Stare Metody leczenia

Anka018

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2009
Posty
12
Punkty reakcji
0
Dwa miesiące temu urodziłam dziecko, podczas porodu został złamany obojczyk, lekarze stwierdzili że w przeciągu dwóch tygodni wszystko się zarośnie jednak moja mama stwierdziła iż maluszek może być dodatkowo usunięty i zaproponowała wizytę u starszej pani która wykrywa takie dolegliwości i masując przywraca do stanu jaki powinien być początkowo nie wierzyłam w to jednak zgodziłam się pojechać. Starsza pani sama zauważyła że dziecko miało złamanie powiedziała że jest usunięte i masowała je w tym miejscu przez trzy dni po około 10 minut. Może nie uwierzycie ale dziecko lepiej zaczeło jeść i spać i przestało mu się ulewać. Co wy o tym sądzicie, a może ktoś już się spotkał z terminem dziecko jest usunięte.
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
To oczywiste, że dziecko masowane, dotykane, głaskane rozwija się lepiej, tylko, że to powinna robić matka, a nie obca osoba.
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Mnie to zalatuje znachorstwem i szarlatanizmem. Nigdy w zyciu bym nie poszła z własnym dzieckiem do jakiejs kobiety. Mamy XXI wiek, medycyna poszła naprzód, po co bawić się w ciemnogród? To tak, jak z odczynianiem uroków na dziecku czy innymi takimi bajkami. A moze dziecku po prostu sie poprawiło - a to tylko przypadek ze po wizycie u tej babki? :bag:
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
Mogę przypuszczać, że doświadczona osoba mogła łatwo wyczuć jakiś przykurcz, czy napięcie mięśni spowodowane urazem. Ale to twoje zadanie, żeby nauczyć się jak "wyczuwać" ciało twojego maluszka. Jest mnóstwo publikacji na temat masażyków dla niemowlęcia. Podobno niektóre szkoły rodzenia oferują także masaż dla małych dzieci z nauką technik dla rodziców. Ale czuła "amatorszczyzna" też wystarczy.
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Avior ma rację, tym bardziej,ze dotyk matki jest spoiwem w budowaniu więzi z dzieckiem. Same superlatywy. Warto poczytać.
 
Do góry