samochod za 10 tys.

ojciecprowadzacy

Nowicjusz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
58
Punkty reakcji
0
Miasto
Pomorskie
Witam! Doradzcie jaki samochod wybrac. Zastanawiam sie pomiedzy fiatem bravo I, fiatem punto II, vw polo III, oplem asta II i tigra. co o tym myslicie? mile widziane inne propozycje. ;) ;)
 

RalfFSO

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2009
Posty
153
Punkty reakcji
3
Wiek
34
Miasto
Lubin [DLU]
A może Peugeot 306 ? ;)
Ile masz do wydania i do czego Ci auto potrzebne ? Jesteś niedzielny kierowca czy może lubisz często prostować prawą nogę ?
 

ojciecprowadzacy

Nowicjusz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
58
Punkty reakcji
0
Miasto
Pomorskie
No to jak juz kolega zauwazyl moge wydac 10 no max 11 tys. wiec nie za wiele. VW polo jak wspomniales to rozsadny wybor tylko troche tego duzo mo miescie smiga wiec tu moje wahanie ma podloze. Tak jakos mnie ciagnie ostatnio to astry II ale nie wiem czy warto. co o tym modelu sadzicie? A peugeoty mnie nie kreca - przynajmniej te w moim zasiegu finansowym hehe. Furke potrzebuje do wszystkiego. Dojazd do pracy, do szkoly, na zakupy nad morze itd. BB)
 

RalfFSO

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2009
Posty
153
Punkty reakcji
3
Wiek
34
Miasto
Lubin [DLU]
Pisze jak w byk w nazwie tematu.
No w sumie... Późno już było... :p Przeczytałem treść tematu i jakoś tak nie znalazłem tam tej informacji, a o nazwie tematu jakoś mi się zapomniało.

Co do Volkswagenów to bywają drogie, jeśli trzeba coś naprawić, mówię tu oczywiście o naprawach na orginalnych częściach, nie o jakichś gównianych zamiennikach na 1000 lub 2000km. W przypadku Polo... jeśli dobrze rozumuję, chodzi tutaj o Polo 6N, czli cos od 94' do 01', daloby rade kupic cos ciekawego za okolo 8.000pln, wtedy reszte kasy można przeznaczyć na lekki remoncik jeśli takowy okaże się konieczny.

Ople lubia sobie rdzewieć. Jeśli chodzi o 10.000pln i Astre G, to moze być ciężko kupić coś w przyzwoitym stanie. Za to Astry F to już w większości zajeżdżone egzamplarze, chociaż za 9-10.000pln dałoby radę znaleźć coś dobrego. Z Tigrą daj sobie spokój. To taka mała Corsa B, na dodatek dużo mniejsza i twardsza, wg. mnie auto bardziej dla kobiety...

Polo jeździ dużo ? Czy ja wiem... Astry G też sporo jeździ :p

Z takich autek to chyba mógłbym polecić jakieś Clio I z końca produkcji, ewentualnie Clio II z początku produkcji, lub Megane I z lat 96'-98'.

Ewentualnie jeśli chcesz limuzynę, to szukaj Lancie Kappe, albo Renault Safrane :p
 

misioor

hardcore negotiator
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
4 499
Punkty reakcji
19
Wiek
39
Miasto
Polska "b"
ja nie brałbym zadnego z tych aut:

fiat: gówniane silniki i wykonanie reszty auta, spasowanie elemntów
VW: przestarzałe silniki 1.4 i 1.6 8V spotykane w polo czy cordobie lub ibizie palą sporo i mają smiesznie mało mocy, placisz za markę,zwykle słabe wypososazenie
astra: dobre silniki (oprócz 1.6 16V), problemy z elektroniką w dieslach, astra II juz tak nie rdzewieje
tigra: skrajnie wieśniacki wygląd

ja za 10tys brałbym z nieduzych autek civica lub almerę: mało palą, dobra dynamika, trwałe jak diabli,ale często zardzewiałe, no i jak dla mnie ładny wygląd
 

ojciecprowadzacy

Nowicjusz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
58
Punkty reakcji
0
Miasto
Pomorskie
No w sumie... Późno już było... :p Przeczytałem treść tematu i jakoś tak nie znalazłem tam tej informacji, a o nazwie tematu jakoś mi się zapomniało.

Co do Volkswagenów to bywają drogie, jeśli trzeba coś naprawić, mówię tu oczywiście o naprawach na orginalnych częściach, nie o jakichś gównianych zamiennikach na 1000 lub 2000km. W przypadku Polo... jeśli dobrze rozumuję, chodzi tutaj o Polo 6N, czli cos od 94' do 01', daloby rade kupic cos ciekawego za okolo 8.000pln, wtedy reszte kasy można przeznaczyć na lekki remoncik jeśli takowy okaże się konieczny.

Ople lubia sobie rdzewieć. Jeśli chodzi o 10.000pln i Astre G, to moze być ciężko kupić coś w przyzwoitym stanie. Za to Astry F to już w większości zajeżdżone egzamplarze, chociaż za 9-10.000pln dałoby radę znaleźć coś dobrego. Z Tigrą daj sobie spokój. To taka mała Corsa B, na dodatek dużo mniejsza i twardsza, wg. mnie auto bardziej dla kobiety...

Polo jeździ dużo ? Czy ja wiem... Astry G też sporo jeździ :p

Z takich autek to chyba mógłbym polecić jakieś Clio I z końca produkcji, ewentualnie Clio II z początku produkcji, lub Megane I z lat 96'-98'.

Ewentualnie jeśli chcesz limuzynę, to szukaj Lancie Kappe, albo Renault Safrane :p

Clio I mi sie wizualnie nie podoba a Megane, no coz duze zlego sie slyszy o tym modelu.

Nie zostaje nic jak dalej zbierac kase, bo mysle ze Astre G za ok 13.000 bym juz kupil. Tak ostatnio jeszcze spodobala mi sie alfa 156 ale jak to mowia to fiat, tyle ze ladniejszy, ale coz ...

Bo kupic cos dobrego, niedrogiego i wygladajacego na poziomie to ciezko ale kto nie proboje ten nie kupi hehe :)
 

ojciecprowadzacy

Nowicjusz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
58
Punkty reakcji
0
Miasto
Pomorskie
ja nie brałbym zadnego z tych aut:

fiat: gówniane silniki i wykonanie reszty auta, spasowanie elemntów
VW: przestarzałe silniki 1.4 i 1.6 8V spotykane w polo czy cordobie lub ibizie palą sporo i mają smiesznie mało mocy, placisz za markę,zwykle słabe wypososazenie
astra: dobre silniki (oprócz 1.6 16V), problemy z elektroniką w dieslach, astra II juz tak nie rdzewieje
tigra: skrajnie wieśniacki wygląd

ja za 10tys brałbym z nieduzych autek civica lub almerę: mało palą, dobra dynamika, trwałe jak diabli,ale często zardzewiałe, no i jak dla mnie ładny wygląd

Masz troche racji, z tym że fiaty maja w sobie cos co przyciaga wzrok no i ta cena - przystepna dla mlodego :) Z tego co piszesz, wynika ze astra II G jest nawet ok i nad tym modelem sie zastanawiam, tylko trzeba jeszcze troszke kasy odlozyc i bedzie gitara, jak mawiał F. Kiepski hehe :]

Tigra tu sie z toba zgodze, po dluzszym przyjrzeniu sie temu modelowi mysle podobnie... natomiast co do almery to nawet ciekawy pomysl - musze sobie poczytac o tym samochodzie, a civic - jak dla mnie jest za niski, tzn. za nisko sie siedzi. Kumpel ma ten model i jakos tak mi sie dziwnie jechalo, moze przez to ze sam smigam fiacikiem i mam zachwiane porownanie :] A co sadzisz o alfie 156? Klejny fiat tyle ze ladniejszy - popularne zdanie??

no coz majac tyle kasy ile mam za bardzo szalec nie mozna - no chyba ze ktos marzy o GOLFie III to bedzie luz, ale ja sie do takowych nie zaliczam :D
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
Witam! Doradzcie jaki samochod wybrac. Zastanawiam sie pomiedzy fiatem bravo I, fiatem punto II, vw polo III, oplem asta II i tigra. co o tym myslicie? mile widziane inne propozycje. ;) ;)

Zastanawiałeś się nad Volvo?. W tej cenie można kupić V40, tanie coś z serii 400- ok, 5 tys. Tanie - wbrew stareotypowm-, dobrze wyposażone i bezpieczne auta. Poduszka, boczne strefy zgniotu, klimatyzacja i inne bariery są niemalże w standardzie. Jak pisałem w innym temacie nie narzekam na silnik 1.9td. Co prawda francuski, ale mnie nie zawiódł. Tani w eksploatacji-6l na 100km średnio.

Poszukałbym też jakiegoś Peugeota, 406, 306 czy nawet 2006-7 (jeśli interesują Cię małe autka). Moim zdaniem lepsze to niż Bravo I, Punto II czy nawet VW (przereklamowane auta niemieckie;p)
 

ojciecprowadzacy

Nowicjusz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
58
Punkty reakcji
0
Miasto
Pomorskie
Zastanawiałeś się nad Volvo?. W tej cenie można kupić V40, tanie coś z serii 400- ok, 5 tys. Tanie - wbrew stareotypowm-, dobrze wyposażone i bezpieczne auta. Poduszka, boczne strefy zgniotu, klimatyzacja i inne bariery są niemalże w standardzie. Jak pisałem w innym temacie nie narzekam na silnik 1.9td. Co prawda francuski, ale mnie nie zawiódł. Tani w eksploatacji-6l na 100km średnio.

Poszukałbym też jakiegoś Peugeota, 406, 306 czy nawet 2006-7 (jeśli interesują Cię małe autka). Moim zdaniem lepsze to niż Bravo I, Punto II czy nawet VW (przereklamowane auta niemieckie;p)

Generalnie nad volvo sie nie zastanawialem, z tym ze z tego co wiem to sa raczej duze samochody, a mi taki nie jest potrzebny, choc rozwaze ta marke :]

O peugeotach duzo sie mowi, ze sa dosc awaryje, a szczegolnie 206, ktory w wersji 5 - drzwiowej mi sie nawet podoba. No i jak sie orientowalem to czesci sa dosc drogie do tego francuza.

Potrzebne mi jest cos w miare oryginalnego i przystepnego cenowo. Jest cos takiego hehe :D ??
 

kometon

Nowicjusz
Dołączył
9 Grudzień 2009
Posty
203
Punkty reakcji
1
Jak bierzesz używany to patrz czym najdłuzej pojeździsz i gdzie jak najmniej dołożysz bo zawsze się dokłada. Volvo V40 powinieneś pojeździć długo jak nie zabity egzemplarz trafisz.
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
Generalnie nad volvo sie nie zastanawialem, z tym ze z tego co wiem to sa raczej duze samochody, a mi taki nie jest potrzebny, choc rozwaze ta marke :]

O peugeotach duzo sie mowi, ze sa dosc awaryje, a szczegolnie 206, ktory w wersji 5 - drzwiowej mi sie nawet podoba. No i jak sie orientowalem to czesci sa dosc drogie do tego francuza.

Potrzebne mi jest cos w miare oryginalnego i przystepnego cenowo. Jest cos takiego hehe :D ??

To zależy co rozumieć pod pojęciem "duży". Osobiście nie przeszkadzają mi gabaryty Volvo 850 kombi (a ten do małych nie należy). Jestem w stanie zaparkować nim szybciej niż Golfem 3 ze względu na dobre wspomaganie i promień skrętu. Volvo oferuje dużo w przystępnej cenie, dlatego staje się coraz popularniejsze w naszym kraju. W przeciwieństwie do niemieckich pojazdów, które są przecenione jak choroba (no może oprócz Audi), Volva są bogato wyposażone i łatwiej trafić na zadbany egzemplarz. Poważnie rozważałbym na Twoim miejscu japońskie wynalazki- Nissan Almera, tak jak wspomniał missior to bardzo dobre auta.
Z podanych przez Ciebie nie wybrałbym ŻADNEGO!. Biorąc pod uwagę trwałość, cenę, jakość, bezpieczeństwo i wyposażenie zostają one daleko w tyle za choćby w/w Almerą czy Volvo 440 (a to nie młody samochód;p).
Hmm... z francuzów poszukałbym Citroena Xsarę. Dobra, niezawodna i tania konstrukcja. Wygrywał wiele rankingów na bezawaryjność.
Jeżeli masz czas, możliwości i chcesz się pobawić... polecam wycieczkę do Francji:). W zeszłym roku sprowadziłem dla rodziny Peugeota 307 2.0HDi w najbogatszej wersji wyposażeniowej, ze 130tys na liczniku z 2004 roku za... 12tys. łączny koszt sprowadzenia to ok. 15 (podatki etc.).
 

ojciecprowadzacy

Nowicjusz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
58
Punkty reakcji
0
Miasto
Pomorskie
To zależy co rozumieć pod pojęciem "duży". Osobiście nie przeszkadzają mi gabaryty Volvo 850 kombi (a ten do małych nie należy). Jestem w stanie zaparkować nim szybciej niż Golfem 3 ze względu na dobre wspomaganie i promień skrętu. Volvo oferuje dużo w przystępnej cenie, dlatego staje się coraz popularniejsze w naszym kraju. W przeciwieństwie do niemieckich pojazdów, które są przecenione jak choroba (no może oprócz Audi), Volva są bogato wyposażone i łatwiej trafić na zadbany egzemplarz. Poważnie rozważałbym na Twoim miejscu japońskie wynalazki- Nissan Almera, tak jak wspomniał missior to bardzo dobre auta.
Z podanych przez Ciebie nie wybrałbym ŻADNEGO!. Biorąc pod uwagę trwałość, cenę, jakość, bezpieczeństwo i wyposażenie zostają one daleko w tyle za choćby w/w Almerą czy Volvo 440 (a to nie młody samochód;p).
Hmm... z francuzów poszukałbym Citroena Xsarę. Dobra, niezawodna i tania konstrukcja. Wygrywał wiele rankingów na bezawaryjność.
Jeżeli masz czas, możliwości i chcesz się pobawić... polecam wycieczkę do Francji:). W zeszłym roku sprowadziłem dla rodziny Peugeota 307 2.0HDi w najbogatszej wersji wyposażeniowej, ze 130tys na liczniku z 2004 roku za... 12tys. łączny koszt sprowadzenia to ok. 15 (podatki etc.).

nissan almera - fajny samochod tylko w wersji po 2000 lub 2001, a na ten model kasy brak :D

Generalnie potrzebuje cos sredniej wielkosci, niedrogiego w utrzymaniu (czesci, spalanie) i oryginalnie wygladajacego. Napewno nie bedzie to golf III :)
 

damiax

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2010
Posty
4
Punkty reakcji
1
nissan almera - fajny samochod tylko w wersji po 2000 lub 2001, a na ten model kasy brak :D

Generalnie potrzebuje cos sredniej wielkosci, niedrogiego w utrzymaniu (czesci, spalanie) i oryginalnie wygladajacego. Napewno nie bedzie to golf III :)

Myślę że Seat Ibiza 2 po FL (od 08.99r) powinien spełniać twoje oczekiwania :)
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
No stary za te pieniądze Ferrari nie dostaniesz ;) . Na Twoim miejscu kierowałbym się raczej tym "Ile jeszcze w ten samochód będę musiał włożyć", niżeli wyglądem.
 

ILIES

Nowicjusz
Dołączył
15 Grudzień 2009
Posty
134
Punkty reakcji
0
a jak interesuje Cię ładny wygląd to:
http://motoallegro.pl/item877768182_rover_620_tdi_klima_1_wlasciciel_stan_bdb.html
 

misioor

hardcore negotiator
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
4 499
Punkty reakcji
19
Wiek
39
Miasto
Polska "b"
Myślę że Seat Ibiza 2 po FL (od 08.99r) powinien spełniać twoje oczekiwania :)
za 10 tys ie kupisz TDI, nawet SDI będzie ciezko, zaś benzyniaki w tych autach są słabe i lubią wypić

samo auto jest w środku bardzo małe, jeśli jesteś wysoki to będziesz się w nim źle czuł, jest to tak naprawdę VW polo czyli malutki wozik
 

Margaret_Green

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2009
Posty
7
Punkty reakcji
0
Miasto
PL - all you need to know
Odnosząc się do pierwszych jak i kilku kolejnych postów:
1. Właściciele Alfy Romeo są szczęśliwi dwa razy: kiedy kupią oraz kiedy pozbędą się tego auta.
Usterkowość nie zna granic. I to nie są przereklamowane czy przestarzałe fakty.
2. VW polo to nie byłby najgorszy wybór. Cóż z tego, że nie będziesz wyróżniał się z tłumu, auto ma
teraz "Ci służyć"- przewozić z punktu A do B. Najważniejsze, aby był sprawny i nie chorowałby co chwilę.
3. Astra- odradzam.
4. Golf III- j/w.
5. Przewinęła się też nazwa Japończyka: Civic- potrafią długo jeździć i być niezawodne. Natomiast jeśli coś padnie- ceny części nie należą do tych najtańszych. (Dla ciekawostki dodam, że silniki Hond układają się przy 60 tys km. - więc to dobry początek zapowiadający nie małą ilość kolejnych przejechanych km- raczej bezawaryjnie).
6. Francuzy. Opinie krążą różne. Jeśli to ma być segment aut typu B, to w skład niego zaliczamy:
- Peugeot 206 (obcowałam z tym autkiem bardzo długo- ani razy mnie nie zawiódł, 100% bezawaryjności. Fakt- zakupiony jako"nówka salonówka", choć przez 7 lat nic się nie działo. :) Bardzo miło wspominam 206:), "kleił" się drogi, nie za duży, nie za mały- w sam raz. Przyznaję, w ocenie mogę nie być do końca obiektywna, ale... swoje wiem.
- Renault Clio (może i urodą autko nie zachwyca alby jest dość przyjemne w prowadzeniu).
- Citroen c3 (brak słów, od strony stylistycznej- nie rozumiem idei tworzenia "okrąglaka", wszystko wewnątrz nawiązuje do kształtu koła, na zewnątrz też mamy pół okręgu w bryle. Kwestie prowadzenia- jest ok, choć nie tęsknię za tą cytryną. Nie przekonała mnie.).
Reasumując- wybór oczywiście należy do Ciebie, każdy z nas może jedynie przybliżyć Ci nieco każde z aut oraz zaproponować inne ciekawe opcje. Jeśli chciałbyś wiedzieć więcej na temat konkretnego modelu- pisz śmiało, może być i pw. (Niestety nie mam teraz zbyt wiele czasu, aby bardzo się rozpisywać).
**Zapomniałam dodać- 7. Jeśli kupisz tigrę to nie dość, że zyskasz miano lansiarza jak w przypadku z GolfemIII (nie oszukujmy się), ale też możesz mieć małe usterki. Oczywiście czego to się nie robi, aby wyrwać "dobrego lachona" ;)
 
Do góry