szukam prawdziwej przyjaciolki

sama92

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
witam serdecznie wszystkich forumowiczow, mam 19 lat i jestem z Mazur, w tym roku mam isc na studia i kompletnie nie wiem jak to bedzie... nie znalazlam dotad prawdziwej przyjazni, choc byly osoby ktore chcialy sie nazywac ,,przyjaciolka" jednak zwykle konczyly sie te znajomosci, chcialabym poznac dziewczyne, ktorej moglabym sie zwierzac ( i ktora moglaby zwierzac sie mnie ), zalezy mi na romowie, na czyms prawdziwym, by miec kogos zawsze blisko, kto pocieszy doradzi, z kim mozna spedzac czas.. myslalam tez o tym by razem zamieszkac na studiach, wynajac cos, na razie mam do wyboru Olsztyn lub Białystok, moze jest jakas dziewczyna, ktora ma podobny problem i podobnie jak ja chce by bylo choc ,,razniej" niestety nie jestem za bogata i nie stac mnie na luksusy, a martwie sie o swoja przyszlosc, nikt z moich znajomych nie wybiera sie do tych miast co ja, wiec zostalam praktycznie sama z tym wszystkim.. na razie wiecej nie pisze, moze ktos sie odezwie i wtedy sie cos z tego rozwinie ( licze na to bardzo ).. pozdrawiam
 

myaka

kropla rosy która znika wraz ze wschodem słońca
Dołączył
26 Październik 2010
Posty
601
Punkty reakcji
34
Miasto
Bliżej nieba..
Nie szukaj przyjaźni, jeśli będzie miała być to będzie. To tak jak z miłością, jeśli jej szukamy to jej nie ma.
Chciałabyś poznać dziewczynę, której mogłabyś się zwierzać? Aby ze zwykłej znajomości zrodziła się przyjaźń potrzeba czasu, wiele wspólnie spędzonych chwil, wiele godzin rozmów, poświęcenia, obecności oraz oddania cząstki siebie tej drugiej osobie.
Nie każdy znajomy/ znajoma zasługuje na miano ,,przyjaciela''.
W moim życiu jest tylko jedna osoba, która mogę nazwać przyjaciółką, bez żadnego zastanowienia, ta osobą jest.. moja mama.

I pamiętaj, przyjaciel trwa u Twego boku nie wtedy kiedy jest dobrze, ale w tedy kiedy jest źle. Życzę Ci abyś posiadała tę umiejętność nazywania ludzi ,,przyjaciel,, przyjaciółka, tylko tych którzy na to zasługują.

"Przyjaciel to ten kto przychodzi, gdy inni wychodzą."
 

sama92

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
ja zdaje sobie sprawe z tego wszystkiego, wlasnie chodzi mi o taka jedna osobe, zaufana - na dobre jak i na zle.. trudno dzis o PRAWDZIWYCH przyjaciol, w przewazajacej czesci sa tacy ktorzy sa sie tak nimi nazywac ale nic konkretnego za tym nie ma, rzadko tez jest to przyjazn bezinteresowna.. moze masz racje - nie szukaj sama przyjdzie, ale z drugiej strony.. jesi znalazlby sie ktos o podobnych doswiadczeniach ( rozczarowaniach )i ,,wymaganiach" to moze warto i w ten sposob poszukac, wiadomo ze trzeba czasu.. czesto tez jest tak, ze mylimy wlasnie zwykle kolezenstwo i przyjazn, oczekujemy od innych lojalnosci, sami chcemy im ja zapewnic, a potem okazuje sie ze ta osoba tak nie mysli, lub po prostu nie umie chowac jezyka za zebami, ja jestem raczej skryta osoba, do tej pory otworzylam sie przed jedna dziewczyna ( i to niedawno )-mialam swoje powody- niestety ona idzie do innego miasta sie uczyc i boje sie ze to wszystko wygasnie, myslalam tez w ten sposob aby znalezc kogos chcacego studiowac w tych samych miastach co ja, moze warto sie poznac, miec blizej choc kogos znajomego.. mam nadzieje ze jeszcze ktos sie odezwie.. a badz co badz dziekuje za Twoja wypowiedz :)
 

Elwira71192

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Za rok będę również w takiej samej sytuacji jak Ty. Uczę się obecnie 50km. od domu, mieszkam w internacie, do domu przyjeżdżam jedynie na weekendy. Mieszka ze mną w pokoju dziewczyna z innego województwa, razem chodzimy do klasy. Nasza przyjaźń rozpoczęła się wraz z rozpoczęciem nauki w technikum i trwa do dziś.Za rok bedziemy pisały maturę, ja wybieram sie na studia a ona nie. Rozstaniemy się ale nadal mamy zamiar utrzymywać kontakty, jednak napewno nie bedzie to już to samo co teraz:/ Wybieram się na studia do całkowicie nieznanego przeze mnie miasta, zamierzam tam mieszkać. Jednak nikt z moich znajomych tam się nie wybiera:( Ale jestem pozytywnie nastawiona! :) Poznam nowych ludzi, a może nawet znajdę jakąś bratnią duszę:)
Uważam, że przyjaźń niesie ze sobą różne zobowiązania, np. zaufanie, szczerość, wierność. To coś na miano związku w pewnym sensie. Bo tak samo w związku ważne są takie wartości. Oczywiście nie porównuję dosłownie tych dwóch rzeczy! Kiedyś wiele razy zawiodłam sie na osobach, ktore nazywałam przyjaciółkami:( Następstwem tego było to, że później nie chciałam nikogo nazywać mianem przyjaciela. Jednak się to zmieniło:) Poznałam Gabryśkę, wiele rozmawiałysmy, wiele razem przeżyłyśmy, wiele godzin minęło na wspólnych rozważaniach, wiele razy sie sprzeczałyśmy o drobnostki ale zawsze kończyło się to wspólnym wybuchem śmiechu:) teraz już wiem, że prawdziwi przyjaciele istnieją:) I ona jest taką przyjaciółką. Nie opuściła mnie w najbardziej trudnym momencie mojego życia, wspierała mnie. i za to jestem Jej bardzo wdzięczna. Życzę Tobie znalezienia takiej przyjaźni. Mocno trzymam kciuki! :)
 

Promyk Słońca

Bywalec
Dołączył
25 Czerwiec 2010
Posty
1 062
Punkty reakcji
59
Miasto
przestrzeń
witam serdecznie wszystkich forumowiczow, mam 19 lat i jestem z Mazur, w tym roku mam isc na studia i kompletnie nie wiem jak to bedzie... nie znalazlam dotad prawdziwej przyjazni, choc byly osoby ktore chcialy sie nazywac ,,przyjaciolka" jednak zwykle konczyly sie te znajomosci, chcialabym poznac dziewczyne, ktorej moglabym sie zwierzac ( i ktora moglaby zwierzac sie mnie ), zalezy mi na romowie, na czyms prawdziwym, by miec kogos zawsze blisko, kto pocieszy doradzi, z kim mozna spedzac czas.. myslalam tez o tym by razem zamieszkac na studiach, wynajac cos, na razie mam do wyboru Olsztyn lub Białystok, moze jest jakas dziewczyna, ktora ma podobny problem i podobnie jak ja chce by bylo choc ,,razniej" niestety nie jestem za bogata i nie stac mnie na luksusy, a martwie sie o swoja przyszlosc, nikt z moich znajomych nie wybiera sie do tych miast co ja, wiec zostalam praktycznie sama z tym wszystkim.. na razie wiecej nie pisze, moze ktos sie odezwie i wtedy sie cos z tego rozwinie ( licze na to bardzo ).. pozdrawiam

Dawaj do Białego :)
Może kiedyś pogadamy sobie szczerze przy soczku ;)
 

sama92

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Do: Elwira71192 szczerze zazdroszczę takiej przyjaźni :)) super, że Tobie udało się Ją odnaleźć, mi wydaje się, że jestem w kiepskiej sytuacji, na moje nieszczęście nie znam na dobra sprawę żadnego z tych miast ( no może Olsztyn trochę, ale nie tak by wiedzieć jak i gdzie dojść ) na dodatek kompletnie nie orientuje się w terenie.. stad też moje obawy, a razem z kimś było by raźniej ( choćby się zgubić )Ty widzę masz już małe doświadczenie - 50 km od domu to sporo ( przynajmniej dla mnie ) najgorsze też to, że właściwie nigdzie nie byłam gdzieś dłużej poza domem ( nie wliczając wycieczek szkolnych i biwaków ), więc przeraża mnie wizja mieszkania gdzieś samej, co innego gdy są znajomi w pobliżu - wtedy czuję się hmmm ,,bezpiecznie"? wiem że mam już swoje lata i powinnam się nie bać takich rzeczy, ale moi Rodzice niechętnie wypuszczają z ,,gniazda" swoje pociechy i tak to się teraz skończyło, tylko że z Nimi mam świetny kontakt ( z czego się bardzo cieszę ), ale Oni nie pojadą ze mną na studia - zresztą długo by opowiadać - to dość złożona i skomplikowana historia, tak więc zazdroszczę Ci i przyjaźni i tego cennego doświadczenia, gratuluje wytrwałości i powodzenia na maturze! dasz radę :))) życzę Ci tego :) dziękuje za odpowiedź


Do: Promyk Słońca, porozmawiać czemu nie :)) o ile pójdę do Białego, a Ty co tam porabiasz?? może chcesz wynająć z kimś mieszkanie? heh ;)
 

Areq

Nowicjusz
Dołączył
3 Lipiec 2006
Posty
613
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
z KOSMOSU
Magiczna prawda jest taka, że 20% ludzi nie chce słuchać o Twoich problemach, a 80% cieszy się, że je masz. Im prędzej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie. Najważniejsze to obrać właściwą drogę, życie doczesne i przyziemne jest marnością. Może powiecie, że piszę tak bo nie mam żadnych problemów finansowych i wszystkiego pod dostatkiem, ale nie w tym rzecz. To nie daje szczęścia. Nie spotkałem jeszcze osoby, której mógłbym w 100% zaufać, wliczając rodzinę :D
 

sama92

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Super... :( miałam nadzieję, że raczej odzywać się będą osoby zainteresowane ( w miarę ) cenne są Wasze opinie ale jestem w kiepskiej sytuacji, myślałam że może ktoś w podobnej się znajdzie ( nie to żebym komuś źle życzyła ) może jednak jest jeszcze jakaś dziewczyna z podobnym problemem? zawsze raźniej..
 

samotnawsieci93

Bywalec
Dołączył
10 Grudzień 2008
Posty
2 716
Punkty reakcji
82
Tak naprawdę to nie jest powód do zmartwień. Co roku wielu studentów z różnych stron Polski jest tak samo zagubionych jak Ty. Mnie najprawdopodobniej również czeka ten 'problem', ponieważ prawie wszyscy znajomi z klasy zdają maturę z innych przedmiotów niż ja.(być może również trafię do Białego) Może taka sytuacja nie ułatwia oswojenia się z nowym miejscem zamieszkania i studiami, ale też uczy zaradności itd.

SzklanaDama
 
Do góry