Ulegacie stereotypom związanym z subkulturami?

sadda

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2011
Posty
35
Punkty reakcji
0
Wiek
28
Miasto
Zawiercie
Fakt. Myślę, że dla prawdziwego idioty osiągnięcie dobrego poziomu nie jest trudne. Wystarczy trochę kwasu i już może szaleć. Tak, wiem, picie kwasu to kolejny stereotyp.
 

MaraksGhash

In Conspiracy With Satan
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
1 358
Punkty reakcji
19
Miasto
Helvete
Idiota, to łyka poziom podstawowy z biegu ale tylko prawdziwy kretyn zbliży się do granic absurdu.
Takich nie brak też ale widać, są ludzie i taborety.
 

Volant

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2010
Posty
16
Punkty reakcji
0
Chodzi o to, że np. jak punk to anarchista, jak metal to satanista, a jak rastafarian to palący zioło?

Subkultura to nieformalna struktura skupiająca ludzi o podobnych wartościach lub stylu życia. W związku z tym jeśli ktoś uważa się za jej członka, to z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że wyznaje takie wartości lub styl życia jak grupa, z którą się utożsamia, więc jest też taki jak jej członkowie. W pozostałych przypadkach jest idiotą, który nie wie czego chce w życiu i lepiej z nim nie rozmawiać.

Pozdrawiam

V.

W razie niezgadzania się polecam hasło subkultura w słowniku języka polskiego http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2576463
 

Volant

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2010
Posty
16
Punkty reakcji
0
Rozmawiać można, ale po co rozmawiać z kimś kto nie wie czego chce w życiu? :)
 

radioaktywna

Bywalec
Dołączył
13 Sierpień 2009
Posty
1 123
Punkty reakcji
37
Miasto
opolskie
Trzeba jednak przyznać, że najczęściej takim stereotypom ulegają coraz młodsze pokolenia. Z kolei ludzie zamiast im pokazywać świat takim jakim jest, utwierdzają ich w swoich przekonaniach. Przykre, że tak się dzieje.
 

calme

calmeriatka
Dołączył
19 Lipiec 2011
Posty
558
Punkty reakcji
219
Moim zdaniem to jest tak, że jeśli ktoś chce wierzyć w to, to będzie wierzył. Stereotypy są różne, niektóre są prawdziwe, niektóre niezbyt.
Często ludzie chcą należeć do jakiejś subkultury, a tak na prawdę w środku jest normalna. Ale zdarzają się też tacy, którzy poddają się tym stereotypom,
są tacy jakimi chcą widzieć ich inni ludzie. To zależy od osobowości i raczej powinniśmy pierw poznać daną osobę z danej subkultury,
a potem oceniać. Albo najlepiej, wgl nie oceniać. ;) Każdy ma swój charakter, każdy jest inny.
 

MaraksGhash

In Conspiracy With Satan
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
1 358
Punkty reakcji
19
Miasto
Helvete
Subkultura może wydawać komuś z po za niej że jest taka lub taka, a dla osób w niej będących jest światem zupełnie normalnym a nawet całym światem
 

calme

calmeriatka
Dołączył
19 Lipiec 2011
Posty
558
Punkty reakcji
219
To też zależy właśnie od charakteru. Niektórym podoba się po prostu ten styl i tyle, inni natomiast oddają w to całe swoje serce..
 

MaraksGhash

In Conspiracy With Satan
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
1 358
Punkty reakcji
19
Miasto
Helvete
Dokładnie, a osoby z po za tej subkultury jak mówiłem mogą jej nie doceniać i źle interpretować.
 

kakamka

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2005
Posty
17
Punkty reakcji
0
Nie wiem, jak to jest z innymi, ale mnie do subkultury wciągnęły właśnie przekonania. Poznałam fajnych ludzi o podobnych poglądach, którzy puścili mi muzykę, w której się zakochałam. Ale czy to odpowiada stereotypom? Raczej nie, bo te stereotypy wymyślane przez społeczeństwo są często tak bzdurne, że trudno byłoby im ulec :p
 

yaiez

Yggdrasil
Dołączył
11 Listopad 2008
Posty
614
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Miasto
Tam gdzie wiatr
Dobra, podam siebie jako przykład bo to chyba będzie najlepsze rozwiąznie. Większość osób widząc mnie uznaje mnie za metala. (zwykle strój czarny/zielony, dłuższe włosy zgolone po bokach, pokaźna broda) chociaż ja zwykle się nie identyfikuje z tą subkulturą. Czemu tak się noszę? Obracam się w towarzystwie, gdzie taki wygląd nie jest uznawany za nic dziwnego więc mam komfort sięgania po cokolwiek mi się tylko spodoba. Co do typowych, według mnie przynajmniej, stereotypów:
Brudas: Tu akurat całkowite przeciwieństwo, od roku mam wręcz obsesję. Kąpiel przynajmniej raz dziennie, mycie rąk po każdym przyjściu do domu.
Satanista: Nie, ale dla katolików równie źle jeśli nie gorzej. Rodzimowierca.
Agresywny: Zdarza się.
Problemy w domu: Aktualnie sam sobie stwarzam dom i żadnych problemów tutaj nie widzę, no może trochę bałagan.

PS. Kota w życiu nie jadłem, uwielbiam koty.
 

MaraksGhash

In Conspiracy With Satan
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
1 358
Punkty reakcji
19
Miasto
Helvete
Subkultura metalowa opiera się jak łatwo wywnioskować na muzyce.
Niektóre zespoły nie wyglądają na metalowe według stereotypów, weźmy przykład System Of A Down. Jak dla mnie to nie wyglądają na teki typowo metalowy zaspół, za to muzyka jest najwyższej próby. :icon_twisted:
Przykład który potwierdza bezsens kierowania się stereotypami.
 

Zamyślony

Nowicjusz
Dołączył
20 Luty 2012
Posty
40
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Steroetyp sam w sobie jest bezsensowny.
Ewentualnie przydatny do wrzucenia w środek dowcipu

W tym dziale dyskutujemy o subkulturach, ale tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak podział ludzi.
Kierują nami dokładnie te same pragnienia i nie ma kompletnie znaczenia jakiej muzyki słuchamy, wolimy popieprzać cały rok w glanach zimowych czy całe cztery pory roku w klapkach basenowych, skarpetkach i w dresiku.
Działają na nas te same mechanizmy.

Subkultury są potrzebne jednak.
Nie udwajamy- kompletnie odmienne wychowanie i zainteresowania mają znaczenia w kontaktach międzyludzkich.
Różne grupy zupełnie się nie dogadują, ale najważniejsze by najpierw zgłębić dokładnie temat- wyprzedzić opinie realną wiedzą na temat grupy.
Bo stereotyp to najczęściej brak wiedzy i strach.
Dopiero po znalezieniu racjonalnego powodu wrogo się do kogoś odnośmy
 

MaraksGhash

In Conspiracy With Satan
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
1 358
Punkty reakcji
19
Miasto
Helvete
Lub po znalezieniu racjonalnego powodu można kogoś polubić i zacząć daną subkulturę akceptować. :310:
 

Zamyślony

Nowicjusz
Dołączył
20 Luty 2012
Posty
40
Punkty reakcji
0
Wiek
30
By zyskać akceptację subkultura musi sama się otworzyć przed resztą społeczeństwa.

Subkultury często istnieją właśnie jako grupy dość zamknięte, które kompletnie nie oczekują akceptacji czy zrozumienia- na tym także w ogóle opierają swoje istnienie, "na pohybel wszystkim"
 

Gregfield

Nowicjusz
Dołączył
23 Luty 2012
Posty
105
Punkty reakcji
4
Miasto
podkarpacie
Stereotypom raczej nie ulegam. Traktuję je jako coś bardziej humorystycznego. Faktem jest, że stereotypy same w sobie nie powinny być przez nikogo myślącego brane na poważnie. Sam lubię posłuchać czasem dowcipów o subkulturach, nawet o tej, z którą się utożsamiam, ale żeby na serio szufladkować ludzi w stylu "jak metal, to na pewno gwałci i pali koty-dziewice" i trzeba się go wystrzegać, to jest poniżej pewnego poziomu. ;)
 

Jehoel

Nowicjusz
Dołączył
19 Grudzień 2008
Posty
21
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
Warszawa
Staram się nie ulegać stereotypom, mam wśród znajomych punków, metali, rastafarian i kilka innych grup, sam jestem wolnym strzelcem. W ramach obalenia mitu o subkulturach powiem, że znani mi metalowcy są najbardziej kulturalnymi, oczytanymi i spokojnymi osobami jakie znam.
Niestety czasami nie ma innej opcji jak zgodzić się ze stereotypem np. o kibicach piłkarskich, zwłaszcza gdy musisz przed nimi uciekać przez pół osiedla.
 
B

BraveNewWorld

Guest
Jeżeli ktoś ślepo podporządkowuje się stereotypom związanym z jego subkulturą to może sobie to wszystko od razu odpuścić, nie nie jest nikim innym niż zwykłym szpanerem. Natomiast jeżeli chodzi o spojrzenie przeciętnych ludzi na subkultury, to właśnie często jest baardzo stereotypowe, nawet, jeśli człowiek rzekomo się tego wyrzeka. Ludzie zazwyczaj są sceptycznie nastawieni do wszystkiego co inne, nawet nie próbują dowiedzieć się czegoś o danej subkulturze, tylko oceniają człowieka po samym wyglądzie. A to jest dla nas tylko taka podpałka, bo im ludzie gorzej o nas mówią, tym bardziej chcemy im udowodnić, że się mylą - albo ewentualnie że wali nas ich zdanie. Osobiście mimo młodego wieku mogę się już zakwalifikować do subkultury metalowej, trochę już z doświadczenia wiem i dużo przebywam w towarzystwie metali (głównie starszych) i można powiedzieć, że wiem jak to wszystko wygląda "od środka" i szczerze powiedziawszy nie widziałam piękniejszej subkultury, ale mam też świadomość, że to wszystko jest "INNE". Znając jedną subkulturę "od kuchni" rozumie się, że inne pewnie wyglądają podobnie, bo tak samo, jak nie każdy metal jest satanistą, tak nie każdy rasta jest ćpunem. Szkoda tylko, że tylko nieliczni faktycznie to rozumieją.
 
Do góry