Subkultura

majszon's

Nowicjusz
Dołączył
19 Grudzień 2009
Posty
122
Punkty reakcji
2
ale subkultura to nie upodobanie się do kogoś, to bycie sobą i przy okazji należenie do subkultury. Nie należy się do subkultury po to żeby się upodobać do innych, bo to już byłoby pozerstwo.
 
N

Nieprzenikniona

Guest
No niestety, pozerstwo jest na porządku dziennym u młodych ludzi. Teraz jest moda na bycie takim oryginalnym, nie zachowując przy tym żadnej cząstki siebie. Ludzie, bądźcie sobą, to naprawdę wystarczający dowód oryginalności. A ciuchy, tapeta na twarzy nie czyni z nikogo oryginalnym, tylko śmiesznym.
 

majszon's

Nowicjusz
Dołączył
19 Grudzień 2009
Posty
122
Punkty reakcji
2
Też tak myślę. Dzisiaj każdy chce być oryginalnym i dlatego jeśli nie wystarcza mu oryginalność jedynie własnej osoby postanawia stać się kól i stać się metalem rzekomo słuchającym metalu, hipisem rzekomo ubóstwiającym świat, punkiem rzekomo słuchającym oi! czy też emo rzekomo słuchającym emo etc.
 
M

Mushkin

Guest
Ja jestem swoją subkulturą - subkulturą siebie - mieszam wiele styli i ubioru i życia i tak jest mi najlepiej :)
 

hollywoodland

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2010
Posty
1
Punkty reakcji
0
Subkultura (z łac. sub = 'pod' + kultura) - określa grupę społeczną i jej kulturę wyodrębnioną według jakiegoś kryterium np. zawodowego, etnicznego, religijnego, demograficznego itd. (by wikipedia)

Troszkę w wąskim kontekście ta rozmowa o subkulturach. Lekarze też tworzą subkulturę bo wyróżnia ich od reszty społeczeństwa to że są lekarzami. Oczywiście tutaj cały czas mówicie o subkulturach młodzieżowych (w miarę; są punki co mają pod 50-tke ;)). Podejrzewam że nie da się z dnia na dzień zmienić przynależność do jakiejś subkultury, gdyż to kwestia nie tylko ubioru, czy deklaracji "Jestem tym a tym od dzisiaj". Oprócz ubioru, potrzeba do tego poglądów i zachowań, które unifikowały by nas z resztą danej subkultury. A kolega Gewaraz mówiąc, że słuchanie piosenek o wojnie powoduje przemoc, powinien obejrzeć TV gdzie codziennie w filmach ginie parędziesiąt osób ;)
 

wertep

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2010
Posty
35
Punkty reakcji
1
nie ze wszystkim co tu wypisujecie się zgadzam. Nie słucham metalu z powodu bycia metalem, lecz jestem metalem z powodu słuchania metalu. Odwrotnie byłoby pozerstwo.
I jeszcze jedno - wojna subkultur jest bez sensu. Typek wczoraj był dajmy na to punkiem, ale skiny go skopały to teraz zostanie dresem, i będzie sam kopał wszystkich. Bez sensu.
 

La Guaje

Nowicjusz
Dołączył
13 Marzec 2010
Posty
63
Punkty reakcji
0
Miasto
Zawiercie, Śląsk
A ja? Kiedyś każdy uważał, że jestem graficiarą ze względu na specjalizowanie się w robieniu takich 'napisów'. Teraz...? Nie należę do żadnej subkultury. Bo i po co? Wolę być wolna i nie upodabniać się do innych. ; )
 

ivorywine

Nowicjusz
Dołączył
24 Kwiecień 2010
Posty
11
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Poznań
Dla mnie nie istnieje coś takiego jak subkultura - każdy jest inny niezależnie czy tego chce, czy nie. Podział na tego typu grupy jest moim zdaniem kompletnie bez sensu, takie szufladkowanie.
 

skunksik008

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2010
Posty
23
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Rzeszów
ja powiem tak.
jestem sobą. mam swój własny, niepowtarzalny, jedyny i oryginalny styl. jeansy, buty skate, bluza i t-shirt lub jakaś fajna damska bluzeczka i znów jeansy. (nie chodzi mi o pokazanie jak sie ubieram )
mam emo-kuzynke. powiem w prost : rozpieszczony bachor.
za dużo kasy, za dużo wolności, za mało matki. pisze grafomańskie wiersze, jakieś takie nie wiadomo jakie opisy, jakieś nieszczęsliwe miłosci (ma chłopaka).
do cholery! ja sie pytam dlaczego!? ma wszystko, a robi z siebie ofiare i nie wiadomo kogo.
 

Pfk-kompany

Nowicjusz
Dołączył
1 Maj 2010
Posty
22
Punkty reakcji
0
Ja jestem HH, i to długo od czasów gimnazjum aż do teraz bo prawie kończe studia, poprostu to mi pasuje, wyrażam przez to siebie.
Skoro jestem HH to nie znaczy, ze w niedziele nie założe garnitur, tutaj nie chodzi o to tutaj chodzi o poglądy.
 

Dobuch66

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2010
Posty
442
Punkty reakcji
3
Wiek
30
Miasto
Grudziądz
Sukultura to klatka, sam nie należę do żadnej. Biorę z każdej to co lubię i nie uważam się za zaszufladkowanego.
 

RasNup

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2010
Posty
274
Punkty reakcji
13
Wiek
30
Miasto
Grudziądz City
Sukultura to klatka, sam nie należę do żadnej. Biorę z każdej to co lubię i nie uważam się za zaszufladkowanego.

Subkultura to nie klatka, należę do jednej z Subkultur i nie czuję się "zaszufladkowany", jestem wolnym człowiekiem jak każdy inny, równie dobrze można powiedzieć że religia to klatka bo zabrania Ci robienie różnych rzeczy, albo związek to klatka bo jesteś z jedną osobą, dziwne rozumowanie.
Wszystko na świecie nas ogranicza, ale w większości sami decydujemy się na te ograniczenia, bo raczej nikt nas nie zmusza do tego żeby należeć do Subkultury, być z kimś czy też wierzyć w cokolwiek, tak samo jeśli nie podoba nam się ograniczenie przez prawo w kraju to może czas zmienić kraj, lub nawet i opuścić układ słoneczny ; ]

jak to dobrze ze rastafarianizm to nie jest subkultura...

Oj, nie do końca ; ]
i na przyszłość, Rasta nie uznaje niczego z końcówką izm itd. , więc dla tego nie "rastafarianizm" tylko Ruch Rastafari, lub samo Rastafari ; )
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Sukultura to klatka, sam nie należę do żadnej. Biorę z każdej to co lubię i nie uważam się za zaszufladkowanego.
Jak zauważył przedmówca, przesadzasz. Tu trzeba zaznaczyć, co rozumie się przez pojęcie subkultura (identyfikację z daną grupą czy przystawanie do niej, bo to różnica). Generalnie są dwie sytuacje. Kiedy grupa wybiera Ciebie (co jest zwykłym konformizmem) i gdy Ty wybierasz ją.
 

magda żurawska

Nowicjusz
Dołączył
23 Maj 2010
Posty
3
Punkty reakcji
0
Hej, chodzi o ten cał wątek tematyczny związany z subkulturami. Jak myślicie, czy na to, że młody człowiek przynależy do subkultury ma wpływa rodzina? oraz szkoła?
Po pierwsze chodzi mi o to, czy osoba, która wychowuje się w niepełnej rodzinie tj. z jenym rodzicem, lub z partnerem rodzica, jest bardziej narażona na członkostwo w subkulturach tzn. bardziej go potrzebuje?
Po drugie czy w rodziniach dotknietych patologia, przemocą jest większa szansa, że osoby będą uciekać się do subkultur?
Po trzecie kontakty z rodzicami i to w jaki sposółb nas wychowują?
Jeśli chodzi o szkołe, to czy osoby takie np. no negatwyny mają do niej stosunek, więcej wagarują, mają gorsyz kontakt z nauczycielami bo są np nierozumiani, jak myśliie? bardzo ciekawi mnie zdanie na ten temat przede wszytskim osób, które jednak należą do jakiejś subkultury?
 

mżawka

Nowicjusz
Dołączył
16 Sierpień 2010
Posty
92
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Myślę, że to zależy od człowieka, czy go ogranicza, czy nie. I również od etapu, na którym się znajduje.
Osobiście słucham różnej muzyki, ubieram się w różnych stylach i to by mnie jednak trochę ograniczało.

Aczkolwiek mam sentyment do hipisów. ;)
 
M

Macieq

Guest
Ja bym siebie w żadnej nie zamknął, najbliżej mi do skejtów ale nie też żebym jakiejś jednej muzy non stop słuchał czy tylko ciągle deska i deska to nie. Mam ziomków emo i znam też paru gotów, nie żeby mnie do tego ciągnęło ale ogólnie luz, fajni ludzie i inni niż wszyscy. Żadna subkultura za wyjątkiem skinów mnie nie drażni czy coś.
 
Do góry