Skóra.

[Peronymous]

Witam Panie i Pany. :]
Mam pewien problem ze skórą twarzy, ponieważ zaczyna zmieniać barwę w niektórym momentach i miejscach. Pod wpływem dużego wysiłku fizycznego staje się czerwona u nasady nosa, bądź na całej twarzy tworzą się wypieki. Nie jest to wynik złego krążenia - uprzedzając odpowiedzi.
Nota bene stosując niektóre preparaty skóra staje się jakby chropowata. Dam ostatecznie foto jak by ktoś miał problemy ze zrozumieniem tekstu. :]
Owszem! byłem u dermatologa, ale g**no mi pomógł prawdę mówiąc.
Wiem, że zdarzają się kobiety dbające o cerę i znajdę również taką tutaj, która mi poradzi. :]

PS: Wszelkie ckliwe komentarze apropo mojej przeciętnej aparycji są zbędne. :] to sprawa technicznej wagi.

 

[Felicia]

A czy nie jest sprawą normalną, że twarz pod wpływem wysiłku staje się bardziej czerwona?

Co do chropowatości, co teraz stosujesz?
Pewnie niektóre osoby poleciłyby Ci oczyszczanie twarzy u kosmetyczki, ja nie lubię, polecam tonik z kwasami PHA (nie wymagają stosowania filtrów), nie powodują łuszczenia, do tego lekki krem nawilżający.
Tonik można kupić w sklepie Biochemia Urody.

 

[myaka]

Tak to już jest. Jeden się czerwieni bardziej drugi mniej.Podczas wysiłku fizycznego chyba każdy dostaje wypieków, ja również. I zapewniam Cię że nie odbiega to w żaden sposób od normy, jest to normalne.Pozostaje Ci zaakceptować to na co de facto nie masz żadnego wpływu.Taka Twoja uroda Ot.
Co do chropowatej skóry- może warto byłoby się zainteresować dermokosmetykami?* Nie uczulają, są bezzapachowe, i nawet najbardziej wrażliwa skóra bardzo dobrze je toleruje.

*Dermokosmetyki, czyli kosmetyki dermatologiczne, są przeznaczone zarówno do pielęgnacji skóry zdrowej, jak również jako leczenie wspomagające różnych chorób skóry.

 

[Jolcia05]

spokojnie wyglądasz ok. faktycznie jedni czerwienią się bardziej drudzy mniej, raczej nie jest to związane z żadnymi zmianami dermatologicznymi. Możesz spać spokojnie. Moja koleżanka np. w jednej chwili potrafiła się zmienić w totalnie czerwonego buraka. A mojemu koledze zawsze jak zmyślał albo jak się denerwował to czerwieniły się uszy.