Sposób na picie alkoholu w miejscach publicznych

Joanna Śnieć

Nowicjusz
Dołączył
7 Marzec 2012
Posty
4
Punkty reakcji
0
Z tego co się orientuję istnieje nawet coś takiego jak "usiłowanie spożycia alkoholu", brzmi to kretyńsko, jednak prawo jest tak skonstruowane, że policjant zawsze ma sposób żeby nas u:cenzura:ć.

Patent USSJ niezły, nie wpadłabym na to.

Ja mogę polecić swój sposób:
kupujemy sprite 1l, wypijamy trochę, dolewamy w to miejsce Żołądkowej miętowej, komponuję się świetnie, dobry drink z tego wychodzi, a co najważniejsze z perspektywy policji pijesz sobie po prostu sprite :p
 

janwalczak

Nowicjusz
Dołączył
26 Sierpień 2009
Posty
81
Punkty reakcji
0
Miasto
Kraków
policja, staż dobrze wiedzą, że alkohol można też dolewać do innych napojów i mojego kolegę sprawdzali - proszę dać powąchać ten soczek.
Na pierwszy rzut oka, nie pijemy alkoholu i to jest nasza przewaga, ale musimy też pamiętać, żeby nie zwracać szczególnie, na siebie uwagi - bycie głośno itd. bo wtedy będą szukali na nas paragrafu, jak będą nas sprawdzać, i znajdą.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Ale masa drobnych pijaczków?. Naprawdę nie można się napić w domu czy restauracji?
Chyba że chodzi o zawody "sportowe" z glinami bądź łapsami ze straży
 
I

Infiner

Guest
Zawsze można do pepsi dolać wkładki i chodzić po mieście i sączyć. Za czasów studenckich tak właśnie się robiło.
 

Frasunek

Nowicjusz
Dołączył
26 Marzec 2014
Posty
622
Punkty reakcji
10
Wilk_LancaSter napisał:
Ale masa drobnych pijaczków?. Naprawdę nie można się napić w domu czy restauracji?
Pytanie brzmi naprawdę nie można się napić na powietrzu? Niby czemu wypicie piwka na przykład na pikniku jest gorsze niż wypicie piwka w domu?

Albo inaczej. Jeżeli wracam na piechotę po pracy to nie ma żadnego problemu, gdy będę sobie po drodze pił radlera bezalkoholowego, ale jeżeli już byłoby to 0,5 litra radlera o przerażającej zawartości alkoholu w wysokości 3% to już koniecznie trzeba angażować policję lub straż miejską, aby mnie ukarała?

Ok, dla mnie nie ma problemu, ja mogę sobie wypić wersję bezalkoholową, bo nie piję tego, żeby się upić, ale jak będę mijał jakiś patrol to i tak mnie zaczepią marnując czas swój i mój. I to w imię czego? Tego, że dzięki takim przepisom nie mamy w Polsce problemu z alkoholizmem? Oj, chyba jednak taki problem mimo tych przepisów istnieje.
 
M

MacaN

Guest
No to powodzenia :)

Ale tak się zastanawiam... Po co właściwie pić w tych miejscach publicznych ?

Po co pic w parku, albo na przystanku ? Oczywiście moim zdaniem ten przepis jest niedopracowany, bo o powinno być troche jak z paleniem. Jesli będziesz stał na przystanku i zatruwał ludziom powietrze, dostaniesz mandat, ale idąc po ulicy możesz wyciągnąć papierosa i zapalić, możesz też stanąć sobie gdzieś na uboczu i spokojnie zapalić.

To samo z alkoholem, jesli się nie upijasz, tylko siedzisz sobie na plaży z piwem, albo pójdziesz z kolegami na piwo i staniesz gdzieś na uboczu, to nie wiem w czym jest problem. Ba ! Może warto by nawet pomyśleć o jakichś specjalnych miejscach, gdzie można usiąść i wypić piwo ? Z koszami blisko tego miejsca, z ławeczkami, na świeżym powietrzu. Nie byłoby przynajmniej problemu ze śmieceniem, z rozbitymi butelkami. Ludzie nie chowaliby się po melinach, tylo usiedliby jak w cywilizowanym kraju, wypili piwo, pogadali i poszli do domu. Oczywiście wypicie piwa nie oznacza urżnięcia się w trupa.

W takich miejscach powinna obowiązywać jakaś dopuszczalna norma zawartości alkoholu we krwi, np. 1,5 promila. Powyżej temu panu już dziękujemy. Dzięki takiemu przepisowi można umieścić tam alkomat. Płatny 2 zł. Fajny zarobek, fajna zabawa. Wszystko pod pieczą jakiegoś człowieka z jadłodajnią i już mamy rozwiazanie godne najbardziej rozwiniętych państw świata.
 

monakonda

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2015
Posty
3
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Mysłowice
Frasunek napisał:
Ale masa drobnych pijaczków?. Naprawdę nie można się napić w domu czy restauracji?
Pytanie brzmi naprawdę nie można się napić na powietrzu? Niby czemu wypicie piwka na przykład na pikniku jest gorsze niż wypicie piwka w domu?
Chodzi o ograniczenie liczby żuli leżących pod płotami. Chyba jesteś w stanie to zrozumieć i przeżyjesz jakoś fakt, że nie możesz golnąć sobie na pikniku.
 

stratos

Nowicjusz
Dołączył
31 Październik 2012
Posty
11
Punkty reakcji
1
Wiem że temat już jest stary ale nie ma czegoś takiego jak miejsca publiczne - ustawa jasno określa jakie to są miejsca - na ulicach, placach i w parkach.
Dodatkowo jeszcze samorządy mogą dodawać inne miejsca ale nie ma czegoś takiego jak spożywanie alko publicznie.
 
Do góry