Impreza kozacka na maxa. Wkonńu moje wybredne gusta imprezowe zostały zaspokojone szkoda że to nastąpiło dopiero po 4 latach mojego eventowego imprezowania ;]
Mógł bym pisać same syperlatywy, idealnie dopracowany dźwięk, zero pogłosu, ani niesienia się po hali, laserki wymiatające na maxa, światła może nie na bardzo wysokim poziomie ...Intra to istna bajka, ciarki do teraz mi przechodzą, pirotechnika idealnie zgrana z dźwiękiem i światłami-rewelacja
Tego się nie da opisać. Trzeba było być właśnie tam tego wieczora żeby doznać tą niesamowitą moc. Gdy już na scenę wkroczył Angelo Mike i zaczął swój wieczór to zapomniałem o małych niedociągnięciach jak np. haosu panującego przed koncertem z powodu żetonów ale takto po za tym wszystko inne
k:
i to bardzo za rok moze uda mi się wyruszyc tylko nie na polską edycje
O tak! Bardzo bym chciał pojechać na Hale Arena w Amsterdamie. Tam to dopiero się dzieje