 dni kurs leci na łeb na szyję. Aktualnie już na minus od chwili wejścia. Chyba sobie ustalę bardziej realny próg wyjścia, np. 47 USD za akcję.
Kilka miesięcy temu sprzedałem Mennicę. jednak mam ich jeszcze na koncie emerytalnym i na forum StockWatch dostrzegłem w ich terminarzu że spółka ma wypłacić 3 zł dywidendy. Co w tym dziwnego? Otóż zwykle spółki płacą dywidendy w wysokości 4-6% kursu swoich akcji a jak pamiętam kurs zwykle wynosił około 18 zł. W takim przypadku dywidenda powinna być max 1,1 zł
Tym bardziej dziwne że jakiś czas temu czytałem komunikat że spółka deklaruje na ten cel 0,5 zł (propozycja zarządu) zaś niedawno że 0,7 zł ( pewnie Walne uchwaliło wyższą). Będąc na forum trochę sie dziwiłem czemu tak wysoka dywidenda? Czemu o niej sie nie mówi skoro to aż 14%?
Przecież to powinno być tematem komentarzy czy tam sami stalowi siedzą że nie widzą tak wysokiej dywidendy?
Dopiero wczoraj się domyśliłem ale ciekawe czy Ty odgadniesz?
Poniżej link do tabeli. Jeśli próbujesz odgadnąć to wyszukaj w kalendarium Mennicę.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Pewnie koło nosa przeszła Ci kupa kasy, bo kurs wystrzelił. Strzelam, bo mam tą samą przypadłość nazywaną lenistwo.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Nie rozumiem dywidend.

14.04 dostałem dywidendę z NYSE, dokładnie z SQM. Tyle, że w kalendarzu Dywidend dla tej spółki nie ma takiego terminu płatności. Za to 29 kwietnia była dywidenda z terminem płatności do 17 maja i nic nie dostałem. teraz jest 3.06 z terminem płatności do jutra. Ciekawe, czy coś przeleją.

Trochę to skomplikowane, bo nie sądzę, żeby mnie ktoś w wała robił, raczej ja tu czegoś nie rozumiem (oby).
 
Do góry