Serce drży

SerceDrga

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2013
Posty
1
Punkty reakcji
0
Siedzieliśmy we trójkę w jednej z tych knajpek typowych dla małego miasteczka, wokół było mnóstwo ozdób, które czyniły to miejsce przytulnym i raz na jakiś czas przykuwały mój znudzony wzrok. Wiedziałem, jaka rozmowa zaraz się rozegra, może usłyszę ksenofobiczne poglądy radykalnie prawicowego kolegi, albo krytykę monotonnego trybu życia z ust trzeciego z nas, wszystkie te poglądy słyszałem już nie raz, zastanawiając się czy nie powinienem wyrazić jakiejś wysokiej dezaprobaty do tych nieproduktywnych dyskusji. Wtedy ktoś wszedł. Zwróciłem uwagę jak oczy obojga wędrują gdzieś ponad mnie. Zwalczyłem chęć instynktownego odwrócenia się. Czekałem. Przeszła. Długie seksowne nogi, na wysokich szpilkach, ściśle przylegająca do ciała bardzo krótka czarna tunika, z odsłoniętymi plecami, ramionami, wyraźnie widać było bladą gładką cerę, głowa uniesiona dumnie w górze, szatynowe włosy spięte w kok i malutka srebrna torebeczka w ręce. Widok budził wrażenie, była bardzo seksowna. Spojrzałem na nich, i wyraźnie widziałem w ich oczach wrażenie jakie wywarła na nich ta kobieta, mnie to nie ominęło, ale nie czułem ochoty aby ją bliżej poznać.
- Widziałeś ją? widziałeś jaka była seksowna, gdybym miał odwagę, bardzo chciałbym do niej zagadać.
Odparłem uśmiechem i milczałem dalej.
Kobieta... kobieta powinna być piękna. Dla mnie to dwie różne rzeczy - piękna, a seksowna. Biorąc pod uwagę miejsce oraz wczesną porę, wręcz tu nie pasowała. Odwróciłem się, żeby poprawić kurtkę leżącą na krześle... I wtedy ją zobaczyłem...
W ciągu tych paru chwil, zdążyła tu wejść inna dziewczyna. Najpierw moją uwagę przykuły długie kruczoczarne włosy, zaraz potem twarz, nieznaczny makijaż, oczy i krągłe kości policzkowe, po obu stronach wisiały na klipsach dwa pawie kolczyki, które intrygująco kontrastowały z jej włosami. Miała na sobie zwykły czarny sweter, jeansy i zniszczone buty. Nie wiem co mnie urzekło, ale w tamtym momencie bardzo chciałem ją poznać... była ciekawa.

W tym momencie zaczyna się właściwa część ogłoszenia:

Na imię mi Tomek, jestem z okolic Warszawy, 18 lat kończę w czerwcu. Ale żeby nie rozczarować Was tymi wieściami pod koniec już teraz powiem czego szukam, w żadnym wypadku nie wyobrażam sobie, żeby szukać tutaj od razu partnerki, szukam przyjaźni, możliwości spędzenia wspólnego czasu, ciekawych, inspirujących, jak i zwykłych szczerych normalnych rozmów, potem po obu stronach może coś się rozwinie, głębsze uczucie. Spotkania najbardziej mile widziane, to ma właściwie największy sens :), jednak jeśli, chcesz po prostu ze mną pisać, to jestem otwarty.

Jestem szczupły tzn. mam BMI w normie, nie strzygę się na jeża, ale nie mam długich włosów, nie uprawiam regularnie sportu, ale lubię spacery, rowery, bieganie i są okresy w których wykonuję te czynności całkiem często ;) Jak i spacerowanie po górach. Mam od urodzenia znamię, nad prawą brwią, wielkości kropki jaką można postawić, naciskając umazanym w atramencie wyprostowanym pod kątem prostym do kartki palcem wskazującym (tak jakbyśmy próbowali wbić paznokieć w kartkę). Nie wiem skąd się wzięła, po prostu jest. Według mnie, jest brzydka.

Jestem pogubionym chłopakiem, nie wiem jaki jestem, dostrzegam w sobie wiele sprzeczności, myśli pełnych hipokryzji ale staram się warunkować swoje działania, na zgodne z tym co myślę, że reprezentuje mnie takiego jakim chciałbym być. Wciąż pozostaje człowiekiem. A więc jak i człowiek skupie się na tych względnie dobrych rzeczach.
Odkąd wyczytałem, że ptaki dławią się gumami do żucia nie wyrzucam ich po prostu na ziemię, zawsze do kosza, albo zawijam w kartkę papieru i wkładam do kieszeni. Staram się nie śmiecić.
Jak zacząłem pisać w opowiadaniu, zwracam uwagę na wygląd, choć sam wcale nie wydaje się sobie ładny... ale po prostu tak jest, choć nie oceniam ludzi z góry po wyglądzie, to ładne osoby, zadbane, wzbudzają moją sympatię.

Lubię czytać książki, oglądać filmy, ostatnio przeczytałem "Buszującego w zbożu" Salingera, czytam również rzeczy, które część ludzi uważa za szmiry, jak "Piękne istoty" (obecnie), "Harry Potter". "Zmierzchu" nigdy nie czytałem, ani nie oglądałem, jakoś do mnie nie trafia. Ale zalicza się do takich, prostych krytykowanych chętnie filmów/książek.

Właśnie, usłyszałem kiedyś o sobie, że jestem trochę jak kobieta... i nie wiem co o tym myśleć. Wiem, na pewno, że kobiety bardzo mi imponują.

Słyszałem też że jestem prosty... Nie wiem co o tym myśleć, nie wiem do końca jaki jestem... ale wydaje mi się, że nie.

Nie chcę pisać więcej, i więcej, choć parę rzeczy jeszcze przychodzi mi do głowy ;) Dodam, że nie muszę cały czas mówić i mówić, nie przeszkadza mi jak ktoś milczy, wtedy razem możemy sobie pomilczeć i coś porobić, chyba że to polega na tym, że ja się produkuję, a w zamian otrzymuje półsłówka, wtedy czuje się nieco rozczarowany.

Teatr, kino, kawa, rower, rajd nie są mi straszne :), więc zapraszam.
 
Do góry