Urlop dla taty i mamy

Dołączył
14 Luty 2008
Posty
2 390
Punkty reakcji
91
Wiek
38
Nowy rok 2010 to nowe przepisy o urlopie ojcowskim i macierzyńskim. Jak się przedstawiają i czy rodzice mogą być z nich zadowoleni? Czy takie zmiany były potrzebne?

Więcej czasu dla dziecka

Od 1 stycznia 2010 roku zaczynają obowiązywać zmiany Kodeksu Pracy, dotyczące urlopu dla rodziców. W myśl nowych przepisów, urlop przysługuje zarówno matce jak i ojcu dziecka. Świeżo upieczony tata może skorzystać z tygodnia urlopu, w dowolnym czasie, dopóki dziecko nie ukończy 12 miesiąca życia. Mama natomiast może swój urlop wydłużyć o dodatkowe 2 tygodnie. Od roku 2011 urlop ojcowski wydłuży się o kolejny tydzień. Te rozwiązania bardzo podobają się wielu rodzicom. W społeczeństwie wciąż jednak pojawiają się jeszcze głosy, że od opieki nad dzieckiem jest tylko mama. Rząd ma nadzieje, że dzięki nowym przepisom dokona się rewolucja w myśleniu Polaków, którzy zrozumieją, jak ważne jest stworzenie więzi z dzieckiem również przez ojca.

Kobieta do dzieci mężczyzna do pracy

Wśród rodziców wciąż jeszcze istnieje przekonanie, że matka lepiej zajmie się dzieckiem. Wciąż żywy jest stereotyp „Kobieta do dzieci, mężczyzna do pracy”. Tymczasem eksperci twierdzą, że instynkt ojcowski może być równy macierzyńskiemu i że mężczyzna powinien być równym partnerem kobiety, jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem. Przekonuje się o tym coraz więcej mężczyzn, którzy przeszli z kobietą szkołę rodzenia. To ojcowie, którzy kąpią dzieci, gdy kobieta mówi, że jest zmęczona, chętnie zajmują się dzieckiem, zachęcając ją, by wyszła, spotkała się z koleżanką i odpoczęła. Nawet ich rola w karmieniu piersią jest coraz większa! Wiele kobiet przyznaje też, że bez wspierania przez męża dawno by z tego zrezygnowały. Bardzo często słyszy się o słowach matki po porodzie: "bez niego bym nie urodziła", "bez niego bym już dawno zrezygnowała z karmienia".

Natura zadecydowała, że to mama opiekuje się dzieckiem, zwłaszcza na początku. Cywilizacja jednak zmienia te relacje. Mężczyźni dziś bardziej się angażują, i to bardzo dobrze. Bliski kontakt ojca z dzieckiem powoduje, że instynkty bardziej się rozwijają i są bardziej ugruntowane. Cieszy fakt, że coraz więcej ojców zdaje sobie sprawę, jak ciężko jest matce wychowywać dziecko samej i chętnie im pomagają. Przepisy, które dają możliwość tatusiom takiej pomocy, były bardzo potrzebne.

Pozwólmy tatusiom poplamić ciuszki zupką

Rząd swoją decyzją pragnie promować postawę taty zaangażowanego w wychowanie dziecka. Promować taką postawę należy jednak nie tylko wśród ojców, ale również wśród matek, które uważają, że przy dziecku wszystko zrobią najlepiej. Takie kobiety wolą same wykąpać czy przewinąć dziecko, bo uważają, że mężczyzna zrobi dziecku krzywdę, że jest mniej delikatny, że się nie zna. Ojcowie często przyznają, że to właśnie matki ograniczają ich w opiece nad dzieckiem. Młody tata, 23 Jarek z Wrocławia wspomina: „Kiedy chodziłem z Kubusiem do piaskownicy, wszyscy patrzyli na mnie jak na odmieńca. Matki ze zmartwionymi minami przyglądały mi się tak, jak gdyby działa mi się krzywda, że muszę zajmować się dzieckiem. Pewnie wymyślały mnóstwo powodów, dlaczego ja jestem z Kubą a nie ma mama – że pewnie jestem wdowcem, albo rozwiedzionym ojcem na widzeniu z dzieckiem. Wodziły za mną wzrokiem, sprawiając wrażenie, że czyhają tylko aż popełnię jakiś błąd – nie wytrę dziecku noska, puszczę same na zjeżdżalnię – żeby tylko móc mnie poprawić.”

Jarek istotnie popełnił kilka błędów ale czy mamom one się nie zdarzają? Na początku zawsze jest trudno, nie wiadomo jak dziecko ubrać, jak nie poplamić zupką, co zabrać ze sobą na spacer, jak dobrać buciki. Mężczyzna nie czyta tyle książek o porodzie i rodzicielstwie, co mama, ponieważ zwykle pracuje. Mamy więc powinny wspomóc swoją wiedzą tatusiów, zamiast ich odtrącać. Młody tata wspomina także o innych przeszkodach, takich jak np. przebieralnie dla dziecka, które dostępne są tylko w toaletach damskich. I co taki tata ma zrobić kiedy trzeba przewinąć dziecko w supermarkecie? „Kiedy jestem z dzieckiem sam w sklepie, nie przejmuję się już oburzonymi paniami, wchodząc do damskiej toalety. To w końcu nie moja wina, że nikt nie pomyślał o tym, że dziecko przewijać może również tata” – przyznaje Jarek.

Najpiękniejsze słowo „tata”

Na młodych tatusiów, którzy zdecydują się skorzystać z urlopu ojcowskiego czeka wiele podobnych trudności, ale to, że przekonają się, jak ciężko zajmować się dzieckiem, na pewno nie wpłynie na nich niekorzystnie. Wręcz przeciwnie – spowoduje to, że zwiększy się ich tolerancja wobec żony, która nie miała czasu posprzątać, ubrać się czy pomalować. Ponieważ z urlopu tata może korzystać również w trakcie urlopu mamy, oboje rodzice mogą sobie pomagać i jednocześnie zacieśniać swoje więzi, zamiast oddalać się od siebie w natłoku nowych obowiązków. Największą jednak zaletą wprowadzonych zmian w przepisach jest to, że tata będzie mógł uczestniczyć w tych pierwszych, najważniejszych momentach dziecka, kiedy usiądzie na nocniczek, kiedy wyrośnie mu ząbek. „Nie ma nic piękniejszego niż pierwsze słowo tata – wspomina Jarek – które usłyszałem od dziecka. Nie wierzyłem, że to może tak wzruszyć – nawet faceta.”



Źródło:
Kod:
http://dziecko.pl/dziecko.nsf/archiwumJS3X/E30F9BDA140152D0C12576A5004E11D9
 
Do góry