Studia prywatne czy państwowe?

Beeeeeep

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2006
Posty
46
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
KatoCity
Dzięki wszystkim za opinie.
Wybrałam prywatną Górnośląską Wyższą Szkołę Handlową i jestem zadowolona.
 

lesslis

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2008
Posty
406
Punkty reakcji
20
Miasto
tam gdzie nie sięga wzrok...
Troche spóźniłam się na dyskusję, ale wypowiem się w tej sprawie mimo to, bo może ktos jeszce to przeczyta.
Widze, że wybrałas prywatna uczelnię, więc wnioskuje, że są to studia zaoczne. I moim zdaniem - dobrze zrobiłaś. Wprawdzie większośc miała tu rację - studia niczego nie dają prócz papierka, bez któego źle, a z nim też źle :] Niestety same studia nic nie są warte prócz tego że ma sie te kilka literek przed nazwiskiem. O wiele bardzije licz się doświadczenie. A niestety jest tak, że niemal każdy pracodawca zyczy sobie wyzszego wykształcenia, doświadczenia zawodowego z 5 albo i 10 lat, no i do tego nie możesz byc za stara. Troche ironozuję, ale coś w tym jest. A to jest błędne koło, bo ten kto studiuje (dziennie) nie ma żadnego doświadczenia, kto nie ma doświadczenia a pracuje tez niedobrze. Dlatego najlepiej zaczynac od niema czegolkwiek i studiowac zaocznie. Ja zrobiłam swój największy błąd w życiu i poszłam na studia dzienne.Teraz tego żałuję niesamowicie, bo na zaocznych miałabym dokładnie to samo, a użerałaby sie tylko 2 dni w tygodniu a nie codziennie. Wszystko miało być tak wspaniale i fantastycznie, a na każdym kroku stwarzają nam same problemy. A legenda "o miłych paniach z dziekanatu" jest wciąz żywa (choc zdarzają sie wyjątki). Naprawdę, drugi raz postapiłabym inaczej. Studiowanie dzienne nie ma absolutne żadnego sensu. No.. chyba że komuś jeszcze nie chce sie iśc do pracy i woli zyc niby bardzije beztrosko... Życzcie mi powodzenia w szukaniu pracy.

Edit: sorka, odbiegłam troche od tematu. W tej chwili myśle, że to wszsytko jedno czy państwowoa czy prywatna. Choc podobno państwowa lepiej sie prezentuje. Może w dzisiejszych czasach to juz nie ma znaczenia. Tak czy inaczej, papierek sam w sobie się liczy, a po co sobie wypruwac flaki.
 

Beeeeeep

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2006
Posty
46
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
KatoCity
@lesslis

Wiem to, między innymi dlatego poszłam na zaoczne. Poza tym wolę studiować i pracować w tygodniu.
 

Szara Eminencja

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2010
Posty
78
Punkty reakcji
7
Dlatego najlepiej zaczynac od niema czegolkwiek i studiowac zaocznie. Ja zrobiłam swój największy błąd w życiu i poszłam na studia dzienne.Teraz tego żałuję niesamowicie, bo na zaocznych miałabym dokładnie to samo, a użerałaby sie tylko 2 dni w tygodniu a nie codziennie. Wszystko miało być tak wspaniale i fantastycznie, a na każdym kroku stwarzają nam same problemy. A legenda "o miłych paniach z dziekanatu" jest wciąz żywa (choc zdarzają sie wyjątki). Naprawdę, drugi raz postapiłabym inaczej. Studiowanie dzienne nie ma absolutne żadnego sensu. No.. chyba że komuś jeszcze nie chce sie iśc do pracy i woli zyc niby bardzije beztrosko... Życzcie mi powodzenia w szukaniu pracy.

Weszło się tu właśnie z zamierzeniem napisania czegoś podobnego i widzi się, że ktoś już mnie uprzedził! Brawo, podobnie jak koleżanka wyżej uważam, że studia dzienne są stratą czasu, a przede wszystkim nerwów. Dodam tylko, że plany studiów stacjonarnych są tak pocięte, że dałoby radę upchnąć wszystkie przedmioty w dwa dni ( czyli wychodzi nam plan studiów niestacjonarnych ), ale uczelnia woli tworzyć studentom kilkugodzinne okienka, które rozwalają im całe dnie. Przez to, że mamy mniej zajęć, dłużej siedzimy nad książkami w domu, to nienormalne.
 

Turak

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
207
Punkty reakcji
2
Ciesze się, że macie tak zdrowe i normalne podejście. Studia dzienne to marnowanie czasu i energii. Mam wrażenie, że dzienne są dobrym rozwiązaniem tylko dla dzieci, które nie wiedzą czego chcą i muszą udawać, że coś robią aby rodzice dalej ich utrzymywali. Na szczęście już coraz więcej pracowników naukowych również to zauważa. Za parę lat może nastąpi jakiś przełom w tym temacie. W każdym razie ja jestem zwolennikiem nauki w prywatnych uczelniach w trybach innych niż dzienne.
 

sonic hedgehog

Nowicjusz
Dołączył
30 Wrzesień 2010
Posty
304
Punkty reakcji
9
Wiek
35
Miasto
Poznań
Może część kierunków jest lepsza i wygodniejsza w trybie zaocznym, np. wszystkie filologie, filozofia, dziennikarstwo i inne humanistyczne i artystyczne pierdoły, które nie wymagają stricte ćwiczeń, a opierają się na wykładach i seminariach. I tu sprawdzają się też takie wymysły, jak studia przez internet.

Natomiast kierunki medyczne, techniczne, prawo, zawsze wykształcą lepszych specjalistów w trybie dziennym, co wiąże się z większą ilością godzin. Chciałby ktoś być leczony przez lekarza po studiach zaocznych? Na szczęście takiej opcji w tym kraju nawet nie ma.

Podejrzewam, że piszący tu malkontenci są raczej związani z tym pierwszym rodzajem kierunków, bądź też mają tylko je na uwadze, pisząc, że studia dzienne są niewartościowe.
 

diva ziomek

Niepoprawny Humanista
Dołączył
17 Listopad 2006
Posty
1 607
Punkty reakcji
10
Miasto
Oświęcim/Kraków
Nie zgodzę się że wyższe studia to tylko papier. Owszem, pięcioletnie studia to jednak za dużo, ale jedyne co mnie w życiu kręci to prawo i ekonomia. W przyszłym roku decyduje się na jakieś studia i nie wyobrażam sobie pracy w np. kancelarii notarialnej bez znajomości konstytucji, no chyba że pracowałbym tam parząc kawę, co może się zdarzyć. Jaki bym kierunek nie wybrał to na 95% będzie to Krakowska Akademia (prywatne) albo Uniwersytet Śląski (pańśtwowe). Są plusy i minusy - dojazd, mieszkanie itp. Ale trochę cena odstrasza bo za dzienne czy zaoczne prawo wyjdzie chyba 20000zł za magisterkę + opłaty za mieszkanie/akademik/dojazd/paliwo.

P.S. Najlepsza dla mnie propozycja to studia zaoczne w KRK i praca w moim mieście w jakieś kancelarii, ale wątpię, że ktoś przyjmie studenta 1 roku zaraz po maturze.
Jak myślicie, duże szanse są na dostanie takiej pracy?
 

Turak

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
207
Punkty reakcji
2
Oczywiście istnieją prywatne, które są tylko naciąganiem studentów i nie dające nic w zamian. Ale od tego mamy rozum żeby się na to nie łapać. Nim wybierzemy uczelnie należy ją sprawdzić tak samo jak nie kupujemy pierwszego lepszego samochodu, który ładnie błyszczy. Studia prywatne są zazwyczaj lepiej przygotowane i wyposażone, studenta traktują poważnie i muszą przekazywać odpowiedni poziom wiedzy - inaczej zbankrutują.
 

lesslis

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2008
Posty
406
Punkty reakcji
20
Miasto
tam gdzie nie sięga wzrok...
Może część kierunków jest lepsza i wygodniejsza w trybie zaocznym, np. wszystkie filologie, filozofia, dziennikarstwo i inne humanistyczne i artystyczne pierdoły, które nie wymagają stricte ćwiczeń, a opierają się na wykładach i seminariach. I tu sprawdzają się też takie wymysły, jak studia przez internet.

Natomiast kierunki medyczne, techniczne, prawo, zawsze wykształcą lepszych specjalistów w trybie dziennym, co wiąże się z większą ilością godzin. Chciałby ktoś być leczony przez lekarza po studiach zaocznych? Na szczęście takiej opcji w tym kraju nawet nie ma.

Podejrzewam, że piszący tu malkontenci są raczej związani z tym pierwszym rodzajem kierunków, bądź też mają tylko je na uwadze, pisząc, że studia dzienne są niewartościowe.

Oczywiście masz rację w tym co piszesz i tego nie dodałam w swojej wypowiedzi. Naprawde są rzeczy które powinno sie studowac dziennie, tak jak wspomniana przez Ciebie już medycyna, ja dodałabym do tego coś typu budownictwo (co by ten powiedzmy most za chwile nie upadł), czy nawet te filologie, w końcu żeby nauczyc się języka to trzeba miec z nim kontakt prawie non stop. Ale większośc rzeczy nie jest warta studiowania dziennego. Ja jestem na zarządzaniu i juz po kilku pierwszych dniach zajęc żałowałam swojej decyzji. I tak niemal wszystko musimy robić sami. Czasem na dojazdy tracę więcej czasu niż jestem na uczelni. Na studiach dziennych tylko myślą co zrobić żeby jeszcze uprzykrzyc życie studentowi. Wspomniane juz wcześniej kilkugodzinne okienka, masa literatury, zero treści na zajęciach. Kartkówki co lekcje, gorzej niż w szkole średniej. No.. i dodawanie wielu niepotrzebnych bzdur zajmujących czas typu WF, z którym tez same problemy są. Mój plan jest taki, że czasem jade tylko na jedne zajęcia, które odbywają się w takiej godzinie, że i tak zajmuje to cały dzień. Naprawde... lepiej sie tysiąc razy zastanowić niż wierzyc we wspaniałe zycie studenckie. Co to w ogóle jest? Moim zdaniem to tylko mit. Studia dzienne wcale nie są takie beztroskie.
 

fafrelka

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2011
Posty
33
Punkty reakcji
0
Studiowałam prywatnie, państwowo i teraz znowu idę studiować prywatnie (podyplomowo) na krakowski wszib.
Naczytałam się różnych rzeczy na temat uczelni prywatnych. Dużo złych rzeczy ale o wiele więcej dobrych.
W Polsce niestety funkcjonuje jeszcze takie przekonanie, że jak uczy się na prywatnej to pewnie jakiś matoł. Za granicą prawie wszedzie płaci się za studia i nikogo to nie dziwi, ani nie bulwersuje.
Ja mam porównanie i widzę ze panstwowe uczelnie byly super kiedys, dzis to wszystko sie zmienia a poziom wyrownuje. Na panstwowych zanizaja kryetria przyjec zeby miec studentow (mlodziez coraz gorzej zdaje mature;/) a na prywatnych ciagna w gore zeby byc jak najlepszymi. Do tego swietne warunki do nauki, stypednia, fajne praktyki, szkolenia, kursy. Przyjemniej bedzie sie uczyc a prace jak mam dostac to dostane za umiejetnosci, ktore o wiele latwiej zdobyc na prywatnej niz na panstwowej, gdzie jestes jednym z tysiaca i malo kto sie Toba interesuje.
 
Do góry