Szkolna niesprawiedliwość

darou

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2010
Posty
46
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Opowiem Wam moją historię. Otóż kilka dni temu na lekcji chemii zadzwonił mi telefon. (zapomniałem o wyłączeniu dźwięków) . Nauczycielka kazała mi oddać telefon. Zrobiłem tak jak kazała. Ale, żeby go odzyskać muszę przynieść 20 kg makulatury. Dla mnie to jest śmieszne i nie zamierzam tego przynosić. Ale co mam zrobić? Byłem dzisiaj u wychowawcy. I nic. Doszliśmy jedynie do wniosku, że niektórzy nauczyciele są niekompetentni. Ponieważ akurat mi to się zdarzyło, że nauczyciel zabrał telefon. W innych przypadkach tego nie czynił. Przeczytałem Statut Szkoły i znalazłem to : "Rozdział VI - Uczniowie § 25 3. Uczniowie mają obowiązek: e) nieużywania w czasie zajęć telefonów komórkowych; zasady używania w szkole telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych określa procedura." Najlepsze jest to, że ja go nie używałem, tzn. nie bawiłem się. Po prostu zadzwonił! Każdemu może się zdarzyć. Nauczyciele jakoś w takich przypadkach nie ponoszą konsekwencji. Rozumiem, gdyby nauczyciel mi go zabrał i oddał po lekcji. To jeszcze bym przebolał. Ale 20 kg makulatury ? Oczywiście, uczniowie muszą przestrzegać statutu, ale jak nauczyciel oddaje prace klasowe po 2 - 3 miesiącach, to jest okej. Nie rozumiem takiej niesprawiedliwości. Dużym problemem jest Pani Dyrektor. Bardzo cięta. Wszyscy się jej boją. Mój wychowawca mówi, żebym przyniósł makulaturę, ale ja nie chcę przepuścić tego tak płazem. Sądzę, że też się jej boi. Co to za świat.. co to za ludzie. A jutro ostatni dzień szkoły i telefon będzie leżał przez święta w szkole. Spoko. Poradzicie coś ? Serdecznie pozdrawiam :) Aha.. i dodam jeszcze, że jak nie przyniosę makulatury, telefon będzie cały czas u Pani Dyrektor!
 

Confusion

Zbanowany
Dołączył
15 Styczeń 2009
Posty
452
Punkty reakcji
5
Makulaturę za telefon ? Śmieszni są xD
Nie możesz porozmawiać z rodzicami, żeby poszli do dyrektorki albo coś ?
Jak nic to nie da...to przynieś playboye, powiedz że innych gazet nie masz ;p nie no to żart.
Ja na Twoim miejscu to bym poszła do tej dyrektorki albo nauczycielki.
Kiedyś mi chciała wychowawczyni zabrać tel ale jej nie dałam, próbowała mi zabrać siłą :mruga:
potem zadzwoniła tylko do rodziców i tyle.
 

darou

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2010
Posty
46
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Gdyby to było takie proste, to owszem :) Dyrektorka to Twarda Sztuka :D Podeprę się dowodami, ale i tak wyjdzie na jej. W końcu nauczyciel wie lepiej i zawsze ma rację oraz jest zawsze górą . (sarkazm) :p
 
Dołączył
26 Październik 2006
Posty
3 149
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
Kaer Morhen
Zgłoś sprawę na policję
Tak. Nauczyciel (ani nikt inny) nie ma prawa zabrać Ci Twojej własności. Jak dla mnie to kradzież. Hm, a ta makulatura to okup, czy co? Fakt, że musisz przynieść coś w zamian za rzecz, która jest Twoja, to już chyba szantaż, groźba karalna...

Ale... pewnie jak zgłosisz sprawę na policję, to nie zdasz z chemii.

A z rodzice nie mogą tego załatwić?

Jej, powodzenia życzę, bo wiem jak niektórzy nauczyciele są uciążliwi. :)
 

olapol1993

Nowicjusz
Dołączył
19 Sierpień 2008
Posty
408
Punkty reakcji
5
Wiek
30
Miasto
No one knows :)
Hm, a ta makulatura to okup, czy co?
Haha może szkoła jest szantażowana przez fabrykę papieru toaletowego :D A tak na serio to może spróbuj pogadać jeszcze raz z tą nauczycielką, tylko tak baaardzo grzecznie. Powiedz, że żałujesz, że to sie wiecej nie powtórzy itp. Albo, że jak nie dostaniesz tel to rodzice sie wkurzą, bo to prezent od nich i tak dalej. Jak nie poskutkuje to powiedz rodzicom, może oni coś zdziałają. No bo bez przesady, nic wielkiego się przecież nie stało. Gdyby tak działo się w mojej szkole to 3/4 klasy nie miała by juz telefonów :p
 

darou

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2010
Posty
46
Punkty reakcji
0
Wiek
31
No właśnie :) Tylko, że telefon jest w depozycie ( jak to mówią w sejfiku ) u Dyry. Ona zarządziła, że trzeba za karę dać makulaturę. Ja mam możliwość jej tego przyniesienia, ale jestem czuły na punkcie niesprawiedliwości :D Rodzicie mi nie pomogą.. Inni twierdzą, żebym przyniósł tą makulaturę, ale ja się na to ewidentnie nie zgadzam. Puścić to płazem ? O nieeee.. Taki nie jestem :D Walczę o swoje :p
 
Dołączył
26 Październik 2006
Posty
3 149
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
Kaer Morhen
Too... napisz o sprawie anonimowo do jakiejś gazety :D
Albo może pogadaj z samorządem szkoły, oni często mogą załatwić niektóre 'trudne' sprawy. ;)
 

olapol1993

Nowicjusz
Dołączył
19 Sierpień 2008
Posty
408
Punkty reakcji
5
Wiek
30
Miasto
No one knows :)
Inni twierdzą, żebym przyniósł tą makulaturę, ale ja się na to ewidentnie nie zgadzam.
Wiesz co, to wcale nie jest głupi pomysł. Odzyskasz telefon i będziesz miał to z głowy. Myślę, że jak zaczniesz "wojnę" z dyrką, to może się to źle skończyć, zwłaszcza jeśli jest z niej kawał cholery :p
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Szkoła absolutnie ma prawo zakazac uczniom korzystania z telefonów.
Chodzi o to, żeby uczniowie się uczyli a nie bawili telefonami.

Jednak - w uzasadnionych przypadkach, za uprzedzeniem przez ucznia, powinno się dopuszczac pozostawienie włączonego telefonu z dźwiękiem i ewentualnie odebranie ważnego telefonu podczas zajęc (np. jak babcia jest w szpitalu i ratują jej zycie po zawale).

Poza tym, masz rację w tej sytuacji. Nie bawiłeś się telefonem, tylko zapomniałeś wyłączyc dźwięku. Nauczyciel miał pełne prawo na Ciebie nakrzyczec i kazac wyłączyc telefon w trybie natychmiastowym.

Co zaś do konfiskowania telefonów jak ktoś łamie zakaz - jak najbardziej, ale tylko wtedy, kiedy telefon mogą odebrac rodzice zgłaszając się do szkoły a nie jakaś idiotyczna makulatura.

Bo załóżmy taką sytuację, że jakaś rodzina nie lubi czytac prasy. To co wtedy? Masz biegac po sąsiadach i zbierac prasę czy może nurkowac w śmietnikach? Albo może jeszcze lepiej - wydac kupę kasy na kupienie 20 kg prasy tylko po to, aby telefon odzyskac. Głupota...

A co zrób? Najlepiej nie walcz z nimi tylko weź i im to zanieś. Nauczyciele to bardzo dziwna grupa społeczna. Nie wygrasz z nimi strajkami, tylko sobie problemów narobisz.
 
Do góry