Sposoby na wszystko są i zbierają kurz w antykwariatach. Książki medyczne, ziołolecznictwo, zdrowie i masa innych. Na kilogramy tera sprzedają. Za 50zł z antykwariatu można wynieść całą aptekę w jednej reklamówce. Za książkę związaną z łuszczycą i grzybicą zapłaciłem kiedyś chyba 5zł. Książka wydana kilka lat po 1 wojnie. Za książkę związaną z pleśnią + troche ogólnej biologii dałem 8zł. Ta pierwsza zarobiła dla mnie około 1000zł bo nie drę z ludzi chorych ale za to ta druga ufundowała mi ot by nowe auto
) na odcinku może 5 lat. Tak tak, ludzie walczą z pleśniakami, grzybami i wilgocią w budynkach. Walczą z pomocą Obi i Castoramy i walczą tak że tylko OBI i Casto wygrywają
) To samo jest z chemią w kosmetykach. Pudry, maseczki i podobne to tak jak szpachla na poprzepalanej migomatem blasze po remoncie auta powypadkowego. Pod spodem koroduje
I tak też jest z naszymi paniami. Umyją MASKĘ i gdy na nią zerkniesz załącza się fraza: z tyłu liceum, z przodu muzeum.
Mowisz krosty, pryszcze i reszta?
Odkwaś organizm, wpitalaj tylko witaminy z owoców i warzyw, zrezygnuj z cocacoli, tigerów i innych śmieci a organizm sam się oczyści. Zioła, zioła i raz jeszcze zioła. Poszukaj w antykwariatach ksiązek o tym ale książek wydanych maksymalnie do 1989 roku. Parz sobie "piciu" i zobaczysz jak szybko znikną problemy. Odstaw kosmetyka, aptekę, chemię. System strzeli na Ciebie focha ale żywot Ci to wynagrodzi. Poczytaj sobie na jakich warunkach można w Polsce wprowadzić kosmetyki do obiegu to zdebiejesz. Wiesz co to znaczy TESTOWANY DERMATOLOGICZNIE w 90% przypadków? Losowo wybrani ochotnicy w klinice dostają 300zeta dniowki. Takich wizyt mają powiedzmy 10. Ich podpisy i wyniki w zupełności wystarczą by dostać pozwolenia. Tego typu testy są krótkoterminowe. Miesiąc, dwa, kwartał i sruuu z chemią po aptekach. Nie stwierdzono efektów ubocznych prócz widocznego gołym okiem przedwczesnego starzenia. Dzisiaj sporo kobiet mając 35 wygląda na 45.