szalikowcy ultras/hooligans

Yoggi

wujek Stefan mistrz ciętej riposty
Dołączył
6 Wrzesień 2006
Posty
3 735
Punkty reakcji
14
Miasto
z Biedronki
a mnie niesamowicie śmieszą powyższe stanowiska...
ludzie którzy nie mają pasji, której są w stanie wszystko poświęcić, są nudni i bez wyrazu i nigdy nie zrozumieją sensu fanatyzmu
A kto Ci powiedział, że nie mam żadnej pasji ^^ to że Twojej nie rozumiem to nie znaczy że nie mam własnej. Nadinterpretujesz moje słowa, to niedobrze. Pasji mam wiele jak harcerstwo, komputery, manga, anime, bushcraft, asg, muzyka elektroniczna i jeszcze kilka innych. Większość z tych zainteresowań ma mnóstwo działów i "etapów", dlatego nie rozumiem jak można zajmować się jedną rzeczą cały czas. Mi szkoda życia na jak to ujełaś "fanatyzm". To jest jawne ograniczanie gigantycznych możliwości jakie mamy.
chętnie dowiem się jakie ty masz ambicje, może mnie czymś zaskoczysz :)
Ależ proszę mam mnóstwo ambicji np. zostać naprawdę zaj*****ym programistą, nauczyć się grać na skrzypcach (albo chociaż na nędznej gitarce), pojechać do Japonii, założyć własną firmę...zasadzić drzewo, spłodzić syna, wybudować dom :D

Jak widzisz, większość z tych ambicji wynika z moich zainteresować. A jakie wynikają z bycia kibicem w pełni oddanym klubowi? pojechać na mecz? przygotować nową przyśpiewkę? pobić przeciwną ekipę kiboli?
 

riata

Nowicjusz
Dołączył
5 Luty 2008
Posty
46
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Kraków
nie za bardzo rozumiem, dlaczego twierdzisz:

dlatego nie rozumiem jak można zajmować się jedną rzeczą cały czas. Mi szkoda życia na jak to ujełaś "fanatyzm". To jest jawne ograniczanie gigantycznych możliwości jakie mamy.

tzn z tego rozumiem, że Twoim zdaniem, jeśli ktoś jest fanatykiem, to nie ma innych zainteresowań ?
bycie fanatykiem ogranicza możliwości ?
czyż tak ?
 

Yoggi

wujek Stefan mistrz ciętej riposty
Dołączył
6 Wrzesień 2006
Posty
3 735
Punkty reakcji
14
Miasto
z Biedronki
nie za bardzo rozumiem, dlaczego twierdzisz:

dlatego nie rozumiem jak można zajmować się jedną rzeczą cały czas. Mi szkoda życia na jak to ujełaś "fanatyzm". To jest jawne ograniczanie gigantycznych możliwości jakie mamy.

tzn z tego rozumiem, że Twoim zdaniem, jeśli ktoś jest fanatykiem, to nie ma innych zainteresowań ?
bycie fanatykiem ogranicza możliwości ?
czyż tak ?
oczywiście. Fanatyzm zawsze ogranicza. Można mieć inne zainteresowania ale stawianie klubu sportowego jako najważniejszej rzeczy w życiu jest ekhm niezbyt rozwijające. Nie uważasz?
 

riata

Nowicjusz
Dołączył
5 Luty 2008
Posty
46
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Kraków
A kto Ci powiedział, że nie mam żadnej pasji ^^ to że Twojej nie rozumiem to nie znaczy że nie mam własnej. Nadinterpretujesz moje słowa, to niedobrze. Pasji mam wiele jak harcerstwo, komputery, manga, anime, bushcraft, asg, muzyka elektroniczna i jeszcze kilka innych. Większość z tych zainteresowań ma mnóstwo działów i "etapów", dlatego nie rozumiem jak można zajmować się jedną rzeczą cały czas. Mi szkoda życia na jak to ujełaś "fanatyzm". To jest jawne ograniczanie gigantycznych możliwości jakie mamy. Ależ proszę mam mnóstwo ambicji np. zostać naprawdę zaj*****ym programistą, nauczyć się grać na skrzypcach (albo chociaż na nędznej gitarce), pojechać do Japonii, założyć własną firmę...zasadzić drzewo, spłodzić syna, wybudować dom :DJak widzisz, większość z tych ambicji wynika z moich zainteresować. A jakie wynikają z bycia kibicem w pełni oddanym klubowi? pojechać na mecz? przygotować nową przyśpiewkę? pobić przeciwną ekipę kiboli?
nie, oczywiście że nie :)
mnie fanatyzm nie ogranicza w niczym, co więcej pozwala mi rozwijać się w przeróżnych kierunkach, że o takich pierwszych z brzegu wspomnę jak ciągłe poznawanie nowych ludzi, podróże czy rozwiązywanie problemów, np. z prawem, finansowych i tak dalej
 

Yoggi

wujek Stefan mistrz ciętej riposty
Dołączył
6 Wrzesień 2006
Posty
3 735
Punkty reakcji
14
Miasto
z Biedronki
Wiesz, ja nie krytykuje samej idei kibicowania. Jak się komuś podoba to ok.
I jeśli uważasz że nie ogranicza Cię to w m.in. poznawaniu nowych ludzi to albo tego nie potrafisz zauważyć albo (co bardziej prawdopodobne) powinnaś przeczytać czym jest fanatyzm. Gdyż z samej definicji ogranicza on możliwości poznawania nowych rzeczy/ludzi :]

rozwiązywanie problemów, np. z prawem
no tym to akurat bym się nie chwalił ^^'
 

riata

Nowicjusz
Dołączył
5 Luty 2008
Posty
46
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Kraków
chętnie poznam źródło twojej wiedzy, z której wyczytałeś brednie o tym poznawaniu
 

riata

Nowicjusz
Dołączył
5 Luty 2008
Posty
46
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Kraków
hehe
ale przecież SKRAJNA NIETOLERANCJA WOBEC KOGOKOLWIEK nie ogranicza W POZNAWANIU LUDZI/RZECZY, czyż nie ?
aby coś tolerować, a zwłaszcza skrajnie nie tolerować trzeba to dogłębnie poznać, czyż nie ?
 

Yoggi

wujek Stefan mistrz ciętej riposty
Dołączył
6 Wrzesień 2006
Posty
3 735
Punkty reakcji
14
Miasto
z Biedronki
nie, właśnie problem w tym że nietolerancja nie pozwala na poznanie. Np. czy naprawdę sądzisz że fanatyczni islamiści znają dogłębnie chrześcijaństwo czy judaizm? (to bardziej jaskrawy przykład ale idealnie pokazuje że fanatyzm przekreśla wszystko co inne i odrzuca to bez jakiegokolwiek zgłębiania)
 

RoyalFlush

Nowicjusz
Dołączył
21 Sierpień 2010
Posty
10
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
Szczecin
Ja stanę w obronie fanatyków. Sam po części do nich należę i znam wielu z nich. Nie jestem, aż tak fanatycznym kibicem jak Ci jeżdżący wszędzie i broniący dobre imię swojego klubu. Ale wiem z jakim poświęceniem oni to robią, jak są oddani klubowi i nie robią tego za żadne pieniądze.
Media wykreowały wizerunek fanatyka jako bandyty, chuligana - a tak nie jest. Ludzi Ci działają w wielu akacjach charytatywnych, pamiętają o świętach patriotycznych, często organizują marketing w klubach i robią to za darmo! Nawet im namyśl nie przyjdzie, żeby robić to dla kasy. Ale tego już nasze kochane media nie pokazują. Zamiast wierzyć tvn'om, czasem warto przed wyrażeniem swojego zdania sięgnąć do innych źródeł.
Do tego tak jak kolega wyżej pisał. Przyjaźnie które rodzą się w pociągach jadąc całą noc na mecz, przetrwają wszystko. Ludzi Ci staną za sobą murem. Wzajemny szacunek, honor, pomoc w takim nasilonym stopniu trudno spotkać gdzie indziej niż u kibiców.
Prosty przykład kibiców Jagiellonii z ostatniego wyjazdu do Salonik. Gdzie policja zawinęła kilku chłopaków z Jagi, wyłapując kogo popadnie. Momentalnie dostali wsparcie finansowe z całej Polski, aby mogli wrócić do kraju. Nawet od kibiców, którzy nie raz stawali z nimi oko w oko.

Gdyby nie Polscy kibice to nasza piłka byłaby na dnie. To oni byli, są i będą zawsze! Ludzie grający i pracujący w klubach zmieniają się co chwila - a kibic zostanie zawsze!. To oni dbają o wizerunek klubu w mieście jaki i Polsce. Promocja meczów, oprawy na stadionie, fanatyczny doping to wszystko przyciąga na stadion. Gdyby nie to, to ciekawe kto by przychodził na tak żenujące mecze naszych kopaczy?

Oczywiście zdarzają się wyjątki. Ale są to skrajne przypadki - np. Kraków gdzie nie ma żadnych reguł. Tu się zgodzę, tak samo myślę, że większość kibiców w Polsce - że sytuacja krakowska jest chora i tylko reszta kibiców na tym cierpi. Każdy klub ma swój nieformalny regulamin. Ktoś się nie dostosuję to daleko nie zajedzie. Czasy chuligaństwa na ulicach, demolowania przystanków, autobusów czy nękania postronnych osób minęły. Działają Stowarzyszenia Kibiców zarówno klubowych jak i ogólnopolskich. Wszystko zmierza w dobrą stronę.

Piękne jest też to, że na trybunach nie ma żadnych podziałów. Stojąc na sektorze zobaczyć można biznesmenów, menadżerów, zwykłych i biednych ludzi, młodych, starych, dzieciaki czy kobiety - lecz w czasie meczu wszyscy mamy tą samą koszulkę, ten sam szalik i wspieramy ten sam zespół.
 

paszq

Nowicjusz
Dołączył
2 Wrzesień 2010
Posty
3
Punkty reakcji
0
Witam wszystkich, przeprowadzam ankietę na temat agresji w wybranych grupach subkulturowych. Założyłem już osobny temat dotyczący tej ankiety ale nadal brakuje mi jeszcze kilku wypełnień - w szczególności przez członków subkultur skinheadów i kibiców piłkarskich/szalikowców. Jeśli jesteś członkiem którejś z w/w subkultur to bardzo proszę o wypełnienie tej ankiety http://www.ankietka.pl/ankieta/46478/zjaiwisko-agresji-w-grupach-subkulturowych.html Jednocześnie chciałbym bardzo podziękować wszystkim użytkownikom, którzy poświęcili te 2-3 minuty i wypełnili już tą ankietę;p
 

koles git

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2010
Posty
312
Punkty reakcji
9
Miasto
Świat
a mnie bawi ta rozmowa
jeśli ktoś jest wiernym kibicem to jedyny sposób w jaki można go nazwać to "dobry kibic" i koniec
powstawanie jakichś samozwańczych "subkultur" uważam za niedorzeczny
co ich jednoczy?- klub
a więc są to tylko i wyłącznie kibice (lub pseudokibice)
 

Gruby93

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2010
Posty
41
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Rzeszów
Kibice, a pseudokibice to chyba dwie różne bajki. Kibic będzie wspierał drużynę w sposób normalny, oraz będzie czuł respekt do innych klubów, pseudokibic będzie miał w oczach jeden klub, a wszystkich innych zabić.
 

koles git

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2010
Posty
312
Punkty reakcji
9
Miasto
Świat
tak masz rację, zle to sformułowałem
potępiam po prostu powstawanie na wyrost coraz to nowszych "subkultur" - dla mnie to śmieszne
 

Sensimilla

Nowicjusz
Dołączył
8 Listopad 2010
Posty
19
Punkty reakcji
0
Wiek
28
Miasto
Nakło
Mnie osobiście śmieszą hooligani, nie rozumiem i nie zrozumiem tego jak można czerpać jakiekolwiek korzyści z wyrządzenia drugiej osobie krzywdy ? Zachowują się tak jakby nie było innych, dojrzalszych sposobów na to .
Mają za dużo energii w sobie - niech zapiszą się na jakieś karate czy coś . Ale to tylko jest moje zdanie i nie chcę tutaj nikogo uradzić. Pozdro ;)
 

marek70

Stały bywalec
Dołączył
28 Grudzień 2008
Posty
1 268
Punkty reakcji
155
Wiek
53
Miasto
Białystok
Dumni po zwycięstwie wierni po porażce
http://www.youtube.com/watch?v=XnU1YpgoQco
wielka radość
 

Kert

Nowicjusz
Dołączył
18 Kwiecień 2011
Posty
370
Punkty reakcji
5
Denerwuje mnie określenie "pseudokibic". Przecież nie ma to nic wspólnego z kibicowaniem. Kibicowanie to wspieranie drużyny. Jeżeli nie obchodzi Cię co dzieje się na boisku i przychodzisz na mecz, żeby wyładować swoje sfrustrowanie (spowodowane głównie brakiem sukcesów życiowych albo po prostu głupotą) poprzez niszczenie mienia, atakowanie ludzi i braniu udziału w awanturach to kultura nakazuje Ci współczuć, ale intelekt dać krzyż na drogę.
 

marek70

Stały bywalec
Dołączył
28 Grudzień 2008
Posty
1 268
Punkty reakcji
155
Wiek
53
Miasto
Białystok
Denerwuje mnie określenie "pseudokibic". Przecież nie ma to nic wspólnego z kibicowaniem. Kibicowanie to wspieranie drużyny.
kibicowanie to styl życia,dla wielu jak religia.A wspieranie drużyny to na pewno nie coca cola i popcorn
Gdyby interesowała nas tylko piłka zostalibyśmy piłkarzami
 

Kert

Nowicjusz
Dołączył
18 Kwiecień 2011
Posty
370
Punkty reakcji
5
kibicowanie to styl życia,dla wielu jak religia.A wspieranie drużyny to na pewno nie coca cola i popcorn
Gdyby interesowała nas tylko piłka zostalibyśmy piłkarzami

Jest różnica między dopingiem a robieniem zamieszania. Skoro nie interesuje Was piłka to po co chodzicie na mecze? Jak ktoś interesuje się muzyką to ma być muzykiem a jak książkami to pisarzem? Bzdura. Pewnie zaraz ktoś napisze, że nie wiem o czym mówię. Otóż wiem, bo sam chodziłem kiedyś na mecze. Teraz to wszystko idzie w złą stronę. Ostatnio jakiś idiota wbiegł na stadion i zaatakował piłkarza. To ma być wspieranie drużyny?
 

marek70

Stały bywalec
Dołączył
28 Grudzień 2008
Posty
1 268
Punkty reakcji
155
Wiek
53
Miasto
Białystok
Otóż wiem, bo sam chodziłem kiedyś na mecze.
Kiedyś to jedna baba poznała męża przez internet,a teraz szuka go przez interpol
Ostatnio jakiś idiota wbiegł na stadion i zaatakował piłkarza. To ma być wspieranie drużyny?
Zapomniałeś dodać,że ten grajek nie protestował i wszystko już jest ok
Bo zapewne chodzi Ci o "sytuację "staruch" kontra Wawrzyniak.Więc po co ten ferment
 
Do góry