Troche spóźniłam się na dyskusję, ale wypowiem się w tej sprawie mimo to, bo może ktos jeszce to przeczyta.
Widze, że wybrałas prywatna uczelnię, więc wnioskuje, że są to studia zaoczne. I moim zdaniem - dobrze zrobiłaś. Wprawdzie większośc miała tu rację - studia niczego nie dają prócz papierka, bez któego źle, a z nim też źle :] Niestety same studia nic nie są warte prócz tego że ma sie te kilka literek przed nazwiskiem. O wiele bardzije licz się doświadczenie. A niestety jest tak, że niemal każdy pracodawca zyczy sobie wyzszego wykształcenia, doświadczenia zawodowego z 5 albo i 10 lat, no i do tego nie możesz byc za stara. Troche ironozuję, ale coś w tym jest. A to jest błędne koło, bo ten kto studiuje (dziennie) nie ma żadnego doświadczenia, kto nie ma doświadczenia a pracuje tez niedobrze. Dlatego najlepiej zaczynac od niema czegolkwiek i studiowac zaocznie. Ja zrobiłam swój największy błąd w życiu i poszłam na studia dzienne.Teraz tego żałuję niesamowicie, bo na zaocznych miałabym dokładnie to samo, a użerałaby sie tylko 2 dni w tygodniu a nie codziennie. Wszystko miało być tak wspaniale i fantastycznie, a na każdym kroku stwarzają nam same problemy. A legenda "o miłych paniach z dziekanatu" jest wciąz żywa (choc zdarzają sie wyjątki). Naprawdę, drugi raz postapiłabym inaczej. Studiowanie dzienne nie ma absolutne żadnego sensu. No.. chyba że komuś jeszcze nie chce sie iśc do pracy i woli zyc niby bardzije beztrosko... Życzcie mi powodzenia w szukaniu pracy.
Edit: sorka, odbiegłam troche od tematu. W tej chwili myśle, że to wszsytko jedno czy państwowoa czy prywatna. Choc podobno państwowa lepiej sie prezentuje. Może w dzisiejszych czasach to juz nie ma znaczenia. Tak czy inaczej, papierek sam w sobie się liczy, a po co sobie wypruwac flaki.