Jeżeli ktoś ślepo podporządkowuje się stereotypom związanym z jego subkulturą to może sobie to wszystko od razu odpuścić, nie nie jest nikim innym niż zwykłym szpanerem. Natomiast jeżeli chodzi o spojrzenie przeciętnych ludzi na subkultury, to właśnie często jest baardzo stereotypowe, nawet, jeśli człowiek rzekomo się tego wyrzeka. Ludzie zazwyczaj są sceptycznie nastawieni do wszystkiego co inne, nawet nie próbują dowiedzieć się czegoś o danej subkulturze, tylko oceniają człowieka po samym wyglądzie. A to jest dla nas tylko taka podpałka, bo im ludzie gorzej o nas mówią, tym bardziej chcemy im udowodnić, że się mylą - albo ewentualnie że wali nas ich zdanie. Osobiście mimo młodego wieku mogę się już zakwalifikować do subkultury metalowej, trochę już z doświadczenia wiem i dużo przebywam w towarzystwie metali (głównie starszych) i można powiedzieć, że wiem jak to wszystko wygląda "od środka" i szczerze powiedziawszy nie widziałam piękniejszej subkultury, ale mam też świadomość, że to wszystko jest "INNE". Znając jedną subkulturę "od kuchni" rozumie się, że inne pewnie wyglądają podobnie, bo tak samo, jak nie każdy metal jest satanistą, tak nie każdy rasta jest ćpunem. Szkoda tylko, że tylko nieliczni faktycznie to rozumieją.