"Nie zrozumiales mnie.No ale nic nie bede tego rozpisywal.Chetnych zapraszam na priv, moge nakierować jak wyjsc z tego bagna.Pozdrawiam"
To żaden argument, żadna odpowiedz. No, ale masz prawo nie chcieć rozmawiać.
"Merope czy dla ciebie nie ma mowy o miłośći bez udanego seksu ? Bo tak wnioskuję z twojego postu że receptą na udany związek jest seks to co będzie jak przestaniesz być taka młoda i taka piękna bo to z czasem przeminie już nie będziesz kochać?"
Hm, no dobrze, powiedzmy, że mogłeś odenieśc podobne wrażenie. -
"Owszem, są ludzie dla których nie ma to większego znaczenia. Ale prawda jest taka, że kiedy życie seksualne po:cenzura:da, to często psuje się także relacje pomiędzy małżonkami.
Nie oszukujmy się, strefa seksualna ma dla człowieka ogromne znaczenie. Wszyscy dążymy do zaspokojenia swoich potrzeb." - Nic podobnrego nie powiedziałam i tym bardziej tak nie uważam. Stwierdziłam jedynie, że strefa seksualna jest istotna w związku damsko-męskim. Ponadto, kto powiedział, że żeby uprawiać seks trzeba być pięknym i młodym?
Emerytowane małżeństwo, teoretycznie, jeśli chce też może uprawiać seks. Także co ma piernik do wiatraka?
"Wiesz co ja ci współczuje dla ciebie seks jest jedynie potrzabą fizjologiczną którą trzeba zaspokoić dziśiejszy świat tak myśli i sobie usprawiedliwia gejów lezbijki i tym podobne odchyły od normy."
1. Hm, przecież seks jest w pewnym sensie potrzebą fizjologiczną i to zwykle domagającą się zaspokojenia. Ale nie traktuje go tak. Uważam raczej, że jesst to wspaniałe przeżycie, ekstaza, którą moge przeżywać razem z partnerem, swoisty dowód miłości i przywiązania. Tym jest dla mnie seks, także nie 'wkładaj mi w usta słów, których nie wypowiedziałam".
2. Tylko widzisz, większośc homoseksualistów wcale nie trakuje seksu tak instrumentalnie. Znam 2 pary homo i sądze, że naprawdę się kochają. Choć może to dla Ciebie zabrzmieć dziwnie.
Ech, żeby się więcej nie rozpisywać - ogólnie to zgadzam się z *Kachą* i Rapidem.