Trzeci kierunek

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Trzeci kierunek

Z dawna w Polsce większość jej synów (i cór) uważa, że nasza ojczyzna nie jest zdolna do prowadzenia samodzielnej, polityki bez oparcia się o Niemcy albo o Rosję.
Mamy teraz niepodległe państwo. Mimo przynależności do UE możemy, przykładowo, być uczestnikiem linii Paryż-Berlin-Warszawa albo czworokąta Budapeszt-Praga-Warszawa-Bratysława.
Mimo posiadania niepodległości elity zwane postępowymi nie chcą prowadzić niezależnej polityki, jakby nie chciały z niepodległości korzystać, jakby sądziły, że to niemożliwe. Wolą podporządkować Polskę Brukseli, czy też - jak niedawno Sikorski - Berlinowi.
Nie oznacza to, że niepodległość już utracilismy, lecz oznacza, że u steru postawiliśmy ludzi nie ceniących naszej niepodległości i suwerenności, ludzi uważających, że bez "oparcia" cała ta polskość jest zdatna psu na budę. Jednak możemy tych ludzi zmienić i żadna armia (nawet rosyjska czy niemiecka) nie wkroczy, by zrobić u nas porządek.
Jednak brak szacunku dla starań Polaków, nieraz krwią opłaconych, może łatwo doprowadzić do stania się Polski jeno regionem imperium Europa, które (teoretycznie) może powstać.
Jest warte zastanowienia czy Polska może istnieć jako państwo niepodległe i suwerenne - bez "przytulania się" do Niemiec, do Rosji, USA lub Anglii i Francji (wspomnij rok 1939).
 

micrusbeskid

Nowicjusz
Dołączył
9 Grudzień 2012
Posty
3
Punkty reakcji
0
trzecia droga to w teorii polityki nie odmienne sąsiednie państwa ale odmienna ideologia: pierwsze dwie to konserwatywna prawica, druga to socialistyczna lewica, trzecią drogą ma być chrześcijańska demokracja - tutaj nie trzeba wiele tłumaczyć. Popularna tu i uwdzie ale z wartościami chrześcijańskimi to oni nie mają wiele wspólnego
 

kot5598

Nowicjusz
Dołączył
3 Lipiec 2012
Posty
24
Punkty reakcji
0
Miasto
Olsztyn
W obecnych warunkach trudno mówić o większej samodzielności. W dużej mierze o takim stanie stanowią surowce naturalne, w tym te dotyczące energetyki. Spore znaczenie ma też silna armia, ale na to trzeba pieniędzy - stabilnej, dużej gospodarki. Na tę chwilę nie widzę szansy prowadzenia w pełni niezależnej, samodzielnej polityki. Taką może, w miarę, prowadzić 8-10 państw. Jednak ze względu na stopień ingerencji innych państw w nasze sprawy, lepiej zawsze wybrać państwo odleglejsze, które nie musi być bezpośrednio zainteresowane w danej chwili sytuacją wewnętrzną, ale o to jest zawsze trudno.
Ciekawie pod tym kątem przedstawia się sytuacja Brazylii, która staje się lokalnym mocarstwem (zdecydowanie wyprzedzając Argentynę) i liczącym się graczem międzynarodowym, z tymże duża korupcja, niejasny system prawno-podatkowy może to wszystko zmarnotrawić.
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Wilku,

wybacz, ale inaczej niż stekiem bzdur nie potrafię Twojego postu otwarcia nazwać. Zacznijmy od nazwy - jaki trzeci kierunek? Kiedy Polacy orientowali się na Rosję, lub Niemcy? Gdy nie mieliśmy własnego państwa! I Ty chcesz tamte doświadczenia przenosić na współczesność w XXI wieku?

Z dawna w Polsce większość jej synów (i cór) uważa, że nasza ojczyzna nie jest zdolna do prowadzenia samodzielnej, polityki bez oparcia się o Niemcy albo o Rosję.
Skąd to wiesz??? Robiłeś jakieś badania stanu społecznego myślenia o polityce zagranicznej? Od 1989 roku Rzeczpospolita prowadzi autonomiczną i niezależną politykę w interesie swoich obywateli. To, że ta polityka uwzględnia istnienie naszych sąsiadów, to chyba dobrze, prawda? Chcesz, by prowadzono ją w oderwaniu od realiów?
Napisz proszę, jak sobie wyobrażasz optymalną Twoim zdaniem politykę zagraniczną państwa i w czym obecna nie spełnia Twoich oczekiwań?

Mamy teraz niepodległe państwo.

To jedyne zdanie z Twojego postu, które bez protestu przeczytałem. Reszty nie jestem w stanie potraktować poważnie, opisują rzeczywistość wirtualną, istniejącą jedynie w Twojej wyobraźni.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Moim zdaniem słuszne uwagi.
Czy Polska nie może poszukać tych kilku, niech będzie ośmiu państw, położonych między Rosją a Niemcami, by wspólnie z nimi starać się o suwerenność każdego z nich?
Zasoby, dostęp do morza, powierzchnia, ludność, możliwości obronne, siła gospodarki ... Wystarczy wszystkiego do zapewnienia sobie szacunku - poszanowania samodzielności paktu tych państw?
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Wilku,

rozumiem, że odpowiedzią na moją prośbę o przedstawienie Twojej wizji polskiej polityki zgranicznej jest to:
Czy Polska nie może poszukać tych kilku, niech będzie ośmiu państw, położonych między Rosją a Niemcami, by wspólnie z nimi starać się o suwerenność każdego z nich?
Odpowiem Ci anegdotą mojego profesora historii ze szkoły średniej - na pogrzeb Marszałka Piłsudzkiego Rumunia wysłała pododdział honorowy. Polacy musieli uzupełnić braki w umundurowaniu i wyposażeniu owych wojaków, żeby wstydu nie przynosili!
Chcesz wraz z Czechami, Słowakami, Ukraińcami, Rumunami i Węgrami tworzyć europejskie mocarstwo, które nie tylko przewyższy Niemców w nauce i technice, ale i Rosjan siłą armii?
Zakładając, że jest to do zrealizowania, pytałeś o zgodę na ten plan pozostałych członków owego "sojuszu". Czy oni także przywitają z entuzjazmem wizję Polski jako hegemona Europy Środkowej?
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Niegrzeczność uwag nie powoduje, że one stają się słuszne.
To nie jest temat dla szukajacych we wszystkim niemożliwości.
 

Lampart

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
1 061
Punkty reakcji
21
Wiek
30
Miasto
Pireus
Mimo posiadania niepodległości elity zwane postępowymi nie chcą prowadzić niezależnej polityki, jakby nie chciały z niepodległości korzystać, jakby sądziły, że to niemożliwe. Wolą podporządkować Polskę Brukseli, czy też - jak niedawno Sikorski - Berlinowi.
Nie oznacza to, że niepodległość już utracilismy, lecz oznacza, że u steru postawiliśmy ludzi nie ceniących naszej niepodległości i suwerenności, ludzi
Wydaje mi się , że stoisz na straży współcześnie rozumianego lamusa. Pojmujesz świat podstawowymi instynktami terytorialnymi. Świat zaś jest już kilka stacji dalej. Tworzenie koalicji z krajami biednymi, to może i logiczne - jak na slamsowej dzielnicy bratanie się z biednymi sąsiadami - ale praktycznie nie wydajne. Wole bratać się z silnymi i bogatymi znajomymi - jeśli marzy mi się dobry interes albo świetna praca. Biedny z biednym jak coś ukula, to bogaty i tak mu to zabierze, albo zrobi lepsze, przejmie albo wyprzedzi kilkakrotnie, po przecie on też chce być świetny i najlepszy - no chyba, że masz coś unikalnego - z tego co mi wiadomo w tej części europy nic unikalnego nie ma - a to co jest, jest wszędzie i to w nadwyżce.

Z drugiej strony, choć mnie przeraża ta chęć ograniczonego, lokalnego posiadania - to całe podkreślanie; moje, nasze ,polskie,niemieckie wietnamskie, jesteśmy inni, lepsi, z drugiej strony, jest tak niezrozumiałe, że w jakimś zakresie fascynujące - jak funkcjonuje socjalizacja...
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Potęgi są głupie?
Przecież bratają się z takimi słabeuszami jak my albo Rumunia ...

No, tak. Ale dla nas to byłby obciach.

Dziękuję za wyrażenie swojej opinii o mnie i o temacie.
Byłbym zobowiązany, gdybyś pamiętał, że wszyscy już mają szansę tę opinię poznać i nie ma potrzeby jej powtarzać.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
wilku wg ciebie należy prowadzić politykę suwerenną i nie czepiać się jak petent Niemiec czy Rosji. To oznacza że nie może jakieś duże państwo być liderem, do którego przystępują inne państwa, dobrowolnie dające się sprowadzić do bycia tłem dla tego jednego silnego państwa
A jednocześnie chcesz by Polska była liderem dla Europy Środkowo-Wschodniej. To ja się pytam, czy Węgier, Litwin, Rumun, Czech nie pomyśli tego samego. Dlaczego inni mieszkańcy mają dać się doczepić do silnego państwa Europy (Polska) i tym samym być niesuwerenni
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Niczego mie chcę, Herbatniczku!
Tylko pytam! Przeczytaj, zrozum i napisz, jesli nasz coś do powiedzenia na temat możliwośći.
Dominację Polski skąd wziąłeś?
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Wilku,

posłużę się przykładem, który zrozumiesz.
1000 lat temu, przywódca Polan chcąc wzmocnić pozycję kraju, przystąpił do najsilniejszego ówczesnego "sojuszu" Christianitas.Łamiąc siłą opór tych, którym się to nie podobało. Czy Mieszka I posądzisz o prowadzenie antypolskiej polityki?
A mógł zgodnie z Twoją sugestią tworzyć sojusz z Wieletami, Prusami i Jaćwingami przeciwko niemieckiej ekspansji, prawda?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
wilku koalicja z Niemcami bądź Rosjanami jest nieuchronna. To są dwaj wielcy gracze i tyle. My jako Polska nie mamy szans na taką pozycję bo ani gospodarczo nie dorastamy do pięt Niemcom ani nie dorównujemy terytorialnie i ludnościowo Rosji. Budowanie pozycji Polski cytując gdzie się da i jak się da słowa "patriotyzm" to zwykła dziecinada.
A realnie mówiąc to musimy budować gospodarkę polską kumulując kapitał skąd się da a jednocześnie wchodzić we wszelkie koalicje mające za zadanie osłabienie Rosji
 

Mieczysław1990

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2012
Posty
44
Punkty reakcji
1
Herbatniczek dokładnie, dziś trzeba skupiać się na budowaniu silnej gospodarki właśnie poprzez kumulowanie kapitału, jednak niestety to jest teoria, w praktyce w Polsce dzieje się niestety odwrotnie. Jednak warto pamiętać, że koalicja, albo sojusz z silnym państwem powoduję, że podczas podejmowania ważnych decyzji, w kontekście tego sojuszu, większą kartę mają właśnie państwa silne, które mają coś więcej do zaoferowania. Warto jest także podkreślić, że Niemcy i Rosja to nie są dwa bieguny, których interesy są inne, wręcz przeciwnie ich więcej ze sobą łączy niż dzieli
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Wilku,

nie miałem zamiaru Cię obrażać. Moja krytyka wynikła z niezgody na proponowaną przez Ciebie wizję stosunków międzynarodowych. Śpiewsz piosenkę która od dawna wyszła z użycia.
Rywalizacja państw narodowych skończyła się wraz z wybuchem II Wojny Światowej. Okazała się drogą donikąd. Już wówczas zdawano sobie sprawę, że pielęgnowanie poprzedniego systemu prowadzi do powtórki w jeszcze straszniejszym wydaniu.
Stąd wysiłki wiodących państw w kierunku stworzenia organizacji międzynarodowych, mogących wziąść na siebie negocjacje pomiędzy państwami, działania rozjemcze a także sankcje wobec opornych. Zimna Wojna ograniczała skuteczność tych działań, ale wraz z jej wygasaniem zintensyfikowały się na całym świecie tendencje integracyjne.

A Ty proponujesz powót do XIX wiecznej rywalizacji między państwami i jeszcze przekonujesz, że to najlepsza dla Polski opcja. Wilku, jesteś obywatelem państwa najbardziej w Europie poszkodowanego przez takie harce. Chcesz rewanżu, czy powtórki z I i II Wojen Światowych?
Czy Polska nie może poszukać tych kilku, niech będzie ośmiu państw, położonych między Rosją a Niemcami, by wspólnie z nimi starać się o suwerenność każdego z nich?
Zasoby, dostęp do morza, powierzchnia, ludność, możliwości obronne, siła gospodarki ... Wystarczy wszystkiego do zapewnienia sobie szacunku - poszanowania samodzielności paktu tych państw?
Załóżmy, że zrealizowaliśmy Twój projekt. Polska stworzyła w Europie Środkowej silny blok państw, wyraźnie skonfrontowany z Rosją i Niemcami. Sądzisz, że tamte państwa(gdyż zgodnie z Twoim pragnieniem UE rozpadła się ze wstydem) będą przyglądały się z obojętnością takiemu rozwojowi wydarzeń? A może, rozpoczną "wojnę" handlową, choćby od embarga na nasze produkty?
Będziemy wówczas bezpieczniejsi, bardziej suwerenni w swoich decyzjach?

W mojej ocenie polski akces do UE jest działaniem tej samej miary i o podobnych konsekwencjach, co wprowadzenie do Polski Chrześcijaństwa przez Mieszka I.
 

Mieczysław1990

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2012
Posty
44
Punkty reakcji
1
W mojej ocenie polski akces do UE jest działaniem tej samej miary i o podobnych konsekwencjach, co wprowadzenie do Polski Chrześcijaństwa przez Mieszka I.

Ja bym tak odważnie nie porównywał tych dwóch wydarzeń, gdyż dzisiaj jest za wcześniej oceniać korzyści płynące z UE dla Polski, oprócz faktu iż wpadamy w spirale kredytową, którą będziemy spłacać z naszych ciężko zarobionych pieniędzy. Takie są niestety fakty, gdyż sami jako państwo tracimy, wystarczy spojrzeć na dług publiczny, a wbrew temu co mówią w mediach mainstreamowych perspektywy dla polskiej gospodarki w ciągu kilku i kilkunastu lat do przodu nie są dobre.
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Mieczysław1990,

nikt nie zna przyszłości, za to przeszłość możemy oceniać. Akcesja unijna wymusiła na Polsce i to w trybie przyspieszonym przyjęcie prawa, procedur i systemów obowiązujących w nowoczesnym świecie. Sami dochodzilibyśmy do nich przez dekady, albo jeszcze dłużej. Była świadomym wyborem strategicznego kierunku w którym będziemy zmierzali i na długo określiła charakter naszego państwa. Zapewniła Polsce i Polakom, bezpieczeństwo i zamożność.
Wszystkie te aspekty dostrzegam w przesłankach decyzji władcy Polan w 966 roku.
dzisiaj jest za wcześniej oceniać korzyści płynące z UE dla Polski, oprócz faktu iż wpadamy w spirale kredytową, którą będziemy spłacać z naszych ciężko zarobionych pieniędzy.
Przepraszam, nie widzę związku między członkostwem w UE i naszym zadłużeniam! Polska zadłużyła się w czasach Komuny. Do dziś spłacamy długi Gierka. Zadłużały nas wszystkie rządy w latach 1989 - 2004. Tamte długi nie umieszczały nas w spirali zadłużenia?
a wbrew temu co mówią w mediach mainstreamowych perspektywy dla polskiej gospodarki w ciągu kilku i kilkunastu lat do przodu nie są dobre.
Gdybyśmy nie należeli do UE, perspektywy dla polskiej gospodarki na kilkanaście lat do przodu, byłyby lepsze?
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Powracanie aż do Mieszka I nic nie wnosi do dyskusji o możliwości utworzenia bloku państw małych, mających podobny stosunek jak Polska do Rosji i Niemiec. Czy te państwa małe. zjednoczywszy swoje wysiłki, nie dadzą rady działać na własną i tylko własną korzyść, bez podlizywania się mocarstwom?


A jak chodzi o Mieszka I ...
Miał do wyboru chrześcijańsatwo obrządku słowiańskiego i sprzymierzenie się z cesarstwem wschodnim - lepiej zorganizowanym od cesarstwa rzymskiego narodu niemieckiego. (Małopolska była wredy "prawosławna")

Co roku, wespół z Węgrami i Słowianami zza Odry, najeżdżał Niemcy. Jest to dowodem posiadania wpływów na Węgrzech oraz na Wieletów i Obodrzyców. Dopiero od bitwy pod Augsburgiem (955), gdzie do niewoli niemieckiej "zdało się" 10 000 polskich piechurów, zmienił kierunek polityki na zachodni. Może ze wzgledu na to, że Wacław Przemyślida w roku 929 wprowadził Czechy do cesarstwa Ottona, za co został królem Czech i dostojnikiem na dworze cesarza. Bolesław Przemyślida ("mianowany" wodzem pogan) zabił Wacława w kościele, wzniesionym przez Bolesława. Czy Mieszko chciał wspomóc Czechów, nie chcących zależności od Niemiec?
Jak widać opieranie się mniejszych państw - zapobieganie uzależnieniu od mocarstw nie jest świeżym "wynalazkiem".

Nie czytałerm nigdzie o pokonaniu zbrojnym przez Mieszka - przeciwników chrześcijaństwa.
 

Mieczysław1990

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2012
Posty
44
Punkty reakcji
1
Przepraszam, nie widzę związku między członkostwem w UE i naszym zadłużeniam! Polska zadłużyła się w czasach Komuny. Do dziś spłacamy długi Gierka. Zadłużały nas wszystkie rządy w latach 1989 - 2004. Tamte długi nie umieszczały nas w spirali zadłużenia?

Gdybyśmy nie należeli do UE, perspektywy dla polskiej gospodarki na kilkanaście lat do przodu, byłyby lepsze?

Dług gierka stan na 1990 roku nominalnie 46 mld dolarów realnie na 2005 rok była to kwota 68,9 mld dolarów (źródło: Wikipedia). Na podstawie informacji z dnia 29 października tego roku, oświadczam Ci, że dług Gierka został spłacony (źródło:http://biznes.onet.p...31,1,news-detal)

Na podstawie danych z google i wikipedia powszechnie dostępnych dla każdego śmiertelnika, w roku 1995 dług publiczny w relacji do PKB wynosił 49% w kolejnych latach do 2001 roku spadał do poziomu 37,6% w stosunku do pkb i wynosił w 2001 roku 71,2 mld dol. ( w wikipedii wartość podana jest w dolarach z tego roku, natomiast w kolejnych już w zł), stan na marzec 2011 roku wynosi 774,8 mld zł i jest to 56,4 % PKB.

Dlaczego ten dług tak dynamicznie rośnie, otóż nie zgłębiając się w fakt istnienia czarnej dziury jaką jest ZUS (22/11/2012 PKO BP podał w komunikacie dla mediów i akcjonariuszy, że zawarł z Funduszem Ubezpieczeń Społecznych (fundusz ten jest zarządzany przez ZUS)umowę kredytową w formie otwartej linii kredytowej na wysokość 2 mld zł. Czyli, że na dzień dzisiejszy nie ma na wypłatę świadczeń ZUS.

Fundusze Europejskie, czyli pieniądze które niby dostajemy za free, otóż warto jest podkreślić fakt że bilans ten jest niekorzystny dla nas, ponieważ koszty jakim są utrzymanie biurokracji związanej z Funduszami UE są duże ( mam tu na myśli instytucje zarządzające, pośredniczące, wdrażające, certyfikujące), za które de facto płaci zwykły podatnik (więcej: http://tomaszcukiern...dotacjach-z-ue/ ).Pamiętać należy, że Unia finansuje projekty w jakiejś części resztę wykłada dana jednostka, która de facto na pokrycie swojej części, bierze kredyty

Jeśli chodzi o perspektywy wzrostu PKB w kolejnych latach, to według wyliczeń mają one wynosić poniżej średniej unijnej i nie mówię tu o pespektywie 1-2 lat tylko 5-10 lat. Idźmy dalej, główny składnik budżetu państwa czyli VAT spada, wg danych umieszczonych na blogu prof. Rybińskiego, w październiku br. roku były mniejsze o 14% w stosunku do roku poprzedniego. Idźmy dalej, tzw. pakiet klimatyczny który chce wprowadzić Unia Europejska, czyli wykupywanie prawa do emisji CO2, warto tu podkreślić, że w Polsce nie ma elektrowni atomowej, produkcja oparta jest na elektrowniach węglowych. Przytoczę artykuł z pewnego portalu:

Szacuje się, że prawo do emisji 1 tony CO2 ma kosztować ok. 40 euro (tj. ok. 175 zł). Przeciętna elektrownia węglowa o mocy 1600 MW (w Polsce jest kilkadziesiąt tego typu obiektów) potencjalnie może emitować do atmosfery ok. 3 mln ton CO2. Właściciel takiej elektrowni na zakup praw do emisji (przy założeniu, że nie otrzyma żadnych darmowych praw do emisji) będzie musiał wydawać rocznie ok. 500 mln zł. Cała Polska elektroenergetyka emituje rocznie ok. 160 mln ton gazów cieplarnianych. Łatwo więc obliczyć, że wykup praw do emisji takiej ilości gazów cieplarnianych może kosztować rocznie nawet 6,0 mld euro (26,0 mld zł)


źródło: niewygodne.info.pl

Odpowiedz na twoje pytanie, nie wiem ale wydaje mi się że tak byłaby lepsza
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Wilku,

Nie czytałerm nigdzie o pokonaniu zbrojnym przez Mieszka - przeciwników chrześcijaństwa.
No tak. Nasi przodkowie rozumiejąc jak wielkim szczęściem było dla nich poznanie nowej religii, wystąpili gromadnie i wznieśli dziękczynne Te Deum, gdy ich władca ogłosił swój zamiar. Po czym, karnie ruszyli niszczyć i palić świątynie starych Bogów, których czcili od tysięcy lat, prawdopodobnie jeszcze w swej hinduskiej, bądź irańskiej kolebce. :p
Pomyśl przez chwilę, jaka byłaby reakcja Polaków na motywowaną pragmatycznymi względami decyzję Tuska, że od Nowego Roku przechodzimy na wyznawanie Baala? Albo Wisznu i Sziwy.
Mieszko I wprowadził Chrześcijaństwo na ziemie Polan, ogniem i mieczem przy pomocy drużyny książęcej, składającej się w znacznej mierze z skandynawskich najemników, którym obojętne było kogo sieką i co palą byleby za to płacili!
I dlatego, tak niewiele śladów "pogańskich" Chramów i posągów przetrwało do naszych czasów.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Chram

Mieczysław1990,

Na podstawie danych z google i wikipedia powszechnie dostępnych dla każdego śmiertelnika, w roku 1995 dług publiczny w relacji do PKB wynosił 49% w kolejnych latach do 2001 roku spadał do poziomu 37,6% w stosunku do pkb i wynosił w 2001 roku 71,2 mld dol. ( w wikipedii wartość podana jest w dolarach z tego roku, natomiast w kolejnych już w zł), stan na marzec 2011 roku wynosi 774,8 mld zł i jest to 56,4 % PKB.
A więc, wielkość polskiego długu rosła i malała w rytm zmian koniunktury gospodarczej, a nie wstąpienia do UE. Obecna kwota zadłużenia wynika przede wszystkim z najgłębszego od lat 20-tych XX wieku światowego kryzysu gospodarczego, który wywrócił plany zrównoważenia budżetu państwa, przez rząd PO/PSL.
Gdyby doszukiwać się wpływu Unii na jego wielkość, może nim być wkład własny w inwestycje finasowane z unijnego funduszu spójnościowego. Ale ten dług, należy traktować jak inwestycję w przyszłość. Infrastruktura, drogowa, lotnicza, kolejowa, informatyczna, czy w energetyce jest naszą nadzieją na rozwój w przyszłości i obowiązkiem cywilizacyjnym wobec polskiego społeczeństwa. I tak musielibyśmy ją robić, tylko z o niebo większym wysiłkiem.
Idźmy dalej, tzw. pakiet klimatyczny który chce wprowadzić Unia Europejska, czyli wykupywanie prawa do emisji CO2, warto tu podkreślić, że w Polsce nie ma elektrowni atomowej, produkcja oparta jest na elektrowniach węglowych.
Zmiany w energetyce kosztują, a usuwanie skutków klęsk żywiołowych nie kosztuje?
Spalanie węglowodorów jest piramidalną głupotą, bez względu na ich wpływ na Globalne Ocieplenie. Jeśli UE wymusi na nas przyspieszenie modernizacji energetyki, podziękujmy jej za to.
Niemcom, Francuzom, Chińczykom, Amerykanom opłacają się technologie niskoemisyjne, tylko Polacy muszą kopcić węglem?
 
Do góry