M
MacaN
Guest
No własnie. W dzisiejszych czasach ludzie boją się, albo raczej starają się unikać palenia papierosów, picia alkoholu, zapalenia trawki, picia kawy, itp. Tłumacząc to wszystko nałogiem, rzucając argumenty że to uzależnia.
Zastanówmy się, czym jest w ogóle uzależnienie i nałóg. Uzależnienie to coś, bez czego nie jesteśmy w stanie egzystować ( np. tlen, nie jesteśmy w stanie żyć bez tlenu ), nałóg zaś to coś, co weszło nam w krew i mamy skłonność do np. codziennego picia kawy, czy do wypicia na imprezie. Uważam, że nałóg może być czymś dobrym, nałogiem może być rzecz pożyteczna i sprawiająca nam przyjemność, jak np. pływanie na basenie.
Nie widzę też nic złego w innych nałogach, w końcu jest to coś, co chcemy czynić, jedni lubią wypić sobie piwko, bądź kilka, drudzy lubią sobie zapalić cygaro, a jeszcze inni lubią wyjść na balkon, żeby zapalić sobie papierosa. Nałóg jest czymś naturalnym w naszym życiu i towarzyszy nam od zawsze, dlaczego więc mielibyśmy walczyć z nałogiem i z własnymi przyjemnościami, oraz czy to właśnie nie jest nałogiem ?
Czy wystrzegając się za każdym razem z uporem maniaka jakiejkolwiek substancji mogącej nas wpędzić w nowy nałóg sami nie popadamy w nowy nałóg objawiający się ochroną przed innymi nałogami ? Czy człowiek ganiący innych za ich nałogi i sprowadzający ich na swoją drogę nie jest nałogowcem ?
Otóż jest. Nałogi bowiem dotyczą każdego człowieka na ziemi, ponieważ nałóg jest nie tylko nikotynowy, czy alkoholowy. Może być nałóg spania, lenistwa, uczenia się, czy wystrzegania się nałogów.
Zastanówmy się, czym jest w ogóle uzależnienie i nałóg. Uzależnienie to coś, bez czego nie jesteśmy w stanie egzystować ( np. tlen, nie jesteśmy w stanie żyć bez tlenu ), nałóg zaś to coś, co weszło nam w krew i mamy skłonność do np. codziennego picia kawy, czy do wypicia na imprezie. Uważam, że nałóg może być czymś dobrym, nałogiem może być rzecz pożyteczna i sprawiająca nam przyjemność, jak np. pływanie na basenie.
Nie widzę też nic złego w innych nałogach, w końcu jest to coś, co chcemy czynić, jedni lubią wypić sobie piwko, bądź kilka, drudzy lubią sobie zapalić cygaro, a jeszcze inni lubią wyjść na balkon, żeby zapalić sobie papierosa. Nałóg jest czymś naturalnym w naszym życiu i towarzyszy nam od zawsze, dlaczego więc mielibyśmy walczyć z nałogiem i z własnymi przyjemnościami, oraz czy to właśnie nie jest nałogiem ?
Czy wystrzegając się za każdym razem z uporem maniaka jakiejkolwiek substancji mogącej nas wpędzić w nowy nałóg sami nie popadamy w nowy nałóg objawiający się ochroną przed innymi nałogami ? Czy człowiek ganiący innych za ich nałogi i sprowadzający ich na swoją drogę nie jest nałogowcem ?
Otóż jest. Nałogi bowiem dotyczą każdego człowieka na ziemi, ponieważ nałóg jest nie tylko nikotynowy, czy alkoholowy. Może być nałóg spania, lenistwa, uczenia się, czy wystrzegania się nałogów.