Teoria spiskowa : Czy zaginiony chłopiec z Polski stał się amerykańskim bohaterem?

wiki9969

Dzieciak
Członek Załogi
Moderator
Super Moderator
VIP
Dołączył
27 Marzec 2020
Posty
1 100
Punkty reakcji
134
Miasto
Dzielnica Łódzka
17 marca 1990 roku w miejscowości Dobre Miasto zaginął 4-letni Tomasz Cichowicz. Chłopiec znajdował się pod opieką Ojca, który w pewnym momencie stracił synka z oczu. Rozpoczęto poszukiwania malca, jednak były przesłanki ku temu, że chłopiec utopił się w pobliskiej rzece i taką wersję przyjęła policja choć ciała nie znaleziono. Inną wersję podał natomiast kolega Tomka, który powiedział, że chłopiec odszedł z obcym mężczyzną. Rzeczywiście w miejscu, które chłopiec wskazał jako drogę odejścia mężczyzny z Tomkiem natrafiono na ślady, które mogły potwierdzić wersję, że malec został uprowadzony. Podejmowano różne próby odnalezienia Tomka, jednak wszystkie nie przynosiły efektów. Tomek Cichowicz został oficjalnie uznany za zaginionego.
Z czasem sporządzono portret progresywny Tomka, który pokazuje jak mniej więcej obecnie chłopiec powinien wyglądać.
Oto i on:

9e85dff870bc498837830bbfc71d2c51,1024,0,0,0.jpg


Rodzina Tomka cały czas wierzy w to, że on żyje. Dlatego została utworzona strona na facebooku dotycząca jego zaginięcia i poszukiwań. I tam po 25-ciu latach od zaginięcia ktoś przesłał zdjęcia pewnego amerykańskiego żołnierza, który będąc na misji w Afganistanie będąc poważnie rannym narażając własne życie próbował powstrzymać atak na Jednostkę w której się znajdował. Czyn ten został uznany jako bohaterstwo i Ryan Pitts został odznaczony z rąk samego Prezydenta Stanów Zjednoczonych - Baracka Obamy. Uwagę jednak przykuwa fakt, że Ryan i Tomek wyglądają podobnie. Zresztą sami zobaczcie:

220px-Ryan_Pitts_portrait.jpg


Interesująca jest również historia Ryana, który posiada polskich przodków. Jak się okazuje dziadek żołnierza był Polakiem i przez jakiś czas sam sprawował nad nim opiekę. Jednak po przybyciu do Ameryki chłopiec trafił do adopcji i trafił do rodziny, która poza nim opiekowała się jeszcze jednym dzieckiem. Sam Ryan niewiele pamięta jeżeli chodzi o wspomnienia związane z Polską.
Po otrzymaniu zdjęć Ryana osoby zarządzające stroną dotyczącą Tomka postanowili się z nim skontaktować. Opisali mu przebieg zaginięcia chłopca oraz znaki charakterystyczne, które chłopiec posiadał. Początkowo Ryan odpowiadał na wiadomości, ale z czasem przestał.... Specjaliści którzy porównywali zdjęcia Ryana i Tomka twierdzą, że wiele cech wskazuje na to, że jest to ta sama osoba Ale 100% pewność mogą dać jedynie badania DNA, ale na to Ryan musi wyrazić zgodę, a tego nie ma ponieważ nie chce utrzymywać kontaktu z osobami z Polski.
Historia bardzo mnie zaciekawiła i myślę, że znajdą się osoby, które również zainteresują się sprawą. :)
 
Do góry